Skocz do zawartości

Bresser Messier R-127L


Bemko

Rekomendowane odpowiedzi

Północny ciąg biegunowy jest niestety poza moim zasięgiem (mam balkon na poł-wschód), ale mam właśnie zamiar sprawdzić zasięg na jakiejś gromadzie otwartej, tylko albo niema pogody, albo czasu albo przejrzystośc jest do niczego. Jak tylko będzie okazja to postaram się wykonać taki test i przedstawić wyniki na forum.

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach! jeszcze jedno. Polecam Ci Bemko Kulikowskiego "Poradnik miłośnika astronomii" są tam mapki wielu gromad otwartych z jasnościami i wskaźnikami barw, i są to (a przynajmniej były) standardy fotometryczne. A skoro masz otwarty kierunek na północny wschód to może przejedź sie po prostu po Plejadach lub Hiadach.

 

Z niecierpliwością czekam na rezultaty.

 

3m się!

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GO-TO powinno dać się zamontować, montaż jest klonem EQ-5 więc nie powinno być z tym większych problemów. Można na przykład zastosować zestaw Meade #492 + Autostar, Był o tym cały wątek na astro4u: http://astro4u.net/yabbse/index.php?topic=6717.0

 

Zasięg określić mam zamiar określić rysując to co widzę w okularze, więc najlepiej chyba będzie jak wstawię ten rysunek i będziesz mógł sobie zobaczyć co i jak. Ciągle nie udaje mi się trafić z czasem i pogodą. Ostatnio było prawie bezchmurnie, ale w mieście niebo było zamglone i pomarańczowa łuna sięgała prawie do 50° nad horyzontem....

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem zamiar już kończyć recenzję bo kilka nocy pod ciemnym niebem zaliczyłem, co było moim głównym celem aby dojść do zakończenia. Jednak doszedłem do wniosku, że trochę jeszcze pomęczę sprzęt na Saturnie, chcę zrobić kilka zdjęć na kliszy w ognisku głównym (tak, wiem że f/9,4 i fiolet zabija ale co tam ;)), złapać M42 kompaktem i przetestować pewne rozwiązanie, o którym mam nadzieję już niedługo.

Na razie opiszę jak wyglądają DS'y pod nieco ciemniejszym niebem niż z mojego balkonu. Obserwacje prowadziłem z mojej działki za miastem, zasięg dochodzi tam do ponad 5,5mag w zenicie, bez problemów widać Drogę Mleczną. Na wschodzie i południu jest spora łuna od miasta, ale pozostałe kierunki w tym zenit są jej pozbawione. Do tej pory spędziłem tam z Messierem 3 noce. Nie we wszystkie przejrzystość była dobra.

 

Obserwowałem: 28/29.07; 19/20.08 i 15.09

 

 

M13

Tutaj Messier pokazał pazurki, jest ogromna, bardzo jasna. Przy 100x rozdzielona właściwie do samego centrum, widać po prostu ogromną ilość gwiazd, mrowie gęsto rozsypanych iskiereczek gęstniejące ku środkowi. Widok prawie jak ze zdjęć. Rysunek nie jest w stanie tego do końca pokazać, ale dość dobrze oddaje ten widok.

35-m13.jpg

 

eps LYR

Tą parę dzieliłem już nie raz i tym razem nie było problemów. Wyraźnie podzielone przy 150x, nawet w nieco mniejszych powiększeniach widoczne są wszystkie składniki.

 

 

M57

W mniejszych powiększeniach jest tylko rozmytą tarczką, dopiero przy ok.100-120x wyraźna staje się ciemna dziura w środku mgławicy. Widać również spłaszczenie pierścienia, a zerkaniem można dostrzec delikatne rozmycia przy dłuższej osi elipsy. Coś takiego jak widać na rysunku:

36-m57.jpg

 

M27

Każdej nocy wyglądała inaczej, przy słabej przejrzystości nie wyglądała prawie wcale, przy lepszej już dało się z niej dużo wycisnąć. Najlepiej prezentowała się chyba w Plosslu 32mm w szerokim otoczeniu gwiazd. Wyraźnie widoczny kształt hantli/ogryzka, jaśniejsze zgrupowanie pyłu, a zerkaniem dało się dostrzec jej najsłabsze obszary po lewej i prawej stronie ogryzka.

37-m27.jpg

 

hi/ha Persei

Bez problemów mieszczą się w polu Plossla 32 przy powiększeniu 38x. Wyglądają świetnie: dwie bardzo bogate grupy gwiazd obok siebie.

 

M31

Znajdowała się jeszcze w obszarze zaświetlenie, dlatego nie widać w niej zbyt wiele. Oprócz eliptycznego jądra jaśniejącemu ku środkowi i satelitarnej M32 nie widać więcej szczegółów. Zdaje mi się, że widziałem jakiś zarys ciemnego pasma pyłu przy 50x, ale może była to autosugestia.

 

M56

Przy słabej przejrzystości jest ledwo widoczna, nie ma mowy o rozdzieleniu. Przypomina rozmyty, szary dysk nieco jaśniejący ku środkowi. Niestety nie miałem okazji oglądać jej w lepszych warunkach.

 

M92

Niewielka ale jasna gromada kulista. Przy 120x bez problemów rozdzielają się jej zewnętrzne obszary, jądro jest jednak silnie skoncentrowane i pozostaje jednolite. Jest bardzo jasne, tak jak to widać na rysunku.

38-m92.jpg

 

NGC6992 (Veil)

Jej odszukanie jest dość trudne pośród dużej ilości gwiazd Drogi Mlecznej. Jest niezwykle słaba i subtelna, jak bardzo delikatna mgiełka. Aby ją widzieć trzeba nieustannie poruszać nieco teleskopem aby pobudzić receptory w oku. Przy 38x widać ją w całości w polu widzenia, ma kształt łuku jak to widać na rysunku.

39-ngc6992.jpg

 

M51

Nisko niebo było szaro-pomarańczowe z powodu niewielkiej wysokości i ciężko było dostrzec szczegóły. Jądro widoczne oczywiście bez problemów, daje się również dostrzec na granicy widzialności bardziej zewnętrzne struktury jak i sąsiednią galaktykę. Cały układ przypomina swoim kształtem gruszkę.

 

M81/82

Pięknie wyglądają razem w jednym polu. Również znajdują się dość nisko, ale i tak widać je całkiem nieźle. W M81 najlepiej widać oczywiście jądro, dostrzegalny jest również słaby rozmyty dysk galaktyczny. M82 wyraźnie odcina się od tła nieba. Ma bardzo dobrze widoczny kształt wrzeciona z ciemniejszymi plamami.

 

M45

Znajdowały się jeszcze nisko i w obszarze łuny od miasta więc zasięg cieniutki. Plejady nie mieszczą się całe w polu widzenia Plossla 32mm, jednak obejmuje dość dużą ich część. Widok jest całkiem ładny, chociaż przyjdzie jeszcze na nie czas.

 

Księżyc (20.08)

Po tych wszystkich słabych mgiełkach jasny i wyraźny Księżyc to prawdziwa uczta dla oczu. Znakomicie widoczne światło popielate jak również bardzo dużo szczegółów na powierzchni oświetlonego sierpa. Zryty kraterami obszar na południu wraz z otoczonym górami Morzem Wilgoci, i diametralnie różny płaski obszar na północy z pojedynczymi kraterami.

 

M71

Jest słaba i bardzo luźna jak na gromadę kulistą. Rozdziela się bez problemów w 80-100x właściwie do samego jądra bo zagęszczenie w centrum jest niewielkie.

40-m71.jpg

 

M15

Zewnętrzne części są łatwe do rozdzielenia ale jądro pozostaje jednolite w każdym powiększeniu. Jest dość jasna, jednak jądro nie świeci tak jasno jak w M92.

41-m15.jpg

 

M103

Dość luźna i słaba gromada, niezbyt okazała ale bez problemów widoczna.

 

NGC457 (ET)

Nieco gęstsza niż M103, dobrze widoczny jest charakterystyczny kształt sowy lub ET w zależności od interpretacji.

 

Udało mi się również odnaleźć Urana i Neptuna. O ile Uran był bez problemów widoczny w szukaczu to z Neptunem nie było już tak łatwo, chociaż można było go dostrzec zerkaniem.

Uran ma wyraźną, niebiesko zielonkawą tarczkę wyraźnie większą od innych gwiazd widoczną dobrze w 150x

Neptun ma znacznie mniejszą od Urana, jednak również dostrzegalną tarczkę w kolorze niebieskim.

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Bardzo dawno nic nie pisałem w tym wątku. Przepraszam za to wszystkich zainteresowanych, ale ostatnio jak była pogoda, to nie było czasu, a jak był czas, to nie było pogody...

 

Zakupiłem niedawno na giełdzie kątówkę 2" SkyWatcher'a, która mam nadzieję polepszy jeszcze osiągi mojego teleskopu, a na pewno zwiększy sztywność całego mocowania okularów i aparatu. Póki co nie mogę w pełni wykorzystać jej możliwości, bo nie mam w moim zestawie żadnego okularu 2".

 

01.02.2007

Z podowu dużej fazy Księżyca niebo nie nadawało się do obserwacji niczego innego niż Saturna. Seeing dopisywał, chociaż pospieszyłem się trochę z przystąpieniem do obserwacji, bo teleskop potrzebował jeszcze chwili do dojścia do odpowiednej temperatury. Obserwacje rozpocząłem od powiększenia 120x (LV zoom@10mm). Dobrze widoczne było kilka satelitów Saturna, ale nie przyglądałem się im dokładniej. Stabilny obraz zachęcił mnie do wsadzenia barlowa w zestawie z zoomem. Obraz był bardzo stabilny nawet w dużych powiększeniach (240x). Ostatecznie zmieniłem okualar na Ortho 6mm. Do było zdecydowanie dobre posuięcie, a już chciałem go sprzedać... Obraz był bardzo ostry i taki... duży. Znacznie lepszy niż w kombinacji LV + Barlow 2x. Skupiłem się jednak głównie na fotografowaniu, czego efekty za chwilę. Co było widać wizualnie? Sporo. Przede wszystkim kolega Saturn znacznie się zmienił od ostatniego spotkania, schudł jakby, czy co... ;) Przerwa Casinniego widoczna praktycznie cały czas i dość wyrażnie, szczególnie na "brzegach" pierścieni. Bliżej planety była już słabsza i ciężko powiedzieć, czy rzeczywiście była widoczna na całym obwodzie. Nie przyglądałem się dokładniej. Różnica w odcieniu pierścienia A i B również dość dobrze widoczna, podobnie jak pierścień C na tle planety. Zaskakująco dobrze jak dla mnie widoczny był ciemny pas równikowy na globie, szczególnie rzucał się w oczy w ortoskopie. Majaczyła też ciemniejsza strefa biegunowa jaśniejąca stopniowo w kierunku równika. Cień planety na pierścieniach dobrze widoczny, chociaż 10 dni przed opozycją dość niewielki. raczej szczegół liniowy.

 

Na koniec obiecane zdjęcie, próbowałem różnych konfiguracji sprzętowych, ale zdecydowanie najlepiej sprawdził się przerobiony HP735 z Barlowem 2x i przedłużkami ala U o łącznej długości 16cm. Efekt stacku ok.500klatek z filmu w takiej konfiguracji:

saturn070102rw1.jpg

 

Widok w teleskopie był dość podobny jednak nieco wyraźniejszy. Zdjęcie nie oddaje wszystkich szczegółów widocznych wizualnie. Następnym razem powinno wyjść nieco lepiej. :)

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ponownie dawno nic tu nie pisałem, głównie na ze względu na brak czasu i inne, ważniejsze zajęcia. Na razie dodaję kilka uwag i modyfikacji mechaniki, a za kilka dni powinno pojawić się jeszcze dodatkowo trochę wrażeń z obserwacji i zdjęć.

 

 

Odrośnik

Zdecydowanie za krótki aby dobrze chronić przed rosą, ale za to tuba jest stosunkowo krótka i nie ma problemów z transportem. Jego przedłużenie wykonałem z kawałka zielonej (innej nie było) karimaty o szerokości 27cm, wewnątrz obszytej czarnym, matowym materiałem. Dodatkowy odrośnik wkładany jest do środka oryginalnego. Dzięki niemu nie zdarzyły mi się jeszcze problemy z roszeniem.

 

 

Tulejka kątówki

Tulejka standardowej kątówki 1,25" od strony wyciągu jest z zewnątrz metalizowana. Metalizowany jest również jej brzeg, co powoduje odbijanie się od niego światła w kierunku obiektywu. Może to powodować powstawanie odblasków od obiektywu czy elementów tuby, zapewne nie ma to wielkiego znacznie, ale zawsze lepiej wyeliminować możliwość odblasków. Tulejka wykonana jest z na szczęście z czarnego plastiku, wystarczy więc jedynie zeszlifować drobnym papierem ściernym srebrną i leżącą pod nią miedzianą powłokę, aby uzyskać głęboką czerń. Dla porównania zdjęcia przed i po szlifowaniu.

tulejkahq4.th.jpg

 

 

Nakrętki wchodzące w światło obiektywu

Chińczycy rozwiązali mocowanie elementu łączącego odrośnik i celę obiektywu z resztą tuby za pomocą 3 śróbek z nakrętkami. Szkoda tylko, że nie zauważyli, że końcówki śrub wraz z nakrętkami wchodzą w światło obiektywu, co jest widoczne na rozogniskowanej gwieździe. O ile strata światła spowodowana nimi jest znikoma, to już dyfrakcja na ich brzegach może nie być tak obojętna. Najprostszym sposobem pozbycia się ich z tuby jest po prostu ich odwrócenie, tak aby łebki były skierowane do środka. W tym celu wyjąłem celę obiektywu i odkręciłem śruby, następnie wiertłem ok. 8 mm rozwierciłem otwory tak, aby wpuszczane stożkowe łebki dobrze się w nie wpasowały. Z drugiej strony nakręciłem stare nakrętki. Po tym zabiegu śrubki nie wchodzą już w światło obiektywu. Widać to na krążkach dyfrakcyjnych jak również na zdjęciach robionych przez wyciąg: W jakości obrazów nie ma jakiejś dramatycznej różnicy, to raczej poprawka kosmetyczna.

 

srubki2lg5.th.jpg srubki1ju4.th.jpg

 

 

Cela obiektywu i soczewki

Przy okazji rozprawienia się z denerwującymi śrubkami miałem okazję dokładnego obejrzenia celi obiektywu jak i samych soczewek. Okazało się, że sama cela wykonana jest z metalu, z plastiku zrobiony jest jedynie pierścień dociskający soczewki oraz element łączący odrośnik i celę z resztą tuby. Pozytywnie zaskoczyło mnie poczernienie brzegów soczewek, chociaż od strony szkła wyglądają one na zbyt ciemne. Na brzegach zaznaczone są czerwone, pionowe kreski oznaczające prawdopodobnie najlepszą pozycję soczewek względem siebie, widać więc, że obiektywy muszą być testowane i regulowane w czasie produkcji.

 

 

Kolimacja

Oryginalnie teleskop nie był poprawnie skolimowany, cela była dokręcona prawie do oporu do mocowania. Do osiągnięcia poprawnego zjustowania trzeba było wykonać po ok. 2 obroty dwoma z trzech śrub kolimacyjnych.

 

 

Napęd w R.A.

Bresser zabezpieczył się przed instalacją napędu w standardzie SkyWatchera, na szczęście są to drobne różnice łatwe do przejścia. Po pierwsze za krótka jest śruba łącząca płytkę mocującą silnik do głowicy. Brakuje kilku mm aby gwint złapał. Wystarczy wyposażyć się w nieco dłuższą śrubę niż ta dołączona do napędu (rozmiar jest standardowy). Drugim problemem jest zbyt szeroka płytka mocująca silnik, powoduje to gorsze zazębiane się silnika i zębatki zamocowanej na trzpieniu mikroruchów oraz niemożliwość poprawnego zamknięcia plastikowej osłony silnika, która zahacza o hamulec. Aby rozwiązać ten problem wystarczy przyciąć blaszkę mocującą o ok. 3mm.

 

naped1qp6.th.jpg naped2lc6.th.jpg

 

 

Rura na balkon

Długość teleskopu to prawie 1,2m, jest to słuszny kawał rury, więc po ustawieniu na standardowym statywie na moim niewielkim balkonie w bardzo wielu pozycjach okular zawadzał albo o okno albo o parapet, nie mówiąc już o miejscu dla mnie. Było bardzo ciasno. Obserwacje w wielu obszarach nieba były niemożliwe co zawężało i tak wąską dostępną z balkonu część nieba. Problem rozwiązała rura stalowa fi 80mm kupiona na złomie którą przymocowałem do balustrady. Była mocno zardzewiała więc przeszlifowałem ją z obu stron papierem ściernym, a następnie pomalowałem farbą podkładową. Na zewnątrz położyłem dwie warstwy szarej farby olejnej. Rura zamocowana jest za pomocą dwóch obejm do balustrady balkonu. Między posadzką a rurą zastosowałem podkład z drewnianej deski. Do mocowania głowicy do rury służy przejściówka wykonana u tokarza, jest ona równocześnie przejściówką do statywu teodolitowego. Nie ma już problemów z żadną pozycją do obserwacji, a na balkonie jest wystarczająco dużo miejsca.

 

ruraem2.th.jpg

 

 

Jak już wspominałem do wyczernienia wyciągu można mieć zarzuty, wewnętrzna powierzchnia trochę się błyszczy. Dobrze, że przynajmniej wewnątrz znajdują się diafragmy które gubią część odblasków, ale i tak chyba będę musiał zdobyć jakąś czarną matową farbę i poprawić to. Wyciąg porusza się na 3 plastikowych, śliskich, podłużnych podkładkach, co widać na zdjęciu.

 

wyciagzh8.th.jpg

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślałem że wtrącę tu trzy grosze bo od 2-3 tyg. jestem posiadaczem modelu Messier R-152S 152/760 (achromat Petzwala). Nie chce mi się mnożyć wątków ponad potrzebę a i na razie nie mam wiele do powiedzenia bo pogoda nieszczególna. Ten wątek jest b. ciekawy, a praca wykonana przez Bemko - imponująca. Gratulacje, świetna i bogato ilustrowana recenzja, a już szkice po prostu miodzio.

 

Wybór modelu

 

Motywacją była subiektywna sympatia do refraktorów plus racjonalna kalkulacja. Poszukiwany był teleskop:

- "możliwie uniwersalny" (wiem że uniwersalny nie istnieje)

- głównie do obserwacji obiektów DS

- okazjonalnie do obserwacji obiektów SS

- okazjonalnie do astrofoto

- auto-mobilny, tj. łatwy do przewozu samochodem i noszenia na mały dystans

- możliwie dużej średnicy przy zachowaniu ww. warunków

 

Wstępna selekcja ograniczyła wybór do Messiera R-152S oraz S-W 100ED i 120ED. A do tego przewidywałem montaż HEQ-5 PRO SkyScan. EDki S-W są w ogóle dość długie więc słabo z mobilnością (chyba bliżej im do zwykłych achromatów i trzeba było poprawić jakość wydłużając ogniskową). Ale setka to trochę za mało więc jeden Edek szybko odpadł, a 120 trochę drogi (koszt ED czy APO rośnie szybciej niż R^2, gdzieś tak z R^3). Poza tym solidaryzuję się z KAMPANIĄ PRZECIWKO CHROMAFOBII :) Ponadto obserwator ze mnie raczej niedzielny, a pogoda obserwacyjna w Polsce jest do dupy (a i to mówiąc eufemistycznie).

Brutalna ale szczera konstatacja: po co zamrażać forsę w sprzęcie, który większą część roku spędzi pod dachem? Stąd mój ostateczny wybór to R-152S plus firmowy napęd w 2 osiach (w opcji).

 

Pierwsze wrażenia

 

Odrośnik w moim egzemplarzu jest taki sam jak w pozostałych Messierach, wbrew zdjęciom reklamowym na których jest wypasiony na maxa. Ale to może i lepiej bo taka armata przestanie być mobilna. Tubus realistycznie uzbrojony w szukacz (firmowy) plus kątówkę i okular 2" (spoza kompletu) waży ok. 9,6 kg. Sporo, to się czuje. Wyciąg 4", masakra, z marszu przystosowany do 2"i 1,25".

 

Zaskakująco solidny montaż. Trójnóg jest stabilny, czemu sprzyjają podgumowane końcówki nóżek oraz łącznik wysuwanych segmentów nóżek - jest to długi metalowy element z 2 śrubami blokującymi każdą nóżkę (zwykle przypada jedna na nóżkę). Głowica prawie bez luzów, po dodaniu silniczków jest jeszcze lepiej.

 

R_152S.JPG

 

Potężny uchwyt tubusa umożliwia dołożenie dodatkowych zabawek (np. jakiegoś 80ED do foto lub guidingu) tym bardziej że łączy się z głowicą montazu za pomocą wybitnie sztywnego dovetaila.

 

Wracając do kwestii materiału z którego wykonano same nóżki średnicy 1,5" (nie do końca jakby wyjaśnionej); porównywałem trójnóg Messiera z trójnogiem po C8-N i jestem zdania że materiał jest ten sam, tj. stal nierdzewna . Nogi Messiera są wypolerowane i przez to wyglądają inaczej, ale cały trójnóg (bez głowicy) waży ok. 4,4 kg. Trójnóg od C8-N wazy ok. 7,3 kg, ale ma nóżki dłuższe i średnicy 2", więc gęstość materiału jest na oko jednakowa. Uderzone nóżki wydają też b. podobny dźwięczny odgłos.

Teraz widzę że MON-2 chyba mi wystarczy i na razie obejdę się bez SkyScana. Tym bardziej że w jednym aspekcie bije go na głowę - mobilnosci!

 

 

Obserwacje

 

Okres ładnej pogody od momentu zakupu wypadł akurat w okolicy pełni majowej więc trudno było zaszaleć, ale coś tam dało się zaobserwować.

 

Jakieś 1-2 dni przed pełnią. B. jasny Łysy stłumiony przez parę filtrów (zielony/moon + pomarańczowy) był... po prostu zajebisty. Przy powiększeniu 76x (Vixen LV 10mm) mieścił się cały w okularze i jeszcze ze sporym zapasem miejsca. Saturn b. ładny przy 152x (Vixen LV 5mm), ładniejszy niż oczekiwałem; wyraźny cień pierścieni i pasmo na powierzchni, majaczący Cassini.

 

Jakieś 3 dni po pełni. M81 i 82 obie widoczne wyraźnie w "jednym ujęciu" choć bez śladów struktury. Ale nie wpatrywałem się długo a warunki słabe: bliskość wschodu Księżyca oraz mgiełka lub wys. chmury w powietrzu (co brutalnie obnażył wschód Łysego). M13 i M57 ładne i dokładnie takie jak na szkicach Bemko. M13 wiadomo - wdzięczny obiekt, nawet bardzo ładna i o ile pamiętam całkiem podobna jak przez C8-N.

 

Wnioski i uwagi

 

Napęd swobodnie macha ciężką tubą i dobrze trzyma obiekt gwiazdowy w celowniku. Pilot ma 3 prędkości ale tylko 1 trackingu, więc Łysy zauważalnie ucieka.

 

Podświetlenie (regulowane) szukacza i biegunki to nie bajer ale czysta korzyść i wygoda.

 

A teraz w kwestii typowych obaw wiązanych z short-tube refraktorami.

R-152S jest dość krótki i u mnie siedzi na słupie (własnej konstrukcji) przez co pozycja obserwacyjna jest dość wygodna. A stricte zenitalnych obserwacji prowadzić nie muszę bo mogę złapać obiekt wcześniej albo później (a jak nie to trudno - może innym razem). Natomiast pewna niedogodność wiąże się z tym że szukacza jest "dużo" podobnie jak kątówki z okularem 2" - wchodzą sobie wzajemnie w drogę i żeby patrzeć wygodnie przez szukacz (jednym w pełni sprawnym okiem), musiałem czasem kręcić na boki kątówką.

Chromatoza raczej niewielka (to Petzwal) a poza tym i tak z nią jeszcze powalczę.

Podstawowy problem krótkiego achromatu to raczej trudne ostrzenie obrazu. Bardzo łatwo minąć wąziutki zakres ostrości. Dlatego przydałby się przy wyciągu precyzer / fine-tuning / mikroruchy - jak np. w modelu S-W Equinox. Może uda się dołożyć coś takiego, albo może raczej motofokus?

 

Zobaczymy, telep wstępnie rokuje dobrze, więc temat jest rozwojowy.

Edytowane przez Merak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze dodać parę uwag do punktów poruszonych w ostatnim poście Bemko.

 

Odrośnik

Ja jakoś nie miałem kłopotów z rosą mimo dość wilgotnej pogody, ale może obserwacje trwały za krótko. Na pewno lepiej zrobić tak jak sugerujesz (zdejmowalny odrośnik, np. z karimatki), niż mieć na stałe przyczepiony kawał rury, który jeszcze bardziej wydłuża i tak pokaxny tubus i utrudnia transport.

 

Tulejka kątówki

Podziwiam pomysłowość i pracowitość Bemko, ale w tym przypadku to trochę strata czasu. Firmowa kątówka najbardziej odbiega od standardu reszty - to plastikowa zabawka od razu do zastąpienia czymś lepszym.

 

Mocowanie obiektywu

Ja też od razu zauważyłem, że uchwyty mocujące widać wyraźnie i od strony obiektywu i podczas obserwacji na rozjechanym obrazie gwiazdy. Dobrze że przetestowałeś jak to poprawić. Drugie dobrze, że konstruktorzy dali nam możliwość kolimacji.

Mnie b. ciekawi jak tobie, Bemko, poszła kolimacja, bo sam nigdy tego nie robiłem. Czy kolimowałeś wyrównując układ krążków dyfrakcyjnych na fizycznej gwieździe (Polaris?) czy może na sztucznej? Jakieś problemy, wskazówki itp?

 

Napęd

Ja zakupiłem firmowy napęd Bressera w 2 osiach, o czym już pisałem i na razie jestem b. zadowolony. Dużą zaletą rozwiązania tego typu jest to, że w sytuacji awaryjnej w terenie wystarczy odkręcić oba silniczki (2 śrubki), nałożyć elastyczne pokrętła i już mamy manualne mikroruchy. Bardziej obudowane i skomputeryzowane montaże nie mają takiej opcji awaryjnej i jeżeli elektryka wysiądzie, może być spory kłopot.

 

"Rura na balkon"

Mam podobne rozwiązanie w swoim obserwatorium - słup własnej konstrukcji zbudowany w oparciu o kawał grubej rury. Z doświadczenia wiem że zapewnia wygodną pozycję obserwacyjną, ale pod względem tłumienia drgań nie jest to rozwiązanie optymalne. Moim zdaniem gdyby firmowy trójnóg (albo solidniejszy z nogami 2") osadzić odp. w podłożu, aby końcówki nóżek nie rozjeżdżały się a drgania były tłumione (np. otwory w betonie wyłożone twardą gumą), to uzyskalibyśmy lepsze rozwiązanie (także poprzez większą powierzchnię podstawy).

 

Dodam jeszcze, że dołączone do Messiera 3 firmowe okulary (w b. wygodnych plastikowych pudełeczkach na zakrętkę) są zupełnie wystarczające na start dla początkującego astroamatora. A bardziej doświadczony, wiadomo - ma swoje ulubione okulary, których się nie pozbywa (chyba że okulista przepisze mu inne) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 1-2 dni przed pełnią. B. jasny Łysy stłumiony przez parę filtrów (zielony/moon + pomarańczowy) był... po prostu zajebisty.

Chciałem tak napisać, bo to chyba najlepszy i najłatwiejszy sposób opisania wrażeń z obserwacji Łysego, ale jakoś nie miałem odwagi tak na forum... :D

 

Kątówki do nie dawna nie miałem czym zastąpić, więc zrobiłem to, co mogłem.

 

Kolimację przeprowadziłem własnej roboty kolimatorem typu Cheshire. Wykorzystuję do tego podświetlany okular, który zrobiłem na bazie okularu "Super 10mm". Po wyjęciu optyki i włożeniu do środka pod kątem 45° elipsy z papieru i podświetleniu jej z boku światłem otrzymuję prosty kolimator do refraktora. Jeżeli kogoś to zaiteresuje to mogę wrzucić zdjęcia.

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tak napisać, bo to chyba najlepszy i najłatwiejszy sposób opisania wrażeń z obserwacji Łysego, ale jakoś nie miałem odwagi tak na forum... :D
Ja tez miałem moment zawahania ale czasy się zmieniają i coraz więcej rzeczy uchodzi (płazem).

 

Kolimację przeprowadziłem własnej roboty kolimatorem typu Cheshire.
Czy potrzeba do tego kota?

Cheshire_Cat_Tenniel.jpg

 

Wykorzystuję do tego podświetlany okular, który zrobiłem na bazie okularu "Super 10mm". Po wyjęciu optyki i włożeniu do środka pod kątem 45° elipsy z papieru i podświetleniu jej z boku światłem otrzymuję prosty kolimator do refraktora.

Jeżeli kogoś to zaiteresuje to mogę wrzucić zdjęcia.

Jakaś skomplikowana sprawa. A wrzuć jakieś zdjęcia czy opis, bo jestem ciekawy co to za ustrojstwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.