Piotrek Guzik

Przed chwilą sprawdzałem, w lornecie 25x100 widać ją ładnie, jej jasność oceniłem na 10.2 mag, więc na razie jeszcze nie wybuchła ;).

Zamiast spekulować w oparciu o doniesienie prasowe, warto zajrzeć do oryginalnej publikacji, która ukazała się w recenzowanym czasopiśmie "Stroke", które chyba jest dość dobrym czasopismem (IF=6). Można tam sobie poczytać o przeprowadzonej analizie. Zapewne można było zrobić więcej/lepiej, ale wbrew temu co niektórzy z Was sugerują, to nie było tylko i wyłącznie kohortowe badanie dwóch grup, gdzie tylko i wyłącznie na podstawie różnic między grupami wyciągnięto jakiś wniosek. Dla zainteresowanych oryginalna publikacja jest dostępna tu:

Outdoor Light at Night, Air Pollution, and Risk of Cerebrovascular Disease: A Cohort Study in China | Stroke (ahajournals.org)

Masz więcej zdjęć? Kiedy to było? Tak w kwestii nazewnictwa, to na pewno nie jest rozbłysk gamma (bo promieniowanie gamma jest daleko poza zakresem czułości jakiegokolwiek CCD), a co najwyżej poświata po takim rozbłysku. 

Jeśli podasz dokładną datę, to można uda się dowiedzieć, czy któryś z instrumentów monitorujących niebo pod kątem rozbłysków gamma zaobserwował coś w tym czasie.

Pokaż co masz, to może jakoś pomogę ;).

Chodzi o to, że masz widmo i chcesz w nim zidentyfikować linie emisyjne?

Wyniki otrzymane przez autora tego kalkulatora wyglądają podejrzanie. Jasność tła nieba 10 km od centrum miasta (chyba Sztokholmu) na poziomie 12.9 mag/"² to 100 razy jaśniej niż w centrum Krakowa...

Te dwa "ognie" bardzo dobrze pokrywają się z punktami z maksymalną jasnością nieba na mapie którą zamieściłeś.

No, teraz to już wyżej świeci z wieczora, a i Księżyc wtedy nie przeszkadza. Wczoraj była bez większego trudu widoczna w lornetce 10x50.

Kometa jest na razie dużo słabsza - zdjęcie, które przedwczoraj wykonał Michael Jager pokazuje ją jako obiekt o jasności około 12,5 mag.

Haha, ja ostatniej nocy też trochę patrzyłem przez teleskop po długiej przerwie . 

@Teleskop, zależy co masz na myśli. W południowej części Krosna (skąd pochodzę) w drugiej połowie nocy (kiedy gasną latarnie w sąsiednich gminach) latem Drogę Mleczną było widać prawie po horyzont, oczywiście znacznie gorzej niż kilka czy kilkanaście km od miasta, ale jednak było ją widać. Teraz będzie z pewnością trochę lepiej, choć z racji że sporo sztucznych źródeł światła w Krośnie należy do dużych marketów i innych prywatnych biznesów, zmiana pewnie nie będzie dramatyczna. Postaram się w jakąś pogodną, bezksiężycową noc podjechać w miejsce, w którym parę lat temu wykonałem kilkadziesiąt pomiarów przy użyciu miernika SQM-L i zobaczymy co wyjdzie.

Z tą mapą może być jeszcze większy problem, bo to nie są pomiary, tylko wartości modelowe obliczone na podstawie pomiarów satelitarnych. Od 2015 roku bardzo dużo miast zmieniło lampy z pomarańczowych "sodówek" na LEDy, a okazuje się, że satelita Suomi, z którego pochodzą pomiary LP obserwuje w paśmie 500 - 900 nm, przez co "nie widzi" części światła z LEDów. Żeby dobrze wyliczyć wartości modelowe LP trzeba byłoby to uwzględnić, ale w praktyce to bardzo trudna sprawa, bo nie dość, że różne miasta/gminy mają różny odsetek LEDów, to do tego różne LEDy mają różne widma. Tak naprawdę, na nową, wiarygodną odsłonę tej mapy trzeba będzie poczekać, aż ziemię zacznie obserwować nocą inny instrument o lepiej dopasowanym do "obserwacji LEDów" detektorze (chyba, że już coś takiego krąży nam nad głowami - nie śledzę ostatnio tematu).

Karol, takie pomiary na pewno pokażą zmianę w miastach, które wyłączyły światła - poza nimi, w trochę ciemniejszych miejscach, ciężko będzie coś wywnioskować, bo naturalne zmiany jasności nieba są zbyt duże. Żeby dało się to wyłapać, trzeba byłoby mieć z jednego miejsca wiele pomiarów, wykonywanych najlepiej przez długi czas (myślę, że rok to minimum), a następnie powtórzyć taką serię po zmianach. 

Dla przykładu, w miejscu gdzie mieszkam od kilku lat, po północy (kiedy wszystko w okolicy co może zgasnąć już zgaśnie), SQM pokazuje mi wartości od 21.0 do 21.4 mag/"². A na razie w mojej kilkuletniej serii pomiarowej nie ma pomiarów z okolicy maksimum słonecznego (kiedy naturalna jasność tła nieba jest statystycznie największa).

Bez przesady - jasność absolutna Drogi Mlecznej to jakieś -21 mag, Wielki Obłok Magellana jest od niej mniej więcej 50 kpc. Wychodzi mi, że całkowita jasność Drogi Mlecznej widzianej z Obłoku Magellana to około -2.5

mag. Samo zgrubienie centralna miałoby pewnie jakieś -1 mag, co więcej rozproszone na obszar o średnicy kilku stopni, a ramiona spiralne byłyby mgiełkami o jasności powierzchniowej podobnej jak widziane z Ziemi (o ile nie mniejszej, bo z Ziemi patrzymy niemalże z ich płaszczyzny) i rozciągałyby się na kilkadziesiąt stopni. Widok na pewno byłby niesamowity, jednak Droga Mleczna na pewno nie przeszkadzałaby w fotografowaniu DSów.

A skąd taka prognoza? Obserwacje z poprzednich lat wskazują na jasność maksymalną rzędu +6 mag...

Oby choć jedna okazała się być jasna...

Jak masz szczelną strzykawkę, to też się uda - kilka tygodni temu bawiłem się tak z dziećmi ;). Wystarczy zaczerpnąć trochę wody do strzykawki, wypuścić z niej całe powietrze, zatkać "wlot" strzykawki palcem i "zassać" go strzykawką.

Tak z ciekawości - chcesz po prostu zmierzyć u siebie niebo, czy masz pomysł na jakiś ciekawszy i bardziej skomplikowany "projekt"?

https://volcanoes.usgs.gov/vhp/gas.html

https://www.nature.com/articles/s41598-019-41901-y

Wg tego drugiego źródła (praca opublikowana kilka miesięcy temu), emisje wulkaniczne są nawet mniejsze niż sądzono do tej pory i średnio wynoszą około 0.1% tego, co emituje człowiek.

Z okolic Krosna też doskonale widoczne. W tym samym momencie widział je też znajomy w Lutowiskach (w Bieszczadach). 

Jeśli chodzi o `Oumuamua i komety nieokresowe, to najlepiej różnicę obrazuje prędkość obiektu, kiedy był on baardzo daleko od Słońca (tam, gdzie grawitacja Słońca praktycznie nie ma większego znaczenia). Innymi słowy, jest to prędkość jaką miałby obiekt, gdyby znalazł się nieskończenie daleko od Słońca. W przypadku komet nieokresowych mówimy o prędkościąch rzędu metrów na sekundę. `Oumuamua będąc daleko od Słońca poruszała się z prędkością około 25 km/s. To oznacza, że obiekt ten na pewno nie był związany ze Słońcem grawitacyjnie. 

W przypadku komet o bardzo długich (rzędu setek tysięcy czy milionów lat) okresów obiegu wokół Słońca, wartości te obarczone są olbrzymią niepewnością (często można jedynie powiedzieć, że okres ten jest nie krótszy niż np. 100 tysięcy lat), dlatego wyszukiwanie komety o najdłuższym znanym okresie obiegu wokół Słońca nie ma większego sensu. 

Widocznie coś przegapiłem - nie śledziłem wszystkich jego wpisów. Ja widziałem tylko, że tworzył sporo swoich wypełnionych obrazkami wątków, w większości je ignorowałem, więc jeśli tam coś niestosownego napisał, to mogłem tego w ogóle nie dostrzec.

Zdarzało mu za to zadawać całkiem ciekawe i intrygujące pytania. 

A swoją drogą, to za co Ekolog został czasowo zbanowany, przypomnicie? Za te posty z obrazeczkami, od których nie mógł się powstrzymać, czy też może zrobił coś bardziej niewłaściwego?

Grupa nazywa się: Astronomia, astrobiologia, ewolucja życia w kosmosie. Bez metafizyki.