To wszyscy zapewne rozumieją, że "płaszczyzna" ostrości jest w każdym przypadku taka sama, cały szkopuł jest taki, że kolimując robimy wszystko w odwrotnej kolejności mając kolimator w wyciągu ustawiamy lustra tak aby właśnie zachować prostopadłość płaszczyzny do wyciągu, a to jak lustra się ustawią w tubie pod względem kątów do osi tuby to już wypadkowa walczenia o poprawną kolimację, w poście dotyczącym olewania prostopadłości o to dokładnie mi chodziło . Dołożenie korektora dodatkowo kompliokuje fakt, iż dostajemy nowe gwinty, nowe płaszczyzny łączące i w praktyce kolimacja takiego zestawu jest bardzo wymagająca, szczególnie przy f/2.8