Całego absolutnie nie, bo dolna część byłaby pod horyzontem, widziałem śladowy i porwany zarys drugiego kółeczka halo 46st, ze stycznym górnym okołozenitalnym. Sądziłem że na fotkach coś wyjdzie, ale nie wyszło, nawet fragmentami. A może już miałem zwidy wiedząc co chcę zobaczyć bo zjawisko było i tak fascynujące... Niemniej fotki dowodem, że nie tylko zwidy miałem
Mam też foty z tych samych zjawisk ale dla słońca, zrobione ze dwa lata temu na Gubałówce w piękny, mroźny poranek. Górny okołozenitalny był wtedy nieziemski, a będąc na szczycie widziałem dolny tangent arc, co też rzadko się trafia. Co więcej widziałem te zjawiska powstające zarówno na chmurach wysokich kilometry nad ziemią - z Równi Krupowej, jak i tuż nad głową potem z Gubałówki. Mam filmiki, na których widać wyraźnie że zarówno okołozenitalny jak i dolny tangent są dynamiczne - mienią się na kryształach lodu w odległości kilkudziesięciu metrów. Bo byłem w środku przelatującej chmury delikatnego lodu. Załączam kilka fotek, a filmiki to dopiero jak je gdzieś umieszczę, bo w poscie to bez szans.
Niestety jakość fotek słaba, mnóstwo refleksów od szkieł, bo światło ostre, a to tylko kompakt był.
widać wyraźnie, że dolny tangent jest przed drzewami, które są o 100 metrów zaledwie
pozdrawiam
Bogdan