Skocz do zawartości

Projekty statków kosmicznych...


Blue

Rekomendowane odpowiedzi

wszystko sie może zdarzyć :D

 

dlaczego ma nie być jakiegoś hipernapędu? albo teleportacji? albo fruwania od galaktyki do galaktyki? :D

 

to tak jak kilkadziesiąt lat temu Bill Gates przekonywał żę 640kb pamięci operacyjnej wystarczy dla każdego na zawsze :D:Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 6 miesięcy temu...

Przypadkiem znalazłem ten temat i zaciekawiła mnie dyskusja. Ja myślałem nad użyciem szyny magnetycznej do rozpędzenia pojazdu o napędzie strumieniowym scramjet do prędkości w której ten napęd zaczyna działać (ok.2-3 machy). Było by to znacznie prostsze niż wynoszenie pojazdu na samolocie. Przypominało by to America Bomber Sangera

http://www.luft46.com/misc/sanger.html

Wykorzystanie szyny magnetycznej wiązało by się ze znacznym zmniejszeniem ilości paliwa i możliwością wystrzeliwania większych pojazdów niż w przypadku wynoszenia przez samolot. Sam napęd strumieniowy nie jest bez wad ale według mnie jest najlepszym rozwiązaniem jako środek transportu na orbitę.

Zachęcam do podzielenia się opiniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie metody startu za pomoca działa/szyn i siły elektromagnetycznej nie są zbyt proste do zrealizowania. Aby rozpędzić pojazd nawet do predkości prędkości kilku Ma rampa musiałyby być długa (wysoki koszt) lub działać bardzo dużą siłą (wysokie przeciażenia). Rozpędzanie do prędkości kosmicznych nie wchodzi raczej w grę w przypadku startu z Ziemi (przeciążenia, opór powietrza). Może na Księżycu by się sprawdziło, ale to juz bardziej odległa przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Standardowe rozwiązania szyny magnetycznej dają możliwości rozpędzania do ok 600 km/h i jest to jeszcze ekonomiczne nawet jeśli chodzi o transport publiczny. W teorii jeśli dobrze pamiętam zapłon silnika scramjet odbywa się przy ok 1.5 M czyli 1800 km/h. Uważam że jest to całkiem możliwa do osiągnięcia prędkość. Szyna taka miła by ok 15 km aby nie trzeba było używać dużych przeciążeń. Gdzieś czytałem że Chińczycy mają użyć czegoś takiego do wstępnego rozpędzania ich prototypu wahadłowca, do 1000 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W teorii jeśli dobrze pamiętam zapłon silnika scramjet odbywa się przy ok 1.5 M czyli 1800 km/h.

Obecne konstrukcje typu "scramjet" wymagają ponad 4 Ma i na razie nie wydaje się, by łatwo dało się znacząco zmniejszyć tę granicę.

Edytowane przez Rhobaak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość L. Vaderowski

Witajcie!

 

Nie jestem pewien, czy rozpędzanie do dużej prędkości obiektów przy dużym ciśnieniu atmosferycznym jest sensowne z punktu widzenia postulatu lekkości i sztywności konstrukcji rakiety.

 

Chyba lepszym rozwiązaniem będzie wyniesienie albo jeszcze bardziej elegancko wyholowanie (ciągnąć można większą wagę niż nieść) rakiety na wysokość 8-12km i tam odpalenie jej. Wprawdzie prędkość mała lub żadna ale za to paliwo nie zmarnuje się na pokonywanie oporu atmosfery.

 

Zasadniczo wystrzelenie rakiety w której jest to wszystko co sobie obmyśliliście (rakieta+orbiter+moduł międzyplanetarny+lądownik+co tam jeszcze chcecie) jest bardzo trudnym problemem inżynierskim ze względu na ogromną masę tego wszystkiego, dlatego chyba lepiej by było podzielić wielki problem na wiele małych problemów.

 

I tak do wynoszenia ludzi na orbitę nie jest potrzebna wielka rakieta tylko pewna rakieta, taka, która nie zabije co 50 astronauty. Sama kapsuła może być ciasna jak cholera byle pozwoliła przejść bezpiecznie przez atmosferę i wyratować się z opresji w przypadku awarii na starcie (wieżyczka ratunkowa) - do stacji kosmicznej - punktu przeładunkowego można przejść choćby w skafandrze przez próżnię.

 

Jeśli już jesteśmy przy stacji kosmicznej to nie musi ona być taka jak teraz (i tak co chwilę coś się psuje) tylko taka jak w Bigelow czyli nadmuchiwana. Popatrzcie kiedyś podbijając dzikie tereny spało się pod gołym niebem albo w namiocie a nie tachało się cegieł i cementu, żeby co noc budować dom. W kosmosie też tak być powinno. Na wyprawę bierzemy namiot, czyli w tym wypadku nadmuchiwaną konstrukcję Bigelowa. Tak na marginesie, projektowana obecnie stacja Bigelowa będzie miała na początek objętość porównywalną do obecnej ISS.

 

Czyli dolecieliśmy w kosmos tanio bo małą rakietką. Tam czeka wyniesiona wcześniej nadmuchiwana stacja kosmiczna albo dwie (a co sobie będziemy żałować, i tak będą lżejsze od ISS).

 

Do wynoszenia ładunków wcale nie potrzebujemy pewnej rakiety, tylko taniej rakiety. Nawet jeśli co drugi albo trzeci ładunek nie doleci na miejsce, to i tak jego koszt będzie mniejszy od kosztu utrzymania w gotowości całej gargantuicznej infrastruktury (większa część z 1,2 mld $ za lot wahadłowca to koszty stałe a nie paliwo, silniki, czy konstrukcja).

 

To oznacza, że za pomocą wielu startów rakiet takich jak SpaceX Falcon9 trzeba wysłać na orbitę w zwielokrotnionych ilościach wszystkie potrzebne rzeczy, czyli stacje kosmiczne, moduły silnikowe, moduł reaktorów polywell, moduły paneli słonecznych napylonych na folii, paliwo, lądownik i orbiter, który pozostanie już na obicie Marsa. Na orbicie ziemskiej trzeba to będzie poskładać, z elektrowni słonecznej zainicjować działanie reaktora fuzyjnego i odlecieć w kierunku Marsa. W połowie drogi po wyłączeniu silnika trzeba będzie cały "pociąg" obrócić i rozpocząć hamowanie.

 

Tak ja to widzę.

 

Wszystkie technologie z wyjątkiem polywell są do wzięcia "z półki". Samo polywell wygląda tak, jakby już dawno wiedziano jak działa tylko nikomu nie opłacało się go wykorzystać.

 

Acha i jeszcze coś. Jestem zwolennikiem opcji "one way ticket to the Mars", ochotników nie zabraknie. Ludzie w swoim wygodnictwie zapomnieli, że navigare necesse est vivere non est necesse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba lepszym rozwiązaniem będzie wyniesienie albo jeszcze bardziej elegancko wyholowanie (ciągnąć można większą wagę niż nieść) rakiety na wysokość 8-12km i tam odpalenie jej.

po prostu kosmodrom w himalajach! nie trzeba wtedy nic wynosić ani wyholowywać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nikt nie może przewidzieć co będzie. Przykłady w naszej historii. I wymyślanie sposobu napędu rakiet to jak 100 lat temu - wszyscy kombinowali nad maszynami lżejszymi od powietrza, balony, super metal lewitujący (np w Lalce Prusa), dopiero areodynamika zmieniła spojrzenie na temat. Chodzi o to że wydaje sę skłonnościa człowieka do prób kombinowania i zmieniania już znanego i czekać należy na kogoś kto spojrzy na temat z zupełnie innej perspektywy. Średniowiecznych rycerzy otaczały fale elektromagnetyczne, które indukowały prąd w ich metalowych zbrojach-antenach ale cóż z tego jeżeli w żadnym razie nie mogli ich poczuć (no może czasem jak w burze uniósł taki miecz... :ha: ) a co dopiero sobie wyobrazić, że za jakiś czas będzie je można wykorzystywać do tysiąca rzeczy w codziennym życiu...I dlatego możemy tylko wymyślać w jaki sposób coś może być ulepszone, mijając coś co jest obok ale odkryte czy wynalezione zostanie za jakiś czas dopiero.

Ale pojechałem ! B)

 

Andy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Gość Konrad

Dzisiaj jest 1 maja 2010 r.Chcę zabrać głos na tym forum, na temat nowego napędu kosmicznego VASIMR. Jego twórcą jest siedmiokrotny astronauta dr.Franklin Chang Diaz.Prace nad tym napędem podjął w 1979 r.Na obecnym etapie wypróbowano na ziemi,w komorze próżniowej,prototyp[VX-200].Osiągi silnika:moc większa od 200 kW, ciąg ponad 4 N,masa silnika 300 kg,Zużycie materiału odrzutowego- około 0,000001g/sek,impuls właściwy powyżej 10 000sek. Wyobrażmy sobie teraz statek kosmiczny napędzany baterią 10 silników,zasilanych reaktorem jądrowym o mocy 2MW i mający masę całkowitą 100 t.Musimy to zbudować naturalnie na niskiej orbicie.Po uruchomieniu silników statek zacznie poruszać się z przyspieszeniem 0,0004m/sek*. Po godzinie osiągnie przyrost prędkści: 5184m sek.A po 1 dobie aż 1 866 240m/sek,to znaczy 1866,24km/sek. Ten napęd może pracować latami,rozpędzając statki do prędkości światła. To nie jest "SF". Ten napęd będzie wypróbowany na ISS w 2013r. Proszę odwiedzać strony NASA lub spróbować skontaktować się z dr.F.Chang Diaz. Napisałem tą notatkę aby natchnąć optymizmem garskę entuzjastów lotów kosmicznych.Zapomniałem dodać,że jeżeli próby napędu wypadną pomyślnie,to silnik bedzie służył na ISS do utrzymywania jej na orbicie a NASA zaoszczędzi sumę 30 000 000 dolarów,płaconą corocznie Rosjanom za to samo ale przy pomocy "Progresa". Dodam jeszcze,że na ziemi silnik wyrzucał zjonizowany argon a w kosmosie będzie wyrzucany wodór z szybkością ponad 300 km/sek,temperatura wyrzutu osiągnie 10 000 000 st. K. Wyliczenia są ścisłe można to łatwo sprawdzic.Lot na Marsa będzie wymagał około 1t wodoru .Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Czytałem o tym. Wyprawa na Marsa w dwa tygodnie. To ma dopiero wtedy praktyczny sens. Choć kolonizowanie Marsza nie bardzo widzę. Kto i po co miałby tam żyć? Sa plany terraformowania przez stopienie czap lodowych i odparowanie dwutlenku wegla w celu stworzenia gęstej atmosfery chroniacej przed promieniowanie UV. Ale co z radiacyjnym bez magnetosfery, co z materiałami do uzytkowania przemysłowego jesli wszystko trzeba bedzie przywozić z Ziemi. Bezsens...

Chociaz samo stworzenie atmosfery i posianie zycia na Marsie jest pociągające "wyznaniowo". Jako bezużyteczna zabawa w Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jestem za szyną. Pomyślmy, USA instalują właśnie pierwsze działo elktromagnetyczne na okręcie. Osiąga ono nie pamiętam dokładnie ale z 7 machów. A rozpędzane jest na tak krótkim dystansie.

Oczywiście budowa długich szyn elektromagnetycznych jest kosztowna, ale buduje się już dziesiątki kilometrów na użytek pociągów.

Dzięki temu rozwiązaniu można by wysyłać ładunki z wodą, czy żywnością na różne wysokości. Oczywiście potem w miarę dopracowywania technologii również inne elementy.

Aby to osiągnąć starałbym się wciągnąć w projekty nowe potęgi jak Chiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.