Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez szuu

  1. Czy tylko ja mam problem z czcionkami polskimi na euhou, czy i u was krzaczki?

    z tego co widzę to na stronie jest błąd ale widocznie niektóre przeglądarki albo go nie zauważają albo ich domyślne ustawienia są takie że nawet bez informacji o kodowaniu wyświetlają "przypadkowo" dobre litery

     

    <meta http-equiv="Content-Type" content="text/html;>charset=iso-8859-2" />

    a powinno być:

    <meta http-equiv="Content-Type" content="text/html;charset=iso-8859-2" />

     

    tak więc, Hans, gratuluję używania przeglądarki naprawdę respektującej standardy(!) a nie tego badziewia do którego zachęcają cię koledzy :szczerbaty:

  2. feedvalidator mówi:

     

    Source: http://astropolis.pl/rss
    
    Sorry
    
    This feed does not validate.
    
    line 12, column 38: pubDate must be an RFC-822 date-time: Tue, 16 Feb 2010 11:39:34 CET [help]
    
    <pubDate>Tue, 16 Feb 2010 11:39:34 CET</pubDate>
                                         ^
    line 18, column 38: pubDate must be an RFC-822 date-time: Tue, 16 Feb 2010 11:39:34 CET (16 occurrences) [help]
    
    <pubDate>Tue, 16 Feb 2010 11:39:34 CET</pubDate>
                                         ^
    line 195, column 104: XML parsing error: <unknown>:195:104: not well-formed (invalid token) [help]
    
    ... tachments/thumbs/Enceladus&Rhea80x80.jpg" width="80" height="70" /><desc ...
                                                ^
    In addition, interoperability with the widest range of feed readers could be improved by implementing the following recommendation.
    
    line 20, column 10: category should not be blank (16 occurrences) [help]
    
    <category></category>
             ^
    

  3. ciekawe spojrzenie na "problem avatara" w artykule Jacka Dukaja (uważanego przez niektórych, np. przeze mnie :szczerbaty: za najwybitniejszego żyjącego pisarza s-f w kraju)

     

    Stworzenie świata jako gałąź sztuki

     

    "[...] imersja w dziełach opierających się na światotwórczej maestrii skutkuje odbiorem dokładnie przeciwnym do odbioru dzieł „wciągających” dzięki swojej fabule.

     

    W tych drugich czujemy się porwani przez opowieść i biegniemy z nią do celu, zafascynowani, ciekawi zakończenia, ściskający kciuki za bohaterów. Taka jest definicja bestsellera opowiadającego historię: to książka, w której czytelnik ma wrażenie, że kartki same się przewracają – tak szybko się ją czyta. Żaden inny motyw nie przewija się równie często w pochwałach czytelników, kierowanych pod adresem „Millennium” Stiega Larssona czy thrillerów Dana Browna: „połknąłem książkę błyskawicznie”, „zarwałem noc, żeby czym prędzej skończyć” itp.

     

    Udane dzieło kreatora światów poznajemy po reakcjach odwrotnych: „czytałem coraz wolniej, bo nie chciałem opuścić tego świata”. Już teraz szacuje się, że za dużą część wpływów z kinowej dystrybucji „Avatara” odpowiadają „widzowie wielokrotni”: idący na film po raz drugi, trzeci, czwarty, kiedy znają już przecież intrygę i zakończenie (i tak przewidywalne)."

     


    no i to wyjaśnia dlaczego, tak jak niektórzy tutaj, po filmie byłem zdegustowany, mimo że mi się podobało :P

  4. z tą jasnością monitora to niestety prawda, odkąd panują LCD to rzadko można trafić na model z praktycznie użyteczną regulacją jasności (zwykle zmiany są możliwe w zakresie od "wypalanie oczu" do "o wiele za jasno").

     

    ale zanim kupisz lepszy monitor, sprawdź czy nie masz regulacji kolorów w systemowych ustawieniach ekranu. już od jakiegoś czasu taka opcja jest prawie w każdej karcie graficznej i może w pewnym stopniu zastąpić brakującą regulację jasności w monitorze.

  5. nowego loga prawie nie widać, mało kontrastowe i malutkie.

    dzięki twojemu opisowi i temu że masz go powiekszone w awatarze parę osób zostało wtajemniczonych w to że to dziewczynka wśród gwiazd ale normalnie nikt na to nie wpadnie (i tu wychodzą zalety loga symbolicznego, jakim była "kometka").

    jeżeli już musi być "pijaczka" to powinna być o wiele wiele większa, na przykład tak:

    af-logo.png

    (przy okazji tło obrazka sie sciemniło polepszając kontrast i wrażenia estetyczne, nie rezygnująć jednak z oryginalnego pomarańczu)

     

    natomiast pozostałe zmiany na stronie bardzo mi się podobają i mam nadzieję że te niebieskie wzorzyste i świetlise pasy to zapowiedź ładniejszego stylu graficznego na całej stronie ;)

  6. taaak, winda byłaby fajna, bilety na orbite by potaniały.

     

    hel-3, wiadomo, przynajmniej w tym wypadku koszty i energia zużyta na transport staje sie mało znacząca w stosunku do energii którą można z tego uzyskać. ale... cała reszta infrastruktury potrzebna do wydobycia tej energii już nie jest do pominięcia. zanim będziemy w stanie zrobić cokolwiek z tym mitycznym helem-3, nasze ogniwa słoneczne i umiejętności magazynowania energii moga być na tyle rozwinięte ze wycieczki na ksiezyc nie beda potrzebne.

  7. A skąd masz to oszacowanie, że aż 10 x jaśniej ("zwykłymi" białymi proszkami)?

    może i nie 10, tak tylko mniej więcej powiedziałem pamiętając że powierzchnia księżyca jest podobno w kolorze asfaltu.

    a tu pierwszy z brzegu link na temat jasności księżyca, wyjaśnia że problem jest złożony i nie można go wyrazić jedną prostą liczbą:

    http://jeff.medkeff.com/astro/lunar/obs_tech/albedo.htm

     

    Bez olbrzymiego a co za tym idzie kosztownego skoku technologicznego nie da się bezpiecznie i łatwo eksploatować jego zasobów.

    a nawet po tym skoku technologicznym może się okazać że z powodu wydatków energetycznych potrzebnych do takich podróży (nieugięte prawa natury), niewiele jest rzeczy których sprowadzanie z księżyca czy skądkolwiek poza ziemią, ma w ogóle sens.

  8. Ostatnio dużo można przeczytać o zbliżającym się już drugim wyścigu między Rosją i Stanami Zjednoczonymi w wyprawie na Księżyc

    to było przedostatnio.

    a ostatnio dużo można przeczytać o tym że Obama nie da kasy :)

     

     

    jeżeli chodzi o zmiany wyglądu księżyca, to oprócz wielkiej reklamy coca-coli, ciekawym pomysłem byłoby pokrycie całego księżyca czymś białym, tak żeby jego jasność wzrosła dziesięciokrotnie. przy dobrej pogodzie pozwoliłoby to na wyłączanie oświetlenia miast na całym świecie przez średnio połowę nocy.

    niech tylko Al Gore sie o tym dowie a na pewno zorganizuje potrzebne miliardy i polecimy na ksieżyc z farbami!

  9. oglądałem kiedyś stare ksiązki o astronomii ale tylko wirtualnie, np. takie coś:

    "Popular astronomy" (1878)

    http://www.archive.org/details/popularastronom08newcgoog

    ogólnie fajne wrażenie podróży w czasie jak się pomyśli że to kiedyś były "najnowsze wiadomości ze świata nauki".

    inaczej się odbiera współczesną książke w której piszą że dawniej było tak i tak, a inaczej się czyta coś napisanego przez człowieka który żył w tamtych czasach, patrzył na to samo niebo co my ale widział nie zawsze to samo.

    zapewne prawdziwa stara książka a nie tylko jej obraz na ekranie byłaby jeszcze lepsza :)

  10. Olga Tokarczuk - "Dom dzienny, dom nocny" (fragmenty)

     

    "Księżyc wschodził teraz nad domem Marty, co znaczyło, że jest już jesień. Na chwilę zakryła go chmura,

    a gdy odpłynęła, nie był już ten sam co przedtem – na jego talerzowatej twarzy widać było okrągły cień,

    najpierw wąski, potem coraz większy. Wszystko działo się za szybko, ledwie skręt zdążył przejść jedną

    kolejkę. Potem księżyc zniknął, została po nim brunatna dziura wycięta w niebie, wypalone kółko. Zapadło

    jakieś pełne niedowierzania milczenie, trwało krótko, kilka sekund, kilkanaście, tyle ile sama ciemność na

    twarzy księżyca. W tym krótkim momencie rozbłysły gwiazdy; niebo było ich pełne. Nigdy nie wydawały

    się nam takie jaskrawe. Stały ułożone w sensowne figury, w cyfry, symbole, figury geometryczne, a nawet

    znaki drogowe. Można je było czytać, jak się chciało. Można było w nich zobaczyć komiksowe historie, te,

    do których przyzwyczaiło się myślenie: Prometeusz uwalnia Andromedę, powiewa warkocz Bereniki, Lutnia

    Apollina szybuje w przestrzeni, dźwięcząc z tęsknoty do ludzkich palców. Można je było wziąć za kawałek

    tekstu napisany brajlem, za nieskończone szeregi zero-jedynkowego kodu albo za ekran komputera

    z wieloznacznymi ikonami. Gdybyśmy tylko mieli wielką myszkę, supermysz, żeby kliknąć na

    jednej z tych ikon, a wtedy otworzyłyby się inne nieba, o zupełnie niespodziewanym przeznaczeniu,

    zadziwiające, wciągające w siebie jak ta gra dzieci z komputera. Moglibyśmy wtedy w nie zagrać,

    wciągnęłyby nas i zabrały nam sen. Bylibyśmy w nich innymi ludźmi, przydarzałyby się nam historie

    niewiarygodne i całkiem zwyczajne. Umieralibyśmy, jak to w grze, setki razy i wciąż mielibyśmy w zapasie

    nowe życia, rozwieszone w przestrzeni i czasie mapy wędrówek między ciemnością a światłem.

    Wtedy księżyc zabłysł na nowo. Najpierw pojawił się świecący skrawek, obrzynek niebieskiego paznokcia.

    Zadźwięczały kieliszki i na nowo rozjarzył się ognik skręta. Zaczęliśmy klaskać."

     

     

    "Światło żyje w duszach ludzi i zwierząt, tam mieszka w ukryciu, zahibernowane, zamknięte w puszce.

    Księżyc zaś jest statkiem transportowym – przewozi dusze zmarłych ludzi z ziemi na słońce. Przez każdą

    pierwszą połowę miesiąca zbiera je i staje się coraz bardziej świetlisty; idzie do pełni. W drugiej połowie

    miesiąca oddaje je słońcu, więc w nowiu znowu jest pusty, rozładowany. Stoi między ziemią a słońcem

    wypróżniony, gotowy do swojej dalszej pracy. Srebrzysty tankowiec."

    • Lubię 1
  11. tak, też słyszałem o wycofywaniu filmu z chin, a po przeczytaniu szczegółów okazało się że chodzi o wycofanie wersji 2D.

    czyli, jak to często bywa, sensacyjny tytuł dla zwabienia czytelnika a potem się okazuje że nie w moskwie tylko w leningradzie, nie samochody tylko rowery, i nie rozdają tylko kradną.

     

    obecny stan w pobliskim kinie:

    - avatar 3D, największa sala, 5 seansów dziennie, praktycznie komplet na widowni

    - avatar 2D, mała sala, 1 seans dziennie, pustki

     

    jak wycofają wersję 2D bo im się znudzi puszczanie filmu dla kilku osób to czy w chinach gazety napiszą że faszystowskie polskie władze wprowadziły cenzurę?

  12. a ja myślę, że większość działań tzw. "ekologicznych" tak naprawdę niczego nie zmienia, jeżeli popatrzeć na nie w odpowiedniej, czyli globalnej skali.

    ludzie spalają ropę/wegiel. co się stanie jeżeli to ograniczymy? dzięki temu zamiast na 150 lat, zapasy wystarczą na 300 lat. ale tak czy inaczej, nawet jeżeli nikt tego nie zabroni to ludzkość przestanie w końcu spalać ropę, bo po prostu nie będzie już ropy!

    jeżeli popatrzymy z perspektywy milionów lat, 150 czy 300 lat to przecież bez różnicy, to tylko niezauważalne "pierdnięcie" ropą w miliardletniej historii planety.

     

    więc jaki jest rzeczywisty efekt przepisów "ekologicznych"?

    - rozwój biurokracji

    - nieekonomiczne gospodarowanie zasobami (jakieś "alternatywne źródło energii" jest nieopłacalne, ale dzięki dotacjom staje się opłacalne więc ładujemy w nie kasę czyli marnujemy efekty swojej pracy)

    - "ekologiczna moda", na przykład na CO2, powoduje że przestajemy zauważać wszystko inne, na przykład rtęć w żarówkach energooszczędnych, problemy z recyclingiem akumulatorów (koniecznych w autach elektrycznych). moda bywa szkodliwa, a co dopiero moda wymuszona przez władze (czyli taka przed którą nie ma ucieczki)

     

    są też plusy (ale...)

    + mniej zanieczyszczeń w środowisku (ale nigdy nie wiadomo czy tych ważnych, czy tych modnych)

    + sprzyjanie rozwojowi technologii alternatywnych źródeł energii (ale rozliczane/dotowane przez biurokrację a nie efekty ekonomiczne, czy korzyści są większe niż marnotrawstwo/korupcja?)

    + paliw kopalnych starczy na dłużej (ale czy to właściwie dobrze? hmmm... gdyby się szybko skończyły to w miarę wzrostu ich cen wystąpiłyby wszystkie wymienione tu pozytywne efekty ale bez negatywnych. z wyjątkiem większego zanieczyszcznia oczywiście :P)

  13. jeszcze jedna różnica DSLR-kompakt: lustrzanką można się bawić godzinami, kadrować, ustawiać, zoomować, a w kompakcie szybko bateria się skończy bo przecież cały czas pracuje, mimo że "przecież ja nic nie robię, tylko patrzę" :)

     

    ja też czekam na tani i lekki "kompakt z matrycą lustrzanki". na "tani" to pewnie jeszcze sobie poczekam...

  14. Ludzie tęsknią za utopijnym pięknem świata, którego na Ziemi (poza nielicznymi wyjątkami) nie zobaczymy.

    ale z drugiej strony ci ludzie (uogólniam :)) nie próbują nawet zobaczyć piękna Ziemi, przywiązani do betonowych dżungli i szarej codzienności, szarej ale dającej stabilizację i bezpieczeństwo. nie trzeba jechać aż do Nowej Zelandii żeby zobaczyć piękno natury ale musi się chcieć ruszyć. łatwiej pójść do kina :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.