Skocz do zawartości

TomaszL30

Społeczność Astropolis
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez TomaszL30

  1. W niedługim czasie pożegnam się z Neostradą na rzecz internetu z kablówki w związku z tym potrzebuję kupić router WiFi. Nie bardzo się w tym temacie orientuję więc proszę lepiej zorientowanych kolegów o radę.

    Trochę danych :

    Nowym dostawcą ma być TV kablowa Vectra .

    Deklarowana szybkość 16Mb/s , mogę wziąć też 24Mbit ale nie wiem czy warto.

    Router WiFi ma obsłużyć 4 laptopy.

    3 laptopy mają karty WiFi 802.11g 54Mb/s , a jeden 802.11b 11Mb/s

     

    1) Jeden laptop będzie stał obok routera i tu pytanie czy warto go podłączyć z routerem kablem zamiast WiFi , czy da to jakąś korzyść ?

    2) Czy szybkość przy 4 uruchomionych komputerach z WiFi podzieli się przez 4 ?

    3) Czy tak samo będzie jeśli jeden podłączę kablem ?

    4) Jaki router kupić ?

    Wszelkie rady i sugestie mile widziane.

    Witam , nie wiem jakie gniada są od TV kablowej , ale posiadam urzadzenia do internetu Bezprzewodowego , mianowicie u mnie jest tak z osiedla odbieram sygnał na antene panelowa ,/ Ap i przekazuje do routera,a Router rozsyła ten sygnał na pozostałe komputery.

    w kazdym komputerze masz karte radiowa i kazda karta ma swój MAC adres, i najbezpieczniej "moim" zdaniem po Mac-ach dopisywac do routera wtedy masz pewnośc że ktoś nie porzadany nie podepnie sie do twojego łącza.

    Routeery w dzisiejszych czasach rozsyłają sygnał prawie automatycznie. także nie ma problemu, ale musisz się dopytac kogos bardziej zaznajomionego z tematem.

    teraz odnosnie pyt .

    ad.1. Jesli ci zalezy nastabilnym połączeniu wybrałbym Kabel.radiowka ma swoje plusy , ale tez minusy, tak samo z kablem. radiowe połączenie nie ogranicza ci miejsca o ile tylk osygnał bedzie mocny ,ale moze zrywac połączenia , może byc sygnał dobrze "zasłonięty" przez ściany i za słaby zeby działo . kabel natomiast bedzei się plątał od routera do Laptopa.

    ad.2. Bedzie się dzielił. ale mozna to troszke ulepszyc , sygnał , jak zauważyłem u siebie dzieli się w momencie właczenia karty radiowej, nie wazne czy korzystam z internetu czy nie .sposób ,... wystarczy wyłaczyc karte sieciowa i juz nie jest podzielony,

    ad.3. Tak samo bedzie

    ad.4. Mysle ze router markowy byłby najlepszy, D-Lonka lub Pentagram..

    jakbys miałjakies pytanie to wal smiało , będe wiedział to odpisze.. .

    Pozdrawiam

  2. Niektórzy zapewne powiedzą, że jestem za młody by cokolwiek widzieć. Szczególnie za młody by wiedzieć ile wart jest chleb.

    Właśnie chleb. Ten najważniejszy w życiu człowieka zapychacz żołądka. Nie ma miejsca na świecie żeby chleb nie był znany. Może występuje on pod rożnymi formami ale zawsze jest to ten symboliczny, najważniejszy, różnie czczony elementarny element posiłku człowieka. Znany w starożytności, znany także teraz.

    Chleb…

     

    Pomyślicie, że bredzę… pewnie macie rację… Ale już mnie krew zalewa! Już nie mam siły. Nie rozumiem tego. Dlaczego tak elementarna rzecz w życiu człowieka, czy to ateisty, czy to człowieka głębokiej wiary, musi być DO DUPY! O co chodzi? Już wyjaśniam. Otóż, już któryś raz podczas jedzenia śniadania, kolacji, czy jakichś kanapek – rozwala się on doszczętnie. Doszczętnie jakby był zrobiony z trocin! Zazwyczaj łapiąc kromkę chleba wypada z niej środek, pozostawiając w dłoni tylko skórkę. Oczywiście dzieje się to zawsze wtedy, gdy wkładam ową kromkę do ust – wtedy cała zawartość kanapki przelatuje robiąc nie małe zamieszanie.

     

    Ja się pytam. Ja! Dlaczego już nawet chleb musi być spierniczony do tego stopnia, że nie da się go jeść?

    W dobie galopującego postępu ludzkości, kiedy wszelkie technologie są tak niesamowicie rozwinięte, kiedy 10 calowe teleskopy są dostępne w zasadzie dla każdego. Czy w tym chlebie musi być tyle ulepszaczy, że smakuje jak trociny na których śpi chomik?!

     

    Pytam się, czy Wy też macie takie spostrzeżenia? Czy tylko Gdański chleb jest do niczego? Kupowałem już chleb w różnych miejscach, ten droższy i ten tańszy. Każdy z nich ma tyle szajsu w sobie, że następnego dnia nie nadaje się nawet dla gołębi.

     

    Czy gdzieś w Polsce można kupić gdzieś normalny chleb?!

     

    Pamiętam smak i „konsystencję” chleba z lat kiedy byłem dzieckiem. Teraz mam 26 lat i chleb jest do niczego. Miałem 6 lat, rodzice wysyłali mnie do sklepu po bochenek. Kosztował on 3000złotych (dzisiejsze 30gr) i był wspaniały, można było go jeść spokojnie następnego dnia. Nic się nie sypało, nic się nie rozwalało. Mało tego, było go dwa razy więcej. Ale nie o to chodzi.

     

     

    Jestem ciekaw Waszych opinii, czy też Was szlag trafia patrząc na kromkę chleba która kosztuje nie mało i smakuje jak trociny.

     

    Pozdrawiam Konrad.

     

     

    powiem tak , W okolicy sandoomierza ludzie pieką chleb we własnym zakresie ,nie jest to moze bardzo rozpowszechnione , ale w odpowiedzi na tąobecną technologię produkcji chleba, jest chleb na zakwasie robiony wszystko naturalne. mozna zamowic sobie z dodatkami , ziarna słonecznika , różne posypki, z tego co wiem to babka ma tyle zamowien (w okolicy) ze nie wyrabia , nie jest to produkcja masowa tylko domowym sposobem. także moze warto wq okolicy Gdańska wybrać sięna wieś zabitą dechami i popytać ludzi zwłaszcza w starszym wieku ...na pewno pomoga.

    Pozdrawiam

  3. Po usłyszeniu przez PR I wiadomości o kolejnym "tuzie" PZPN doprowadzanym "pod silną eskortą", muszę wreszcie wyemitować moje bezgraniczne zdumienie, kiełkujące od lat chyba ...nastu.

    Po co nam ANTYTERRORYŚCI, w kamizelkach kuloodpornych, z goglami noktowizyjnymi, długą bronią, w KOMINIARKACH?

    Służą głównie do tego, żeby od czasu do czasu zamanifestować swoje istnienie podczas zatrzymania... a to bogatego przedsiębiorcy, oskarżonego o "wyprowadzenie z polskiego systemu finansowego" jakichś kwot, a to innego przedsiębiorcy, który wywiózł coś za opłotek żeby wwieźć i ... po niższej cenie (bo bez VAT) sprzedać polskiemu MINISTERSTWU, a to prezesa firmy benzynowej, a to wreszcie... sędziego kopanego. Och, jeszcze pod osłoną nocy można rozpruć sejf w ministerstwie, bo podejrzany urzędnik z kluczem przyjdzie dopiero rano.

    Kiedy podobne sceny oglądam na filmie o przygodach Agenta 007 - bawię się (bo chcę!), co kosztuje mnie kilka złotych (bilet, kaseta lub płytka). Kiedy oglądam coś takiego w TVP - szlag mnie trafia, a kosztuje mnie to znacznie więcej i ani nie mogę wyjść przed końcem filmu, ani nie mogę uniknąć tego bezsensownego kosztu, tak, jakby ktoś obciążał moje konto bankowe kosztami jakichś gigantycznych koncertów rockowych, na które wcale się nie wybieram.

    Rządy się zmieniają, prezydenci się zmieniają, a to bezsensowne urządzanie kosztownych, kompromitujących "pokazówek" trwa. Zdaje się, że jedna z większych bitew została stoczona z tygrysem, czy lwem. Nie bez ofiar, niestety, śmiertelnych.

    To już nie jest okrywanie się śmiesznością. To demonstracja nie wiem nawet - czego. Wszechmocy państwowych narzędzi wymuszania danin? Terroru i brutelnej demonstracji siły, kojarzącej mi się ze scenami z "Pianisty"? Aresztowani TERRORYŚCI po trwających latami procesach wygrywają z fiskusem. To są kolejne koszty obciążające - nie nie, nie żaden tajem-niczyj BUDŻET, tylko nasze portfele, nasze, podatników! I pomyśleć, że Ministra Finansów ani jego urzędników, wymyślających te bzdury "przepisów wykonawczych" i "instrukcji dla kontrolerów skarbowych" nikt nie ściga w kamizelkach ani bez kamizelek, w helikopterach i kominiarkach, z postanowieniem o blokadzie kont Urzędów Skarbowych w teczce.

     

    Albo to państwo takie słabe, że zagrożenie obalenia ustroju siłą stwarza przekupny sędzia czy działacz piłkarski, albo ktoś, co nie zrobił kariery na planie filmowym, bo się nie nadaje, wydaje na realizację kiepskiego video krociowe kwoty bez żadnej kontroli.

     

    Nawet nie chce mi się sprawdzić, ile kominiarek i jakie uzbrojenie stosowano do "terrorystów" z PZPN, jakie do zamknięcia Kluski, jakie do ścigania Bagsika (nieskutecznego), jakie do odwoływania prezesa O... oj nie powiem, czego. Bo nie to jest ważne, tylko PO CO i ZA ILE.

     

    To jest zapewne wydatek PROPAGANDOWY, ale nie zgadnę nigdy, KTO czy CO jest propagowane, to raczej ANTYPROPAGANDA. Ale AUTO-ANTYPROPAGANDA to już schizofrenia, w każdym razie nie BEZOBJAWOWA.

     

     

    witam , niestety w takim kraju przyszło nam żyć , każdego z nas bulwersują takie sprawy , a dodam jeszcze do tej listy jakże istotną sprawę w/g mnie .

    otóż , boli mnie to że jak już ta Policja złapie bandytę (np. za zamordowanie kogoś.) i prowadzą go do sądu, bądź do aresztu zauważcie moi drodzy jego profil w TV jest zamaskowany , albo ma kominiarke na głowie ,albo tv majstruje przy jego twarzy że nie ma mozliwosci go poznać, natomiast twarz ludzi którzy go pozwali , rodzina zamordowanego jest nic a nic nie zakryta, podają kolegom bandziorom jak na talerzu osoby które mogą być następne , jesli nie wycofają pozwu ,,,

     

    aa co do rządzących to polcam w googlach poczytać o MAsonach .... jest tego dużo , może nieciekawe ale jest też o władzy rządzącej w obecnych czasach i ktoś kto to przeczyta , napewno wyciągnie odpowiedni wnioski ...

  4. Od paru tygodni conocnie wykonuję spacer 5 km koło północy. Eskortuję córkę z pracy w KFC na peryferiach miasta do domu. Niestety, ulice są zbyt oświetlone, ale parę "spadających gwiazdek" po drodze udało się wypatrzyć. Jednak przedwczoraj to bylo COŚ! Chmurek pełno, jak zwykle w Anglii od zachmurzenia 90% do 10 % wystarczy 5 minut, niestety w przeciwną stronę też. Nawet nie zerkałem w niebo, ale coś kątem oka musiałem dostrzec, bo jednak zerknąłem w górę i... no, chyba z MINUS SIÓDEMKA. Była powolna, chwilę stabilnie utrzymywała jasność a później płynnie przygasła. Po prostu trafiłem FLARĘ IRYDIUM i to tak efektowną!

     

    Owocnych obserwacji! :Salut:

     

     

    ja tam juz pare wyłapałem , niestety zadnego zdjecia nie moge utrwalic.. nie mam szcascia

  5. Przypominam osobą zainteresowanym obserwacjami (a nie trollowaniem) ze dzisiejszej nocki

    możemy spodziewać się zwiększonej aktywności perseidów zwłaszcza nad ranem gdy radiant

    będzie wysoko i będziemy dość blisko (12 h) do maksimum.

     

    Warto śledzić na bieżąco ZHR obliczany na podstawie wielu obserwacji z całego świata :

    Jak widać ZHR skoczył nawet do 40 może być zatem ciekawie :)

     

    http://www.imo.net/live/perseids2008/

    Zachęcam także o wycelowanie w niebo aparatów, na pewno zaowocuje

    to zarejestrowaniem jakiegoś perseida. :)

    Pogoda taka sobie , niemniej jednak będę wypatrywał każdej dziury w chmurach. :glodny:

     

    Przygotowania czas zacząć :)

    Krzyś ;)

     

     

    ja wlasnie rozstawiam sprzęt , i lookam do ranca , ciekawe kto rano do pracy pojdzie :D

  6. a propo gaśnic , nie jestem specjalista w tej dziedzinie , ale tez byłem świadkiem zapalenia sie autka , wiec jak wielu innych kierowców podbiegłem do klienta z gaśnica i niestety "kolejna" gasnica nie zadziałała , po tym fakcie zaczołem sie interesowac dlaczego nie odpaliła mi gasnica i jak sie dowiedziałem od speców(firma która przeprowadza legalizacje gasnic) co prawda nie w kazdym wypadku , ale większość gaśnic zwłaszcza tych samochodowych jest źle "użyta" podczas akcji gaszenia.

    PIERWSZY KROK JAKI POWINNISMY ZROBIC(oczywiscie zaraz po wyrwaniu go z zaczepu ) TO WYCIĄGNIĘCIE ZAWLECZKI :) A NASTEPNIE :Boink: BARDZO WAZNY KROK TO STUKNIĘCIE OBUDOWĄ W ASFALT , LUB WSTRZĄŚNIECIE GAŚNICĄ :Boink: . WTEDY (jak twierdzi specjalista od legalizacji) KAZDA ZADZIAŁA .

    O co chodzi z tym wstrząśnieciem....... wiekszość gaśnic jest zaopatrzona w nabój z gazem i proszek ,jesli nie wstrząśniemy gaśnica to gaz zostanie wydalony i zostaniemy z proszkiem w metalowej czerwonej obudowie .... a sam gaz nie ugasi pożaru

     

     

    ale sie opisałem,,,,,,hohjoho to tyle chyba ....

     

    Pozdrawiam :banan::Boink::Beer:

  7. <em> co robisz?

    <drummachina> jem sniadanie z zona

    <drummachina> i psem

    <drummachina> :)

    <drummachina> a Ty?

    <em> ja z serem i z szynką

     

    hehe :D

     

     

    to jest dobre:

     

    veeN> rozmrozilem kielbase w 5 min

    <Baxu$> 0.o

    <Baxu$> Jak?

    <veeN> ha ha !

    <veeN> bedziesz studentem to sam do tego dojdziesz

    <Baxu$> xD0

    <veeN> tylko teraz zimno mi w dupe

     

     

     

     

    i to

     

    <onio> ja pierdole

    <onio> co sie dzieje

    <onio> boli mnie lewe jadro

    <kev> a prawe ?

    <onio> prawe nie..

    <onio> tylko od kilku dni lewe..

    <onio> ze nic nie moge robic..

    <kev> a co zazwyczaj robisz lewym jądrem ? :Beer::Beer::Beer:

  8. Zdaje się że dziś to chmurwidy będą królowały, ledwie co ISS-a było widać a teraz jeszcze bardziej się zachmurzyło. :angry:

     

     

    Mario2005 powiedz mi w skrocie jak sie przystawic do tego iss , próbowałem juz kilka razy go złapać i nici ,, mam programik orbitron ale nie moge tej stacji złapać , w dzien próbowalem , w nocy nie dawno widzialem B. duze cos lecialo, bo zdawalo mi sie ze swieciło reflektorem .... serio widziałem smuge swiatła (było dość ciemno juz) jak patrzylem w kierunku ktorym leci to po prawej stronie smuga ... :) bardzo ładny widok ,,jak bys mi mogl naswietlic jak go złapać .... dzieki z gory :Beer:

  9. Obserwowałem wczoraj od 23.15 do 0.30 . Oprócz Perseidów ( ok. 20 ) które zostawiały piekne smugi widoczne po przelocie zaobserwowałem też wiele innych równie pięknych meteorków .Szczególnie ciekawy był jeden nad wschodnim horyzontem ( niestety nie zabrałem zegarka :( który przeleciał sporą część nieba . Pogoda ideał :) Szkoda że jutro na rano do pracy ...

    własnie o tym pisałem , ale mi sie wydałao ze to był północny wschod :) niezła krecha była/.//

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.