Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi społeczności

  1. Jarek odpowiedź w Super mobilny sprzęt, transport samolotem został oznaczony jako odpowiedź   
    Jedziesz stacjonarnie (a), czy bardziej trampingowo? W tym drugim przypadku własne auto z rentala (b) czy transport publiczny i własne nogi (c)?
    Mam trochę praktyki, jeśli chodzi o skrajna mobilnośc sprzetu -w plecaku na własnych plecach przez cały wyjazd (c).
    1) Wersja minimum: lornetka 10x50 + statyw lub bez, moze tezbyc coś kalibru 56-60mm
    2) Wersja średnia (raczej a, b): lornetka 15x70 + statyw
    3) Wersja maks.: refraktor 102/500 + statyw foto
     Tu krótka uwaga: przeszedłem kawałek Nadbajkala,w tym góry z refraktorem 80/400 w plecaku, statywem  i namiotem (2008, po zaćmieniu Słońca w  Nowosybirsku). Przejechałem też z nim kawałek południowej Turcji i trochę Chin (zaćmienia 2006 i 2009). Da się? Da. Ale do DS już 80mm rurka zostawiała trochę niedosytu, za mała różnica apertury w stosunku do lornetki przy bardziej złożonej obsłudze (statyw, kątówka,okulary). Jako sprzęt stricte zaćmieniowy O.K. , ale jako traveller do DS funkcjonalnie przegrywała z lornetką. Odchudzając bagaż na zaćmienie w USA w 2017 wziąłem tylko lunetkę Yukona 20x50 na samo zaćmienie.
    Dlatego dziś jako o refraktorze -travellerze na DS do pojechania gdzieś daleko na południe (jak Ty) myślę o soczewce 90-102mm. Na razie moim docelowym plecakowcem jest 90/500, zakup na razie upadł razem z wyjazdem do Am. Pd. na zaćmienie w ub. roku ( no i Obłoki Magellana, do zobaczenia, kiedyś...).
     Ty Łukasz masz już 102/500. Spróbuj go posadzić na statywie foto. O ile nie będziesz przekraczać pow. 50-60x charakterystyka pracy głowicy fotostatywu nie wpłynie negatywnie na obserwacje. Ważne: Zaopatrz się w dobrą kątówkę z pryzmatem prostującym obraz do ziemskiego, ale taką 90st., a nie 45st. Dwa powody:
    -Wygoda obserwacji, możesz pracować na niskim statywie, co drastycznie poprawi stabilność (to też w kontekście lornetki, ta to by miała spore wymagania).
    -Wywalasz z zestawu szukacz i dajesz okular długoogniskowy, który z tą kątówką da pole sięgające 3 st. Doświadczony obserwator jest w stanie przy takim polu celować w obiekty bez szukacza.
     W ten sposób z tubą zabierasz tylko statyw, 2-3 okulary, kątówkę. Te ostatnie możesz wozić/nosić w pojemniku na żywność z uszczelką (są takie) wyłożonym gąbką. Zabiera minimum miejsca. Aha, z tym okularem długoogniskowym co zastąpi szukacz, to nie szalej z szerokokątnymi za bardzo. Możliwe,że pole widzenia skutecznie Ci ograniczy sama kątówka 1.25". W każdym razie okolice 3 st. powinieneś wyciagnąć, Dawałem radę w 80/400, a tam jeszcze był wyciąg 1.25" i winieta była też na nim.
    Jeszcze jedno: widziałem kiedyś (już nie istnieje) stronę www jakiegoś Niemca, który SW 102/500 przerabiał na traveller brutalnie ściągając z  tuby odrośnik. Wówczas długość OTA malała poniżej 40cm i mieścił się w każdym bagażu podręcznym.
    Notabene, ja swojego 80/400 woziłem zarówno w bagażu głównym, jak i podręcznym. Przeżył we wszystkich przypadkach. Niemniej fakt,że w 2008 jechał w podręcznym, uratował nam zaćmienie, bo główny bagaż (ze statywem) doleciał z Moskwy dopiero na wieczór, już po wszystkim. Za montaż teleskopu posłużył zatem słup po jakiejś latarni, sznurowadła z moich butów i taśma srebrna. Z pow. 20x działało - przysięgam! A jaka kolejka chętnych do tego wynalazku była
     Którekolwiek rozwiązanie wybierzesz, udanego południowego nieba, szczęściarzu! W wersji ze 1202/500 wypróbuj tylko wszystkie szczegółowe rozwiązania (statyw, okulary, celowanie bez szukacza) przed wyjazdem, by uniknąć niespodzianek. Jeśli nie planujesz łazić po górach ze wszystkimi klamotami na tym Zanzibarze, to celowałbym w rozwiązania 2) lub 3) właśnie.
    Pozdrawiam
    -J.
  2. Jarek odpowiedź w celestron Trailseeker został oznaczony jako odpowiedź   
    rafklim, niestety. Zewnętrznej kątówki absolutnie nie dołożysz, nie starczy drogi optycznej. Jak wiesz, to nie refraktor astro tylko ziemska luneta obserwacyjna o odmiennej konstrukcji: z wewnętrznym układem pryzmatów odwracających obraz. Które pełnią jednocześnie funkcję wewnętrznego focusera/wyciagu okularowego (poprzez zmianę ich rozstawu następuje zmiana położenia ogniska względem okularu).  Tylko po co kombinować, skoro ta sama luneta występuje w wersji z wewnętrzną kątówką 45 st. (jako luneta kątowa ). EDIT: O.K., teraz  w linku widzę jaka promocja na tę prostą wersję, ale barier technicznych nie przeskoczysz.
    Mam te lunetę na oku od paru lat, bo dzięki umiarkowanej wadze i gabarytom potecjalnie nadaje się na teleskop podróżny na wyjazdy trampingowe z plecakiem. Fakt, że kątówka i focuser są wbudowane w korpus jest w takich zastosowaniach pewną zaletą. Trochę się jeszcze waham ze względu na nadal spore gabaryty i cenę, ale tak czy siak ta luneta to jest sposób na kompaktowe, przewoźne i przenośne 100 mm apertury. Skoro kiedyś mogłem chaszczować (krótko) przez tajgę lub zasuwać po piargach z refraktorkiem 80/400 w plecaku... Rzecz w tym, że ta zabawka waży delikatnie mniej lub tyle samo co sporo tańszy SW102/500, a potrzebujesz do niej mniej szpejów (do SW kątówka, obejmy i dovetail w niektórych wersjach).
    Pozdrawiam
    -J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.