co by dział nie umarł

[Radek Grochowski]

W dziale "Zjawiska ..." niewiele się dzieje, więc żeby nie wyzionął ducha zapodaję sympatyczne cienie rzucane przez wypiętrzonego cumulusa (rzadkość o tej porze roku). Wyglądało to tak uroczo, że specjalnie zatrzymałem się na poboczu w drodze do pracy i trzasnąłem fotkę

 

[Darek_B]

Cudo.

Muszę i ja pogrzebać w tegorocznym archiwum chmurek.

[Pawel_Maksym]

Stratocumulus :

 

Cumulus Cumilis:

 

 

Cumulonimbus + inne z serii Nimbostratus itp. ... (widoczny "uskok" wiatru - granica między warstwami powietrza)

 

 

Cumulonimbus Virga

 

 

Tworzący się Cumulonimbus+Altostratus itd...

 

 

Ultraniski Stratocumulus

 

Pozdrawiam

Paweł Maksym

Edytowane 20 Listopada 2005 przez Pawel_Maksym

[Radek Grochowski]

Łał, niezły atlas chmur nam zafundowałeś

 

PS Ale na drugim zdjęciu jest zdecydowanie cumulus congestus

[Pawel_Maksym]

Jasne to nie Cumilis... tak napisałem bo zamierzałem wstawić fajne foto z Cumilisami tyle, że przeglądając znalazłem tego... wkleiłem a opis został. Jasne Radku twoja racja!

 

Pozdrawiam

Paweł Maksym

[antyqjon]

Tego niskiego stratocumulusa pamiętam z Kudłaczy Ładny był widok o poranku - morze chmur

[Pawel_Maksym]

Nie wiem czy pokazywałem ale u mnie na stronie wisi to już od blisko 2 lat:

http://www.astromax.astrowww.pl/zachm_pol.htm

 

Miłego czytania...

[Darek_B]

No i znalazłem co nieco coby dział nie umarł.

Może Pawełku pokusisz się o nazwanie.

[Radek Grochowski]

Kontunuując temat... każdy widział cień ziemi (który anglosasi nie wiedzieć czemu nazywają pasem Wenus), ale w naszych warunkach pogodowych nieczęsto zdarza się, że jest bardzo wyraźny. Taka sytuacja była dzisiaj, oczywiście trzeba było wyjechać 500m npm żeby uciec przed smogiem, ale warto było, bo na górze widocznośćjest "milion na milion".

 

[Ori2711]

Kontunuując temat... każdy widział cień ziemi (który anglosasi nie wiedzieć czemu nazywają pasem Wenus), ale w naszych warunkach pogodowych nieczęsto zdarza się, że jest bardzo wyraźny. Taka sytuacja była dzisiaj, oczywiście trzeba było wyjechać 500m npm żeby uciec przed smogiem, ale warto było, bo na górze widocznośćjest "milion na milion".

 

 

Radku jaki jest mechanizm powstawania tego zjawiska?

Ja znalazłam coś takiego "Pas Wenus, spowodowany jest wstecznym rozpraszaniem poczerwienionego światła pochodzącego od wschodzącego Słońca.", ale niewiele z tego rozumiem...

Próbuję wyobrazić sobie ustawienie słońca i ziemii, ale coś mi nie pasuje... Wschodzące słońce na zachodzie?

Ori2711

 

Ps: Znalazłam jeszcze to, ok chyba już rozumiem :"Podczas bezchmurnego zmierzchu lub brzasku, tuż przed wschodem albo zaraz po zachodzie słońca, część atmosfery nad horyzontem wydaje się lekko odbarwiona, lekko różowa. Nazywane Pasem Wenus odbarwienie, będące obszarem pomiędzy ciemnym, zasłoniętym a niebieskim niebem, można dostrzec w niemal dowolnym kierunku, włączając przeciwny Słońcu. Niebieskie niebo wysoko w górze to normalne światło słoneczne odbite od atmosfery. Jednak w Pasie Wenus, atmosfera odbija światło zachodzącego (lub wschodzącego) Słońca, które wydaje się bardziej czerwone."

czyli cień ziemii widać na zachodzie o wschodzie słońca i na wschodzie podczas jego zachodu, niesamowite że atmosfera działa jak gigantyczna soczewka...

Edytowane 9 Stycznia 2006 przez Ori2711

[Radek Grochowski]

Ps: Znalazłam jeszcze to, ok chyba już rozumiem :"Podczas bezchmurnego zmierzchu lub brzasku, tuż przed wschodem albo zaraz po zachodzie słońca, część atmosfery nad horyzontem wydaje się lekko odbarwiona, lekko różowa. Nazywane Pasem Wenus odbarwienie, będące obszarem pomiędzy ciemnym, zasłoniętym a niebieskim niebem, można dostrzec w niemal dowolnym kierunku, włączając przeciwny Słońcu. Niebieskie niebo wysoko w górze to normalne światło słoneczne odbite od atmosfery. Jednak w Pasie Wenus, atmosfera odbija światło zachodzącego (lub wschodzącego) Słońca, które wydaje się bardziej czerwone."

Dokładnie. Cień Ziemi można obserwować albo po zachodzie Słońca nad wschodnim horyzontem, albo przed wschodem nad zachodnim. Purpurowe pasmo nazywane pasem Wenus jest właśnie światłem czerwonego Słońca, które nie jest już widoczne z powierzchni ziemi, ale oświetla jeszcze wyższe warstwy atmosfery. To pasmo ma dosyć ostrą dolną granicę. Na tej granicy obserwator zawieszony gdzieś wysoko w atmosferze obserwowałby właśnie jak czubek Słońca znika pod horyzontem. Niżej atmosfera nie jest już niczym oświetlona. To że nie widzimy to jako czerni, ale raczej jako "przejrzysty" ciemny błękit wynika z tego, że patrzymy prze grubą warstwę powietrza, która jest jeszcze delikatnie oświetlona niebieskim rozproszonym światłem wyższej atmosfery.

Zjawisko jest bardzo powszechne, ale też bardzo wrażliwe na warunki atmosferyczne, dlatego rzadko w naszych warunkach tak efektowne, jak na tych fotkach. Największe wrażenie robi cień Ziemi oglądany z samolotu na wysokości przelotowej, jest ostry jak brzytwa i niesamowicie kontrastowy.

 

pozdro

[Darek_B]

Tak jak mówiłeś najlepiej obserwować cień bedąć na 10 000 m n.p.m.

 

Cień samolotu

 

 

Cień Ziemi (kilka minut później)

 

[Radek Grochowski]

Pewnie niejeden z nas widział iryzację chmur. Najczęściej można ją oglądać w ciągu dnia w pobliżu Słońca na chmurach piętra średniego typu altocumulus. Czasem pojawia się też na niższych chmurach, jak cumulus fractus, jednak najbardziej efektowna jest zawsze na altocumulusach. Nieczęsto można jednak oglądać iryzację w nocy, ponieważ światło Księżyca jest zazwyczaj zbyt słabe, aby kolory były na tyle wyraźne, żeby zwrócić na nie uwagę.

 

Coś takiego widziałem jednak wczoraj w masywie Babiej Góry. Wiał silny wiatr i po zawietrznej stronie grani powstały chmury soczewkowate altocumulus lenticularis. Akurat w tym miejscu znajdował się też wschodzący Księżyc i na tle chmur pojawilły się wyraźne kolory. Mechanizm powstawania zjawiska jest bardzo zbliżony do wieńca i polega na dyfrakcji światła w kropelkach wody, w tym przypadku mocno przechłodzonej.

 

[56]

Piękno zjawisk świetlnych w atmosferze polega chyba na ich zmiennej ulotności. Podoba mi się kolorystyczny nastrój tego zdjęcia.

[Darek_B]

To ja dodam coś znad Giewontu.

 

 

ps.

Chyba już to kiedyś pokazywałem.

 

I zeszłoroczny zachód widziany z zakopianki w okolicach Nowego Targu.

 

[Radek Grochowski]

Mróz dotarł w końcu na Dolny Śląsk. Po opadzie ziarnistego śniegu zostało w powietrzu dużo kryształków lodu, które spowodowały powstanie ładnych słupów świetlnych nad jasnymi lampami. Dla Darka_B to normalka, ale ja pierwszy raz widziałem je od siebie tak wyraźnie i muszę powiedzieć, że takie kolorowe kolumny na niebie robią niezłe wrażenie Na razie jest tylko -8*C, aż strach pomyśleć co się będzie działo pojutrze rano jak spadnie do -30 (a tak magowie zapowiadają).

 

[Gość zbig]

moze takie chmurki ,

[Radek Grochowski]

Całkiem niezły słup świetlny pojawił się dzisiaj nad wschodzącym Słońcem. Na zdjęciu dobrze tego nie widać, ale sięgał na wysokość dobrych 40* na horyzontem.