Witam. Tak się składa, że Międzynarodowy Rok Astronomii to jednocześnie 20-ta rocznica mojej fascynacji astronomią. Celowo używam słowa „fascynacja”, ponieważ zawsze powtarzam, że to nie jest moje hobby, to moja pasja. Początki przypadły na czas, gdy marzeniem wielu był własnoręcznie wykonany Newton o 15-cm zwierciadle, z okularami od mikroskopów PZO. Nie było internetu, nie było forum czy innych grup dyskusyjnych. Nie było zlotów w obecnym tego słowa znaczeniu. Jedynym źródłem wiedzy tego co się dzieje w polskim środowisku astronomicznym była dla mnie Urania. Ale mnie fascynował kosmos i robiłem swoje, krok po kroku zdobywałem wiedzę i umiejętności obserwacyjne.... najpierw meteory, słońce, potem gwiazdy zmienne, komety.... szukałem tego co przynosi mi najwięcej satysfakcji.
Ale czasem też bywałem tym wszystkim zmęczony. Przecież nie tylko pasją człowiek żyje. I wtedy najczęściej nieświadomie robiłem sobie „przerwę”.... czasem było to pół roku, czasem więcej. Ale zawsze w pewnym momencie samo to do mnie wracało.
Pawle, zrób sobie dłuższy urlop od astronomii. Myślę, że i tak nie odetniesz się całkowicie od niej. Ona do Ciebie wróci, w najmniej nieoczekiwanym momencie. Za długo w tym siedziałeś by odciąć to wszystko jedną szybką decyzją. A to że założyłeś ten wątek tylko utwierdza mnie w tym przekonaniu.
Życzę owocnego wypoczynku i powodzenia.
PS. A co do wydawania kasy na sprzęt.... do dziś nie mam w swojej „stajni” żadnego lantana czy naglera za grube setki. I nie zniechęcam się z tego powodu do astronomii. Mam inne priorytety
POZDRAWIAM