Skocz do zawartości

betelgeuse

Społeczność Astropolis
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O betelgeuse

  • Urodziny 06.12.1980

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyna
  • Skąd
    Warszawa
  • Sprzęt astronomiczny
    25x150, 18x50, 15x56, 10x70, 8x32

Osiągnięcia betelgeuse

0

Reputacja

  1. Witajcie Ja również szczęśliwie dojechałem spowrotem. Musiałem niestety wyjechać dzień wcześniej i teraz mam czego żałować ehhh Dziękuję organizatorom za zlot i już trzymam kciuki za mag 7 na następnym zlocie
  2. To i ja dodam swoje 2 grosze o panujących wwsród laików "misconceptions", mianowicie: "Żeby zobaczyć cokolwiek na niebie (poza gwiazadmi - np. galaktyki, mgławice) potrzebny jest niebylejaki teleskop - taki wielki znaczy się" - mina niedowierzania jak się powie że niektóre z tych obiektów widać gołym okiem - bezcenna Druge błędne przekonanie to niestety to na co próbuja łowić swoje ofiary producenci "mediamarkt teleskopów" - umieszczają piękne kolorowe fotki mgławic i "planet w HD" dając do zrozumienia, że własnie coś takiego zobaczy nabywca/pociecha rodzica/czy kogokolwiek kto się tymi obrazkami zasugeruje.
  3. A dziś w TVN mówili, że: czwartek deszcz, piatek pochmurno, sobota słońce/deszcz Na szczęsice prognozy pogody na 3 dni naprzód to wróżenie...
  4. Mały update: Zmierzone pole widzenia (dla powiększenia 10x czyli ok. 11x) to ok. 3.9 st. Próbowałem kolimacji lornetki na razie na samych obiektywach i nic z tego - wszystko jest tam zaklejone/zaspawane na amen. Jak tylko znajde swoj śrubokręcik to poprobuję kolimacji na pryzmatach, choć czuję że skończy się to uśmierceniem tej lornetki
  5. Jak pogoda dopisze to się stawiam. Oczywiście ze swoim nowym sprzętem Galileo 10-90x80
  6. Tak z pewnością rubinowe powłoki byłyby dla myśliwych lepsze - ponoć "wycinają" jakąś część spektrum i dzięki temu lepiej "widać zielone". Wydaje mi się, że właśnie takiej lornetki używał myśliwy co niedawno ustrzelil tego biednego żubra...
  7. Hej Przy wyborze kierowałem się "popularnością" czyli, która lornetka w danym momencie miała najwięcej ofert kupna. Co do wynalazków w stylu 10-260 x 100 to wydaje mi się, że tak czy siak jest to coś w stylu tej galileo (obiektyw 60mm z powiekszeniem około 20x). Nawet gdyby ta lornetka miała powiększenie 260x to wyobraźmy sobie co by było przez nią widać przy takim powiększeniu - po pierwsze z powodu tragicznej kolimacji obrazy w obu okularach pewnie nawet w żadnej części pola by się na siebie nie nakładały, a jakby stałby się cud i była perfekcyjnie skolimowana to jak sobie pomyślę co by było widać gdyby jeszcze 10x zwiększyć powiększenie w tym co widzę teraz to pewnie byłyby to jakieś niezidentyfikowane szaro-buro-ciemne plamy na przemian z jakimiś jaśniejszymi plamami. Pzdr
  8. Hmm no właśnie, a skoro nie widać to po co przepłacać?
  9. Coś czuję, że sprzedawcy zapewne by wyszło -6400
  10. Zgodnie z prośbą wrzucam fotki: Rzut ogólny: EP's Obiektywy: Porównanie większego Galileo 80mm (lewa) i skromnego Fujinona 70mm (prawy), zwróccie uwagę na doskonałą jakość "powłok refleksyjnych" w Galileo A na koniec zrobiłem (komórką) zdjęcia co widać w okularach (najlepsza ostrość jaką udało mi się uzyskać i największe pole widzenia) I ta sama operacja ze Swarovskim 15x56 (dodam, że dookoła było jeszcze sporo "wolnego miejsca" Może się wydawać że w Swarovskim obraz jest ciemniejszy ale zapewniam, że jest dokładnie na odwrót (komórka musiała ustawić przy tym krótszą ekspozycję) Pozdrawiam
  11. Witajcie Poruszony popularnością lornetek "z allegro" postanowiłem kupić sobie, powiedzmy, typowy egzemplarz takowej celem przetestowania rzeczywistych możliwości... Wybór padł na lornetkę Galileo 10-90x80. Z opisu aukcji można wyczytać, że jest to "...lornetka pokryta powłoką gumową, co zapobiega przedostawaniu się wody i uodparnia lornetkę na wstrząsy. Gumowa powłoka wpływa na pewniejszy chwyt w dłoni. Dodatkowym atutem tego modelu jest regulowany prawy okular, który koryguje wadę wzroku. Duży i poręczny potencjometr służy do ustawienia ostrości. Optyka jest szklana, a soczewki antyrefleksyjne idealnie zdają egzamin podczas użytkowania lornetki, dzięki czemu obraz jest czysty, bez żadnych skażeń bez względu na warunki atmosferyczne. Przybliżenie jak i jakość widzianego przez lornetkę obrazu są godne polecenie. Jedną z najważniejszych zalet tej lornetki jest powiększenie w przedziale od 10x do 90x. Lornetka idealnie nadaje się jak dla myśliwych, jak również dla pasjonatów przyrody. Lornetkę bez problemu można zamocować do statywu" i "!! Złote napisy na Lornetce, tak wygląda ORYGINAŁ !!". Dane techniczne (wg aukcji): - przybliżenie: 10-90x - średnica okulara: 80mm - wymiary: 23x20cm - powlekana szklana optyka - waga: 1000g - regulacja prawego okularu - możliwość montowania na statywie - soczewki antyrefleksyjne No dobra. Lornetka przybyła po 2 dniach. Zapakowana była w obklejony ze wszystkich stron taśmą klejącą karton. W środku kolejny karton (tym razem ten właściwy, z rysunkeim starszego Pana (Galileusz?) oglądającego coś przez lunete). W kartonie lornetka, pokrowiec, instrukcja, szmatka i pasek). Wyciągam lornetkę i od razu rzuca mi się w nos specyficzny aromat regionu 4687 prowincji shang-shong - mieszanka gumy, kleju, smaru i plastiku. Co sprawdzam od razu to oczywiście "średnica okulara: 80mm" co miało chyba odnosić się do obiektywu (ale kto wie). Oczywiście na oko widać że jest znacznie mniejsza i właściwie nie spodziewałem się tutaj niczego innego. Rzeczywista średnica to ok. 59,5 mm (licząc z gumami 73mm). Powiększenie rzeczywiste: 11,2-25,3x. Źrenice wyjściowe w obu okularach wyraźnie pościnane. Potrząsając lornetką słychać że coś obija się w okularach (brzmi jakby to same soczewki latały w zbyt luźnych oprawach). Centralne pokrętło od ostrości chodzi przyzwoicie, sam mechanizm też wygląda ok, ale nie przeszkadza to w dowolnym poruszaniu poszczegolnymi okularami do przodu i w tył. Ok czas na test wizualny. Od razu rzuca sie w oczy przemałe pole widzenia. Może i jestem już rozpieszczony fujinonami, zaissami i innymi, ale patrząc przez tą lornetkę ma się wrażenie oglądania świata przez rurę od odkurzacza. Właściwie na tym mógłbym skończyć ten test, ale warto odnotować inne zalety tego wspaniałego sprzętu, mianowicie: - mydlany obraz, który chyba jest efektem połączenia wszystkich wad optycznych jakie zna optyka. Lornetka jest rozkolimowana, co przy używaniu jej "90-krotnego" powiększenia kończy się bólem głowy i oczu (przy 10x jest znośnie). Ponadto przy tym powiększeniu za nic nie moge ustawić ostrości, żeby była identyczna w obydwu okularach. Kręcenie prawym okularem przy tym powiększeniu powoduje tylko "przechodzenie" części tej mydlanej opery w inne rejony pola widzenia i na tym koniec. Ciężko jest ocenić co tu wini najbardziej, bo do tego dochodzi jeszcze potężny astygmatyzm (co prawda sam wnoszę troche swojego, ale tu mizerność obrazu przechodzi granice dobrego smaku). Pomimo tak małego pola widzenia zauważalna jest całkiem spora dystorsja, a dzięki aberracji chromatycznej podziwiać można tęczowe obrazy nawet bez deszczu i słońca. Ogólnie widać mało, kiepsko i bolą oczy. - szklana optyka i soczewki antyrefleksyjne - nie wiem o co chodzi w tym antyrefleksie, ale jak dla mnie to niezła ściema. Soczewki wydaja się być po prostu czyms zabarwione i tyle. Świecąc sobie latarką wgłąb obiektywów (nawet dość czysto, ale dużo kleju) można się nieźle oślepić - ta są bardziej soczewki refleksyjne Ten sam trik robiony na fujinonie pozostawia tylko delikatne odbicie latarki w obiektywie... Zastanawiam się teraz nad zwrotem lornetki jako powód podając niezgodność opisu z rzeczywistością, ale może zostawie ją i spróbuję ją skolimować, i poznać sekretne tajamnice regionu 4687 prowincji shang-shong. Powinienem się czegoś nauczyc... Podsumowując - może ten post przyczyni się do tego, że ktoś sięgnie po rozum do głowy i nie kliknie "kup teraz", dając się nakręcić na fikcyjne powiekszenie i "rewelacyjną optykę" a pieniądze zainwestuje w coś co bardziej przypomina lornetkę. Widzę, że po mnie tę lornetkę kupiło już kilka osób - to pewnie kilka osób, które już więcej po sprzęt optyczny nie sięgnie, albo bedą mialy o owym sprzęcie zdanie zdefiniowane przez obrazy z tego bądź podobnego "produktu". Aha, "produkt" kosztował 119 zł. Pzdr
  12. 15 mag Nie no, żartuję. Tak szczerze to nie miałem jeszcze okazji mieć tej lornetki pod naprawde ciemnym niebem, czego bardzo żałuję. Może kiedyś Z tego co czytam po różnych forach, lornetka ta bez większych problemów bez "zerkania" pozwala zobaczyć Koński Łeb - co na pewno muszę zweryfikować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.