Skocz do zawartości

Łukasz Markulis

Społeczność Astropolis
  • Postów

    115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Łukasz Markulis

0

Reputacja

  1. Kilka dni miałem ciekawe zjawisko jak to przepracowanie powoduje zmianę przyczynowoskutkowości naszego pojmowania rzeczywistości. Otóż rozmawiając z bratem z tzw. zagranicy , dalekej zagranicy oddzielonej od nas oceanem, wspominiałem coś o wyjatkowej małostkowości "naszego obecnie panującego", jako że nie zjawił się na pogrzebie naszego "najinteligentiejsego pisarza". Niestety ubiegłem fakty gdyż rozmowa miała miejsce dnia 03.04.2006 natomiast pogrzeb jak "wszyscy zainteresowani wiedzą" miał miejsce dnia 04.04.2006. Dziś przemyślawszy sprawy udało mi się zwerbalizać problem. Otóż nasz obecnie panujący jest MIN.!. dla osób ucześniczących w tym wątku jak i mnie poważnym dysonansem ogólnie (pisze ogólnie by nie wdawać się w sumie nudne szegóły, uzasadniające dysonans, aczkolwiek ekranizacji powieści Kornela Makuszyńskiego jestem w stanie przyznac nawet 4-). Dysonansem szczególnym było by gdyby "nasz obecnie nam panujący" zjawił się jednak na pogrzebie "naszego najnteligentniejszego pisarza" , choćby ze względu na fakt negatywnych wypowiedzi tego drugiego na temat tego pierwszego. Tak naprawdę biorąć pod uwagę kwestie logiki i teorie mnogości (te ze zbiorami) , wszelakie reakcje "naszego obecnie panującego" na temat pogrzebu "naszego nainteligentniejszego" będą dysonansem(aksjomat inkluzji). Jedynie co można w obecnej sytuacji zrobić to odpowiednio stopniować zaisniały dysonans. Czyli rozważmy kilka alternatywnych sytuacji: - "nasz obaenie panujący" zjawia się na pogrzebie - najgosza w/g mnie możliwość, choćby ze względów estetycznych - "nasz obecnie panujących" wysyła wysłannika świeckiego - możliwośc nieestetyczna ze względów ideologicznych - wysłanie wysłannika duchowego: tu mamy trzy możliwości 1.wysłannik duchowy chce powiedzieć coś głupiego 2.wysłannik duchowy mówi coś mądrego (oczywiście analizujemy pod kątem względności cały czas mając na uwadze dysonans ogólny) 3.wysłanik duchowy nic nie mówi Jak z powyżeszgo mniejwięcej wynika zaszła sytuacja między 1 a 2 , w zależności od interpretacji. Myślę że tak źle nie jest. Ideałem w obrębie dysonansu ogólnego była by alternatywa pkt. 3. Z zupełnie innej beczki jeśli chodzi o ateizm Lema, to jest to chyba wręcz naturalna sprawa. Poprostu przy tych horyzontach intelektualnych inaczej się nie da. Jeśli chodzi o formę to chyba lokalnie nie ma to znaczenia, a globalnie to XXXlat by było za mało na zmiany dla naszego gatunku(nie wspominająć o naszej populacji). Pzdr.
  2. Wtrące krótką uwagę: Stanisław Lem swoją kariere pisarską rozpoczynał na łamach Tygodnika Powszechnego (katolickie pismo społeczno kulturalne) oraz do samego końca z redakcją wspomnianego tygodnika współpracował. Nie wydaje się więc wielką osobliwością obecność duchownego na świeckim pogrzebie.
  3. http://slashdot.org/articles/06/03/27/189234.shtml - chodzi o komentarze i jeszcze to http://slashdot.org/comments.pl?sid=181431...ad&pid=15008526
  4. Myślisz że zauważą ? Widzisz chodzi o to by reklama trafiała do odbiorcy. Czyli odbiorca musi rozumieć np. dowcip w niej zawarty. Widać tak już mamy zszarganą opinie i tyle. Nie mediamarkt to kto inny. Nie Polacy to inna nacja. Takie jest życie. Mnie bardziej niepokoją rzeczy typu "Polskie Obozy Zagłady", ale od tego są odpowiedni urzednicy by interweniowali. A z nas czy debilnych Francuzów... możemy się poprostu pośmiać i tyle. A zresztą kiedyś przed wejsciem jeszcze Polski do UE poznałem takich dwóch niby "normalnych" co pojechali do Austrii i za namową innych "ziomali" z nad wisły przy pomocy młotków do wybijania szyb kradzionych w autobusach, kradli radia samochodowe. Dla takiego Niemca ( nie wiem ale tak sądze ) bardziej wkurzające od straty radia była pewnie poranna niesprawność samochodu z wybitą szybą. I co tu się dziwić. Gości złapali dali po 1 roku w zawiasach i wysłali back do Polski z odp. adnotacją w paszporcie. A niby byli normalni.
  5. Wódz Mao zarządził tępienie wróbli bo ponoć zżerały zboże. W następnym roku zboże zeżarły roblale, bo nie było wróbli .... Słuchaj nie zależy mi na mediamarkt i tam nie kupuje. Zależy mi na opini o Polakach , bo nim się na przekór wszystkiemu nadal czuje. Jednak taka opinia o Nas mnie nie dziwi. My na Polish Jokes sobie zapracowaliśmy. Kończe w tym temacie.
  6. Dziwisz się ? Mi pokolenie JPII w miesiąc po śmierci JPII obrabowało mieszkanie, po czym zgłoszoną sprawę prowadził sierżant który paradował na komisariacie w sandałach, krótkich spodenkach i koszluce bahama. Pomimo niesamowitej łatwości ustalenia wszystkiego sprawa została umorzona. Czas brać się do roboty, a nie chować się w właśnej d... i szczekać na cały świat. A elektrogówna i tak nie kupuje bo to elektrogówno.
  7. http://wiadomosci.onet.pl/1302741,2677,1,kioskart.html To był prawdziwy autorytet. Wolał bym by umarł (...) inny
  8. Zbig , konkrety, urzędnicy , prokuratury , sądy ministrowie dziennikarze potrzebują konkretów. Przejrzyste dowody na łamanie prawa. Wymiar sprawiedliwości ma to do siebie, że musi działać sprawnie. Jest wiele osób które mogą się czuć pokrzywdzone wyrokami, postępowaniem policji itd... - i nie koniecznie słusznie. Urzednik nie pracuje charytatywnie, ma wyznaczone godziny i nie może siedzieć po godzinach by rozpatrywać wnioski i skargi z których trudno coś stwierdzić, wymaga szeregu ekspertyz itd... (a to kosztuje ). Petetnowi nie może zaufać bezkrytycznie, bo sam dostanie za to że wszczyna niepotrzebne dochodzenia, czy też podejmuje inne czynności zamiast zajmować się sprawami ewidentnymi. Bynajmniej w tej chwili nie twierdze że sprawa Twojej rodziny jest właściwie prowadzona. Gotów jestem zgodzić się z tym ze popełniono fałszerstwa, baaa że zadziałała jakaś sitwa. Ale jeśli tak jest to udowodnienie tego jest trudne i to nie dlatego że żyjemy w państwie bezprawia, ale dlatego że potencjalna sitwa wie jak działać (w końcu zna prawo)- tak może być wszędzie , nie tylko u nas. Zresztą co by się działo gdyby każdą skarge rozpatrywany. Taki mafiozo, odpowiednia kancelaria prawna (no bo mafiozo ma $$$ i go stać) - pewnie nie udało by się skazać rzadnego. Zresztą przestępce recydywiste czy też takiego szefa grupy trudniej skazać niż byle amatora - bo w końcu znają prawo, znają metody prowadzenia dochodzenia i potrafią sprytnie to wykorzystać. Jeśli piszesz do wyższej instatncji czy też do ministra , trzeba to zrobić krótko , konkretnie, tak by sprawa faktycznie była interesująca i wynikało z niej że jest łatwa do rozwiązania. Prawnik, niezależny , (najlepiej używający komputera, a nie maszyny do pisania) - nie musi się nawet podpisywać - przygotuje takie pismo lepiej. Takie pisma nie mogą zawierać luźnych wniosków i widzimi się , koloryzowania i przewidywań , bo dla urzednika stają się pewnie jeszcze jednym z wielu pism osób które poprostu niezgadzają sie z niekorzystnym wyrokiem.
  9. Pewnie ze nie ma sensu wydawać na znaczki. Lepiej dać te 1000 zł dobremu młodemu prawnikowi by napisał konkretnie i rzeczowo pisma, jak nie nizej to wyżej i wyżej. Nikt dla starego samochodu, znajomego byłego kogośtam nie będzie permanentnie narażał swojej posady, dobrego imienia czy też popełniał czyn karalny. Trzeba to jednak zrobić rzeczowo szybko i prawidłowo. Kliki zawsze będą isnieć, bo każdy ma rodziny i znajomych którym będzie chciał pomóc jak tylko ma możliwość, - pomóc , ale nie za wszelką cene. A czy jest sens dziłać ? Jeśli nie jest to sprawa zycia czy śmierci to czy nie lepiej odpuścić i zająć się czymś przyjemniejszym ?
  10. Może tylko w tej jednej sprawie ? - to że pracował w KW Milicji nie może świadczyć jeszcze o jego winie. Na postepowanie prokuratury , sadu i policji zawsze można złozyć zażalenie do wyższej instancji. Trzeba mieć tylko dowody, najlepiej przedstawić sprawe zwięźle i jasno. Czyli bez zaanagżowanego prawnika który pomoże przygotować takie pismo się nie obędzie (a to niestety kosztuje - takie życie). Zawsze sprawą można zainteresowac odp. redakcje - np. interwencja Polsatu, pozatym organizacje odpowiednie - i znowu trzeba zainteresować, czyli przedstawić rzecz zwięźle, krótko odpowiednio popierając dowodami - o ile to możliwe. Chyba kontakt osobisty byłby najlepszy. Tak czy inaczej politycy raczej tego nie zmienią, bo nie są od działania w sprawach szczególnych, ale ogólnych. Po tym jak działa PIS i prezydent , nie wróże nic dobrego: próżne obietnice, pozorowane działanie i trwonienie pieniędzy. Do tego dochodzą te spiskowe teorie.... Demokracja jest, tylko musimy się jeszcze nauczyć z niej prawidłowo korzystać - tu chyba będzie jedyny sukces PIS-u - nauczenie polaków jak korzystać z demokracji , ale to pewnie za 4 lata się przekonamy, chyba, że będą przyśpieszony wybory. Łukasz Markulis PS. O niesprawiedliwości instytucji mających strzec prawa i porządku miałem okazje przekonać się już 3 razy , ale nie odbieram tego jako układ, tylko niekompetencje.
  11. Przygląda się bo taka nasza mentalność niestety. Nie donosić, pomóc kumplowi z ławki szkolenej czy ze studiów (choćby nie było to moralne), wynieść coś z zakładu pracy, czy zrobić inny przekręt. Na poprawę trzeba wymiany pokoleń, politycy wiele tu nie pomogą. Układy pewnie były, pewnie z nich coś zostało, nie przejaskrawiał bym jednak tak tego.
  12. Jest. Przewrotnie tłumacząc, ostatnie wybory są tego dowodem.
  13. Co i tak nie ustrzegło ich od błędów ... faktycznie żenada
  14. nie ma potrzeby, wystarczy że za sciaganie wylot ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.