Skocz do zawartości

Bliski Księżyc


56

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś chcę przypomnieć trzech polskich uczonych, których nazwiskami nazwano położone blisko siebie kratery po drugiej stronie Księżyca. Franciszek ARMIŃSKI (1789-1849)- był profesorem astronomii i matematykiem, zasłynął przede wszystkim jako organizator nauki, budowniczy i dyrektor Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Zygmunt WRÓBLEWSKI - fizyk, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, zajmował się właściwościami gazów w niskich temperaturach i jako pierwszy-we współpracy z prof. Karolem Olszewskim-dokonał skroplenia tlenu i azotu oraz zestalił dwutlenek węgla i alkohol. Prof. Wacław SIERPIŃSKI - niezwykle zdolny i aktywny naukowo matematyk, członek zagraniczny i wykładowca 47 uniwersytetów(!) wielokrotny laureat doktoratu honoris causa. Poza licznymi książkami pozostawił olbrzymi dorobek naukowy(724 prace). Jeden z twórców polskiej szkoły matematycznej.

Krater ARMIŃSKI o średnicy 26km położony jest tuż przy północno-wschodnim brzegu wielkiego krateru GAGARIN. Krater ma kształ eliptyczny bez wyraźnie zarysowanego zewnętrznego wału, za to wewnętrzne zbocza są dość strome i gładkie. Pofałdowane dno pokrywa warstwa regolitu o tej samej barwie co otaczający teren. Od wschodniej strony w wale krateru widnieje kilkukilometrowa wyrwa, powstała w wyniku uderzenia pod niewiekim kątem jakiegoś ciała kosmicznego. Niewielki krater WRÓBLEWSKI (średn.-21km) położony jest tuż przy południowej stronie wału krateru GAGARIN. Północna część krateru ma dość regularny kształt i stromy wał, od strony południowej wał jest zniekształcony i pofałdowany. Największym z prezentowanych jest krater SIERPIŃSKI (sredn.-69km), którego topografia świadczy iż jest to twór stary, o mocno zatartych rysach. Jego pagórkowate, nierówne dno oraz niski, nieregularny wał pokrywa jednolitej barwy regolit. Jest on nim dosłownie przykryty, w efekcie wielokrotnego nawarstwiania wtórnego materiału opadowego z utworzonych później kraterów.

Armiński.jpg

Sierpiński.jpg

Wróblewski.jpg

ingenii_A.jpg

Armiński_krater.jpg

Sierpiński_krater.jpg

Wróblewski_krater.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziesiątym z kolei prezentowanym tu "polskim obiektem" na Księżycu jest krater GADOMSKI o średnicy 65km (współrz: 36.4N-147.3W). Położony on jest po przeciwnej stronie Księżyca na jego północnej półkuli, w gęstwinie ponakładanych na siebie większych i mniejszych kraterów. Krater GADOMSKI ma formę niecki o płaskim, wygładzonym dnie i zaokrąglonych brzegach, poza tym niczym szczególnym się nie wyróżnia. Usytuowany jest on na wcześniej powstałym kraterze, dlatego odnosi się wrażenie, że obszar ten opada tarasami ku wschodowi.

Jan Gadomski (1889-1966) przygodę z astronomią zaczynał jako 15-latek, wykonując bserwacje własnoręcznie zbudowaną lunetą, by następnie kontynuować ją jako zawodowy astronom. Był rzetelnym obserwatorem gwiazd zmiennych (ponad 28300 pomiarów!) oraz gwiazd zaćmieniowych (wykonał obserwacje 857 maksimów Algola). Był też założycielem Stacji Obserwacyjnej na Łysicy oraz na Pop Iwanie (obecna Ukraina). Po II wojnie reaktywował zlikwidowane przez Niemców PTMA, którego przez pierwsze powojenne lata był prezesem. Wznowił również wydawanie URANII, którą redagował. Jan Gadomski wprowadził do astronomii pojęcie "ekosfer gwiazdowych".

CLE_Gadomski.jpg

CLE_Gadomski.jpg

Gadomski_krater.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne dwa kratery oznaczone nazwiskami polskich astronomów - DZIEWULSKI i KĘPIŃSKI, znajdują się blisko siebie na niewidocznej stronie Księżyca (współrzędne: 21.2N-98.9E oraz 28.8N-126.6E). Krater DZIEWULSKI o średnicy 63km mieści w swym wnętrzu krater o śr.-30km i kilka mniejszych. Tuż przy południowo-wschodniej części wału widnieje efektowny łańcuszek kraterów-CATENA DZIEWULSKI, ciągnący się ponad 60km. Znacznie głębszy i krótszy rów znajduje się na zachód od krateru. Krater KĘPIŃSKI o średnicy 31km również jest kraterem podwójnym, w jego wnętrzu znajduje się krater o średnicy 15km. Ta cecha wyróżnia go pośród dziesiątków innych kraterów, jakimi usłany jest obszar na zachód od MARE MOSCOVIENSE.

Władysław Dziewulski (1878-1962) - astronom, profesor Uniwersytetu w Wilnie i dyrektor tamtejszego obserwatorium, współzałorzyciel Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Był inicjatorem polskich badań z zakresu astrofizyki i astronomii gwiazdowej, autor wielu prac z zakresu mechaniki nieba.

Felicjan Kępiński (1885-1966)-profesor Politechniki Warszawskiej, specjalista w dziedzinie astronomii geodezyjnej. Zajmował się też mechaniką nieba, w tym szczególnie badaniami ruchu komety Kopfa. Jego dorobek naukowy obejmuje 170 prac.

Prof._Dziewulski.jpg

3024kk.jpg

3024_hr.jpg

Kępiński_krater.jpg

Kępiński_k.jpg

5520k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUBINIEZKY (Lubieniecki) oraz VITELLO (Witelo) to kolejne dwa "polskie kratery", widoczne z Ziemi. Znajdują się one na pograniczu MARE HUMORUM oraz MARE NUBIUM. LUBINIEZKY jest tworem szczątkowym, całkowicie wypełnionym lawą, widoczna jest jedynie korona wału, przerwana w części południowej. Symetryczny pierścień krateru LUBINIEZKY ma średnicę - 43km.

Krater VITELLO o średnicy 42km jest znacznie bardziej interesujący, dzięki niezwykle urozmaiconej topografii dna. Oprócz okazałej góry w centrum w jego wnętrzu widnieje skomplikowany układ wąwozów, będących być może rezultatem wypiętrzeń i pęknięć gruntu. W wielu miejscach zbocza wąwozów pokrywają kamieniste moreny, osuwiska i tzw. "rolling stones"- ślady toczących się po zboczach pojedyńczych, wielkich głazów.

Dawcą nazwy krateru LUBINIEZKY jest Stanisław Lubieniecki (1623-1675) - astronom, historyk, pisarz i Arianin, z powodów religijnych zmuszony wraz z tysiącami współwyznawców do emigracji na zachód. Najsłynniejsze dzieło Stanisława Lubienieckiego to "Theatrum Cometicum" - opis 415 komet okresu biblijnego.

VITELLO - Witelo (Erazmus Ciołek) był urodzonym na Dolnym Śląsku słynnym w średniowiecznej Europie filozofem i matematykiem. Napisane przez niego obszerne wielotomowe dzieło o optyce - "Perspectiva" obowiązywało w nauce aż do XVIIw. Witelo zajmował się również zagadnieniami natury religijno-filozoficznej.

f16.jpg

LO4_Lubieniecki.jpg

CLE_Lubieniecki.jpg

witelo.jpg

LO4_Vitelo.jpg

wąwóz.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie dwa kratery z polskiej listy to SNIADECKI i GRAFF, usytowane po drugiej stronie Księżyca. Krater SNIADECKI ma średnicę 43km i znajduje się na północnym skraju olbrzymiego basenu AITKEN. Niecka krateru SNIADECKI wpisuje się w obrys starszego i większego krateru, który nie został jeszcze nazwany. SNIADECKI to klasyczny krater z górką centralną i wyraźnie zarysowanym wałem. Piękne panoramy tego krateru sfotografowała załoga misji APOLLO-17.

Krater GRAFF leży na poludniowych stokach MARE ORIENTALE, na zewnętrzym obszarze moren wyrzutowych. GRAFF jest głębokim kraterem o średnicy -36km o płaskim dnie, stromych i ostro wykrojonych zboczach. W jego pobliżu znajduje się grupa bardzo podobnych tworów, co może świadczyć o ich wspólnym pochodzeniu.

Jan Śniadecki (1756-1830) - polski uczony zajmujący się astronomią, fizyką i matematyką - profesor krakowskiej Szkoły Głównej, inicjator otwarcia krakowskiego Obserwatorium Astronomicznego. Rektor Uniwersytetu Wileńskiego i dyr. tamtejszego obserwatorium. Prowadził obserwacje planetoid. Propagator wiedzy matematycznej i autor podręczników.

Kazimierz Romuald Graff (1878-1950) - polski astronom, współzałożyciel obserwatorium astronomicznego uniwersytetu w Poznaniu. Profesor uniwesytetu w Wiedniu i dyr. tamtejszego obserwatorium. Prowadził prace z zakresu fotometrii gwiazd, udoskonalił fotometr klinowy.

Jan_Sniadecki.jpg

Śniadecki___Graff2.jpg

AS17_Śniadecki.jpg

Śniadecki_mozaika.jpg

LO4_187_med.jpg

Graff_krater.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas z nieprzebranych archiwów programu APOLLO udaje się wydobyć rzadkie fotograficzne perełki. Niedawno natknąłem się na piękną fotografię krainy MARE INGENII, która leży na zachodnim skraju AITKEN BASIN. Na dnie wypełnionego lawą krateru THOMSON zachodzące słońce "wydobyło" mnóstwo drobnych zagłębień a wzgórza i wystające nad równiną korony kraterów rzucają coraz dłuzsze, smoliste cienie. Po prawej (zachodniej) stronie zdjęcia widoczne są jasne, kręte smugi podobne do papierosowego dymu(patrz-RAINER GAMMA), które na barwnej fotografii z sondy CLEMENTINE błękitnawym odcieniem kontrastują z oliwkową barwą terenu.

Thomson_as15.jpg

Thomson_CLE.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z braku odpowiedniego wątku pozwalam sobie na chwilkę zejść z księżycowej tematyki i zahaczyć o planetoidę MATYLDA, na której "odkryłem" krater - LUBLIN!!! Jest to nazwa mojego rodzinnego miasta (przy okazji pozdrawiam wszystkich Lublinian), dlatego jako jego obywatel jestem szczerze poruszony i dumny. Planetoida MATYLDA (MATHILDE) pod względem budowy zalicza się do ciał węglistych, stąd zapewne pomysłodawcom skojarzył się fakt, że Lublin jest stolicą regionu w którym powstało Lubelskie Zagłębie Węglowe.

Mathilde_map.jpg

Mathilde_Lublin.jpg

matpoles_k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natknąłem się na lakoniczną informację o ponownych analizach starych zapisów pomiarów sejsmicznych, dokonanych przez pasywne sejsmometry (Passive Seismic Experiment - PSE), które pozostawiły na Księżycu załogi wypraw APOLLO-12,14,15 i 16. W okresie 1969-1977 zarejestrowano ponad 3000 wstrząsów, 1700 uderzeń ciał kosmicznych (meteorytów) oraz upadek 9 staków kosmicznych (mowa o elementach statków LM i członów SIVB rakiet SATURN V). Obecnie jest możliwe wyłowienie z gęstwiny danych zapisu zderzenia obiektu o średnicy 10cm oraz masie 1kg, zdolnego utworzyć krater o średnicy 1-2m. Obiekty tej wielkości uderzają średnio ~ 400 razy w roku, czyli mniej więcej jeden w ciągu doby ziemskiej. Nie wiem natomiast, jaki był maksymalny zasięg owych rejestratorów PSE, mówiac prościej - z jakiej odległości mógł być zarejestrowany taki spadek? Może ktoś może coś podpowiedzieć?

a12det6921k.jpg

AS12_47_6917k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyboru lądowisk dla pierwszych wypraw programu APOLLO dokonywano na podstawie dokładnych map fototopograficznych obszarów okołorównikowych, opracowanych na podstawie obrazów o wysokiej rozdzielczości, uzyskanych z satelitów LUNAR ORBITER 2 i 3. Dla wyprawy AS15 brano pod uwagę aż 5 miejsc w rejonie RIMA HADLEY, w końcu zdecydowano się wybrać szóste! Co o tym zadecydowało - być może bezpieczne podejście od wschodu pomiędzy wysokimi szczytami APENINÓW (~5km wysokości). Co ciekawe, wszystkie proponowane miejsca znajdowały się blisko wspomnianej szczeliny Hadley'a, która stanowiła wyjątkowy obiekt do badań. Interesujące jest również porównanie rzeczywistej trasy wycieczek ROVER-owych z trasą planowaną dla lądowiska nr 1.

fig236.jpg

as15metric.jpg

sapo_S25.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na wschodniej stronie księżycowej tarczy, na południe od owalnego Morza Smytha (MARE SMYTHII) znajduje się krater GIBBS o średnicy 77km. Pośród innych podobnych tworów wyróżnia go bardzo jasna plama, usytuowana na skraju północno-wschodniej korony krateru. Jest to krater GIBBS-D, będący wyraźnie świeżym śladem zderzenia ciała kosmicznego, które rozerwało fragment wału, tworząc wyrwę o szerokości ok. 5km. Wnętrze krateru macierzystego w promieniu kilkudziesięciu km pokrywają smugi jasnego materiału (szkliwo?), natomiast bezpośrednio w pobliżu krateru D i w jego wnętrzu zalega warstwa ciemnego materiału. Zbocza tego nieforemnego tworu pokrywają kilkudziesięciometrowej średnicy bloki skalne, tak charakterystyczne dla kraterów uderzeniowych. Krater GIBBS D jest przykładem działania fali uderzeniowej, ukierunkowanej pod wpływem ukształtowania terenu.

Glob_Gibbs.jpg

GIBBS_as15b.jpg

Gibbs_D.jpg

hrp122k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejednokrotnie wracam do tematyki związanej z pierwszym lądowaniem ludzi na Księżycu, również dziś chcę przybliżyć miejsce z tym związane. Dokładne usytuowanie punktu lądowania - gdzie spoczywa laweta (Descent Stage) lądownika LM "EAGLE" - zostało pokazane w pierwszym odcinku tego cyklu. Jak wiadomo, trzej uczestnicy historycznej wyprawy: Neill Armstrong, Edwin Aldrin i Michael Collins zostali specjalnie uhonorowani nazwaniem ich nazwiskami trzech kraterów. Owe kratery znajdują się w bezpośredniej bliskości miejsca lądowania, mają niewielkie rozmiary i nie wyróżniają się niczym szczególnym. Dawniej oznaczano je na mapach pod nazwą SABINE B, D i E, obecnie są to kolejno: ALDRIN, COLLINS i ARMSTRONG. Leżący najdalej na zachód z tej grupy krater ALDRIN (współrz: 1.3N-23.7E) ma średnicę 3.4km i głębokość 0,6km. Jego owalny kształt jest nieregularny, po wschodniej stronie widnieje podłużny rów - ślad późniejszego uderzenia jakiegoś obiektu. Najmniejszy z trójki krater COLLINS (współrz: 1.4N-22.1E) to regularne zagłębienie o średnicy 2.4km i głębokości 0.6km z wyraźnie zarysowanym wałem. Największy jest położony najdalej na wschód krater ARMSTRONG (współrz: 1.4N-25.0E). Jego kształt jest dokładnie kolisty, średnica wynosi 4.6km a głębokość sięga 0.7km. Nie posiada on wyeksponowanego wału a nieckowaty kształt przypomina zapadlisko.

załoga_AS11.jpg

e9k.jpg

Armstrong_LO5.jpg

Aldrin_krater.jpg

Collins_LO5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarejestrowano kolejne zderzenie niewielkiego meteorytu z powierzchnią Księżyca. NASA opublikowała obrazy wideo, na których widać rozbłysk na obszarze MARE NUBIUM. 2 maja 2006 automatycznie prowadzona wideokamera sprzęgnięta z teleskopem 10"zarejestrowała krótkotrwały rozbłysk o jasności 7mag. w rejonie na południe od krateru BULLIALDUS. Nowy krater o przewidywanych rozmiarach: średnica 14m, głębokość 3m, utworzył się w wyniku zderzenia meteorytu o średnicy 10" z prędkością 37km/sek. Wyzwolona energia kinetyczna była równoważna energii wybuchu 4 ton TNT. Obserwacja została wykonana przez inżynierów MSFC- Heather McNamara i Danielle Moser.

May022006_Impact_Labeled.jpg

MSFC_May2_06_flashPlotLinear.gif

f16k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotografie Księżyca w barwach naturalnych uzyskane sondą CLEMENTINE, ukazują interesującące szczegóły topografii terenu, jakich nie sposób dostrzec teleskopami z Ziemi. W południowej części księżycowej tarczy, niedaleko na północny wschód od znanego krateru MAUROLYCUS, znajduje się krater BUCH o średnicy 54km. Tuż obok północnego wału znajduje się mały krater BUCH-B o średnicy ~5km, który wyróżnia się okazałą promienistą aureolą materiału wyrzutowego, świadczącą o jego młodym wieku. Biało-niebieskawa barwa wnętrza tego krateru jak też otaczającego go terenu jest charakterystyczna dla tworów uderzeniowych, które na kolorowych obrazach CLEMENTINE są ukazane niewykle wyraziście. Starsze obrazy czarno-białe z Lunar Orbitera 4 oraz zdjęcia teleskopowe nie oddają tylu subtelnych szczegółów, które uwidaczniają się dopiero pod wpływem odpowiedniego oświetlenia terenu. W tym przypadku pomocna okazała się maksymalna wysokość słońca.

g8.jpg

4095_h2.jpg

Buch_B.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrabialem dzis klipy sprzed chyba 3 miesiecy i akurat zalapal mi sie krater Maurolycus zaznaczony zolta strzalka,rater Buch,w malej czesci-biala.

Dla lepszej orientacji zaznaczylem zielonymi literami odpowiednie rejony widoczne na zdjeciu z Clementine i moim.

Pozdrawiam

Maurolycus.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie prównania to spora frajda dla fotografującego. Uzyskałeś bardzo dobry rezultat, pod względem rozdzielczości sięga on poniżej 2km (mniej niż 1"). Porównałem maleńki fragment Twojego obrazka z odpowiednim kawałkiem z LO4. Myślę, że nie będziesz miał mi tego za złe. Również serdecznie pozdrawiam.

Han_LO4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnym, ciekawym przykładem różnorodności odcieni księżycowego krajobrazu jest okolica położona na południe od MARE ORIENTALE - po drugiej stronie Księżyca. Obszar ten leży na brzegu olbrzymiej pierścieniowej wyżyny, pokrytej licznymi koncentrycznie uformowanymi dolinami, sąsiadującej z kraterową niecką wypełnioną lawą. Znajduje się tu ciekawy krater GUTHNICK (średnica-36km) oraz sąsiadujący z nim krater RYDBERG (średn.-49km). Obydwa kratery pokrywa ciemny materiał o odcieniu szaro-granatowym, wyraźnie różny od typowo górskich rejonów mających zwykle barwy oliwkowe. Rydberg wydaje się być tworem starszym, noszącym "blizny" po bombardowaniach wtórnego pochodzenia, natomiast GUTHNICK jest młodszym kraterem "odciśniętym" na jednej z dolin rynnowych. Ciemny materiał zalegajacy wokół krateru GUTHNICK jest zapewne rozdrobnionym bazaltem, pochodzącym z okolicznej niecki lawowej.

LO4_187_mk.jpg

Guthnick.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESA informuje o finalizacji programu lotu sondy SMART 1. W okresie 5-7 lipca sonda wykona manewry silnikowe w celu obniżenia periselenium orbity do ~200km (20 lipca). Między 26-28 wykonane zostaną kolejne manewry, dla osiagnięcia w połowie sierpnia wysokości periselenium ~100km. 1 września planowany jest ostateczny manewr korekcyjny, po którym zakłada się zderzenie sondy z powierzchnią Księżyca 3 września nad ranem. Ta informacja zostala zilustrowana mało czytelnym obrazkiem o niskiej rozdzielczości.

smart1_impact_wiew.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Skoro Księżyc jest tak blisko, to czy z Ziemi da się tam dostrzec ślady :szczerbaty: działalności człowieka? Pytanie jest proste, zrozumiałe i zarazem przewrotne, ponieważ wobec niezwykłej skali problemu, nie ma sensu podpatrywać pozostawionych tam pamiątek przez monstrualny i kosztowny teleskop naziemny, skoro można to z lepszym skutkiem robić z orbity. Gdybyśmy jednak zdołali wyobrazić sobie ową "superarmatę", zdolną pokazać metrowe szczegóły na Księżycu - jakiego trzeba by w tym celu użyć powiększenia?

Żeby pomóc wyobraźni i uprościc problem - posłużę się sztuczką obrazkową, złożoną z pięciu kolejno ponumerowanych fotografii. Kluczowa jest fotka nr.1, która oglądana na monitorze z odległości około 0.8m ukazuje pierwszą kwadrę Księżyca w okularze teleskopu przy umownym powiększeniu - 50X. Każde kolejne zdjęcie obejmuje centralny (zakreślony okręgiem) fragment poprzedniego w dziesięciokrotnie powiększonej skali. Jak łatwo obliczyć, kolejnym obrazom fragmentu księżycowej tarczy odpowiadają narastające proporcjonalnie powiększenia: 1=50X, 2=500X, 3=5000X, 4=50000X, 5=500000X. Tym prostym sposobem uzyskaliśmy odpowiedzi na dwa pytania: można dostrzec ślady ludzkiej obecności na Księżycu, "trzeba go tylko powiększyć pół miliona razy". :Boink::szczerbaty:

Akwadra.jpg

BCLA_c13_d15.jpg

CRBmedium_100.jpg

DRBmaximum__10.jpg

ERBmaximum.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

genialne :notworthy:

 

ale w takim razie pójdźmy jeszcze dalej, skoro już wiemy, że potrzebujemy powiększenia rzędu 0,5 mln x to w takim razie jaki to by musiał być teleskop?

 

poszukawszy troche, wyglada na to że najkrótsze okulary jakie mozna kupić to 2 mm (ot chćby nagler zoom 2-4mm) więc jaką musimy mieć ogniskową do powiększenia 0,5 mln razy takim okularem?

 

1000 m !!! :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było już o tym w "Księżycowych zakamarkach" w kontekście obserwacji orbitujących wokół Księżyca statków Apollo, od tego postu mniej więcej:

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=10275&st=23

Polecam lekturę: http://home.hetnet.nl/~33doubles/gunclubscope.doc

Tam są konkretne obliczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Najpierw muszę pogratulować Lampce świetnych emotikonów i zaraz wracam na Księżyc by go dalej przybliżać po zbyt długiej - jak na moje mozliwości - przerwie. Rocznice zawsze są jakąs okazją, podobnie jest teraz, gdy mija 37 lat od wyprawy APOLLO-11. Szperajac w moim przepastnym, księżycowym archiwum - znalazłem fotkę N. Armstronga trenujacego w makiecie statku LM i patrząc na nią, przypomniałem sobie chwile lądowania, których dramaturgię dane nam było poznać dopiero później. "Orzeł" wylądował na resztkach paliwa, lecz mnie się takie określenie wydaje przesadne, bo skoro na tych resztkach można było manewrować jeszcze pół minuty to, .... nic im nie groziło. Zastanawiające jest to, że Armstrong który dowodził statkiem, minął zaplanowany punkt, dryfując dalej przedłużonym kursem na zachód aż poza elipsę strefy dogodnego lądowania nr 2. Według jego opinii, teren był zbyt nierówny i usiany głazami, co nie gwarantowało bezpiecznego lądowania. ORZEŁ osiadł na kawałku w miarę równego terenu, niemal 6km dalej niż zakładano, dlatego spece od księżycowej topografii mieli mały problem z jego prawidłową lokalizacją. Krajobraz "Bazy Spokoju" - tak nazwał tę okolicę NEIL ARMSTRONG - jest niemal płaski, z wyróżniającymi się na horyzoncie łagodnymi zarysami pagórków, będącymi w istocie wałami niewielkich kraterów. Dokładnie na wschodzie rysują się dwa łagodne wzniesienia niecki CATS PAW (Kocia łapa) odległej w linii prostej na 5.5km, natomiast po przeciwnej stronie widać pod światło pogrążony w cieniu obrys trzystumetrowego krateru WEST, którego łagodnie nachylone zbocza pokrywają wielkie głazy. Jedynym wyróżniajacym się obiektem, do którego astronauci dotarli pieszo jest położony około 60m na zachód płytki krater LITTLE WEST o średnicy 30m. Płaskość terenu z pozoru monotonna, wydała się astronautom interesująca. Edwin Aldrin opisał wyglad tej okolicy jako pustkowie o surowym pieknie.

Armstrong_w_LM.jpg

AS11_elipsa_k2.jpg

AS11_trawers.jpg

as11_ls_LM.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie Polskich kraterów warto wspomnieć malutki krater po "ciemnej" stronie a nazwany Ary Sternfeld.

 

Był Polakiem urodzonym (15 maja 1905 roku) w żydowskiej rodzinie w Sieradzu. Już jako młody chłopak interesował się nauką wymienił kilka listów z samym Einsteinem. Twórca teorii względności nie chciał wierzyć, że koresponduje z "nastolatkiem" - tak wysoki był poziom merytorycznej Polemiki między panami Einsteinem i Sternfeldem.

Jego największym przyczynkiem było opracowanie podczas pobytu w Łodzi - było to jego miasto pracy twórczej - podstaw do dzieła Wstęp do kosmonautyki, które to nigdy nie doczekało się Polskiego wydania. Sternfeld był bowiem wyśmiewany w Polsce a na UJ gdzie studiował astronomię uznano jego pomysły o pojazdach okrążających Ziemię za szaleństwo.

Dzieła wydawał we Francji. Rozczarowany brakiem zainteresowania na zachodzie na zaproszenie Laboratorium napędu odrzutowego wyjechał do Moskwy. Dzień po jego wyjeździe do ZSRR, na jego adres dotarł ponoć telegram z USA z zaproszniem do Waszyngtonu na profesora etatowego przy programie podobnym do realizowanego w ZSRR!

W czasach represji Stalinowskich został wywieziony na Ural gdzie nauczał w technikum. Po czasach Stalinowskich powrócił do Moskwy. Przypomniano sobie o nim gdy Sputnik 1 przybrał orbite wyliczoną przez niego w latach trzydziestych w Łodzi. Ponoć potajemnie przekazywał swoje obliczenia do programu Apollo. Odwiedzał Polskę kilkukrotnie w latach świetności i osobistej klęski. Jednak władze mateczki rosiji nie pozwoliły na satałe powrócic do kraju. Zmarł w roku 1980 planując koleja podróz do kraju. Nieco zapomniany w Polsce Sternfeld doczekał się w sali seminaryjnej obserwatorium na Sorbonie swojego portretu. Największy jego biograf i przyjaciel Mirosław Wojalski, mówi, że największym wystawionym mu pomnikiem jest Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne w Łodzi noszące imię niezwykłego uczonego Arego Sternfelda. W rękach planetarium w Łodzi znajduja się zachowane po Sternfeldzie i przywiezione do kraju notatki, obliczenia, listy, konspekty, fiszki i notatki.

 

arym.jpg

 

Pozdrawiam

Paweł Maksym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.