Skocz do zawartości

Ares

Społeczność Astropolis
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Ares

  • Urodziny 02.03.1979

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyna
  • Skąd
    Kraków
  • Sprzęt astronomiczny
    MT-800, SVP,

Ostatnie wizyty

587 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Ares

15

Reputacja

  1. No musze napisać, chociaż straszliwie dawno na forum nie pisałem.... Człowieku! Mistrzu! Miażdżysz. Szkice całkowicie i absolutnie genialne. Świetna technika. Gratuluję. Oczywista że nalezy je światu na ASOD zaprezentować. Ale chciałem zaapelować o cos innego. wrzuc je na Cloudy Nights. Co miesiąc jest organizowany: Imaging/Sketching Contest - gdzie w szrankach mierzą sie fotografie i szkice. Szkice wygrywaja rzadko, ale z takimi pracami szanse rosna znacznie. Pozdrawiam, bedąc pod ogromnym wrażeniem.
  2. Witam! Przy obserwatorium "ze szmaty" trzeba koniecznie zwrócić uwagę na kilka rzeczy: Po pierwsze, sztywna konstrukcja - nie może być zbyt mało łączników, bo całość po prostu się skręci i złoży. Nawet jeżeli sam szkielet wydaje się stać stabilnie - to to się tylko wydaje! Po obciągnięciu materiałem robi się solidny żagiel i nawet lekki wiaterek potrafi z całością wyczyniać prawdziwe cuda Po drugie, mocne przytwierdzenie do ziemi, w tym niezbędne odciągi. Inaczej wszytsko się rozleci (dosłownie) raz-dwa. Po trzecie trzymanie sprzętu w takim czymś to w naszych warunkach klimatycznych nieporozumienie. Tym bardziej, że burze w lecie potrafią być silne i jeśli nie chcesz wylewać deszczówki z tubusu to lepiej trzymać telepa pod twardym dachem. Powodzenia
  3. Ostatnimi czasy pojawiły sie na Forum takie obserwatoria, że aż strach zamieszczać coś takiego w tym dziale... ale co tam! Póki co miejsce, w którym stanie (pewnie za parę ładnych lat) moje obserwatorium stacjonarne jest na razie szczerym polem więc wykonałem produkt zastępczy Podstawowym powodem było LP, wprawdzie nie dramatyczne (w zenicie do 6.0 NELM) ale latarnie świecące tu i ówdzie oraz przejeżdżające niedaleko samochody doprowadzały mnie do białej gorączki, rujnując moją adaptację wzroku. Początkowo miało być kilka paneli zasłaniających newralgiczne miejsca, ale skończyło się na "budowli" prawie zamkniętej. Obserwatorium zbudowane jest z 7 niezależnych paneli wykonanych z rurek PCV o średnicy 1/2". Panele mają 1,7 m wysokości i szerokość ok 1 m. Poprzeczka w środku (na wysokości 1 m)poprawia sztywność konstrukcji. Rurki połączone są trójnikami w kształcie litery T. Umożliwia to założenie ewentualnej dostawki w celu np. podwyższenia itp. i powoduje że panel nie jest konstrukcją zamkniętą na rozbudowę. Stelaż obserwatorium wygląda tak: Poszczególne panele połączone są ze sobą w 3 punktach za pomocą pasków z klamerką co widać tutaj: Pocięcie i poskładanie rurek to "małe piwo". Pokrycie ich materiałem to już trudniejsza sprawa i wymagała dużej pomocy kobiecych dłoni. Krótko mówiąc z granatowego ortalionu trzeba było uszyć 7 "pokrowców" - z "rękawami" na brzeżne rurki. Dzięki temu rurki nie muszą być w żaden sposób klejone a dobrze wyliczona rozpiętość materiału zapewnia dodatkową sztywność. Po rozstawieniu konieczne jest spięcie górnych części brzeżnych paneli poprzeczką, zakotwiczenie paneli w dwóch miejscach szpilkami do namiotu (nie każdego w 2 miejscach ale całości konstrukcji w dwóch wystarcza) i aby wiatr nie rozwalił naszej pracy założenie 3 lub 4 odciągów. Takie zabezpieczenie zapewnia dobrą stabilność konstrukcji na słabym i średnim wietrze. Silnego jeszcze nie było ale bym nie ryzykował... Po wstawieniu sprzętu jest wystarczająco dużo miejsca na dreptanie wokół teleskopu: A po złożeniu i spięciu taśmą łatwo da się przenieść i przechować całość w formie szybkiej do rozstawienia: Oczywiście całość można rozłożyć na czynniki pierwsze i wtedy mieści się w większej torbie. Dane techniczne: wysokość: 1,7 m - zabezpiecza przed latarniami w pozycji wyprostowanej (nie należę do wysokich) i umożliwia obserwację obiektów 25 - 30 st nad horyzontem. średnica: około 3 m waga: 10 kg -przenosi się bezproblemowo na krótkich dystansach w pojedynkę (trochę nieporęczne) czas rozstawienia i złożenia: około 5 - 7 minut - przez 1 osobę po opanowaniu techniki. Wyniesienie i rozłożenie całości sprzętu zajmuje mi łącznie do 20 minut. czas rozłożenia od zera: około 60 minut - przez jedną osobę materiał: 45 mb rurki PCV 1/2"; 44 trójniki; 15 m^2 ortalionu - plus dodatki: paski, klamerki, linka, szpilki do namiotu cena: około 300 PLN mniej więcej połowa na PCV, połowa na ortalion. W podsumowaniu: jestem bardzo zadowolony. Rozkłada się szybko, dobrze chroni oczy przed niechcianym światłem (od strony wejścia mam akurat drzewa, ale zasłonić je jest bardzo łatwo - znaczy się wejście nie drzewa ). Chroni przed wiatrem (ale z umiarem) i może trochę przed wilgocią. I daje namiastkę "prawdziwego"obserwatorium. Co do przydatności przy astro-foto to ciężko mi powiedzieć bo główny problem sprawia mi jeszcze ostrość, ustawienie montażu, koma i te inne diabełki... które sprawiają że wolę cały czas wizual. Pozdrawiam.
  4. Oczy oczom nierówne. Półksiężyc z filtrem myślę że dostrzeżesz zerkaniem jak pisze Polaris (tylko miej dobrą mapę żeby byc pewnym miejsca). Pod niebem 5.5 mag w 8" Crescent majaczy bez filtra, a z UHC jest całkiem fajnym obiektem. Nie dowiesz się póki nie spróbujesz... A Welon z filtrem to niezapomniane przeżycie - jak dla mnie jest to obiekt któremu spokojnie mogę poświęcić całą "sesję obserwacyjną".
  5. Oczywiście masz rację, mój błąd. Nie wziąłem pod uwagę IR tylko głównie VIS oraz UV, które są najbardziej szkodliwe dla fotoreceptorów oka. Poza tym IR jako promieniowanie o większej długości jest łatwiej blokowane. Nie zmienia to jednak faktu, że wpatrywanie się w Słońce bez sprawdzonego filtra jest diabelnie ryzykowne.
  6. Budowa camera obscura jest na pewno godna pochwały, ale do obserwacji zaćmienia wystarczy przygotować 2 płyty CD ale takie z gładką i błyszczącą stroną z napisami (i warto żeby tych napisów było mało). Jeśli płyty mają matowy awers (?) dadzą rozmyty obraz Słońca. Następnie ubrać okulary przeciwsłoneczne żeby nie oślepiał blask nieba i przez 2 złożone płyty CD można spokojnie obserwować Słońce. Pewna niedogodnością jest fakt że w jednej linii układają się 4 odbicia (od 4 powierzchni płyt) ale to zbytnio nie przeszkadza. Jasność obrazu Słońca jest porównywalna z jasnościa przez folię baaderowską trzymana przed oczami. Oczywiście nie polecam tego sposobu przy obserwacji innym przyrządem optycznym niż własne oczy.
  7. Wreszcie coś się ruszyło w "Szkicach..." Chyba to co wyczyniają ostatnio nasi fotografowie działa deprymująco Faktycznie ostatnio po założeniu filtra UHC-Lumicon (świeży zakup) byłem tak zdumiony wyglądem mgławic w Łabędziu (Veil, Półksiężyc, Ameryka ehh...) że noc skończyła się zanim zdecydowałem się sięgnąć po ołówki. Rewelacja. Proszę o trochę bardziej "przetworzone" bo b.słabo na Twoim skanie widać mgławicę (chyba że to wina mojego monitora). Pozdr PS. Dzięki za szkic Jowisza i tranzytu, którego niestety nie dane mi było zobaczyć.
  8. Ares

    HNSKY

    HNSKY ma bardzo fajną funkcję pod Help --> "Dark nights next days" albo Ctrl+Y, dzięki temu od razu widać kiedy niebo będzie wystarczająco ciemne i łatwo zaplanować obserwacje DS lub Księżyca. Cenię HNSKY za prostotę obsługi i parę ciekawych funkcji - np. łatwość animacji nieba i manipulacji czasem za pomocą klawiszy funkcyjnych. Jednak do większości zastosowań używam CdC (najczęściej z równocześnie włączonym HNSKY )
  9. Niestety prawo nie reguluje sprawy ani smrodu ani LP. Pomysł wlepiania mandatów za "świecenie po niebie" jest skazany na śmierć naturalną i stanie się martwym przepisem z uwagi na k-o-m-p-l-e-t-n-y brak egzekwowania tego typu zarządzeń. Podobnie jak z zakazem palenia śmieci czy wypalania traw - niby mandat za to można dostać a "w sezonie wypalania" wieś jest zadymiona bardziej niż okolice Huty Lenina w latach 80-tych. Jedyna nadzieja to przepisy prawne regulujące oświetlenie zewnętrzne posesji (z respektowaniem zasady że prawo wstecz nie działa), odpowiednie "inteligentne" oświetlaenie ulic, supermarketów, stacji benzynowych itp. I przedewszystkim dopuszczanie do sprzedaży na terenie Polski lamp z odpowiednią "homologacją" (czy jak to się tam nazywa) żeby po prostu nie można było kupić latarni o kloszach otwrtych ku górze i już. A propos swojego podwórka to podam taki przykład: we wsi położonej około 20 km na pn od Krakowa (moja miejscówka) zamontowano oświetlenie zewnętrzne kościoła. Budynek dośc ładny, neogotycki. Oświetlenie w "starym fatalnym stylu" czyli reflektor na ziemi i grzejemy do góry! Efekt porażający! Co ciekawe ze względu na oszczędność w okolicy wyłącza się oświetlenie ulic od północy do 4.00... a kościół świeci... Jak się domyślacie turystów w okolicy o godzinie 2 w nocy jest bez liku Więc wybrałem się do proboszcza i wylewam swoje żale argumentując też że otulina Parku Ojcowskiego i zwierzęta nocne itd itp etc. A może chociaż wyłącznik czasowy o północy nastawić.... A proboszcz na to że to gmina wymyśliła, gmina daje pieniądze i on tak naprawdę to nie ma nic do tego. Więc napisałem pismo do gminy (chociaż nie jestem de facto jej mieszkańcem) i cóż... gmina milczy, ja zgrzytam zębami a kościół jak świecił, na wiwat, tak świeci. Pozdrawiam (mrocznie)
  10. Ares

    UHC

    Z tego co czytałem filtry wąsko-pasmowe mają raczej zastosowanie pod ciemniejszym niebem, a nie służą do walki z LP. Niestety nie mogłem przez ostatnie 4 tygodnie przetestować swojego UHC Lumicona z powodu permanentnego braku czasu i/lub pogody, więc mogę się opierać tylko na przeczytanych tu i ówdzie informacjach. PS. A tak w kwestii formalnej to LP tak samo pogarsza obraz w każdym teleskopie niezależnie czy ma 12" czy 4" apertury.
  11. Ares

    M36 i M37

    No teraz to jest rewelacja! Rysowanie gromad otwartych (szczególnie zimowych) wymaga sporo cierpliwości, ale efekt jest! Tło jest fajne i jednolite - jednak co skaner to skaner . To oczywiście jest kwestia gustu i przyjętej konwencji ale wolę trochę rozjaśnić tło w polu widzenia zostawiając idealnie czarną tylko "ramkę". Tak smoliście czarne niebo w okularze to ma się chyba tylko w przestrzeni kosmicznej. Pozdrowienia
  12. No teraz to widać na co się patrzy. Od początku mówiłem że to są dobre szkice. Trochę powyłaziło artefaktów, w sumie nie wiem czy ze skanowania (faktura papieru) czy raczej wynikające z kompresji do jpg. Szczególnie widoczne na drugim szkicu. Szkico-pozdrowienia
  13. Trudno nie przyznać Ci racji. Oczywiście ogromnej większości ludzi gwiazdy nie obchodzą i taka argumentacja nie będzie do nich przemawiać, trudno w ten sposób przekonać nawet swoich najbliższych, a co dopiero obcych. Dlatego argumentacja musi opierać się na innych przesłankach: 1-Ekologia (modna i trendy): ciemne niebo jest elementem środowiska naturalnego i jest konieczność jego ochrony na równi z innymi elementami biotopu. Przykład z mojego podwórka: miejscówka w pobliżu Ojcowskiego Parku Narodowego. Z uwagi na liczne gatunki zwierząt nocnych (głównie nietoperze) w okolicy Parku (tzw "otulina") latarnie uliczne wygaszane są w godzinach 24.00 - 4.00. Niestety z powodu braku przepisów dotyczących oświetlenia zewnętrznego na posesjach prywatnych są miejsca świecące jak Kosmodrom Bajkonur. (Architekt projektujący dom, ogrodzenie i małą architekturę musi przestrzegać przepisów dotyczących np. kąta nachylenia dachu w danej okolicy czy wysokości ogrodzenia ale może na każdym słupku tego ogrodzenia zaprojektować kulistą latarnię i powstaje piękny efekt lądowiska o długości kilkuset metrów (taki przykład z mojej okolicy). 2-Ekonomia i chciwość: właściwe i optymalne oświetlenie nie tylko zwiększa bezpieczeństwo np na drodze ale prowadzi do oszczędności publicznych (czyli naszych) pieniędzy. Ciemne niebo nie może być celem samo w sobie, oprócz rezerwatów ciemnego nieba (bardzo dobry i stosowany na świecie pomysł), ale raczej wypadkową i efektem innych racjonalnych działań. Odnoszę wrażenie, że przeważa przekonanie iż nic się nie da zrobić. A tym czasem IDA działa i ma efekty - jeżeli Grecy i Czesi mają przepisy dotyczące racjonalnego oświetlenia w nocy i ograniczania LP, to dlaczego Polacy mają być gorsi? Wiadomo że nie wszystko od razu i nie można przesadzić w żadną stronę, ale przecież zakaz produkcji sprejów i lodówek z freonami, ograniczanie emisji CO2, tlenków siarki i azotu, czy choćby zakaz palenia papierosów w miejscu pracy też kiedyś wydawały się mrzonkami... a teraz jakoś nikogo to nie dziwi.
  14. Oczywistą rzeczą jest że w miastach wygaszanie latarni nie jest dobrym pomysłem, chodzi o to aby świeciły w dół. Oświetlanie budowli sakralnych itp też można robić z głową, a kwestia światłocienia przy oświetleniu od dołu jest kwestią przyzwyczajenia (w końcu w dzień nie są oświetlone od dołu i najczęście nigdy nie były pomyślane do takiego oświetlania, a i tak wyglądają pięknie). Zresztą uważam oświetlanie zabytków po godzinie pierwszej w nocy oprócz świąt jak Sylwester czy Noć Świętojańska za czyste marnotrawstwo pieniędzy podatników (lub sponsorów). Rzeczą karygodną jest też oświetlanie nowoczesnych biurowców, które nie służy tak naprawdę niczemu. Latarnie wzdłuż dróg na wsiach nie poprawiają bezpieczeństwa w takim stopniu jak chodniki. Poza tym ruch na drogach wiejskich po północy jest tak znikomy że latarnie mogą być z powodzeniem wygaszane. Tak naprawdę to duże miasta są stracone i wiele nie można zrobić w tym przypadku. Chodzi o tereny podmiejskie i wiejskie i mądrą gospodarkę światłem, energią i pieniędzmi podatników tamże. A także o edukację ekologiczną ludzi przeprowadzających się poza miasto, którzy wywożą z miasta przyzwyczajenia - czyli że w ogrodzie ma być jasno jak w dzień, bo wtedy jest pięknie i trendy, a dom ma być oświetlony przez całą noc bo ładnie wygląda z ulicy (chociaż nikt z tej ulicy nie patrzy). Problem zanieczyszczenia środowiska nocnego światłem jest takim samym problemem ekologicznym jak zadymienie i wcale nie dotyczy tylko "astro-holików". Poza tym nie uważam że oderwaniem od rzeczywistości jest moje żądanie aby pieniądze z moich podatków poszły na chodnik wzdłuż drogi na wsi, który wydatnie zwiększy bezpieczeństwo i w dzień i w nocy, a nie na latarnie co 30 metrów, które oświetlają drogę o szerokości niecałych 8 metrów a grzeją światłem na okoliczne pola na 150 metrów w dal...
  15. Wiadomo, że tereny podmiejskie będą się rozrastać i dobrze. Chodzi o to aby stosowane oświetlenie zewnętrzne oświetlało ziemię, a nie niebo. Niech zabytki będą oświetlane (wieczór w mieście też ma swój urok), ale światłem z góry nie od dołu. I nie między 24.00 a 4.00 kiedy ruch turystyczny spada. Chodzi o mądre przepisy dotyczące oświetlenia zewnętrznego, tak jak są przepisy dotyczące hałasu itp. Np lampy zewnętrzne o kloszach otwartych ku górze nie powinny być w ogóle dopuszczane do sprzedaży (jak dezodoranty i lodówki z freonami)... Wiele krajów ma lub wprowadza takie przepisy właśnie z uwagi na ochronę środowiska (ostatnio Czesi), niestety my znowu jesteśmy w ogonie. I nie jest tak, że samo mówienie nic nie da. Chodzi o to żeby dać ludziom do myślenia, na początek choćby gadaniem. PS. Chyba jedynym plusem z drożenia ropy i w ogóle energii może być to, że trzeba będzie zacząć oszczędzać i gasić część światła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.