co do efektywności energetycznej - taka ciekawostka, która kiedyś mnie zadziwiła:
jeżeli w jakimś urządzeniu stosujemy akumulator (do zapewnienia ciągłości zasilania gdy nie ma wiatru/słońca) - to ekonomicznie już przegraliśmy
kupując akumulator wydaliśmy na ten jeden element więcej pieniędzy niż warta jest energia którą ten akumulator w trakcie swojego życia będzie w stanie zgromadzić i oddać...
natomiast jeżeli chodzi o przeludnienie, pojawiło się światełko w tunelu. jesteśmy uratowani, nadwyżki ludności zeżre superbakteria:
http://wiadomosci.onet.pl/2208961,16,superbakteria_w_szpitalach_lekarze_sa_bezradni,item.html
ekologu, masz rację że wzrost musi sie kiedyś zatrzymać bo inaczej masa ludzi przekroczyłaby masę planety, co jest absurdem. i równocześnie zupełnie nie masz racji martwiąc się o to, bo powyższe zdanie oznacza przecież, że wzrost zatrzyma nawet jeżeli nic nie zrobimy w tym kierunku