Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez szuu

  1. 7 minut temu, ZbyT napisał(a):

    raczej 4x częściej. W końcu robiąc dithering robisz go na wszystkich kamerach jednocześnie, a cały sens ditheringu polega na wprowadzeniu losowych zmian czyli dodatkowego szumu. Robiąc go rzadziej i to na 4 setupach na raz wprowadzisz stały sygnał (16x większy), a nie losowy

    jest na to proste rozwiązanie - trzeba te 4 rurki umocować bylejak, żeby miały duże losowe zmieniające sie ugięcia podczas pracy napędu i w ten sposób każda z nich wprowadzi swój indywidualny dithering :D

    • Haha 2
  2. a na czym polega praktyczna trudność mierzenia strehl ratio?

    czy nie wystarczy do tego zdjęcie sztucznej gwiazdy w bardzo dużym powiększeniu?

    chyba że właśnie zrobienie tego zdjęcia wystarczająco porządnie jest problemem.

    bo na pierwszy rzut oka wydaje sie że powinno to być mniej kłopotliwe niż kombinacje z jakimś nożem i z ceremoniałem analizy takich obrazów z foucaulta.

  3. jeden z wątków przypomniał mi że ostatnio "testowałem" te nowe słynne sztuczne inteligencje, no to patrzcie jak jedna z nich widzi temat "obrazek w stylu banksy'ego przedstawiający amatora astronomii patrzącego przez teleskop na księżyc" (prawa autorskie: https://midjourney.com/ na licencji Creative Commons Noncommercial 4.0 Attribution)

     

    astro1.jpg.82ef4207a911687783eaea8253e2d989.jpg

     

    astro2.jpg.2bae16f53cd234fd232d5716b1b4999c.jpg

    • Lubię 2
  4. 4 minuty temu, Marek_N napisał(a):

    I analogicznie - "Użytkownik" to określenie osoby, a nie mężczyzny.

    dla porządku powinno być 3 osobne słowa, wtedy byłoby symetrycznie i sprawiedliwie!

    użytkownik (forma neutralna), użytkowniczka (forma żeńska) i użytkowniczek (forma męska)

     

    a poważnie mówiąc, użytkownik brzmi nieładnie, jak użyszkodnik. to przecież wyrażenie z języka administratorów i informatyków a nie z języka ludzi.

    mogłoby tam pisać "liczba osób xxx", "ostatnio zarejestrowana osoba xxx".

     

    niezależnie od stopnia akceptacji słowotwórstwa i faktu że może istnieć jeden rzeczownik oznaczający zbiorowo osoby dowolnej płci, są sytuacje gdzie używanie form męskich jest niezaprzeczalnie błędne, na przykład w profilu konkretnego użytkownika, gdzie można przeczytać że "Maria Kowalska dołączył". jeżeli forum nie może uwzględnić informacji o płci wybranej przez użytkownika to przynajmniej mogłoby tam być "dołączył/a".

  5. Godzinę temu, Mc ślimack napisał(a):

    Ciekaw jestem jak to jest w postępowym środowisku naukowym, odnośnie feminatywów tytułu "doktor" czy też "profesor".

     

    49 minut temu, holeris napisał(a):

    Protest czytelników i czytelniczek „Poradnika Językowego” z roku 1904 przeciwko nazywaniu kobiety doktorem, a nie doktorką:

     

    przykład z roku 1904 ma świadczyć o tym że używanie takich form jest postępowe czy że jest przestarzałe? :D

     

    bo chyba właśnie taki był poprzednio trend że używanie nazw "rodzajowych" jest archaiczne bo utrwala tradycyjne podziały i ograniczenia, dlatego nowocześnie jest mówić "pani doktor", "pani profesor" podkreślając że oto kobiety w nowym systemie wyzwoliły się z zacofania i już mogą być kim chcą ^_^ przecież nawet nie mówiło się "pani" do kobiety niezamężnej tylko "panno" (i Kowalczykówna a nie Kowalczyk, bo to "tylko" córka Kowalczyka a nie samodzielny byt - do czasu zamążpójścia). więc ciekawe że obecna moda do tego wraca.

    • Lubię 1
  6. 12 godzin temu, diver napisał(a):

    Jest: aktywni użytkownicy -> powinno być: aktywni użytkownicy / aktywne użytkowniczki.

    zgłaszam do prokuratury jako namawianie do dyskryminacji osób niebinarnych! :P

    • Haha 2
  7. Godzinę temu, Piotr K. napisał(a):

    pokolorowałem trzy czarno-białe warstwy, tą od red na czerwono, tą od green na zielono, a tą od blue na niebiesko, opcją Colourise, i ustawiłem tryby mieszania dla warstwy czerwonej i zielonej na Addition.

    no i tu chyba prawie dobrze zrobiłeś a za niepowodzenie raczej winiłbym funkcję Colourise która nawet w przypadku obrazu czarnobiałego niekoniecznie polega na prostym zachowaniu tylko jednego kanału z trzech dostępnych i tu może dojść do zafałszowania jasności. Addition z dodawaniem zera jest zawsze bezpieczne bo to prosta matematyka.

    • Lubię 1
  8. 57 minut temu, Piotr K. napisał(a):

    Aaa, dobra, już rozumiem - trzy warstwy, ale każda ma tylko jeden kanał. OK. Próbuję to właśnie ustawić na tej fotce M38, ale tak na szybko nie wiem, jak to zrobić - zakładka Channels zmienia widoczność kanałów dla całego obrazka, a nie dla pojedynczej, aktualnie wybranej warstwy...

    nie wiem czy istnieje wygodny sposób żeby to szybko zrobić bo te warstwy tak naprawdę zawsze pozostaną trzykanałowe (typ obrazu musi być RGB) i chodzi o to żeby wyzerować a nie wyłączyć niepotrzebne kanały w każdej warstwie (wyłączyć dla poszczególnych warstw się nie da jak już sam odkryłeś).

    najszybszy sposób jaki znam to: resetujemy standardowe kolory rysowania/tła na czarny i biały (jest do tego przycisk z kwadracikami), wybieramy warstwę czerwoną, wyłączamy chwilowo kanał czerwony i czyścimy obraz za pomocą ctrl-przecinek lub delete (to jest wypełnienie aktualnym kolorem rysowania lub tła całego obrazu - ale wypełni tylko pozostałe kanały oprócz czerwonego bo czerwony jest nieaktywny).

    to samo powtarzamy dla pozostałych warstw za każdym razem ochraniając w wybieraczce kanałów ten jeden wybrany kanał którego kolor ma pozostać.

    • Lubię 1
  9. 20 minut temu, Piotr K. napisał(a):

    ale może dlatego, że wygląda mi to na 8-bitową, starą wersję GIMP-a, może tam to działało inaczej niż teraz.

     

    gdy pojawił się tryb linear i głębia koloru większa niż 8bitowa dodano również nowe tryby nakładania warstw, na przykład do starego "burn" doszedł "linear burn" bo w trybie liniowym te same wartości liczbowe mają inną interpretację jako jasność więc operacje matematyczne dają inny efekt wizualny mimo tego samego wyniku liczbowego. ale dodawanie zera do jakiejś liczby to zawsze ta sama liczba niezależnie od trybu a to właśnie się dzieje w trybie "addition" gdy dana warstwa zawiera tylko "czysty" kolor jednego z kanałów RGB a w pozostałych kanałach jest czarna.

     

    różnica w twoim przykładzie może wynikać z nieprawidłowo wykonanej konwersji pomiędzy 8 bit i 16 (lub więcej) bit, na przykład konwersja działa inaczej zależnie od przypisanego profilu kolorów.

    aha, no chyba że użyłeś "addition" dodając 3 czarnobiałe zdjęcia - oczywiście że efektem musi być czarnobiałe zdjęcie 3 razy jaśniejsze. ale chodzi o to żeby dodać warstwy "pokolorowane" tak żeby każda z nich zawierała tylko jeden kanał, wtedy dodają się tylko zera i efektem jest obraz identyczny z oryginałem.

     

    na filmiku poniżej łączenie kanałów jako warstwy obrazu 16 bit w trybie "addition", dla porównania pod spodem okienko ze zdjęciem sprzed rozdzielenia na warstwy.

     

     

  10. 1 godzinę temu, MarekS99 napisał(a):

    W programach np. Gimpie rozbicie na RGB jest proste ale w drugą stronę to już nie jest chyba tak prosto bo składanie odbywa się z trzech różnych fotek?

    prawie tak samo prosto, "Colours -> Components -> Compose" i wybiera się w okienku które z aktualnie otwartych zdjęć będą poszczególnymi kanałami R G B.

    albo zamiast tego można takie 3 zdjęcia wczytać do jednego zdjęcia jako warstwy, pokolorować je zgodnie z kolorem kanału jakim mają się stać i zmienić typ warstwy na "Addition" i wyjdzie na to samo.

  11. 6 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:

    Za dużo to chyba nie może robić, ale ja nie o tym. Z tego co piszesz wynika, że silnik forum robi "coś" (albo i nie robi) z plikiem i zapisuje go ponownie, ale z innym stopniem kompresji - a jeżeli tak, to kiedy przerabia plik kompresowany stratnie (jak .jpg) to każda taka operacja, nawet samo tylko ponowne zapisanie pliku bez zmiany czegokolwiek - powoduje spadek jakości (może to być trudno dostrzegalne, albo nawet praktycznie wcale, ale jest).

    zjawisko rzeczywiście występuje ale w praktyce ma znaczenie tylko teoretyczne :) mimo że teoretycznie kompresja mogłaby zrobić "wszystko" to jednak użycie tych samych parametrów nie jest takie straszne jak je malują.

     

    forum zapisuje jpegi z libjpegowym parametrem kompresji 95 i subsampling 4:4:4.

    zapisując jpg w gimpie, który używa tego samego lub prawie tego samego libjpega z tymi samymi parametrami nie tylko różnica jest niedostrzegalna dla obrazu jako całości, bo niedostrzegalna jest również różnica między kompresją 95 i 99, ale nawet przełączając się między powiększonymi spikselowanymi obrazami nie widać co się zmieniło.

     

    tak wyglądają różnice pikseli między malym cropem dzisiejszego apoda (oni używają kompresji z jakością 99) i wersją przetworzona przez forum (jakość 95):

    roznice-1-1.png.d5fa560886041a34f10ad75685a7f1fb.png

    50% szary oznacza brak różnic. nie widać? oczywiście że nie widać bo 95 jest "na oko" bezstratny, ale w rzeczywistości różnice istnieją i ten obrazek nie jest naprawdę jednolicie szary.

    różnice znikają nam w oczach bo gdy jeden piksel jest trochę zafałszowany na plus to sąsiedni jest na minus i się wyrównuje. (nazwijmy to ditheringiem).

    w powiększeniu 800% już widać co ten jpg robi:

    roznice-8-1.png.eefc774f253fe0463327ca88290ab5f1.png

     

    i to było dla pliku oryginalnie zapisanego z jakością 99 przetworzonego na 95.

     

    natomiast dla pliku oryginalnie zapisanego z jakością 95 nie ma czego pokazać.

    nie następuje widoczna gołym okiem zmiana obrazu.

     

     

    6 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:

    Więc tak czy siak czy srak - lepiej używać plików bezstratnych, szczególnie jeśli zależy nam na jakości.

     

    można, choć wysłanie zdjęcia jako png powoduje że wszyscy będą ten praktycznie nieskompresowany png ściągać (kompresja png dla zdjęć niewiele daje), co prawie zawsze jest przerostem formy nad treścią.

     

    gdyby była opcja "ja przesyłam png a forum niech zrobi z tego jpg" to odpadłby jeden etap kompresji stratnej a dla odbiorców i dla objętości plików przechowywanych na serwerze to ciągle byłby plik skompresowany. tylko w praktyce to raczej to samo co przesyłanie jpega z maksymalną jakością.

  12. Godzinę temu, dobrychemik napisał:

    Zdecydowanie nie chodzi mi o znalezienie nowej najlepszej metody wykrywania metanu, ale nowego sposobu na zabawę z astrozabawkami :Lighten:

    nie można wykluczyć że istnieje taka ilość/stężenie metanu którą da się wykryć i tą metodą więc próbuj śmiało :)

     

    a tu jeszcze ciekawostka:

    Cytat

    Pasmo absorpcji metanu dla długości fali 1.66 um jest najsłabsze, posiada około 50 razy mniejszy współczynnik absorpcji niż pasmo walencyjne dla długości fali 3.39 um i 10 razy mniejszy od pasma kombinacyjnego dla długości fali 2.3 um i jest zbyt małe do detekcji metanu atmosferycznego (1.6 ppm), natomiast pozwala selektywnie mierzyć stężenie metanu powyżej 50 ppm.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.