Skocz do zawartości

Kuba J.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 787
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kuba J.

  1. Widzę, że zostałem wywołany do tablicy! ;)

     

    Co prawda, to prawda - więcej teraz fotografuję niż obserwuję, ale od astronomii się nie oderwałem, przynajmniej tej teoretycznej. Po prostu mam teraz taki dziwny okres w życiu. Ale przejdzie mi. Może to kwestia tego, że nie mam sprzętu, więc łatwiej jest pominąć obserwacje. Gdy teleskop stał w domu, był swego rodzaju przypominajką. Później go sprzedałem, nawyk został, ale zaczął słabnąć.

     

    Ale wrócę do pełnej służby. Raczej prędzej, niż później. Muszę się nauczyć godzenia pewnych spraw :)

     

    Jedno jest pewne - w sierpniu z chęcią piszę się na obserwacje.

  2. Zbyszku, nawet nie wiesz, jak żałuję. Przegapić takie zjawisko. Teraz walę głową w ścianę i myślę, że mogłem zrobić tak samo, jak Ty - litr kawy do termosa i można przetrwać dzień.

     

    Tranzytu Merkurego na pewno nie ominę. Mam nadzieję, że niedługo trafią się ciekawe zjawiska, teraz czekam na Perseidy.

     

    Irek, świetne zdjęcia, a w szczególności to nocne ze stadionem, i z mostem Rędzińskim o wschodze Słońca :)

  3. Również chciałem podziękować za wspólny wypad oraz za support techniczny :Salut:

     

    Próbowaliśmy w drodze powrotnej wypatrzeć ze Zbyszkiem wschodzący Księżyc, ale niestety nie udało się.

     

    Pod wieczór zrzucę materiał z aparatu i zmontuję Drogę Mleczną. Mam nadzieję, że tym razem wyjdzie jeszcze lepiej.

     

    To jak, następnym razem widzimy się na tranzycie? :Beer:

  4. no jak chemicznie związana ze skałą - to już nie woda

     

    To znaczy woda tam jest, ale wbudowana w sieć krystaliczną. Część hydratów dobrze rozpuszcza się w wodzie, co jednak nie oznacza, że dzięki temu dostaniemy wodę (no dobra, woda uwalniana jest do wody w procesie rozpuszczania, ale chyba nie zawsze - czasem tworzą się związki kompleksowe, jeżeli mnie pamięć i wiedza z pierwszej klasy nie mylą)... To trochę skomplikowane procesy i nie chcę się w to wgłębiać, bo nie mam dostatecznej wiedzy na ten temat, a udawać mądrego nie jest dobre :szczerbaty:

     

    Jest jeszcze oczywiście sprawa wody w postaci zdysocjowanych jonów H+ i OH- w związkach organicznych, ale raczej nie da się ich przywrócić do związku.

    • Lubię 1
  5. Życie na orbicie to przecież przyszłość, a nie coś co jest akurat-opłacalne, lub jakieś tam akurat...

     

    To dziwne, bo nie tak dawno wspominałeś coś o naszych czasach

     

    Twój pomysł jak na razie leży i kwiczy. Nic i nikt tego nie zmieni. Chyba, że stanie się cud i odkryjemy coś, co zmieni naszą technologię w błyskawicznym tempie. Ale na to bym nie liczył... To nie StarGate ani Mass Effect, niestety ;)

  6. Bo powtórne wybranie się na księżyc nie ma specjalnego sensu. Lądowanie na nim było jedynie wynikiem politycznej konieczności. Z drugiej strony samowystarczalność człowieka w kosmosie to jednak pieśni odległej przyszłości chociażby ze względu na to że potrzebna jest do tego odpowiednia wielkość takiej społeczności, wielkość zaplecza technologicznego itd.

     

    Przywołałem tutaj przykład Księżyca, w zamyśle ogólnikowego porównania poziomu skomplikowania całego pomysłu - od A do Z :Beer:

     

    I zgadzam się tutaj z przedmówcami, takie orbitalne konstrukcje to śmiały pomysł S-F.

  7. (Proszę o dokładniejsze zrozumienie mojej idei, bo zarzuty jej stawiane mają słaby sens, jeśli spojrzeć na skok technologiczny ostatnich 50 lat... Trzeba uruchomić wyobraźnię + optymizm )

     

    Właśnie argumenty przez nas stawiane mają sens. Jak wyobrażasz sobie budowę tak złożonych konstrukcji, skoro człowiek ma problem z powtórnym wybraniem się na Księżyc!

  8. Dla mnie wszystkie takie ambitne projekty leżą, dopóki nie zrealizuje się podstawy - technologii.

     

    Jeżeli nie opracujemy rozwiązań, które pozwolą na ekonomiczne podróże (przynajmniej) na niską orbitę, to nawet za 1000 lat nie będziemy mogli o tym myśleć.

     

    Cieszę się, że ludzie mają wyobraźnię i ambicję do wymyślania takich projektów. Szkoda tylko, że technologicznie odbiegają od naszych czasów o jakieś, optymistycznie rzecz biorąc, 100-200 lat. I nie mówię tu tylko o samej technologii wykonania. Jak już exec i Krawat napisali - koszty takiego przedsięwzięcia i ich wymierność są dzisiaj po prostu katastrofalne.

     

    Jak to się mówi, zabieramy się do tego od tyłka strony. ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.