Skocz do zawartości

Jak z tym naszym zyciem


Gość zbig

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na poczatek, to w co wierzymy jest nieistotne . Rodzimy sie w sumie w ten sam sposob i jak wszyscy umieramy . Religie roznie tlumacza nasz byt . Chcialbym przedstawic jak to odbieram . na podstawie wlasnych odczuc nie dogmatow wiary . Moze dlatego, ze zawsze patrze poprzez siebie nie przyjmuje w slepo to co uznawane czy wypada .

W róznych kulturach roznie wypada . Czlowiek i jego jednostkowy rozwoj duchowy jest istota zycia na ziemi . Nie zaspokajanie czyis tam potrzeb , nawet swoich .

Napiszcie jak sami odbieracie po co zyjemy , tak bez religijnych nalecialosci . Tym niech zajmuja sie ksieza .

Po mojemu w nas jest dualizm dusza i cialo . Dusza nie raz byla w ciele i caly czas powinna sie doskonalic .

Jest to w jakis religiach . Wiem na pewno z wlasnych odczuc , ze czesc ludzi umierajac ma stan bezgranicznej , bezinteresownej radosci . Czlowiek lezy sobie w agonii a w jego towarzystwie czuje jego radosc . Jako dzieci mamy w sobie jeszcze wspomnienie tej radosci i z biegiem lat goniac za realizacja jakis potrzeb - nieistotnych w sensie naszego rozwoju tracimy to wspomnienie .

Mam takze odczucie, bliskosci dla praktycznie obcych osob tak jakbym je znal z przeszlosci . I jest to relacja wzajemna .

To, ze jako dzieco cos z bezgranicznej radosci jest i w chwili smieci znowu jest, sadze ze tak jest tam gdzie odchodzimy .

Jestesmy bo obowiazuje nas czas . Bog jako poza czy bezczasowy nie ma mozliwosci ingerencji, zmian . To my zmieniamy swiat . Choc to za bardzo mi nie pasuje - zmiany sa w/g mnie negatywne .

Tak mi sie wydaje . Prosze napiszcie jak Wy odbieracie nasze istnienie .

Jedne religie uznaja istnienie duszy inne nie uznaja . Prosilbym nie traktowac tego jako dogmatu co jaka rekigia uznaje , jest tak jak jest . Po mojemu w/g moich odczuc tak jak opisalem . Kazdy inaczej odczuwa .

Tak samo spowiedz . Zgrzesze i wyspowiadam sie :D . Zluda i bzdura . Za wszystko odpowiadamy, mniej o ile zrozumielismy, ze nalezy inaczej postepowac - tak rozumie nasz rozwoj . :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie po co żyjemy nie ma odpowiedzi. Człowiek nigdy jej nie pozna. Mnie się wydaje, że dobrze oddaje to pewna maksyma: Wszystko to co kiedykolwiek komukolwiek dobrego zrobiłeś. Wszystko i nic. I wystarczy. Wierzę w wartości ogólnoludzkie i staram się ich trzymać. Nie trzeba rozstrząsać po co żyjemy - nie dowiemy się nigdy ale nie warto się zaprzedać pseudo-wartościom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, ludzie do poki nie zrozumieja ze ich byt ma taka sama wartosc i cel jak kazdej innej istoty - chocby przesmacznej pomaranczy, to zawsze beda bladzic egzystencjonalnie. Ja nie wiem... moze urodzilem sie oswiecony, ale jakos nie mam ze zrozumieniem tej istoty problemu. A reszta? Reszta to tylko iluzja naszej "tozsamisci". Wcale nawet nie jest mi z tego powodu przykro. Bo i co to zmienia?

 

Dla mnie czlowiek jest tylko tym, czy "jablko" dla pestki. Ma sluzyc tylko rozsiewaniu. Nothing more...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, ludzie do poki nie zrozumieja ze ich byt ma taka sama wartosc i cel jak kazdej innej istoty - chocby przesmacznej pomaranczy, to zawsze beda bladzic egzystencjonalnie. Ja nie wiem... moze urodzilem sie oswiecony, ale jakos nie mam ze zrozumieniem tej istoty problemu. A reszta? Reszta to tylko iluzja naszej "tozsamisci". Wcale nawet nie jest mi z tego powodu przykro. Bo i co to zmienia?

 

Dla mnie czlowiek jest tylko tym, czy "jablko" dla pestki. Ma sluzyc tylko rozsiewaniu. Nothing more...

 

 

No to ja się już dość rozsiałem - dwie córki i wystarczy :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek jest czymś więcej niż bytem materialnym. Jestem o tym przekonany. Niektórzy mają pewne doświadczenia z tym związane, wiedzą o czym mówię. Każdy ma coś do zrobienia w tym życiu, coś do osiągnięcia... złe słowo, do zrozumienia. Ponieważ jesteśmy przesiąknięci złudzeniami cały czas musimy się potykać, doświadczamy różnych negatywnych okoliczności, ale one są zdaje się po to tylko, żeby nas czegoś nauczyć na przyszłość. Im szybciej zrozumiemy, tym lepiej dla nas, i dla innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek jest czymś więcej niż bytem materialnym. Jestem o tym przekonany. Niektórzy mają pewne doświadczenia z tym związane, wiedzą o czym mówię. Każdy ma coś do zrobienia w tym życiu, coś do osiągnięcia... złe słowo, do zrozumienia. Ponieważ jesteśmy przesiąknięci złudzeniami cały czas musimy się potykać, doświadczamy różnych negatywnych okoliczności, ale one są zdaje się po to tylko, żeby nas czegoś nauczyć na przyszłość. Im szybciej zrozumiemy, tym lepiej dla nas, i dla innych.

 

A dlaczeogoz to czlowiek mialby byc innym bytem niz pozostale? He? Bo ma skomplikowana sie neuronowa ktora potrafi kreowac jego wirtualny swiat - zludzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z google OBE to odmienne stany swiadomosci - poczytam sobie .

 

Tez nie widze przyczyny aby czlowiek byl innym bytem w sensie wkladu czesci duchowej , moze tylko w jej jakosci jest roznica ?

Wiadomo przeciez, ze zwierzeta czesto wyczuwaja ze ida na rzez . Maja swiadomosc tego ze zostana zabite. Sila rzeczy musza miec swiadomosc zycia - bo maja smierci .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczeogoz to czlowiek mialby byc innym bytem niz pozostale? He? Bo ma skomplikowana sie neuronowa ktora potrafi kreowac jego wirtualny swiat - zludzenia?

Wcale nie twierdzę, że jest jakimś innym bytem niż pozostałe. Podstawowa różnica polega właśnie na tej rozwiniętej sieci neuronowej, której rezultatem jest m.in. silna świadomość samego siebie, a co za tym idzie - silna identyfikacja z samym sobą jako odrębną jednostką, co być może zamyka nam oczy na inne głębsze aspekty życia.

 

PS Zbig, OBE znaczy Out of Body Experience.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Zbig, OBE znaczy Out of Body Experience.

:Beer: Dziekuje .

Dziwi mnie, czemu poprzez poznanie nie udowadnia sie istnienia czegos wiecej niz cialo w nas .

Emocje w czlowieku jak sa silne to inni tez je w czesci odczuja . Sa ludzie co bardzo mocno je odzuwaja i tak mozna zaczac . Niemowlak i umierajacy / nieprzytomny/ maja ta sama bezgraniczna radosc w sobie .

W drugim przypadku czasem inni moga to odczuc

W pierwszym miedzy innymi usmiech niemowlaka jest tego wskazaniem . Moze wypowie sie kobieta co urodziala , czy nie odczula cos w rodzaju tej radosci po urodzeniu dziecka. Nasze dorastanie i zycie niszczy w nas to coś .

Narzucenie jakiegos dogmatu wiary np. istnieje , nie istnieje dusza poprzez instytucje co przejely " obowiazek " gloszenia tej wiary czesto majace krew na "sumieniu " w imie tej wiary jest delikatnie mowiac puste . Przynajmniej tak to odbieram . Zyjemy na wlasny rachunek . Te instytucje najwyzej moga nas ukierowac nie nami rzadzic .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po zastanowieniu i analizie moich odczuc to czesc z ludzi jak umiera to uzyskuje stan bezgranicznej radosci / tak to okreslilem/ , taki sam stan ma noworodek . Z tego mozna wysnuc przypuszczenie, ze do tego samego miejsca odchodzimy, z ktorego przychodzimy w chwili narodzin . Cale zycie / tutaj/ uczymy sie , podporzadkujemy nakazom, rozwijamy swoje potrzeby. W sumie ten rozwoj to bardziej z czesci zwierzecej w nas wynika i tak powoli zatracamy w sobie nawet w podswiadomosci pamiec o tej bezgranicznej radosci . System w ktorym od tysiacleci zyjemy tak dziala, latwiej nami rzadzic . Nie te cele , nie te wartosci . Realizujemy narzucone nam potrzeby, bo w skali makro ktos z tego ma wladze nad nami jako masa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.