Skocz do zawartości

PTL

Społeczność Astropolis
  • Postów

    319
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • Strona WWW
    http://www.newastro.tpi.pl

Informacje o profilu

  • Skąd
    Warszawa

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia PTL

1

Reputacja

  1. Czesc Do sprzedania nowe, nie uzywane, bez jednej ryski siodelko WO kompatybilne z Losmandy-D. Planowalem zamocowac na Giro-DX ale zmieniam plany. Cena 200 PLN Zapraszam Pawel
  2. Kompletny montaż paralaktyczny Takahashi EM-1 Jest to znana i ceniona konstrukcja, prekursor bardzo popularnych obecnie montaży EM-10 i EM-11. Przy nieco mniejszej masie niż EM-10 ma porównywalna nośność – około 8kg. Nie jest to chińska zabawka bzykająca szybkim GOTO do setek tysięcy obiektów, a precyzyjna japońska konstrukcja, komplety pełnowartościowy montaż gotowy do zastosowań fotograficznych. Montaż ma bardzo płynny i niewielki błąd okresowy (+/- kilka arcsec) oraz super precyzyjny szukacz biegunowy o dużym powiększeniu z wbudowaną poziomicą. Montaż został przeze mnie poddany różnym modyfikacjom w celu zwiększenia jego walorów eksploatacyjnych: Montaż EM-1 miał oryginalnie tylko napęd w osi rektascensji, a w osi deklinacji gałkę mikroruchów w układzie typu „tangent arm”. We współpracy z zaprzyjaźnionym zakładem tokarskim, dorobiłem napęd w osi deklinacji za pomocą precyzyjnego silnika krokowego z przekładnią oraz dodatkowej przekładni na pasku zębatym. Zadziwiające, ale układ ten ma tak minimalne luzy, że reakcja jest prawie natychmiastowa przy zmianie kierunku z szybkością „guide”, w napędzie pozostawiam „backlash” ustawiony na zero. Oryginalny sterownik był zasilany z 4 baterii typu D i miał funkcje „stop” i „2x”. Sterownik został usunięty i zastąpiony sterownikiem MTS-3SDI niemieckiej firmy Boxdorfer Elektronik. Kontroler ten jest w pełni programowalny (kodami z klawiatury lub przez łącze RS232 z komputera PC), umożliwia śledzenie z szybkością gwiazdową, słoneczną lub księżycową, ustawienie luzów przekładni w deklinacji, wejście autoguidera, korektę błędów prowadzenia PEC (nie wykorzystuję). Pozostawiłem oryginalny silnik w osi RA z przekładnią. Szybkość centrowania w RA to około 10x, w DEC jakieś 30x (co pozwala na relatywnie szybkie wycentrowanie obiektu w miarę potrzeby). Uwaga – ponieważ w osi DEC nie ma ślimaka, zakres ruchu wynosi około +/- 10 stopni, nie da się dorobić „go-to”. W trybie śledzenia lub prowadzenia napęd pobiera z 12V około 250mA, jest więc bardzo ekonomiczny i może być zasilany w polu z niewielkiego akumulatora. Przy okazji, przerobiona została konsola sterująca w głowicy montażu, oryginalny sterownik zastąpiony został układem regulacji jasności podświetlania lunetki biegunowej – tak jak w lepszych montażach, ale wygodniejszy potencjometr. Przerobiona została podstawa montażu – dorobiłem drugą śrubę regulacji elewacji osi biegunowej – oryginalnie montaże Taka są produkowane na zakres 15-50 stopni i na naszych 52 zaczynają się „przeważać” w sensie środek ciężkości układu teleskop – głowica – przeciwwagi przesuwa się nad osią elewacji, co utrudnia precyzyjna regulację osi biegunowej. Mechanicznie, podstawa pozwala na dotarcie do mniej więcej 56 stopni. Obecnie 2 śruby z gałkami pracujące w układzie „push-pull” pozwalają na bardzo precyzyjną regulację osi na krajowych szerokościach geograficznych. W bardzo niskich szerokościach (< 30 stopni), śrubę tę trzeba po prostu wykręcić. Na montażu zostało założone – zaprojektowane przeze mnie a wykonane przez firmę Astrokrak – siodełko kompatybilne z dovetailami Vixen / Orion / Skywatcher etc. Siodełko umożliwia bardzo pewne zablokowanie dwoma mosiężnymi śrubami M8 – nie niszczą dovetaili. W głowicy statywu wywiercony został dodatkowy otwór umożliwiający przełożenie „pinu” do regulacji azymutu na przeciwną stronę – niby drobiazg, ale dzięki przeniesieniu pręta przeciwwagi – przepraszam za sformułowanie – między nogi (zamiast nad nogą) – zyskuje się kilka dodatkowych stopni na południe dostępnego zakresu użytkowania sprzętu (testowane do 26N w trakcie astro-ekspedycji na Teneryfie). Chyba wszystkich wkurzająca półeczka Taka została zastąpiona bardzo solidnym i prostym konstrukcyjnie krzyżakiem ze sklejki, skręcanym centralnie jedną dużą śrubą. Co prawda nie ma tam teraz półeczki, ale okulary można stawiać na krzyżaku, a przynajmniej nie ma małych wkurzających śrubek które uwielbiają wpadać w trawę :-) Stan techniczny montażu jest bardzo dobry. Montaż fantastycznie prowadzi, średnie ekspozycje rzędu 2-5 min przy niewielkich ogniskowych nie wymagają prowadzenia, do dłuższych ekspozycji po prostu podłącza się autoguider, średnie błędy prowadzenia rzędu ułamka pixela. Stan kosmetyczny głowicy bardzo dobry, na przeciwwagach są drobne obicie farby (jakieś 3mm, postaram się zamalować), więcej śladów używania nosi statyw – są to ślady różnych zamorskich podróży. EM-1 posiada bardzo dobry szukacz biegunowy – właściciele Taków to wiedzą – 5 min ustawienia na szukacz przy pomocy dodatkowego programu i to wszystko – żadnego dryfu, korygowania itp. Montaż wykorzystywałem głownie fotograficznie, ale również do obserwacji wizualnych z teleskopami typu SKY90, FS60 czy FS102 czy Mewlon 180. Nada się spokojnie pod sprzęt rzędu FSQ106 a na upartego FS128 i podobne. Moja ulubiona konfiguracja to EM-1 + SKY90 z reduktorem lub ekstenderem + FS60 z głowicą guidującą. WSZYSTKIE zdjęcia wyjdą prawidłowo! Montaż wędrował ze mną na wyprawy obserwacyjne do Portugalii i na Teneryfę oraz na różne obserwacje w Polsce (Dzień Ziemi, Piknik Naukowy, zaćmienia) i zawsze funkcjonował perfekcyjnie. Oczywiście dla osób przyzwyczajonych do naciśnięcia GOTO trudnawe może być przełożenie się na atlas nieba i szukacz czy koła nastawcze:-) Ja nigdy nie narzekałem, powiem więcej, w czasie obserwacji z przyjaciółmi na Teneryfie nie zauważyłem znaczącej różnicy szybkości ustawienia początku sesji – kwestia wprawy w używaniu szukacza i Sky Atlas 2000 w wersji kieszonkowej. W zasadzie nie planowałem sprzedać, ale przypadkiem dostałem notyfikację dotyczącą mojego miejsca na liście Astro Physics! Zestaw obejmuje: - statyw drewniany o regulowanej wysokości, z opisanymi powyżej modyfikacjami - głowicę paralaktyczną z silnikami, podświetlanym szukaczem biegunowym, siodełkiem, gałkami mikroruchów, prętem przeciwwagi - 3 nieoryginalne przeciwwagi stalowe o masie około 1,5kg każda, mam gdzieś również oryginalne przeciwwagi Takahashi, ale w gorszym stanie kosmetycznym - sterownik MTS-3 z kablami silników i zasilania - kabel autoguidera - wejście RJ12 (Starlight Express, SBIGi z kołami filtrowymi, Oriony itp), inny kabel może byc polutowany na życzenie - zasilacz 12V 1A do napędu - kabel z wtyczką do gniazdka zapalniczki samochodowej - kabel do programowania sterownika z komputera PC (program do programowania dostępny na stronach Boxdorfera), chyba możliwe jest również sterowanie wydawaniem komend autoguidera w protokole LX200 ale tego nie testowałem - bardzo przyzwoite pudełko narzędziowe na kółkach, w którym bezpiecznie mieszczą się wszystkie elementy – poza statywem oczywiście – i w którym można zmieścić wiele pożytecznych akcesoriów Czyli wszystko, co niezbędne „pod teleskopem” Wystarczy założyć własną rurkę, kamerę, podłączyć zasilanie, autoguider, ustawić oś biegunową i jazda. Tu można obejrzeć zdjęcia montażu: http://www.pbase.com/plancucki/tmp_em-1 Tu zdjęcia montażu w trakcie pokazów z okazji Dnia Ziemi w 2008: http://www.pbase.com/plancucki/a_trip_200804_dz A różne zdjęcia robione tym montażem w galerii: http://www.pbase.com/plancucki/pl_astrophoto Cena 4500 PLN, szczegóły dostawy do ustalenia.
  3. Do sprzedania kompletny napęd do teleskopu wykonany w/g Mela Bartelsa. Dla tych, którzy nie wiedzą, co to jest, Mel Bartels napisał program pracujący pod DOS który w czasie rzeczywistym steruje przez port drukarki komputera PC silnikami dowolnego napędu (alt-az, paralaktyczny) w trybie mikrokroków. Wszystkie funkcje napędu są programowalne przez użytkownika, nie mówiąc już o łatwości zarządzania konfiguracją, bazami danych itp. – wszystko to są pliki na PC. Funkcje standardowego napędu Bartlesa: - sterowanie dowolną konfiguracją montażu (alt-az, paralaktyczny niemiecki lub widłowy, uranostat itp.) - sterowanie dwoma silnikami krokowymi w czasie rzeczywistym, w trybie do 40 mikrokroków/krok, bardzo płynny ruch, dowolne przełożenie, programowane przyspieszanie / zwalnianie - umożliwia stosowanie 2 napięć – niskie napięcie w trybie śledzenia umożliwia uzyskanie bardzo płynnego ruchu, wyższe napięcie jest przykładane w trakcie rozpędzania dla osiągnięcia wyższych prędkości napędu w montażach z dużym przełożeniem (starsze Takahashi, Vixeny, Synty, AP itp) - dowolny montaż będzie dokładnie prowadził (tryb „uczenia się” z korekt z pilota lub autoguidera) - programowa kompensacja luzów backlash, programowalny PEC (nawet wyświetla na ekranie wykres) - dokładne GOTO do tysięcy obiektów z wewnętrznych baz danych, edycja i tworzenie przez użytkownika baz danych w postaci plików tekstowych - modelowanie błędów pozycjonowania, wspomaganie ustawiania osi biegunowej - port szeregowy komputera PC emuluje montaż kompatybilny z protokołem LX-200 – można nim sterować z innego komputera, w szczególności akceptuje komendy autoguidera - opcjonalnie możliwość sterowania dodatkowymi silnikami – focuser, kopuła itp System Bartelsa idealnie nadaje się dla ATMowca, który chce skomputeryzować duży montaż paralaktyczny lub Dobsona i wyposażyć go we wszystkie nowoczesne funkcje niezbędne do astrofotografii Więcej informacji : http://www.bbastrodesigns.com/BBAstroDesigns.html Mój napęd zbudowałem samemu i zawiera on szereg usprawnień / wykorzystuje zaawansowane funkcje programu Bartelsa: - profesjonalnie wykonane płytki drukowane – większa niezawodność - pełna optoizolacja wejść – komputer sterujący jest bezpieczny niezależnie od tego, co się dzieje na wyjściu - silny stopień wyjściowy – tranzystory zniosą ponad 10A, ze względu na ograniczoną szerokość ścieżek praktyczny limit to około 3-4A na fazę każdego silnika – uciągnie potężny montaż - zasilanie obserwatoryjne – 15/30V – funkcja „overvoltage” włączana po przekroczeniu zadanej szybkości - zasilanie polowe 12V (wolniejsze GOTO) - układ „keep alive” – po odłączeniu lub zawieszeniu PC silniki są bezpieczne, układ odłącza im zasilanie Ja stosowałem podobny system z moimi pierwszymi montażami (CG-5, EQ-6, Takahashi EM-100) i było to przepustka do astrofotografii. To jest ostatni z serii 8 egzemplarzy, które nadal służą wielu użytkownikom. Planowałem zmotoryzowanie dużego Dobsona ale projekt musiał zostać odwołany. W zestawie: - kontroler / sterownik napędu – chyba mam do wyboru stopnie wyjściowe dla silników bipolarnych i unipolarnych - handpad z 3m kablem - zasilacz sieciowy 15/30V - kabel do podłączenia do akumulatora 12V - kable silników po około 2m - kabel do podłączenia do portu drukarki komputera - sprawny LAPTOP IBM z portami RS232 i LPT, z zainstalowanym i skonfigurowanym oprogramowaniem Bartelsa (działa pod Win 98, więc wystarczy go uruchomić w trybie DOS), z zasilaczem sieciowym - instrukcja obsługi systemu Bartelsa po polsku, dokumentacja na płycie CD Tu można sobie obejrzeć sam system: http://www.pbase.com/plancucki/atm_melon Nabywcy służę również konsultacją przy uruchamianiu systemu. Cena 500 PLN + ew wysyłka. Osoby zainteresowane proszę o kontakt na priva. Pozdrawiam Paweł
  4. PTL

    ATMowe dziwadla

    Czesc Tylko sie nie smiejcie!!! ;-) Tym razem mam do oddania dwa dziwadla ktore kiedys - lata temu - zdobylem z mysla o budowie wlasnego, pewnie nawet zmotoryzowanego Dobsona: 1. Szpulka na kable: Szpulka jest lekka, z tworzywa, sluzyla do nawijania kilkuset mb kabla, ma srednice okolo 40cm i szerokosc okolo 35cm. Myslalem o wykorzystaniu jej na lozyska ALT po wypolerowaniu lub podklejeniu cienkim paskiem alu lub laminatu. 2. Kolo pasowe od pralki: Kolo jest ze stopu lekkiego, ma srednice okolo 30cm i mialo byc lozyskiem AZ - np mialy sie pojego krawedzi turlac rolki pod pudlem "rockera" od Dobsona. Dobsona juz na tej podstawie raczej budowal nie bede, a moze komus sie do takich czy innych celow przydadza. Odam za darmo, w przypadku wysylki po kosztach. Pozdrawiam PTL
  5. Montaz jest nadal na sprzedaz. Warto pamietac, ze nie jest to Chinska zabawka tylko precyzyjny i bardzo stabilny montaz "made in Japan" w pelni dostosowany do astrofotografii - Takahashi i Astro-Physics to topowi producenci sprzetu astro w tym montazy paralaktycznych. Dla mnie lata temu moment przesiadki z nowo kupionego EQ-6 na wiecej niz pelnoletni i w dodatku poobijany niemilosiernie w transporcie montaz EM-100 to byla chwila, kiedy moglem przestac walczyc ze zbieraniem materialu a zajac sie kalibracja i obrobka - czyli start w dziedzine astrofoto. Dlaczego warto? - Bardzo precyzyjne prowadzenie - +/- kilka arcsec i w dodatku plynnie bez szarpniec czy skokow - Super stabilny, firmowy drewniany statyw o regulowanej wysokosci. Duzo lepiej tlumi drgania do stali, z alu nie warto nawet porownywac. - Super precyzyjny szukacz biegunowy, przy zastosowaniu prostego softu dostepnego bezplatnie na PC w ciagu kilku minut ustawienie osi biegunowej z dokladnoscia 2-3 arcmin - wystarczajaca do dlugoczasowej fotografii - W pelni programowalny naped RA/DEC, z funkcjami typu PEC czy backlash compensation - Wejscie autoguidera - Siodelko "Vixenopodobne" - Nosnosc 7-10kg w zaleznosci od typu teleskopu - 4" APO, 6-8" lekki Newton itp - W pakiecie 3 x 1,5kg przeciwwag Montaz jest "samoloto-transportowalny" - byl ze mna na wyprawach astrofotograficznych do Portugalii czy na Teneryfie. Do montazu dodam "relay box" pracujacy w standardzie SBIG i Starlight Express - wejscie RS232 podlacza sie do PC, wyjscie izolowane przekaznikami podpinamy do portu autoguidera w napedzie i mamy pelny guiding z PC bez koniecznosci stosowania specjalizowanej kamery prowadzacej z wyjsciami autoguide. Oznacza to, ze do prowadzenia mozna uzywac dowolnej kamery rozpoznawanej przez programy typu PHD, Maxim, Astroart, K3 itp - webcama, kamery video z frame grabberem itp. - oczywiscie dedykowanych kamer tez. Z kamerami Starlighta typu MX-5/7 realizuje funkcje "self guide" (tez moje pierwsze fotki tak byly robione bo mialem tylko jedna kamere CCD). Z ogniskowymi rzedu 300 - 400mm da sie focic 2 do 5 min klatki bez prowadzenia. W sumie jest to gotowy zestaw - wystarczy rozstawic montaz, zalozyc teleskop z kamera glowna i prowadzaca, ustawic os polarna, podlaczyc kabelki, ustawic obiekt, wlaczyc zasilanie i ... focic. Oczekuje ceny w okolicach rownowartosci 1400 USD, mozemy ew podyskutowac. Nie sprzedawalbym, gdyby nie Mach-1 Astro_Fizyka... Pozdrawiam PTL
  6. Kupilem kiedys parke okularow Soligor HP 9,5mm LV (lanthanum, long eye relief) do binowiewera. Poniewaz z bino jednak praktycznie nie korzystam (glownie astrofoto), wiec jeden z nich zwykle sie kurzy, Z drugiej strony, przydalby mi sie okular podobnej jakosci w okolicy od 16 do 25mm (32mm tez mam) - do wypelnienia "luki" w okolicy srednich powiekszen. Okular jest uzywany ale w dobrym stanie, szkla czyste. Nigdy nie byl uderzony, nie spadl itp. Jezeli ktos potrzebuje wiecej "poweru" i chcialby sie zamienic na podobny okular w podobnym stanie, zapraszam. BTW do sprzedania jest tez bino, ale musze znalezc pudelko i dokladnie spisac parametry. PTL
  7. Teleskop sprzedany. Niestety nie pozostal w Polsce. Pozdrawiam Pawel
  8. PTL

    Real Sky

    Do sprzedania komplet plyt RealSky - swietne narzedzie przy ocenie fotek w celu odnalezienia supernowych, asteroidow, komet i innych zjawisk chwilowych jak rowniez do oceny zasiegu zdjec, przegladu zmian na niebie itp. Program zawiera zdigitizowane dane dla przegladu nieba DSS. Komplet zawiera plyte instalacyjna z oprogramowaniem (w tym drivery do TheSky) oraz 18 plyt ze zdjeciami zapewniajacych pelne pokrycie nieba (polnocnego i poludniowego). Minimalnie uzywane, plyty w doskonalym stanie. Cena 600 PLN. Tu jest wiecej danych na temat RealSky: Wikipedia Ostatnia okazja, plyt tych nie ma juz od kilku lat w sprzedazy. Polecam! Tu kilka zdjec kitu: Pawel
  9. Czesc W ramach wiosennych porzadkow mam do odsprzedania Meade flip mirror 1,25 cala. Uzywany ale w dobrym stanie, pudelko instrukcja i wszystkie oryginalne elementy. Kupilem przypadkowo razem z teleskopem i w zasadzie lezy i zbiera kurz na polce. Ja uzywam/uzywalem podobnego (True Technologies) do centrowania gwiazdki prowadzenia w guiderscope, przyblizonego ustawiania ostrosci CCD z refraktorem oraz - co chyba najwazniejsze - dla ulatwienia centrowania web-kamerki przy obserwacji planet (pole widzenia okularu 25 czy 30mm jest wielokrotnie wieksze niz chip kamery). True_Tech jest dosc prosty (tylko flip do gory lub na dol), ten model jest w pelni regulowany. Meade produkowal to do zastosowan z kamerami CCD i SCT, gdzie pole widzenia bylo male z definicji. Cena 400 PLN wysylke pokrywam. Pozdrawiam Pawel
  10. Sprzedam montaż paralaktyczny Takahashi EM-1 Jest to znana i ceniona konstrukcja, prekursor bardzo popularnych obecnie montaży EM-10 i EM-11. Przy nieco mniejszej masie niż EM-10 ma porównywalna nośność – około 8kg. Montaż został przeze mnie poddany różnym modyfikacjom w celu zwiększenia jego walorów eksploatacyjnych: Montaż EM-1 miał oryginalnie tylko napęd w osi rektascensji, a w osi deklinacji gałkę mikroruchów w układzie typu „tangent arm”. We współpracy z zaprzyjaźnionym zakładem tokarskim, dorobiłem napęd w osi deklinacji za pomocą precyzyjnego silnika krokowego z przekładnią oraz dodatkowej przekładni na pasku zębatym. Zadziwiające, ale układ ten ma tak minimalne luzy, że reakcja jest prawie natychmiastowa przy zmianie kierunku z szybkością „guide”. Oryginalny sterownik był zasilany z 4 baterii typu D i miał funkcje „stop” i „2x”. Sterownik został usunięty i zastąpiony sterownikiem MTS-3SDI niemieckiej firmy Boxdorfer Elektronik. Kontroler ten jest w pełni programowalny (kodami z klawiatury lub przez łącze RS232 z komputera PC), umożliwia śledzenie z szybkością gwiazdową, słoneczną lub księżycową, ustawienie luzów przekładni w deklinacji (backlash – w przypadku tego montażu ustawiony na zero), wejście autoguidera, korektę błędów prowadzenia PEC (nie wykorzystuję). Pozostawiłem oryginalny silnik w osi RA z przekładnią. Szybkość centrowania w RA to około 10x, w DEC jakieś 30x (co pozwala na szybkie wycentrowanie układu mechanicznego w miarę potrzeby). Uwaga – ponieważ w osi DEC nie ma ślimaka, zakres ruchu wynosi około +/- 10 stopni, nie da się dorobić „go-to”. W trybie śledzenia lub prowadzenia napęd pobiera z 12V około 250mA, jest więc bardzo ekonomiczny. Przy okazji, przerobiona została konsola sterująca w głowicy montażu, oryginalny sterownik zastąpiony został układem regulacji jasności podświetlania lunetki biegunowej – tak jak w lepszych montażach, ale wygodniejszy potencjometr. Przerobiona została podstawa montażu – dorobiłem drugą śrubę regulacji elewacji osi biegunowej – oryginalnie montaże Taka są produkowane na zakres 15-50 stopni i na naszych 52 zaczynają się „przeważać” w sensie środek ciężkości układu teleskop – głowica – przeciwwagi przesuwa się nad osią elewacji, co utrudnia precyzyjna regulację osi biegunowej. Mechanicznie, podstawa pozwala na dotarcie do mniej więcej 56 stopni. Obecnie 2 śruby z gałkami pracujące w układzie „push-pull” pozwalają na bardzo precyzyjną regulację osi na krajowych szerokościach geograficznych. W bardzo niskich szerokościach (< 30 stopni), śrubę tę trzeba po prostu wykręcić. Na montażu zostało założone – zaprojektowane przeze mnie a wykonane przez firmę Astrokrak – siodełko kompatybilne z dovetailami Vixen / Orion / Skywatcher etc. Siodełko umożliwia szybkie założenie lub zdjęcie teleskopu i bardzo pewne zablokowanie dwoma mosiężnymi śrubami M8 – nie niszczą dovetaili. Siodełko jest wykorzystywane do zamocowania elementów napędu w deklinacji – nie chciałem niszczyć samej głowicy. W głowicy statywu wywiercony został dodatkowy otwór umożliwiający przełożenie „pinu” do regulacji azymutu na przeciwną stronę – niby drobiazg, ale dzięki przeniesieniu pręta przeciwwagi – przepraszam za sformułowanie – między nogi (zamiast nad nogą) – zyskuje się kilka dodatkowych stopni na południe dostępnego zakresu użytkowania sprzętu (testowane do 26N). Chyba wszystkich wkurzająca półeczka Taka została zastąpiona bardzo solidnym i prostym konstrukcyjnie krzyżakiem ze sklejki, skręcanym centralnie jedną dużą śrubą. Co prawda nie ma tam teraz półeczki, ale okulary można stawiać na krzyżaku, a przynajmniej nie ma małych wkurzających śrubek które uwielbiają wpadać w trawę :-) Stan techniczny montażu jest bardzo dobry. Stan kosmetyczny głowicy bardzo dobry, na jednej z przeciwwag jest drobne obicie farby (jakieś 3mm, postaram się zamalować), więcej śladów używania nosi statyw. EM-1 posiada bardzo dobry szukacz biegunowy – właściciele Taków to wiedzą – 5 min ustawienia na szukacz przy pomocy dodatkowego programu i to wszystko – żadnego dryfu, korygowania itp. Montaż wykorzystywałem głownie fotograficznie, ale również do obserwacji wizualnych z teleskopami typu SKY90, FS60 czy FS102. Myślę, że jest to bardzo dobra platforma pod mniejsze sprzęty, 4 cale refraktor, 5-6 cali mak czy 8 cali SCT. Wizualnie bawiłem się nawet z VC200 Vixena. Montaż bardzo ładnie prowadzi – błąd okresowy wynosi 12 arcsec PP ale jest bardzo gładki i wygląda jak elegancka sinusoida. Dobra dawna robota Takahashi :-) Montaż idealnie współpracuje z autoguiderem. Moja ulubiona konfiguracja to EM-1 + SKY90 z reduktorem lub ekstederem + FS60 z głowicą guidującą. WSZYSTKIE zdjęcia wyjdą prawidłowo! Montaż wędrował ze mną na wyprawy obserwacyjne do Portugalii i na Teneryfę oraz na różne obserwacje w Polsce (Dzień Ziemi, Piknik Naukowy, zaćmienia) i zawsze funkcjonował perfekcyjnie. Oczywiście dla osób przyzwyczajonych do naciśnięcia GOTO trudnawe może być przełożenie się na atlas nieba i szukacz :-) Ja nigdy nie narzekałem, powiem więcej, w czasie obserwacji z przyjaciółmi na Teneryfie nie zauważyłem znaczącej różnicy szybkości ustawienia początku sesji – kwestia wprawy w używaniu szukacza (na SKY90 mam znakomity 7x40 Takahashi oraz Rigiel Quickfinder) i Sky Atlas 2000 w wersji kieszonkowej. W zasadzie nie planowałem sprzedać, ale przypadkiem dostałem notyfikację dotyczącą mojego miejsca na liście Astro Physics… Zestaw obejmuje: - statyw drewniany o regulowanej wysokości, z opisanymi powyżej modyfikacjami - głowicę paralaktyczną z siodełkiem, gałkami mikroruchów, prętem przeciwwagi - 3 nieoryginalne przeciwwagi stalowe o masie około 1,5kg każda - sterownik MTS-3 - kabel do programowania sterownika z komputera PC (program do programowania dostępny na stronach Boxdorfera) - zasilacz 12V 1A do napędu - kabel z wtyczką do gniazdka zapalniczki samochodowej - bardzo przyzwoite pudełko narzędziowe na kółkach, w którym bezpiecznie mieszczą się wszystkie elementy – poza statywem oczywiście – i w którym można zmieścić wiele pożytecznych akcesoriów Czyli wszystko niezbędne „pod teleskopem” Wystarczy założyć własną rurkę, kamerę, podłączyć zasilanie i jazda. Tu mozna zobaczyc zdjecia montazu: Montaz EM-1S A w mojej galerii rozne zdjecia robione na tym montazu: PTL galeria
  11. Czesc Szukam taniego diagonala 1,25 lub 2" lub małego lustra wtórnego np 30mm - do projektu ATM. Niestety wiekszosc popularnych "Made in China" diagonali ma budowe pryzmatyczna, a ja potrzebuje miec male lusterko. Moze byc uzywany i nie musi byc 100% "diffraction limited", byle nie porysowane lusterko. Cel szczytny, projekt o charakterze edukacyjnym z okazji Roku Astronomii (pomoc do pokazow dla publiki). Pozdrawiam PTL
  12. Sprzedam teleskop Vixen VC200-L Ci, co wiedzą, co to jest, mogą od razu przejść do sekcji „Mechanika” lub „Optyka” :-) Co to jest VC200 To dość nietypowa konstrukcja optyczna firmy Vixen – ma już chyba z 15 lat a nadal bardzo dobrze się sprzedaje. Jest to system optyczny 20cm f/9, składający się z lustra głównego o dość skomplikowanym kształcie, lustra wtórnego i trzyelementowego chyba korektora umieszczonego przed wyciągiem okularowym. Taki dość nietypowy układ optyczny ma swoje zalety – teleskop ma płaskie pole optyczne o średnicy ponad 50mm – przekraczającej przekątną dawnej klatki fotograficznej 24x36mm. Nazywany bywa „RC dla ubogich”, i coś w tym jest, w każdym razie, była to konstrukcja od podstaw projektowana do zastosowań fotograficznych, stąd też średnice lustra wtórnego i „rurki” bafla wewnątrz jest większa niż w porównywalnych SCT. Ja nie miałem nigdy okazji popatrzeć przez 8” SCT, ale fachowcy twierdzą, że obrazy wizualne też są lepsze, z tym, że widać krzyż dyfrakcyjny od pająka. Mechanika Tubus jest z rurki aluminiowej lakierowanej ładnie na błyszcząco. Lakier w dobrym stanie. Od spodu długi dovetail aluminiowy – jakby tu powiedzieć – w standardzie Vixen – ze stalową szyną. Niestety na szynie odciski śrub chyba zaciskanych na siłę przez pierwszego właściciela. Od góry była taka miękka rączka służąca do noszenia, wywaliłem i zamontowałem w to miejsce dość solidną aluminiową szynę do zamocowania np. guiderscope. Za szyną – platforma do mocowania aparatu na piggybacku. Vixen mocował w tym miejscu swoje lekkie guidery, ale nie jest to chyba dobre rozwiązanie przy tej ogniskowej. Wyciąg 2 cale chodzi delikatnie acz precyzyjnie (aparat mocuje się z większym przelotem, po zdjęciu adaptera 2 cale). Planowałem kiedyś założenie nań silnika kompatybilnego z Robofocusem i chyba nawet mam gdzieś części, ale nie mogę tego obiecać. Z doświadczenia na poprzednim teleskopie w wyciągiem Vixena wiem, że wymaga on okresowej regulacji, która jednak nie jest trudna. Co ważne – w odróżnieniu od SCT, VC200 ma nieruchome i na stałe skolimowane lustra, więc w trakcie ogniskowania czy „jeżdżenia” teleskopem po niebie nie występują denerwujące przesunięcia obrazu. Ogólnie stan mechaniki 7/10 Optyka Z optyką było ciekawie. Pierwszy właściciel (z UK) wysłał mi teleskop, w którym na lustrze głównym było pełno plam – może od rosy? Plamy nie chciały się zmyć a ja nie chciałem trzeć. Zostawiłem więc lustro na kilka godzin w wodzie. Niestety okazało się, że zaczęło czernieć!!! Wyciągnąłem lustro i po pewnej deliberacji oddałem na nowo do poaluminizowania. Wróciło jak nowiutkie. Założyłem do teleskopu, zrobiłem „first light” – katastrofa. Zamiast ładnych poprzednio gwiazdek puszki z waty :-( Po dyskusji z dystrybutorem a następnie z fabryką okazało się, że swoją skomplikowaną figurę lustro główne w znacznej części zawdzięcza specjalnie prowadzonemu procesowi aluminizacji – nie podali dokładnych szczegółów, ale podejrzewam, że różne strefy są naparowywane z różnym czasem, co skutkuje różnicami w grubości powłoki. Nie pozostało nic innego jak wysłać lustro do Japonii. Btw – kontakt z fabryką był doskonały, świetnie mówili po angielsku (w odróżnieniu od Takahashi) i naprawdę byli bardzo pomocni. Już po wysłaniu Japończycy poinformowali mnie, że będę musiał czekać na naparowanie ponad pół roku, bo dopiero wtedy planują kolejną serię. Załamka. Jednak uczynny pan Takashi poinformował, że mają jeszcze niewykorzystane lustro z poprzedniej serii. Oczywiście zgodziłem się na zamianę (koszt był znikomy) i po kilku tygodniach lusterko szczęśliwie wróciło do kraju. Podsumowując, lustro główne jest fabrycznie nowe, lustro wtórne i korektor są używane, ale – co było widać po demontażu teleskopu – w doskonałym stanie. Teleskop po montażu lustra został skolimowany w firmie Astrokrak. Tak więc stan optyki podstawowej 9/10. Po tych wszystkich przygodach wypadałoby jednak wykorzystać ten fajny sprzęt – ale zmieniły się warunki rodzinne i priorytety, więc sprzedaję, choć nie powiem, że bez żalu. Do sprzedania jest kompletny zestaw: - tuba optyczna VC200L – 200mm f/9, dekielki - szukacz Vixen 7x50 - fabrycznie nowy (rozpakowany, ale nieużywany) reduktor fotograficzny na f/6, co pozwala na fotografowanie z łatwiejszą już ogniskową około 1200mm - zestaw niezbędnych adapterów i złączek do uzyskania ostrości - pierścień (nie jest to T) do mocowania aparatów Canon EOS w prawidłowym „backfocusie” za reduktorem. Ten sam pierścień wykorzystuje się w konfiguracji „prime focus” - zrobiony na zamówienie (profeska, wyczernienie itp.) pierścień przejściowy na gwinty M56x0,75 Takahashi – miałem pomysł, żeby stosować adapter CAA Taka Do całości mam oryginalne pudełko Vixena. Podsumowując, jest to bardzo fajny sprzęt do astrofotografii, sprawdzający się również w zastosowaniach wizualnych. Poniżej kilka zdjęć sprzętu. Moja propozycja ceny to 3300 PLN. Proszę o kontakt na priva. Polecam! PTL
  13. Sprzedam montaż paralaktyczny Takahashi EM-1 z modyfikacjami by PTL Jest to znana i ceniona starsza konstrukcja, prekursor bardzo popularnych obecnie montaży EM-10 i EM-11. Przy nieco mniejszej masie niż EM-10 ma porównywalna nośność – około 8kg. Montaż został przeze mnie poddany różnym modyfikacjom w celu zwiększenia jego walorów eksploatacyjnych: Montaż EM-1 miał oryginalnie tylko napęd w osi rektascensji, a w osi deklinacji gałkę mikroruchów w układzie typu „tangent arm”. We współpracy z zaprzyjaźnionym zakładem tokarskim, dorobiłem napęd w osi deklinacji za pomocą precyzyjnego silnika krokowego z przekładnią oraz dodatkowej przekładni na pasku zębatym. Zadziwiające, ale układ ten ma tak minimalne luzy, że reakcja jest prawie natychmiastowa przy zmianie kierunku z szybkością „guide”. Oryginalny sterownik był zasilany z 4 baterii typu D i miał funkcje „stop” i „2x”. Sterownik został usunięty i zastąpiony sterownikiem MTS-3SDI niemieckiej firmy Boxdorfer Elektronik. Kontroler ten jest w pełni programowalny (kodami z klawiatury lub przez łącze RS232 z komputera PC), umożliwia śledzenie z szybkością gwiazdową, słoneczną lub księżycową, ustawienie luzów przekładni w deklinacji (backlash – w przypadku tego montażu ustawiony na zero), wejście autoguidera, korektę błędów prowadzenia PEC (nie wykorzystuję). Pozostawiłem oryginalny silnik w osi RA z przekładnią. Szybkość centrowania w RA to około 10x, w DEC jakieś 30x (co pozwala na szybkie wycentrowanie układu mechanicznego w miarę potrzeby). Uwaga – ponieważ w osi DEC nie ma ślimaka, zakres ruchu wynosi około +/- 10 stopni, nie da się dorobić „go-to”. W trybie śledzenia lub prowadzenia napęd pobiera z 12V około 250mA, jest więc bardzo ekonomiczny. Przy okazji, przerobiona została konsola sterująca w głowicy montażu, oryginalny sterownik zastąpiony został układem regulacji jasności podświetlania lunetki biegunowej – tak jak w lepszych montażach, ale wygodniejszy potencjometr. Przerobiona została podstawa montażu – dorobiłem drugą śrubę regulacji elewacji osi biegunowej – oryginalnie montaże Taka są produkowane na zakres 15-50 stopni i na naszych 52 zaczynają się „przeważać” w sensie środek ciężkości układu teleskop – głowica – przeciwwagi przesuwa się nad osią elewacji, co utrudnia precyzyjna regulację osi biegunowej. Mechanicznie, podstawa pozwala na dotarcie do mniej więcej 56 stopni. Obecnie 2 śruby z gałkami pracujące w układzie „push-pull” pozwalają na bardzo precyzyjną regulację osi na krajowych szerokościach geograficznych. W bardzo niskich szerokościach (< 30 stopni), śrubę tę trzeba po prostu wykręcić. Na montażu zostało założone – zaprojektowane przeze mnie a wykonane przez firmę Astrokrak – siodełko kompatybilne z dovetailami Vixen / Orion / Skywatcher etc. Siodełko umożliwia szybkie założenie lub zdjęcie teleskopu i bardzo pewne zablokowanie dwoma mosiężnymi śrubami M8 – nie niszczą dovetaili. Siodełko jest wykorzystywane do zamocowania elementów napędu w deklinacji – nie chciałem niszczyć samej głowicy. W głowicy statywu wywiercony został dodatkowy otwór umożliwiający przełożenie „pinu” do regulacji azymutu na przeciwną stronę – niby drobiazg, ale dzięki przeniesieniu pręta przeciwwagi – przepraszam za sformułowanie – między nogi (zamiast nad nogą) – zyskuje się kilka dodatkowych stopni na południe dostępnego zakresu użytkowania sprzętu (testowane do 26N). Chyba wszystkich wkurzająca półeczka Taka została zastąpiona bardzo solidnym i prostym konstrukcyjnie krzyżakiem ze sklejki, skręcanym centralnie jedną dużą śrubą. Co prawda nie ma tam teraz półeczki, ale okulary można stawiać na krzyżaku, a przynajmniej nie ma małych wkurzających śrubek które uwielbiają wpadać w trawę :-) Wszystkie elementy wykorzystane do modyfikacji to mosiądz, stopy lekkie lub stal nierdzewna. Stan techniczny montażu jest bardzo dobry. Stan kosmetyczny głowicy bardzo dobry, na jednej z przeciwwag jest drobne obicie farby (jakieś 3mm, postaram się zamalować), więcej śladów używania nosi statyw. EM-1 posiada bardzo dobry szukacz biegunowy – właściciele Taków to wiedzą – 5 min ustawienia na szukacz przy pomocy dodatkowego programu i to wszystko – żadnego dryfu, korygowania itp. Montaż wykorzystywałem głownie fotograficznie, ale również do obserwacji wizualnych z teleskopami typu SKY90, FS60 czy FS102. Myślę, że jest to bardzo dobra platforma pod mniejsze sprzęty, 4 cale refraktor, 5-6 cali mak czy 8 cali SCT. Wizualnie bawiłem się nawet z VC200 Vixena. Montaż bardzo ładnie prowadzi – błąd okresowy wynosi 12 arcsec PP ale jest bardzo gładki i wygląda jak elegancka sinusoida. Dobra dawna robota Takahashi :-) Montaż idealnie współpracuje z autoguiderem. Moja ulubiona konfiguracja to EM-1 + SKY90 z reduktorem lub ekstederem + FS60 z głowicą guidującą. WSZYSTKIE zdjęcia wyjdą prawidłowo! Montaż wędrował ze mną na wyprawy obserwacyjne do Portugalii i na Teneryfę oraz na różne obserwacje w Polsce (Dzień Ziemi, Piknik Naukowy, zaćmienia) i zawsze funkcjonował perfekcyjnie. Oczywiście dla osób przyzwyczajonych do naciśnięcia GOTO trudnawe może być przełożenie się na atlas nieba i szukacz :-) Ja nigdy nie narzekałem, powiem więcej, w czasie obserwacji z przyjaciółmi na Teneryfie nie zauważyłem znaczącej różnicy szybkości ustawienia początku sesji – kwestia wprawy w używaniu szukacza (na SKY90 mam znakomity 7x40 Takahashi oraz Rigiel Quickfinder) i Sky Atlas 2000 w wersji kieszonkowej. W zasadzie nie planowałem sprzedać, ale przypadkiem dostałem notyfikację dotyczącą mojego miejsca na liście Pewnego Znanego Producenta… Zestaw obejmuje: - statyw drewniany o regulowanej wysokości, z opisanymi powyżej modyfikacjami - głowicę paralaktyczną z siodełkiem, gałkami mikroruchów, prętem przeciwwagi - 3 nieoryginalne przeciwwagi stalowe o masie około 1,5kg każda - sterownik MTS-3 - kabel do programowania sterownika z komputera PC (program do programowania dostępny na stronach Boxdorfera) - zasilacz 12V 1A do napędu - kabel z wtyczką do gniazdka zapalniczki samochodowej - instrukcja oryginalna (j. angielski) - bardzo przyzwoite pudełko narzędziowe na kółkach, w którym bezpiecznie mieszczą się wszystkie elementy – poza statywem oczywiście – i w którym można zmieścić wiele pożytecznych akcesoriów Czyli wszystko niezbędne „pod teleskopem” Wystarczy założyć własną rurkę, kamerę, podłączyć zasilanie i jazda. Cena 3300. O kontakt proszę na priva. Jezeli sie nie sprzeda, to pewnie zostanie, bo juz mnie męczą znajomi o organizację jakiegoś egzotycznego wyjazdu... Szczegóły na zdjęciach poniżej - uwaga - nie wszystko co jest pokazane w pudełku dotyczy montażu, więc nie wszystko jest w cenie. Poniżej ogólny obrazek montażu z zamocowanym VC-200: Szczegóły można obejżeć w galerii pod podanym linkiem: http://www.pbase.com/plancucki/tmp_em-1 Pozdrawiam PTL
  14. OK, bierze Pepelito, zastosowanie ATM, zakresy mikrofalowe raczej nieistotne. Mam nadzieje, ze pokazesz kiedys, co udalo sie z tego wycisnac. Pozdrawiam PTL
  15. Gents, Oddaje te glowice "as is". Srebrna czesc "nozki" obraca sie dookola osi - niech bedzie to os azymutu. "Daszek" sie nie obraca, on ma tylko z obu stron kolnierze (8-10cm) z otworami, mozna tam zamocowac lozyska do osi elewacji, os puscic przez srodek daszka (tam jest otwor na wylot), z jednej strony mocowanie teleskopu, z drugiej przeciwwagi i zrobic z tego cos podobnego do "Giro". Mocujac z kolei srebrna czesc w uchwycie nachylonym w strone bieguna mozna by uzyskac montaz paralaktyczny - na razie bez napedu (os deklinacji do dorobienia). W kazdym razie takie byly kiedys moje pomysly. Pepelito - jezeli jestes zainteresowany, zabawka jest Twoja. Pozdrawiam PTL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.