Search the Community
Showing results for tags 'pixinsigh'.
-
https://www.rc-astro.com/resources/NoiseXTerminator/index.php Nowe (arcy?)dzieło RC Astro - NoiseXterminator - jak Topaz, tylko pozbawione wszystkich wad Topaza (gwiazdy, dorysowywanie detali, zbyt duże rozsmarowywanie ciemnych obszarów). I stworzone wyłącznie do astrofoto. Moje wstępne wnioski są bardzo, bardzo pozytywne. Plusy: + nie rusza gwiazd, + opcja "details" to bardziej unsharp mask niż Topazowe rysowanki, bardzo subtelna, + ładnie i liniowo działa suwak "denoise", trywialnie łatwo ustawić zachowanie odpowiedniej ilości szumu, + można a nawet trzeba użyć na początku obróbki, po DBE (wielki plus), + brak konieczności używania masek, + załatwia szum każdej częstotliwości, + praktycznie eliminuje konieczność używania MureDenoise, TGV, MMT, ACDNR, Topaz itp.- one stop shop- ogromna oszczędność czasu, + z akceleracją CUDA odszumianie 16MP klatki zajmuje ***kilka sekund***. Minusy: - cena (dyskusyjne- jeżeli to jest beta i jest tak dobrze to warto), - wolałbym, żeby zostawiał więcej szumu najwyższej częstotliwości a mniej średniej i niskiej niż obecnie- więc być może przydałaby się większa kontrola/dodatkowe ustawienia. Pobierajcie, jest teraz beta wtyczka do Pixa, wkrótce będzie też do PS. Sprawdźcie, bo na prawdę warto. Jest 30-dniowy trail (dzieki @Duser za przypomnienie). Jedna uwaga- zmieńcie w "Preferences" Pixa ustawienia autostretch (STF) na "24-bit lookup tables", ponieważ ten proces wymaga domyślnego 24b STF, inaczej może posteryzować. Wklejajcie uwagi i efekty. Ja zamierzam potestować i napisać maila do autora z uwagami. Narzędzie jest bardzo obiecujące, więc warto zaangażować się w jego rozwój.
-
W obróbce najbardziej denerwowały mnie gwiazdy i najdłużej sprawiały mi problemy. Konkretnie- wychodziły za duże, zbyt rozciapane, zbyt płaskie, ewidentnie wklejone, odcinające się od tła, itd. Po prostu nieakceptowalne z różnych powodów, zależnie od metody, którą stosowałem. Nigdy nie byłem zadowolony z różnych metod redukcji gwiazd, więc rozwiązanie było „proste”: Nie powiększać ich. Wymagane zastosowanie Pixa, Photoshop także pomoże. Workflow zakłada kompletnie osobną obróbkę gwiazd i wklejenie ich jako ostatni krok obróbki zdjęcia. Tłem się kompletnie nie przejmujemy, tylko gwiazdami. Tutaj na przykładzie mojego IC1805, do którego miałem stacki RGB po 50 x 30 s. Wiem, że niektóre gwiazdy są dwukolorowe, ale to efekt problemów optycznych. Częściowym rozwiązaniem było nie podbijanie nasycenia za bardzo. A. LRGBCombination- połączenie stacków R, G, B (albo H, S, O albo H, O, O). B. PhotometricColorCalibration. Z STF wygląda tak: C. Identyfikujemy największe gwiazdy, zapewne widoczne nawet w fazie liniowej. Wygląda to tak: D. Aplikujemy dwa procesy do rozciągnięcia ich. ArcsinhStrech na początek, ponieważ pozwala ładnie zachować kolory i finiszujemy ExponentialTransformation- działa trochę jak wygięcie krzywej RGBK w kształt „S”, żeby podbić kontrast. Czyli rozciąga bardziej jasne części a mniej ciemne. Protect Highlights i Lightness mask zawsze włączone. Ustawienia zależą od oczekiwanego efektu i konkretnego materiału. Trzeba korzystać z Preview i robić na oko, zwłaszcza obserwując centra tych największych gwiazd. Gdy doprowadzimy je do oczekiwanego rozmiaru, zrobimy maskę. Procesy: Efekty (bez STF): E. Maska. Wyciągamy luminancję z obrazka, usuwamy za pomocą MultiscaleLinearTransformation kilka warstw falek (zależnie od materiału) – na pewno Residual (R) oraz 1 i 2. Następnie MorphologicalTransform z opcją Dilation, kształtem okrągłym. Więcej niż raz, jeżeli trzeba. Rozciągamy placki po najjaśniejszych gwiazdach tak, żeby ich promień wynosił co najmniej 150% promienia gwiazdy. Następnie Binarize z Preview z ustawieniem takim, aby pozostała maska tylko na gwiazdach dużych i średnich- których bardziej nie chcemy rozciągać. Na koniec Convolution, żeby nieco zmiększyć krawędzie. I tak szybciej, niż zabawa ze StarMask. Procesy: Maska (ma kryć w 100%, więc miejsca po gwiazdach muszą być białe). F. Wyciągamy teraz resztę gwiazd z maską. Chcemy, aby duże były pod kontrolą (już są- bardziej nie urosną z taką maską) ale żeby małe było widać. Więc ponownie ArcsinhStretch oraz ExponentialTransformation do smaku. Trzeba w bardzo dużym powiększeniu obserwować Preview i patrzeć co się dzieje z gwiazdami małymi i najmniejszymi, ponieważ ExponentialStretch może je łatwo zamienić w prześwietlone, pojedyncze pixele albo krzyżyki. I pewnie trochę to zrobi, ale łatwo sobie z tym poradzić. Procesy (Arcsinh powinno mieć zaznaczone checkboxy): Rezultat: G. Ostatnie poprawki. Gwiazdki mogą wyjść nieco za małe albo za ostre- te małe zwłaszcza. Potrzeba nadać im nieco bardziej gaussowską dystrybucję, zmiękczyć krawędzie. Zapewne będzie trzeba z użyciem uprzednio wykonanej maski rozdzielić duże od małych robiąc to. Wystarczą dwa procesy: HistogramTransformation oraz Convolution. Dobierając parametry oglądamy uważnie w bardzo dużym powiększeniu gwiazdy, na które działamy. Przy okazji delikatnie ściąłem shadows, żeby troszkę zmniejszyć pojaśnienia wokół wielu gwiazd- ale z tym uwaga, bo łatwo je zamienić w jasne placki w ten sposób. Procesy: Rezultat: H. Starnet2 w celu utworzenia obrazu z samymi gwiazdami. Próbując go dodać do gotowej mgławicy stwierdziłem, że trzeba jeszcze nieco gwiazdy rozjaśnić i powiększyć ich rozmiar- więc odrobinę ExponentialTransformation i HistogramTransformation a także Convolution, żeby dobrze wtapiały się w tło. Procesy: Rezultat: Zbliżenie: To także dobry moment na korektę barw czy nasycenia krzywymi. I. Dodawanie gwiazd. Można za pomocą PixelMath ale ja bardzo polubiłem Photoshopa do tego celu. Metoda jest prosta- kopia gwiazd jako warstwa do obrazka z mgławicą, LinearDodge, Levels i Create Clipping Mask. I zabawa suwakami. Bardzo wygodne. Dodatkowo, w PS trywialne jest usunięcie artefaktów, które otaczają większe gwiazdy- tutaj akurat skutek maski. Co prawda przebijają one w minimalnym stopniu albo w ogóle, ale jestem pedantyczny. Photoshop: Artefakty: I ostateczny rezultat: Można stosować więcej masek aby podzielić gwiazdy na więcej grup, ale w tym wypadku jedna maska, czyli dwie grupy gwiazd, były adekwatne. Mam nadzieję, że dla kogoś to zadziała i się do czegoś przyda. Moim zdaniem tego rodzaju iteratywne podejście do rozciągania, które w bardzo dużym stopniu polega na ExponentialStretch i masce jest bez porównania lepsze i prostsze niż późniejsze naprawianie gwiazd, które się zepsuło nieprawidłowym rozciąganiem. Po co naprawiać problem (i zostawiać artefakty po naprawie) jak można go uniknąć? Dyskutujcie, zgłaszajcie uwagi. Nie mogę usunąc tego obrazka z jakiegoś powodu (ten sam co w pkt.H)
- 11 replies
-
- 21
-
-
-