Skocz do zawartości

daniel24

Społeczność Astropolis
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez daniel24

  1. Moja prawie 17-letnia przygoda z teleskopami wyglądała tak: 1. SW 114/500 (2007) 2. Synta 6" (2008) 3. SW 80/400 (2010) 4. GSO 8" (2012) 5. SCT5" (2017) 6. Taurus 12" (2019) 7. Bresser 102/460 (2020) 8. SW 120/600 (2021) 9. SW ED80 (2022) Wnioski? Nie ma dla mnie lepszej opcji niż sensownej wielkości tanie lustro - 8-10" w pełnej tubie lub 12-14" kratownica. To oczywiście wynika z upodobań obserwacyjnych - moja ulubiona kategoria obiektów to galaktyki i mgławice planetarne, a tu, obok ciemnego nieba, nic nie zastąpi apertury. Ze względu na nawarstwienie różnych życiowych spraw, mam obecnie świadomą 2-3 letnią przerwę w bardziej zaawansowanych obserwacjach i aby 'przetrwać" zostałem z refraktorami - krótkim achro 120/600, który pokazał mi po wielu latach w zupełnie inny sposób niebo (szerokie mgławicowie kadry z filtrami) oraz EDkiem, który pozwala na szybkie obserwacje planet, czy Słońca i jest zawsze gotowy do akcji z miasta. Planuję jednak w przyszłym roku powrót do niutka, a w międzyczasie uzupełniłem szklarnię o brakujące ogniskowe. Poluję również na teleskop słoneczny - PST lub małego Lunta.
  2. Dopiero teraz zauważyłem wątek, po szybkim sprawdzeniu mam takie wnioski: 1. potwierdzam, że plan miejscowy przewiduje tereny leśne. Wygląda on na stary plan, jednak wszystkie plany uchwalone po 1995 r. (które później nie uległy zmianie) zachowują moc. Na takim terenie bardzo trudno zrealizować jakiekolwiek zamierzenie budowlane, dodatkowo biorąc pod uwagę ustawę o ochronie gruntów rolnych i leśnych, która bardzo skutecznie ogranicza możliwość przekształcania tychże gruntów na budowlane. 2. dla działki nie zostało wydane pozwolenie na budowę, ani też nie dokonano skutecznego zgłoszenia budowy. Nie toczy(ło) się dla niej także żadne postępowanie w ww. zakresie. 3. Jeśli chodzi o możliwość oprotestowania - w procedurach administracyjnych związanych z procesem inwestycyjnym stroną zwykle mogą być najwyżej sąsiedzi, ale nawet ten przepis się liberalizuje i zwykle projektant jest w stanie wykazać, że oddziaływanie inwestycji nie wykracza poza jej teren. Procedurą umożliwiającą największa partycypację jest decyzja środowiskowa, ale ta inwestycja ma na tyle małą skalę (licząc pobieżnie ok. 3 tys. m2), że nie byłaby ona wymagana niezależnie od rodzaju inwestycji (turystyka lub mieszkaniówka). Jedyne co mi przychodzi do głowy, to fakt, że być może ktoś próbuje skorzystać z liberalizowanego systematycznie w ostatnich latach prawa budowlanego, zgodnie z którym można na przykład bez pozwolenia ani nawet bez zgłoszenia realizować parterowe budynki gospodarcze o powierzchni zabudowy do 35 m2 (a faktycznie ktoś może mieć pomysł, aby zrealizować np. domki letniskowe). To jednak nadal, w mojej ocenie, stoi w sprzeczności z prawem (plan miejscowy o przeznaczeniu leśnym). Temat warto podrążyć w urzędzie gminy, pod warunkiem, że pracują w nim osoby otwarte na pomoc.
  3. daniel24

    SCT 8"

    Hej, kupię używaną tubę SCT 8". Może być Meade lub Celestron w dowolnej wersji kolorystycznej - byle zadbana i nie bita
  4. Cześć, Słuchajcie, potrzebuję porady w temacie wyciągu Crayforda GSO do refraktora. Miałem dotychczas dwa takie wyciągi GSO w swoich newtonach i bardzo zadowolony z ich działania postanowiłem kupić taki do refraktorka 120/600. Jednak już od początku jego praca mi się nie podobała, a podstawowa regulacja dwoma śrubami na dole (dociskową+kontrującą) nie eliminowały dziwnego oporu wyczuwalnego podczas obrotu pokrętłem. Wczoraj zauważyłem, że tuleja wyciagu jest porysowana w miejscach gdzie styka się ze znajdującymi się w górnej części „tubusu” wyciągu rolkami. Czy macie pomysł z czego może to wynikać? Pomyślałem, że mogłoby to być efektem zbyt mocnego dokręcenia wyciągu, ale tak z pewnością nie było, a wspomniany opór odczuwalny jest niezależnie od stopnia dokręcenia. Znalazłem ciiekawy materiał na temat usprawnień tego typu wyciągów: https://agenaastro.com/articles/guides/focusers/optimizing-your-gso-crayford-focuser.html jednak po jego analizie nie bardzo widzę tu przyczynę tego efektu i miejsca do regulacji, która by go zniwelowała. Pomyślałem, że zanim rozkręcę wyciąg, spytam czy ktoś z Was spotkał się z podobną przypadłością. Poniżej poglądowe zdjęcie.
  5. Książki sprzedane, wyciąg do wzięcia. Pozdrawiam Daniel
  6. Cześć ponieważ zwykle nie czytam książek więcej niż raz, a do planowania obserwacji pozostawię sobie tylko TNSOGa, mam do zaoferowania dwie ciekawe książki od Springera w stanie bardzo dobrym: - Galaxies and how to observe them https://www.springer.com/gp/book/9781852337520 - Planetary nebulae and how to observe them https://www.springer.com/gp/book/9781461417811 Cena nowej to okolice 30 Ojro, ja proponuję 90 zł/szt, a przy zakupie dwóch: 80 zł/szt. Odsprzedam też wyciąg Sky watchera, taki jak ten: https://deltaoptical.pl/wyciag-sky-watcher-2-do-refraktorow-rack-pinion?from=listing Pochodzi od refraktora 120/600, w którym to dokonałem przeszczepu na Crayforda. Wyciąg wykleiłem ceratką teflonową, która nieco poprawiła jego działanie, jednak zanim doczekałem się pogody, żeby na dobre go przetestować, zdążyłem dokonać wspomnianego upgreadu. Może komuś przyda się do ATM-u. Cena: 160 zł. Do ceny doliczamy wysyłkę, najchętniej paczkomatem (13 zł).
  7. Po 15 latach zabawy w astro dochodzę do wniosku, że nie ma sprzętu docelowego i chyba warto kupować teleskop/lornetkę na miarę aktualnych potrzeb i możlwiości. A najlepiej mieć ich kilka Moje ulubione obserwacje to takie przez duże lustro i studiowanie subtelnego detalu galaktyk, czy innych obiektów DS. Tylko co z tego, jeśli newtona jestem w stanie wyciągnąć 2-3 razy w roku, a moje ambitne listy obserwacyjne trafia szlag, bo zdąży się zmienić pora roku. Ponieważ akurat ja nie toleruje obserwacji lornetą prostą (zwłaszcza obiektów wyżej położonych, ale to dotyczy już wysokości 30-40 stopni) to kupiłem sobie refraktor 120/600, który stosuje z powiększeniem 25x. I oczywiście nie ma mowy o sięgnięciu tak głęboko w kosmos, ale to inny rodzaj obserwacji. DSy w kontekście to jedno, a dodatkowym plusem jest możliwość obserwacji rozległych mgławic, czy zupełnie nowej dla mnie kategorii obiektów - ciemnych mgławic, na które polowałem ostatnio przez całą sesję z ogromnym bananem na twarzy. A mobilność powoduje, że sprzęt jeździ ze mną w bagażniku zawsze, gdzie mam szansę poobserwować, nie zajmując dużo miejsca i jest gotowy "od ręki". Uznałem, że wszelie Hicksony, Palomary i Abelle muszą poczekać na swój czas. Jakoś przestałem odczuwać radość z ich wyszukiwania przy tak niskiej częstotliwości obserwacji. Zdarza się że jedną sesję trzeba poświęcić na 2-3 takie obiekty, a pełną satysfackja daje dopiero czas poświęcony na poszerzenie wiedzy o takich obiektach, w końcu wizualnie to tylko ledwo widoczne plamki. A przecież hobby powinno dawać radość, a nie frustrować. Paweł, cieszę się że znalazłeś swojego Graala i tak chętnie dzielisz się efektami obserwacji, ale też przemyśleniami na temat swoich sprzętowych wyborów.
  8. Trzeba przyznać, że to była ciekawa ścieżka zmiany teleskopu Niemniej jednak gratuluję, jeśli tylko masz warunki logistyczne, to 12" w obserwacji DS pokaże moc, a widoki wynagrodzą wszystko.
  9. Minął miesiąc i z dostawą teleskopów SW mamy w Delcie nowe ceny. Czekam od jakiegoś czasu na graty ze stajni Baadera i GSO, ale chyba będzie trzeba zrewidować budżet
  10. Dokładnie, w moim odczuciu taki 120/600 to po prostu substytut lornetki do nieco innych obserwacji. W zasadzie tam, gdzie kończą się użyteczne powiększania w refraktorze, zaczynają się w newtonie 8". Dla mnie taki achromat jest fajnym instrumentem do obserwacji rozległych mgławic, jak Ameryka, czy obie części Veila w jednym polu widzenia, albo gromad otwartych. Jednak jego główną zaletą jest poręczność i natychmiastowa gotowość do obserwacji. Ponieważ nie lubię dużych lornet prostych, kupiłem go ostatnio jako uzupełnienie Taurusa do obserwacji w nieco szerszym polu lub po prostu szybkich DS-owych wyskoków. Niemniej jednak też uważam, że taki dobson 8" f6 w swojej cenie jest świetnym sprzętem na początek i rozpoznanie swoich dalszych potrzeb.
  11. I cyk, ceny teleskopów SW w delcie ponownie w górę. Synta 6" dobiła do 1499, 8" do 1999 zł, a 10" do 2999 zł.
  12. Jestem skłonny przyznać, że najbardziej udanymi zakupami były moje główne teleskopy - newtony na dobsie, czyli GSO 8" i Taurus 12". Prostota użytkowania, fajna jakość wykonania, i możłiwości do sięgnięcia bardzo głęboko w kosmos są niesamowite w relacji do ceny. Wszelkie eksperymenty z innymi konstrukcjami kończyły się niedosytem, z racji braku apertury - zwyczajnie 8" to dla mnie minimum do zadowolenia. Ze względu na mobilność porównywalną do średniej wielkości lornetki, pozostał tylko SCT 5", pozwalający z doskoku na obserwacje planet z balkonu. A z okularów - seria Baader Morpheus, zwłaszcza w swojej pierwotnej cenie oraz Meade Super Plossle 5000, których sprzedaży żałuję.
  13. Kurcze, bardzo trudno jednoznacznie opisać różnice między 8 a 10", a może inaczej - w dwóch zdaniach odpowiedzieć na ile one są duże. Od 5 lat niemal na każdy wyjazd pod ciemne (jak na warunki zachodniego mazowsza) niebo wybieram się z kumplem. Przez dłuższy czas ja używałem 8", on 10", a od 1,5 roku posiadam 12". Biorąc pod uwagę widoki z obu teleskopów, różnica jest bardzo płynna. Im ciemniejsze niebo, tym jest większa. Rośnie też z doświadczeniem i uwidacznia się na coraz bardziej ambitnych celach. Na czym polega? Rozbicie kulistych na pierwszy rzut oka podobne, ale już po chwili różnica robi się dostrzegalna - szlagiery są jeszcze lepiej rozbite, a w przypadku słabszych obiektów 10" pokazywało rozbicie na obrzeżach, kiedy w 8" nadal była mgiełka. W przypadku galaktyk pod naszym niebem, taki pas w M104, wir M51, czy "czarne oko" M64 dostrzegalne są w 10" praktycznie od razu, w 8" nie zawsze miałem pewność że je widzę, albo potrzebowałem odrobinę więcej czasu by je dostrzec. W przypadku jakichś jaśniejszych Hicksonów, czy Palomarów, w konkretnych warunkach możemy już mówić o dostrzegalności danego obiektu lub jej braku. Chcę tylko powiedzieć, że nie jest to może ogromny przeskok, ale z czasem zagłębiania się w konkretny obiekt, coraz bardziej dostrzegalny i warty dołożenia kilkuset złotych. Jeśli zaś chodzi o mobilność i wagę. Abstrahując od danych na stronach sklepów, moim zdaniem mimo podobnych na pozór gabarytów jednak jest różnica w mobilności. Jakoś to przenoszenie tuby 8" jest wygodniejsze, jest mniej "pękata". Powiem tak, jeśli teleskop ma być wynoszony tylko na taras, albo do samochodu, czyli w obu przypadkach zapewne max kilkanaście metrów, to chyba różnica jest warta poświęceń. Ja swój teleskop znosiłem z 4 piętra i często jeszcze 100-200 metrów do auta, więc z pewnością te dodatkowe gabaryty i kilogramy bym odczuł i nawet nie rozważałbym noszenia 10". Gdybyś jednak nie nastawiał się na wyjazdy poza zaświetlone niebo, to poszedłbym z tych dwóch w ósemkę - chociaż ja nie za bardzo widzę sens oglądania DS z zaświetlonej miejscówki. Jeśli chodzi o rozbicie kulistych w 4" - oczywiście kilka najjaśniejszych pokazuje wstępne rozbicie, pod ciemnym niebem to nawet estetyczny widok. Niemniej jednak, akurat kuliste to te obiekty, na których przyrost apertury jest wspaniale widoczny i nie ma co porównywać togo widoku do dużych luster. Zresztą jest trochę więcej kulistych niż jasne M5, M13 i M22, które dopiero w większej aperturze pokazują swoją naturę, kiedy w takim maluszku nadal będą mgiełką.
  14. daniel24

    Czytacie?

    Piękne kolekcje, też się pochwalę Akurat moja jest po znacznym odchudzeniu, pozbyłem się tych książek, których raczej bym drugi raz nie przeczytał. Kilka dodatkowych jest też na Kindlu, głównie Neil deGrasse Tyson'a. Pozostały w dużej mierze same klasyki: - TNSOG - prawdziwa wizualowa biblia, genialne narzędzie do planowania obserwacji. - dwa wydawnictwa Springera dotyczące obserwacji galaktyk i mgławic planetarnych - jestem w trakcie czytania pierwszej, o galaktykach, i jestem pod dużym wrażeniem. Mimo, że "siedzę" w astro kilkanaście lat, dowiaduję się z niej wielu nowych faktów o teoretycznych podstawach ewolucji galaktyk. Dzięki temu same obserwacje nabierają nowego smaczku. - Astronomia w geografii - to dla mnie taki podręcznik teoretycznych podstaw astronomii. - "Niebo na weekend" - kto pamięta, jak 15 lat temu to była obowiązkowa lektura dla początkujących? - kobyły "Nasz Matematyczny Wszechświat" i "Kwantowy Kosmos" oraz lżejsze "Krótka historia czasu" Hawkinga i "Kosmos Einsterina" Michio Kaku, które wciągnęły mnie w zagłębianie się w tematykę astrofizyki, kosmologii i absolutnych podstaw fizyki kwantowej. - Błękitna Kropka i Miliardy Miliardy Carla Sagana - ta druga czeka w kolejce do przeczytania ... i kilka innych
  15. Fajna recenzja, nie ma to jak bezpośrednie porównanie z innymi popularnymi szkłami. Dosyć ciekawe okulary i wydaje się, że w sensownej cenie, choć są już blisko ceny używanych TV Delite. Wspomniałeś o wrażliwości na nieosiowe widzenie w 18 mm - czy w innych ogniskowych też to występuje? Czy w tej 18 mm jest to bardzo uciążliwe? Właściwie przy większości okularków o takim ER trzeba się z tym liczyć, ale wiele w postrzeganiu tej cechy zależy od konstrukcji muszli ocznej. Ciekawe czy znajdą zainteresowanie w naszym kraju. Mam wrażenie, że nowe produkty nie mają łatwo wgryźć się na Polski rynek - na przykład Morfeusze, mimo wielu pozytywnych opinii za wielką wodą i porównywaniu ich do Delosów, dopiero po 3-4 latach od pojawienia się w sklepach zyskały popularność i zawalczyły z ES-ami. Miały jednak o tyle łatwo, że są w ofercie naszych największych sklepów.
  16. Mam wrażenie, że poszukiwanie swojego świętego graala w postaci docelowego (ja bym powiedział optymalnego) teleskopu przy naszych warunkach pogodowych to główne zajęcie astroamatorów Wszak widać ile postów na forum dotyczy sprzętu, a ile na przykład dyskusji o obserwacjach, szkice etc. Pod wpływem tego wątku zdałem sobie sprawę, że mam właśnie dziewiąty teleskop. Próbowałem różnych konstrukcji i zawsze wracałem do newtona, za każdym razem większego. Często po pierwszym wow nad estetyką obrazu refraktora, szybko zaczynało mi brakować zasięgu. To jednak zależy od preferencji, doświadczenia, ambicji obserwacyjnych. Jakiś czas temu zastąpiłem newtona 8" teleskopami 12" oraz 5". Pierwszy miał mi pokazać więcej, a drugi być zawsze dostępny (na balkonie lub w podróży). Na dzień dzisiejszy ten układ spisuje się świetnie. Obserwacje moich ulubionych obiektów - galaktyk - które w 12" pokazują już jakiś detal to świetne doświadczenie. Z kolei "kieszonkowy" SCT daje dużo frajdy podczas codziennych obserwacji planet, Księżyca, czy gwiazd podwójnych z miasta. Jednak już powoli przygotowuję się do kolejnej zmiany. Na co? Sam nie wiem. Niestety każdy wyjazd to logistyka obejmująca znoszenie sprzętu i godzinny dojazd na miejscówkę, co daje łącznie z obserwacjami 5-6 godzin. Zdarzają się też wyjazdy, gdzie nawet nie ma sensu wyciągać sprzętu, bo przyszły chmury, czy mgła. Dodatkowo okres od maja do końca lipca jest martwy przez białe noce, a w okresie grudzień - luty zwyczajnie nie czuję frajdy obserwacjach przy bardzo niskich temperaturach. Więc zostaje marzec-kwiecień, który zawsze jest dla mnie najbardziej efektywny (4-5 sesji) oraz sierpień - październik (w tym roku okręgłe 0 sesji przez ciągły brak pogody w bezksiężycowe noce). Postanowiłem, że dam sobie szansę jeszcze przez rok, dwa, zaliczę interesujące mnie cele, które mam na liście i zdecyduję w jakim kierunku sprzętowym pójść. Prawdopodobnie postawię na kompaktowego i wszechstronnego SCT 8-9,25". Gdybym obserwował pod ciemnym niebem i byłoby to moje miejsce zamieszkania, byłby to dobson 16". Gdybym obserwował tylko z miasta, kupiłbym najlepszą soczewkę na jaką mnie stać i oglądał planety/gwiazdy podwójne - obserwacja DS z miasta dla mnie mija się z celem, mając świadomość, że 15-20 kilometrów dalej tym samym teleskopem można zobaczyć dużo więcej. Co do rozważań Mariusza. Myślę, że musi przekonać się na własnej skórze co mu bardziej odpowiada
  17. Przychylam się do opinii, że dyskusja refraktor vs newton powinna być prowadzona przez pryzmat jego zastosowań. Jeśli mamy dyskusję o sprzęcie dla newbie, który ma dużo zapału i możliwości logistyczne i chcemy sprowadzić wybór do zero-jedynkowego zarekomendowania teleskop newtona vs refraktor w budżecie X (zwykle 1000-2000 zł), to zawsze będę polecał dobsa w okolicy 8". Będzie wystarczająco dobry zarówno do planet jak i do DS i pozwoli skonkretyzować swoje dalsze wybory w kierunku większego dobsa lub na przykład refraktora APO, jeśli to planety i gwiazdy podwójne okażą się bardziej atrakcyjnym celem niż mgiełki. Inna sprawa jest taka, że dostępne refraktory są po prostu gorzej wyposażone, mam tu na myśli zwłaszcza tandetne wyciągi, jakie dodaje Sky Watcher, w Bresserach od 4" jest wyraźnie lepiej. Początkowo z przymrużeniem oka patrzyłem na fascynację długimi achro przez @JSC, jednak kiedy zaspokoiłem swoje potrzeby obserwacyjne na polu DS (newton 12"), mam też malucha na balkon do obserwacji planet z bino (SCT5"), sam po zagłębieniu się w temat myślę o zakupie takiego 80/1200 japończyka za jakiś czas, jeśli nadal będzie dostępny w FLO. Ale do bardzo konkretnych zastosowań, jako ten trzeci teleskop - szybki wypad planetarny lub obserwacje gwiazd podwójnych kiedy nie ma czasu na chłodzenie, kolimację itp. Jest jeszcze jeden niewątpliwy atut takiego refraktora - świetnie wyglądający gadżet do salonu
  18. +1 Nie ma dla mnie bardziej uniwersalnej i mobilnej konstrukcji, niż taki SCT5"-6", która pozwala przy odpowiednim doborze akcesoriów obstawić źrenicę wyjściową w zakresie od 4mm do typowo planetarnych, w dodatku przy świetnej współpracy z bino. Prawdą jest, że da się w takim małym SCT powalczyć z kątówką 2", ale korzyści nie są dla mnie warte "dociążania" tej małej tubki. Zawsze można za kilka stówek (czyli w cenie okularu ze średniej półki) kupić achromat f5 i cieszyć się kilkustopniowym polem widzenia. Oczywiście w przypadku SCT 8" i więcej, który po pierwsze jest zwykle "głównym" teleskopem, a po drugie ma już długą ogniskową - sprawa wygląda inaczej i rozważyłbym zaaplikowanie 2".
  19. Każdy plossl 40 mm będzie miał pole widzenia w okolicach 40 st., ograniczeniem jest tutaj diafragma konstrukcji okularu w standardzie 1.25". Podsumowując, Es 24 mm o polu 68 st., plossl 32 i plossl 40 dadzą mniej więcej takie samo rzeczywiste pole widzenia. Różnice będą polegać w wielkości źrenicy wyjściowej oraz polu pozornym. Każdy musi znaleźć dla siebie złoty środek i optymalny dobór tych 3 parametrów.
  20. Jako użytkownik SCT5" stanąłem niedawno przed podobnym dylematem. Posiadam ES24 mm 68 st., dawniej miałem także Meade SPL 26 mm - oba okulary są w moim odczuciu świetne do zastosowań w takim SCT. Niemniej jednak zapragnąłem uzyskania większej źrenicy wyjściowej i osiągnięcia trochę innej skali obrazu pod kątem obserwacji np. gromad otwartych i szerokich gwiazd podwójnych. Doszedłem do wniosku, że w tym teleskopie pakowanie się w akcesoria 2" nie ma sensu - pierwszy powód to brak pełnego przelotu dla 2", a drugi to bardzo niekorzystnie wypadający środek ciężkości prze kątówce 2" i ciężkim okularze przeglądowym. Tym bardziej, że SCT5 traktuję jako sprzęt ekstremalnie mobilny. Ostatecznie kupiłem Plossla TV 32mm - szkło świetne optycznie, kapitalnie wykonane, ale w dobie tanich okularów szerokokątnych dla wielu małe pole 50 st. może być nie do zaakceptowania. Należy też pamiętać, że pole widzenia jest praktycznie takie samo jak w przypadku ES24, tutaj cudów nie będzie - dla mnie jednak kluczowe znaczenie miała źrenica wyjściowa i tutaj widać różnicę - obraz jaśniejszy, bardziej kontrastowy, a kolory (co widać w dzień) bardziej nasycone. Polecam poszperać na cloudynights. Za oceanem teleskopy SCT są bardziej popularne i Twój dylemat był tam wielokrotnie poruszany.
  21. W tym roku kupiłem sobie ten achromat i poużywałem kilka miesięcy. Nie ulega wątpliwości, że wyciąg jest wyraźnie lepszy od SW. Jak na wyciąg zębatkowy przystało działa z oporem, ale równo i bez żadnych luzów (kiwania się na boki czego doświadczyłem kiedyś w SW). W tej cenie i dla niskich powiększeń stosowanych w takim achromacie naprawdę jest ok. Oczywiście do komfortu crayforda brakuje, ale na to lekarstwem jest poniższy sprzęt, w odpowiednio wyższej cenie (oczywiście teraz niedostępny): https://deltaoptical.pl/tuba-optyczna-sky-watcher-102-600-ota-guiderscope?gclid=EAIaIQobChMIy9THkfSl7QIVwv-yCh0OegDQEAQYAiABEgK8G_D_BwE Co do wrażeń z obserwacji, każdy ma jednak inne oczekiwania. Tym refraktorkiem można w pięknym kontekście pooglądać sobie Messiera, ale też takie bonusy jak oczywista Ameryka Płn., obie części Veila w jednym polu widzenia, czy pokontemplować obserwując M31 z sąsiadkami i zapasem pola widzenia. Dla mnie jednak brakowało zasięgu, zwłaszcza na gromadach otwartych - niby widziałem hichoty w szerokim polu, ale brakowało tego "pyłu" w tle, znanego z obserwacji większym lustrem. Inna kwestia to skala obrazu, jednak wolę skupiać się na pojedynczym obiekcie w większym powiększeniu. Podczas obserwacji przyszło mi do głowy, że pod względem możliwości to dosyć zbliżony sprzęt do lornetki 15x70 (w lornetce lepsza jakość odbioru obrazu za sprawą obuocznego widzenia, a przewaga refraktora to jednak możliwość manewrowania powiększeniem/źrenicą wyjściową). Ale to luźna myśl, nie miałem tych sprzętów obok siebie, tylko w odstępie kilku lat. Sprzęt jest warty swojej ceny, zwłaszcza że alternatywą jest tutaj trzy razy droższy ED80. A aberracja? Oczywiście na planetach jest i nie ma co się męczyć, od tego są inne teleskopy
  22. Kurcze, nie rozumiem jak można tak działać w obrębie tak niedużego środowiska. Słyszałem już kilka historii o problemach ze zwrotem w tym sklepie. Do pewnego stopnia rozumiem, że zwroty to niekomfortowa sytuacja dla sklepu, ale przy takim rozrzucie jakościowym sprzętu po prostu musi się z tym liczyć. Czasem mam wrażenie, że zakup na giełdzie to lepsza opcja, bo można założyć że ktoś przede mną właśnie wybrał dobry egzemplarz. Ja akurat miesiac temu kupowałem swoją nasadkę WO w teleskopach, ale tylko dlatego, że była to jedyna opcja zakupu w Polsce i za sensowne pieniądze. Miałem jednak szczęście, bo po kilku obserwacjach mogę stwierdzić, że mój egzemplarz jest bez zarzutu. Generalnie jednak od 2007 r. astro zakupy robię w Delcie, najchętniej w sklepie stacjonarnym w Warszawie i nigdy się nie rozczarowałem.
  23. Być może google jeszcze nie zaktualizowało map, dawniej sklep Teleskopy.pl mieścił się gdzieś indziej. Wejście jest od ulicy Grochowskiej. Pod kątem obejrzenia i przetestowania sprzętu zdecydowanie wolę Deltę, która z kolei ma nieco ograniczony asortyment jeśli chodzi o lornetki (z siedemdziesiątek jedynie produkty DO i Celestrona). Może warto wybrać się jeszcze do astroshopu, jednak nie byłem i nie wiem co znajduje się na stanie.
  24. Dzięki, że opisałeś swoje doświadczenia z TS - sam przez kilka tygodni wybierałem nasadkę dla siebie i byłem blisko zakupu tego modelu. Wszystkie akcesoria, które miałem dotychczas od TS wspominam bardzo dobrze. Ostatecznie jednak postawiłem na sprawdzoną nasadkę WO, która mając na uwadze dołączone okulary i barlow wcale nie wychodzi w ogólnym rozrachunku dużo drożej od konkurencji. Z zakupu jestem bardzo zadowolony - kolimacja jest perfekcyjna, a estetyka i jakość wykonania to naprawdę wysoka półka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.