Search the Community
Showing results for tags 'impakt'.
-
Misja NASA o nazwie DART (Double Asteroid Redirection Test) to test przekierowania asteroidy. Jest starannie zaplanowana. Pomoże ustalić, czy technologia impaktora kinetycznego czyli uderzenie statku kosmicznego bezpośrednio w małe ciało Układu Słonecznego z prędkością około 15000 mil na godzinę (z zamiarem zmiany jego kursu) może służyć jako niezawodna metoda odchylania asteroidy w przypadku, gdy takie zagrożenie kiedykolwiek pojawi się względem Ziemi. NASA stale monitoruje niebo i zidentyfikowała już prawie (a może zaledwie?) 40% potencjalnie niebezpiecznych asteroid większych niż 140 metrów. Jednym z takich obiektów jest układ podwójny którego jeden składnik został wybrany do pierwszego w historii testu odchylania trajektorii asteroidy przez staranowanie. Tradycyjne techniki nawigacyjne zapewniłyby przelot sondy w promieniu około 9 mil od docelowej asteroidy czyli najprawdopodobniej nie trafiłaby w nią. Dlatego powstaje nowatorska nawigacja optyczna na pokładzie. Wyłapie ona obrazy na rzecz pokładowego systemu autonomicznej nawigacji już ponad 50 000 mil od celu, czyli cztery godziny przed uderzeniem i jest kluczem do sukcesu. W sierpniu 2018 r. NASA zatwierdziła projekt, aby rozpocząć ostateczną fazę projektowania i montażu. Start planowany jest na listopad 2021, a zderzenie zaplanowano na październik 2022. Sonda kosmiczna DART będzie wykorzystywać napęd jonowy. https://www.nasa.gov/feature/dart-gets-its-wings-spacecraft-integrated-with-innovative-solar-array-technology-and-camera https://www.nasa.gov/planetarydefense/dart https://en.m.wikipedia.org/wiki/Double_Asteroid_Redirection_Test Siema p.s. Podobna misja amerykańsko-europejska (AIDA) została odwołana i ta nie jest jej kontynuacją.
-
Zespół uczonych przedstawił plan pierwszego przedsięwzięcia z zakresu terraforming'u Marsa. Działanie to od razu będzie miało praktyczne wykorzystanie gdyż ułatwi pewne działania na Marsie. Może się to stać już za około dwadzieścia lat. Specjalny statek kosmiczny ma wpływać na pewną asteroidę tak by w końcu spadła na Marsa i utworzyło się tam wielkie jezioro trwałe przez tysiące lat. Projekt nazywa się "Mars Terraformer Transfer" (MATT) i wyznacza pierwszą datę na 2036 rok. http://www.space.com/36563-terraform-mars-asteroid-strike-lake-matthew.html Z tamtego doniesienia jest osiągalny link do materiałów bazowych. To ma być niezła (sprytna) sztuczka z tym podprowadzaniem asteroidy. Warta dyskusji. Pozdrawiam
-
Skoro wątek zabawowy o podobnym temacie ciągle ożywa to zapraszam do dyskusji. Czy jakikolwiek impakt na Ziemię w obecnym etapie jej trwania (w skali miliarda lat do przodu) w Układzie Słonecznym zabije nasz gatunek.? Twierdzę, że nie. Powracające odłamki i efekty uboczne impaktu mogą zasłonić Słońce ale nie na długo. Najgorsze efekty czyli podgrzanie gruntu w kopalniach i wody w oceanach powyżej 30 stopni (wszędzie) wydają się mało realne. Jedynym problem jest podgrzanie atmosfery do aż około 1600 st C i połączenie sie tlenu z azotem wtedy (znane z chemii). Ale czy i to jest realne (energetycznie) i czy takie tlenki azotu nie oddadzą z powrotem tlenu stosunkowo szybko skoro atmosfera szybko ochłodzi się o oceany i lądy. Na ile te tlenki są trwałe? Jest jasne, że standardowa kapsuła przetrwania to podwodna łódź lub jakieś super cudo na dnie kopalni. Bardziej obstawiam łodzie podwodne. Szczęśliwe daleko od miejsca impaktu (to jasne). Z zapasami na spory czas i odnowienie paru gatunków. Może też na/w ziemi zostawi się schrony nasion itp. Dla marynarzy powracajacych potem na ląd. Przypominam, że ciepło właściwe powietrza łatwo znaleźć na Wikipedii, a masa atmosfery jest nikła. Atmosfera to odpowiednik zaledwie 10 metrów wody rozlanej po całej planecie. Oceany mają średnio 4000 m głębokości. No niechby aż 40% energii kinetycznej bolidu poszło w owe ciepło (po 33% na wody, grunt i powietrze) - jest unikalnie mało tak wielkich bolidów (80 km średnicy - tak szacuję). Szczególnie ciekawi mnie czy powietrze jest rzeczywiście zagrożone tatalnym "spaleniem" prawie wszędzie? Czekam spokojnie na uwagi - może wielu osób (chemików?) - zachęcam tu; kontra tamten ... "astrologiczny" wątek Pozdrawiam p.s. przy okazji: Dziękuję wszystkim co tu zerkną i Wesołych Świąt życzę
-
Latający w dziwnych miejscach żołnierze USA zauważyli kilka miesięcy temu błysk kuli ognia nad Morzem Beringa niedaleko Kamczatki. To skłoniło innych ludzi do uważnego pooglądania zdjęć Ziemi z pewnego japońskiego satelity. Zauważono, w końcu malutką źółtawą kreskę, a nieco w lewo w górę od niej jej cień. Był to efekt wybuchu o energii dziesięć razy większej niż bomby atomowej co spadła na Hiroszimę. Odowiadało to wybuchowi 173 tysięcy ton trotylu. Spowodował go impakt meteoroidu tak potężny w skutkach, że podobne zdarzają się tyko kilka razy w ciągu stu lat. Ja się pytam, dlaczego znowu nie u nas?! Obiekt miał kilka metrów średnicy, a prędkość 32 km/sek. i dokonał swojego żywota na wysokości 25 km nad gruntem. Czelabiński impakt kilka lat temu był dwa razy bardziej "energetyczny". https://www.bbc.com/news/science-environment-47607696 Pozdrawiam Linki do mapy impaktów/bolidów z ostatnich lat, fotografii z satelity oraz do wizji artystycznej jak to mogło wyglądać z bliska.
-
Czy obcy z naprawdę mocną bronią mogą dolecieć do nas? Czy nie potrafimy rozpoznać zagrożenia, zaszczepić się lub izolować od bakterii i wirusów (nawet pozaziemskich) - jak trzeba? Ile dni musiałaby omiatać nas dżet odleglej czarnej dziury lub supernowa, żeby naprawdę zniszczyć życie na ziemi (z ludźmi schowanymi w piwnicach itp)? Czy wojna atomowa może na długo wszędzie podnieść promieniowanie do "nieprzeżywalnych" wartości? Życie na planecie przeżyło impakty znacznie większe niż ten 65 milionów lat temu co zabił dinozaury - czy realne jest trafienie w nas planetoidy o średnicy nie mniejszej 70 kilometrów, a jeśli nawet taka doleci to czy naprawdę spali nam powietrze (połączy cały tlen z azotem) i to na długo (wiadomo że ludzie schowają się pod wodę lub do kopalń)? Stawiam hipotezę (i znam mocne argumenty): 5 x NIE ! Możemy spać spokojnie - nasz gatunek przetrwa dziesiątki miliardów lat albo będzie zawsze (nieskończoność trwania). Może ktoś zna inne bardziej poważne zagrożenie (niż wymienione tutaj w rzeczywistości niegroźne)? Pozdrawiam p.s. Zresztą system, który na poważnie szykował się do wojny atomowej (Komunizm ZSRR) upadł, a kobiety nadal będą, przynajmmniej od czasu do czasu, lubiły mężczyzn, co zapewni przedłużanie gatunku Jak w piosence znanego Polaka, jeszcze z czasów owego systemu. Dzisiaj nad ranem coś żonce się stało, jakaś choroba, czy co! - Wypiła za dużo, czy zjadła za mało? - Odeszło z żonki wszystkie zło!. Zenuś! - mi żekła. - Dziś będą pieszczoty, poznasz co miodu jest smak! Nie pójdziesz Zenuś dziś do roboty!. Dobrze mówię? - Oj Tak, Hela, oj TAK!!!(A.Rosiewicz - 1978r.)
- 45 replies
-
- 2
-
-
- impakt
- promieniowanie
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
To (choć też niektore inne) wielkie wymieranie spowodował impakt sporego bolidu z kosmosu. Na lądzie wygineły prawie wszystkie gatunki. Skrzypy akurat przeżyły. Należy zdawać sobie sprawę, że w takim przypadku wybite skały spadały z powrotem na Ziemię w bardzo wielu miejsach, nawet na antypodach. Między innymi powodowało to niebezpieczne dla życia lądowego podgrzewanie atmosfery. Pozdrawiam p.s. Ponieważ jest to pierwszy post w tej grupie to napiszę, że nazwa grupy jest zwięzła ale lista typów katastrof nie jest zamknięta. Można rozważać różne zdarzenia i niebezpieczeństwa. Bliski wybuch supernowej. Dżet wychodzący z okolic czarnej dziury, i inne. Przeszłe i przyszłe, potencjalne. Także sposoby "radzenia sobie z nimi".
-
- 1
-
-
- wielkie
- wymieranie
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
Mamy kolejny zarejestrowany impakt na Jowiszu. Wczoraj, o godzinie 11:35 (UT) na powierzchni gazowego giganta pojawił się silny rozbłysk. Wiemy, że Jowisz bardzo często przyjmuje na siebie zagubione obiekty Układu Słonecznego, ale rzadko kiedy udaje się zarejestrować takie zjawisko. Tym razem jest inaczej. O wielkim szczęściu może mówić amator Dan Peterson z Wisconsin, który jako pierwszy dostrzegł błysk w swoim teleskopie (Meade 12" LX200). Opisuje: to był jasny, biały błysk trwający zaledwie 1,5-2 sekund. O jeszcze większym szczęściu może mówić kolejny amator George Hall (Meade 12" LX200, 3x Televue Barlow, Point Grey Flea 3), który nagrał zdarzenie na "taśmie". O ile mi wiadomo, jest to pierwsza tego typu rejestracja w historii (tak dobrej jakości, do tego od amatora). Zamieszczona klatka w tej chwili prawdopodobnie obiega cały świat. Dociera do mnie z wielu źródeł, także zupełnie "laickich". Na tablicy Facebook'a mam wiele doniesień od ludzi, którzy tematem astro w ogóle się nie interesują. Sądzę, że to będzie bardzo, bardzo gorący temat. Jak donosi Spaceweather, eksplozję spowodował kosmiczny kataklizm - uderzenie asteroidy lub komety. Biorąc pod uwagę wielkość bezwzględną Jowisza skala zjawiska musiała być duża. Nie chcę sobie nawet wyobrażać takiej kolizji w mojej okolicy - zapewne już bym tej wiadomości nie napisał. Ale całe szczęście mamy kosmiczny odkurzacz. Jowisz dba o to, żeby nic większego do Ziemi nie doleciało. Gdyby nie on, życie na naszej planecie nie mogłoby się rozwinąć. W tej chwili astronomowie z całego świata będą obserwować miejsce upadku, aby określić, czy pozostały jakieś ślady po eksplozji. Dzisiejszej nocy wszystkie amatorskie teleskopy powinny zwrócić się w stronę Jowisza. Spróbujcie odszukać miejsce katastrofy i zarejestrować ślady zdarzenia. To apel szczególnie dedykowany naszym planetarnym mistrzom. Panowie? Do dzieła Jak pogoda i seeing na zlocie pozwoli spróbujemy wycelować w niego 16" ODK. http://www.youtube.com/watch?v=8Iq8aKFtK1A http://georgeastro.w...om/jupiter.html Więcej w wątku: http://astropolis.pl...120#entry469730 Wideo zjawiska: http://www.flickr.co...N08/7976507568/
- 57 replies
-
- 47
-