Generalnie mowiąc wzgórze bytkowskie (320 m n.p.m.) jest jednym z najwyżej o ile nie najwyższym punktem widokowym w okolicy Katowic. Sam osobiście byłem na dachu budynku ktory "patrykos" pokazał w linku i przy sredniej pogodzie widac beskidy bez żadnego problemu. Jest to okolo 350 m.n.p.m.
Artykuł o zdjęciu wklejam niżej:)
"Gdyby ktoś z Siemianowic Śląskich wyszczególniając zalety swego mieszkania, pochwalił się, że ma okno z widokiem na Tatry, to pewnie naraziłby się na spojrzenie co najmniej niedowierzające, by nie rzec wymowne. Tymczasem…
To prawda – w Siemianowicach Śląskich mamy niewątpliwie szerokie horyzonty i z okien naszych mieszkań możemy, przy sprzyjających warunkach podziwiać górskie łańcuchy. Udało się to niejednemu, obdarzonemu pasją obserwowania, siemianowiczaninowi. Adam Balon, nauczyciel z LO im. J. Matejki, utrwalił nawet ten niecodzienny widok na fotografii.
„ Najpierw, pewnej wiosny, mój sąsiad, Wiesiek, pokazał mi, widoczne wyraźnie na południu, góry – wspomina A. Balon – Zaczęliśmy je identyfikować. Najłatwiej poszło ze Skrzycznem. Przez lornetkę widać było nawet na szczycie góry przekaźnik radiowo- telewizyjny oraz budynek schroniska.”
Zachęcony takim obserwacyjnym trofeum, pan Adam z zapałem kontynuował czatowanie na balkonie na pojawiające się na widnokręgu „odsłony”. Widział na przykład zamek w Będzinie, zamek w Ogrodzieńcu, widział Babią Górę i Pilsko, na którym dłużej, niż na innych górach wiosną utrzymuje się śnieg. Kiedy dwaj znajomi poinformowali go, że udało im się zobaczyć Tatry i poinstruowali, kiedy są szanse na ich ujrzenie, pedagog postanowił „ zapolować” na ten niecodzienny widok. I doczekał się go!
„ Dokładnie pamiętam jesienny dzień 1999 roku, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Tatry z mojego bloku. Nie było to jednak na moim balkonie, tam tylko przekonałem się, że widoczność tego dnia jest wyjątkowa. Dla ułatwienia obserwacji wszedłem na dach, zyskując dodatkowo 6 metrów. Z tej wysokości nie przeszkadzały mi już sąsiednie bloki. Tatry były widoczne, jak na dłoni – nawet bez lornetki – grubo ponad 100 km, a ja je widziałem! To było niesamowite, zaparło mi dech w piersiach…”
Jeśli ktoś chciałby także zobaczyć tatrzański łańcuch ze swojego balkonu , to już niedługo, kiedy zakończy się sezon grzewczy, a co za tym idzie, poprawi się widoczność, przy sprzyjających wiatrach ( wiejący z południa jest najbardziej korzystny ), we wczesnych godzinach rannych ( 5.00 – 6.00), albo w wieczornych ( 17.00 – 18.00) i oczywiście przy bezchmurnym niebie – ma na to szansę.
"
"merti" tak siemianowice, ale nie osiedle mlodych a bytków:) ul. Grunwaldzka i Wróblewskiego.
Fajnym punktem jest też (choć przez park technologiczny ograniczony) hauda na cynkowni, ale zapewniam że jest sporo poniżej wieży i bloków na bytkowie. Jedynym mankamentem tej miejscówki jest fakt ochrony w blokach i zamknietych dachów. Chyba że ma sie znajomości