No to:
Nie żeby od razu straszne, ale za to ciekawe, pierwsza skłaniająca do szybszego marszu;)
1. Raz schodząc do schroniska na Ornaku w Tatrach, widziałem burzę, a właściwie piorunki, strzelające po sąsiedniej grani. Tak ślicznie, jeden koło drugiego Wtedy pewnie pobiłem rekord czasowy przejścia szlaku
2. Wędkarski wypad nad Narew: przyszła sobie burza, nagła i niespodziewana. Ja się schowałem w samochodzie, ale przez okno widziałem ludzi w łódce na drugim brzegu, którzy starali się jakoś do tego brzegu dopłynąć. Dopłynęli tak na 10m do drzewa, ale akurat wtedy to drzewo obrał na cel Perun