Jasny punkt na zachodzie.

[Mikolaj13]

Witam. Wczoraj wieczorem około godziny 22:55 tuż nad zachodnim choryzontem w gwiazdozbiorze orła ( w okolicach gwiazdy lambda aquila) zauważyłem bardzo jasny punkt. Miał może około -3 magniutudo, w każdym razie był jaśniejszy od marsa. Stał w miejscu. Świecił przez około minute a potem zgasł. Zamienił się jakby w zwykłą czerwonawą gwiazdę o jasności ok. 3 może 4 magnitudo. Czy ktoś też to obserwował (jakby co to mieszkam w województwie śląskim). A jeśli nie to czy ktoś wie co to mogło być?

[Luptr]

Witam. Wczoraj wieczorem około godziny 22:55 tuż nad zachodnim choryzontem w gwiazdozbiorze orła ( w okolicach gwiazdy lambda aquila) zauważyłem bardzo jasny punkt. Miał może około -3 magniutudo, w każdym razie był jaśniejszy od marsa. Stał w miejscu. Świecił przez około minute a potem zgasł. Zamienił się jakby w zwykłą czerwonawą gwiazdę o jasności ok. 3 może 4 magnitudo. Czy ktoś też to obserwował (jakby co to mieszkam w województwie śląskim). A jeśli nie to czy ktoś wie co to mogło być?

 

Co to mogło być? Ja widzę trzy możliwości.

1. Jakiś satelita (czy ten obiekt się poruszał?) ale nie słyszałem, żeby świeciły tak jasno.

2. Wytwór wyobraźni/ przewidzenie.

3. UFO, może odkryłeś obcą cywilizację, teraz nazwą ich twoim imieniem i tak możemy spodziewać się ataku Mikołajanów na naszą planetę.

[Mikolaj13]

Co to mogło być? Ja widzę trzy możliwości.

1. Jakiś satelita (czy ten obiekt się poruszał?) ale nie słyszałem, żeby świeciły tak jasno.

2. Wytwór wyobraźni/ przewidzenie.

3. UFO, może odkryłeś obcą cywilizację, teraz nazwą ich twoim imieniem i tak możemy spodziewać się ataku Mikołajanów na naszą planetę.

 

Ja niestety nie mogę się zgodzić z rzadną z możliwości.

1Satelita to na 90% nie był bo stał w miejscu a pozatym tak jasno one nie świecą.

2Przywidzeń nie mam a pozaty to coś przygasło sa nie zgasło i było jakby zwykłą ciemniejszą gwiazdą, a pozatym wzrok mam dość dobry.

3W UFO nie wierzę.

[Luptr]

3W UFO nie wierzę.

 

A mi się wydaje, że to dla Ciebie właśnie było UFO (inaczej NOL).

Niezidentyfikowany obiekt latający. UFO to niekoniecznie kosmici.

[rerekumkum]

Ja niestety nie mogę się zgodzić z rzadną z możliwości.

1Satelita to na 90% nie był bo stał w miejscu a pozatym tak jasno one nie świecą.

2Przywidzeń nie mam a pozaty to coś przygasło sa nie zgasło i było jakby zwykłą ciemniejszą gwiazdą, a pozatym wzrok mam dość dobry.

3W UFO nie wierzę.

 

Ja widze dwie możliwości :

- meteor pędzący wprost na Ciebie (jakby doleciał i zmienił się w meteoryt to miałbyś tzw. "dzwon" z meteorytem ). Bardzo ciekawe i rzadkie. No i byłoby o Tobie w TVN i TVP.

- odległy samolot używający na krótko reflektora. Ponieważ był odległy to mógł wydawać się nieruchomy.

 

Ale to tylko taki mój osąd.

 

Pozdr.

Mirek

[oskar]

Chyba wyjaśnienie z samolotem jest najbardziej przekonywające.

[Mikolaj13]

Owszem mógł to być samolot ale samoloty raczej nie utrzymują się w miejscu minutę a może 2 (nie wiem bo nie patrzałem na zegarek). Meteoryt też nie bo one są jeszcze szybsze od samolotów. Na początku myślałem że to mogła być nowa i wtedy byłbym odkrywcą, ale musiałoby to widzieć chyba więcej osób . Pozdrawiam.

[rerekumkum]

Owszem mógł to być samolot ale samoloty raczej nie utrzymują się w miejscu minutę a może 2 (nie wiem bo nie patrzałem na zegarek). Meteoryt też nie bo one są jeszcze szybsze od samolotów. Na początku myślałem że to mogła być nowa i wtedy byłbym odkrywcą, ale musiałoby to widzieć chyba więcej osób . Pozdrawiam.

Samoloty utrzymują się w miejscu minutę lub dwie.

Mieszkam na Ołtaszynie we Wrocłzwiu, a jest to na podejściu samolotów do lądowania. Czasami punkt wisi kilka minut zanim spłynię na ziemię jako samolot.

Czasem też używa reflektorów...

[ax]

- odległy samolot używający na krótko reflektora. Ponieważ był odległy to mógł wydawać się nieruchomy.

 

Dokladnie...

Kiedys podczas obserwacji maksimum Leonid zauwazylem wg mojego mniemania cos bardzo jasnego przyponinajacego meteor stacjonarny.

Po kilku minutach sie jednak okazalo ze byl to samolot z wlaczonym reflektorem.

[Radek Grochowski]

Tę teorię można łatwo zweryfikować. Jeżeli samolot z włączonym reflektorem, to znaczy że na podejściu do lądowania. Reflektory samolotu przy dobrej pogodzie widać z odległości nawet 100 km (ale wtedy są widoczne bardzo nisko nad horyzontem). Ale jest jeden podstawowy warunek - tam musi być lotnisko. Mikołaj, szkoda że nie napisałeś skąd to widziałeś.

Edytowane 30 Października 2005 przez Radek Grochowski

[Mikolaj13]

No więc ja mieszkam w Orzeszu (mniej więcej w połowie drogi z Katowic do Rybnika). Ten punkt był jakieś 5-10 stopni nad horyzontem. Najbliższe lotniska są w Gliwicach, Gotartowicach i w Katowicach. Pozdrawiam.

[lemarc]

Teraz weź mapę i posprawdzaj kierunek tego światla względem miesca obserwacji i czy nie ma na tej lini ktoregoś z lotnisk i sprawa się wyjaśni. Jeśli nie będzie pasowało, to przynajmniej je wykluczysz. Łatwiej jest ustalić czym dane zjawisko nie jest, niż czym jest, a to już sukces.

[Mikolaj13]

No więc najbardziej możliwa wersja jest z gotartowicami. Ale też nie zgadza się do końca ponieważ to miejsce gdzie widziałem ten punkt jest dość mocno odsunięte na północ (sprawdziłem na mapie).

[Radek Grochowski]

Ja bym jednak stawiał na Katowice. Małe samoloty lądujące na lotniskach aeroklubowych najczęściej włączają światła bardzo krótko przed lądowniem. Co prawda Katowice są na N, a to było widoczne na W, ale samoloty w ruchu kontrolowanym często nie lecą po prostej do lotniska docelowego. Mógł się poruszać z kursem nakazanym przez kontrolę zbliżania, a potem skręcić i zniknąć z oczu. Nie pasuje mi tylko, że - jak mowisz - punkt przygasł i świecił jak słaba gwiazda. Samoloty oczywiście nie mogą się zatrzymać w miejscu.

[Mikolaj13]

Według mnie katowice raczej odpadałą. One są na północnym-wschodzie, a ten punkt był prawie idealnie na zachodzie.

[JS 53]

W Gotartowicach jest tyle miejsca ile na lotniskowcu i nocne lądowanie przy obecnych mgłach jest chyba mało prawdopodobne.

[Gemini]

Miałem kiedyś podobny przypadek co Mikołaj. Dokładnie na zachodzie około 10* nad horyzontem zobaczyłem dwa bardzo jasne, ledwo co poruszające się punkty - jeden jakieś -3mag drugi trochę jaśniejszy. Gapiłem się na nie jakieś 2 min po czym poleciałem po teleskop. Po ustawieniu szukacza na jednego z nich, spojrzałem w okular i okazało się że był to samolot z włączonymi reflektorami, które po jakiejś minucie zgasły i pojawiło się migające czerwone światełko pozycyjne samolotu. Najbliższe większe lotnisko to Okęcie - u mnie jest na południu.

Edytowane 30 Października 2005 przez Gemini

[Brahi]

Samolot jak nic.. U mnie co wieczor takie efekty specjalne mozna ogladac W szczegolnosci nieruchomo wygladaja samoloty nadlatujace do okecia od strony Piaseczna - dla mnie widoczne z jakichs 80 km i schodzace do ladowania niemal wprost w moim kierunku

Tym niemniej w pamiec zapadly mi 2 satelity ktore pewnego ranka zaobserwowalem.. 2 lecace obok siebie -2m, niemal nieruchome, widoczne przez jakies 5 min... wytlumaczylem to sobie jako satelity akurat oddalajace sie od Ziemi po jakiejs wydluzonej elipsie..

 

Przemo

[Binocooler]

Parę razy zdarzyło Mi się widzieć także takie nieruchome prawie punkty ok. -1 do -2 mag ale wznoszace się bardzo bardzo powoli. Przez 3-4 minuty minimalnie sie przesunął o kilka stopni, a wraz z upływem czau świecił coraz słabiej. Jakiś m-c temu widziałem także coś podobnego w słoneczny dzień jasnośc większa niż Wenus, powoli się przesuwało. W pierwszym przypadku podejrzewał bym że to były wolne satelity od których odbijało się słońce, bo to był wieczór. Lotnisk w mojej okolicy nie ma w promieniu 50 km - góry, ale są kanały powietrzne i samoloty przelatują. Drugi przypadek to raczej samolot od krórego odbijało się słońce.

 

Chyba że coś tak powolnego to właśnie np. balon meteo od którego odbijało się słońce. Te punkty się pojawiały zawsze do ok. godziny po zmierzchu. Często od wschodu. A może to błyski Iridium lub ISS ?

[maor]

Hmm... Więc ja widziałem dokładnie 28 października na południowym zachodzie taki punkcik, który bardzo rozbłysnął na niebie mimo, że było tuż przed zachodem słońca. Potem właściwie zniknął i po zachodzie już nie mogłem odróżnić czy to "to" czy po prostu jakaś gwiazda. Myślę, że to był odległy samolot, który zmieniał tor lotu i nagle odbił promień słońca. Ale Ty mówisz, że obiekt pojawił się już dawno po zachodzie...