Skocz do zawartości

Galaxia 114/900


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Janusz_P.

Inaczej mówiąc nie miałeś widocznie w życiu jeszcze z naprawdę dobrą i jasną lornetka do czynienia bo inaczej nie wypisywałbyś takich herezji ale tu cię mamy bo zapewne tę jakość chciałbyś za niską cenę ale nic z tego za tę jakość najpierw trzeba zapłacić, zresztą zapytaj Łysego lub Crocodile, coś wiedzą na ten temat i z nie jednego już pieca lornetkowego jedli chleb jak i ja sam, więcej pokory młodziku dla doświadczenia obserwacyjnego zanim zaczniesz kreować własne nie całkiem trafne poglądy obserwacyjne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Januszu !

A potem te świetne lornetki trafiają po przepołowieniu na rury teleskopów jako szukacze.

Ale mówiąc poważnie jak kogoś cieszy widok przez lornetkę za 1000 PLN lub więcej to należy oczywiście uszanować ten wybór. Zapewne też lornetka za 2000 też sprawi niezłą radość. Ale na zlotach jakoś mniej widać lornetki a bardziej teleskopy. Czyżby jakaś zmowa ?

Ponawiam prośbę do Mavera2001 aby zdradził swoje preferencje. Czy poczuje się lepiej wydając swoje pieniądze na lornetkę, nawet na statywie, czy też stając się, może nieco później, posiadaczem jednego z bardziej udanych teleskopów ?

Nie ma na to zapewne uniwersalnej odpowiedzi jak nie ma uniwersalnej drogi do astronomii. Dla mnie lornetka jest przyrządem pomocniczym, teleskop jest zasadniczym elementem mojego hobby. Nie jestem chyba w tym poglądzie dość oryginalny ?

A wracając do jasnej i dobrej lornetki to proszę, posiadacze takiej lornetki, opiszcie koledze Maverowi2001 jak wygląda w niej Jowisz lub Mars, powiedzcie też jak wygląda M13, którą właśnie oglądam przez MTO jako rozmytą plamkę a tydzień temu patrząc przez Syntę mogłem liczyć w niej pojedyncze gwiazdy !.

Maver2001 jak się zdecydujesz na lornetkę za 1000 PLN to za pozostałe 200 PLN kup dobry atlas nieba jako nieodzowną do lornetki protezę żebyś mógł zobaczyć co naprawdę widziałeś.

Powtórzę jeszcze raz: Mając na sprzęt 1200 PLN jest marnotrawstwem wydawanie tej sumy na lornetkę.

Wszystkie opinie jakie wygłosiłem są moją własnością i oczywiście nie muszą być prawdziwe dla każdego.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w całej rozciągłości popieram Leszka. Lornetka za 1tys. to taka z niewymiennymi okularami, bez złączek kątowych, krótkoogniskowa. W zasadzie to nadaje się jedynie do DS do obserwacji poglądowych. Oczywiście przy pomocy tej lornetki można godzinami wpatrywać się w niebo (sam to często robię). Ale planet oraz większych powiększeń DS to się nie zrobi.

Lornetka Fujinon, którą dzisiaj testowaliśmy kosztuje jakieś 2500 zł. (poza Polską). I lornetka ta daje wprost oszałamiające widoki. Miażdżąco pokonuje Pentaxa, który kosztuje 800,- zł.

Ten z kolei również pokonuje (może nie tak miażdżąco) tańsze lornetki. Wyjątek stanowi BPC, gdzie zdania mogą być podzielone. Ogólnie zatem trzeba stwierdzić, że wyższa cena za lornetkę daje zdecydowanie wyższą jakość. Ograniczenia jednak pozostają takie same: brak możliwości zmiany powiększenia itd.

Dlatego też jeśli ktoś ma 500-600 zł. to powinien kupić lornetkę. Mając 1500-2000 zdecydowanie teleskop. I DS i planety się świetnie poogląda.

LOrnetkowy rarytas powinno się chyba kupować jak już się ma teleskop i jeszcze sporo kasy się ostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz Januszu nie jestem jedynym herektykiem, który śmie się z Tobą nie zgadzać, to po pierwsze.

A po drugie nie wypowiadałem się na temat dobrych lornetek, tylko stwierdziłem, że teleskop za niewiele większą cenę jest lepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz ma nieco inne spojrzenie. Napatrzył się juz przez różne teleskopy na niebo. Wiele już widział i nie jest już tak głodny obserwacji jak nowy amator, który gryzie pazury jak kupi nowy sprzęt a niebo jest zakryte chmurami. W takim stadium (doświadczonego obserwatora) lornetka jest rzeczywiście najlepszym i najszybszym sprzętem do obserwacji. Telepa wyciąga się na specjalne okazje.

 

Ja pomimo, że mój teleskop nie jest duży oraz sprawia mało kłopotu przy rozstawianiu i składaniu, często popadam w lenistwo. Godzinami obserwuję sobie przez lornetkę niebo leżąc na leżaczku na balkonie. Jak seeing jest ponadnormatywny i pojawi się jakiś interesujący kawałek nieba (nowy - dotąd nieuchwytny z mojego balkonu), to "odpalam" teleskop.

Ale przyznaje, że pierwsze 2-3 miesiące to czy seeing OK czy nie, Oriona katowałem codziennie teleskopem. ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Małka: LXD500: z tego teleskopu warto zostawić sobie całkiem ciekawy montaż, na poziomie o niebo lepszym niż EQ-3. Sama tuba to pomyłka, plastikowy wyciąg dopełnia reszty. Kiedyć kupiłem ten teleskop i został mi wlasnie sam montaż-jest b.udany i w miarę precyzyjny. To jest popularna tuba jaką mozna kupić wszędzie na dobrym montażu.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie dlatego jest najciekawszy. Widziałem ze 114-tek tylko Optisana w markecie... Hmmm, wszedzie plastik.

 

Dlatego warto wg mnie zastanowic sie nad tym skopem bo montaz zostanie na dłuzej niż tuba. Zawsze mozna w niej zmienic wyciąg w przyszłosci, gdy juz sobie czlowiek zda sprawe ze wyciąg z plastiku to raczej mierny pomysł. Początkujący raczej nie potrafią ocenić jakości sprzetu, bo nie maja punktu odniesienia. Ja sam z mojego byłego U5 byłem zadowolony (umiarkowanie, ale zadowolony), pomimo że dawał podwojne obrazy i nie miał wyciągu tylko zwykłą tulejke.

 

Początkującemu amatorowi nie bedzie przeszkadzac raczej plastikowy wyciąg ani pewnie żaden element teleskopu. Dlatego nadal twierdze ze to niezły wybór. No ale nie wiadomo jak z optyką i innymi elementami, bo nigdy nie widziałem tego teleskopu. Niemniej z daleko wygląda dla mnie pozytwynie.

pozdr

Małek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Leszku. Niczego nie biore osobicie. Po prostu polemizuje z Panem. To

przeciez forum dyskusyjne :)

 

Jesli Maver kupi np. uzywanego Zeissa za 800-900 zl (za tyle mozna go dostac

na niemieckim e-bayu) to na tym nie straci, bo zawsze za tyle samo go sprzeda.

Z Synta tak nie bedzie. Bedzie musial sprzedac ja znacznie taniej niz kupil.

 

Ja nadal uwzam, ze zaczac trzeba od dobrej lornetki bo:

 

1) jesli astronomia sie znudzi to mozna ja sprzedac bez strat wlasnych lub

wykorzystac udanie do innych celow

2) jesli astronomia sie nie znudzi, dobra lornetka bedzie nam udanie sluzyc

chocby nie wiem ile teleskopow stalo na naszym balskonie (vide wypowiedzi

krokodyla)

 

Troche dyskutujemy o niczym bo Maver zadal pytanie i uciekl. Chyba nawet nie chce mu sie czytac naszych wypowiedzi :)

 

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Leszku. Niczego nie biore osobicie. Po prostu polemizuje z Panem. To

przeciez forum dyskusyjne :)

 

Jesli Maver kupi np. uzywanego Zeissa za 800-900 zl (za tyle mozna go dostac

na niemieckim e-bayu) to na tym nie straci, bo zawsze za tyle samo go sprzeda.

Z Synta tak nie bedzie. Bedzie musial sprzedac ja znacznie taniej niz kupil.

 

Ja nadal uwzam, ze zaczac trzeba od dobrej lornetki bo:

 

1) jesli astronomia sie znudzi to mozna ja sprzedac bez strat wlasnych lub

wykorzystac udanie do innych celow

2) jesli astronomia sie nie znudzi, dobra lornetka bedzie nam udanie sluzyc

chocby nie wiem ile teleskopow stalo na naszym balskonie (vide wypowiedzi

krokodyla)

 

Troche dyskutujemy o niczym bo Maver zadal pytanie i uciekl. Chyba nawet nie chce mu sie czytac naszych wypowiedzi :)

 

Arek

 

Witaj Arku !

 

Powiem szczerze - nie rozumiem Twojego podejścia do sprawy. Otóż sprzętu astronomicznego nie kupuje się uwzględniając tylko ewentualną cenę odsprzedaży. Astronomia to jest hobby, a nie sklep. Wydaje mi się, że naważniejsze jest zadowolenie z dokonanego wyboru.

 

Pozdrawiam

Benedykt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Benedykt,

 

Ja nie kupuje sprzetu z uwglednieniem ceny jego ewentualnej odsprzedazy, bo

jestem dosc mocno przekonany do swoich zainteresowan. Powiem wiecej

polecam kupowac drogi sprzet i sam to staram sie robic, zeby kupic raz a dobrze

i nie musiec niczego sprzedawac.

 

We wspomnianej przez Ciebie sprawie po prostu gdybam. Gdyby Maverowi astronomia sie odwidziala, to i tak sprzeda lornetke po dobrej cenie. Nie mozesz

miec do mnie pretensji, ze ludziom astronomia sie nudzi. Mnie to tez dziwi, bo

mi sie nie znudzila przez prawie 20 lat. Ale niestety czasami sie tak zdarza. Sam

bylem swiadkiem takich zachowan. Ludzie wyobrazaja sobie, ze przez teleskop zobacza Bog wie co. Potem przekonuja sie, ze w teleskopie gwiazdy to takie same punkciki jak golym okiem i juz po zainteresowaniu. Ubolewam nad tym tak samo jak Ty, ale nie widze niczego zdroznego w kupowaniu

sprzetu, ktory potem latwo uplynnic.

 

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku;

przez teleskop można zobaczyć dużo więcej. Chyba się zgodzisz? Z długimi okularami powiększenia będą jak w lornetce, a w krótkich da się powerować poza granice dostępne dla tańszych bino.

Uważam, że znacznie większe jest prawdopodobieństwo, że się astronomia spodoba jeśli będzie się dysponować teleskopem, a nie lornetką.

W każdym z nas są chęci i dążenia do: "jeszcze więcej", "jeszcze dalej". Z lornetką po prostu tych marzeń się nie zrealizuje.

Nie namawia nikt tutaj do wywalenia na teleskop 5 czy 10 tys (bo taki teleskop byłby równoważny dla lornetki za 1 .2 tys). Mówimy o stosunkowo prostym i tanim ale zarazem dającym wiele możliwości teleskopie.

Mówię to jako osoba, która zaczęła obserwować niebo w styczniu tego roku. Tak, tak - to tylko 7 miesięcy temu. Moja wspomnienia początków są jak najbardziej namacalne. Nie wszyscy, którzy zaczynali 5, 10 i więcej lat temu są w stanie obiektywnie i trafnie ustosunkować się do tematu oczekiwań nowicjusza, oraz przebiegu "choroby".

U mnie wszyskie tego typu "schorzenia" rowijają się bardzo szybko i już dzisiaj jestem na etapie 80% lornetka, 20% telep. Ale nie wszyscy tak rozkładają swój czas na przyrządy.

 

W styczniu kupiłem BPC 20x60, popatrzyłem przez kilka nocy i już wiedziałem, że to nie to. Chciałem po prostu "dalej więcej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Ja to powiem inaczej do dobrej, markowej lornetki trzeba dojżeć i dorosnąć a do przecietnego małego teleskopu wystarczy szybka i nie zawsze rozsądna decyzja, zgadzam się z Crocodile że teleskop nawet mały typu 114 mm da o wiele większe możliwości powerowania i obserwacji niż nawet dobra, duża lorneta i jest przez to o wiele uniwersalniejszymn wyborem na początek 8)

Do dobrej lornetki użytkownik wcześniej czy później dojdzie ale nie możesz mu odmawiać tych doświadczeń osobistych bo i tak sam musi do tego dojść osobiście drogą własnych prób i błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)Zgadzam się z Januszem że teleskopem możemy zobaczyć więcej i sięgnąć dalej nie umniejszając tutaj wartosći lornetce która jest również ważnym przyrządem jak teleskop. uważam że najpierw Synta 200/1000 na dobsonie, potem lornetka( oczywiście może być w niedługim okresie czasu na początek może jakaś ruska 8x30 lub podobno bdb celestrona 20x80). Ja używam tej pierwszej i jestem z niej bardzo zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Używkę Zeissa w dobrym stanie dostaniesz do 200 Erosów na niemieckim Ebay'u a nowe to już inna śpiewka cenowa niestety, może w ofercie Zeissa trzeba ich poszukać??? :'(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie:

http://microglobe.co.uk/catalog/product_in...b9eeac53c8283c1

 

Najlepsza seria Carl Zeiss Jena z powlokami MC za 149 funtow. Rok gwarancji.

 

Arek

 

Hey !! mam zamiar właśnie zakupić lornetę 7x50 do omiatania nieba. Kto zna ten model, opłaca się kupić ten sprzęt ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ pojawił się tu wątek porównania Synty i lornetki to i ja wtrące swoje dwa grosze.

 

Wczoraj razem z Piotrkiem obserwowałem z mojego balkonu niebo przez lornetkę Kronos 26x70 i Syntę Sky Watcher 200/1000. Dla Piotrka były to pierwsze obserwacje tego typu sprzętem i był zarówno pod wrażeniem możliwości lornetki jak i Synty.

 

Obserwacje prowadziliśmy od 21:30 do 23:30. Przejrzystość powietrza była bardzo dobra, gołym okiem widoczne były gwiazdy do ok. 5 mag. Na pograniczu widoczności widoczna była Droga Mleczna i M 31.

Warunki do obserwacji byłyby jeszcze lepsze, ale przeszkadzał Księżyc.

 

Obserwowaliśmy więc początkowo Księżyc, który prezentował się bardzo ładnie i w lornetce i w teleskopie. Tu jednak dodam, że tak ładnego "plastycznego" Księżyca jaki obserwowałem wielokrotnie przez lornetkę 26x70, nigdy nie widziałem w żadnym teleskopie. Wiosenny Księżyc 3 dni po nowiu z widocznym światłem popielatym jest wręcz bajeczny.

 

Wracając do wczorajszej obserwacji i Księżyca, to właśnie obraz zachodzącego Księżyca za duży oświetlony komin miejscowych zakładów mięsnych, który obserwowaliśmy przez lornetę był bardzo ładny. Teleskop w tym przypadku miał zbyt małe pole widzenia.

 

Zanim zaszedł Księżyc obserwowaliśmy też M 13 w Herkulesie i M 11 w Tarczy Sobieskiego. I tu przez lornetę widoczne były jedynie mgiełki, natomiast w Syncie zarówno M 13, jak i M 11 rozsypały się na dziesiątki, a może i setki gwiazdeczek. Efektowniejszy był widok M 11, szczególnie po zachodzie Księżyca. Przez Syntę obserwowałem tą gromadę pierwszy raz i byłem pod dużym wrażeniem.

W M 13 też widziałem całe mnóstwo gwiazdek, ale obiekt był jak to na gromadę kulistą przystało bardziej jednolity i przez to jakby szary.

 

Piotrek i ja czekaliśmy na wschód Marsa zza miejscowego bloku, aby zobaczyć jego tarczę. Niestety Piotrek musiał udać się do domu. Ja jeszcze trochę zaczekałem i zobaczyłem Marsa. Niestety przemieszczał się nad kominami od wentylacji i obraz był tak rozmyty, że widziałem jedynie czapę polarną, a poza tym żadnych szczegółów. Nie chciało mi się czekać jeszcze dłużej. Sprawdzę jak się prezentuje w Syncie za kilka dni.

 

Wracając do porównania obu instrumentów i jeden i drugi jest warty pieniędzy, które na nie wydałem. A co kupić najpierw to już zależy tylko od tego co się chce obserwować. Na przykład jeżeli planety, czy gromady gwiazd to zdecydowanie Synta. Jeżeli gwiazdy zmienne, czy komety to lornetka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie:

http://microglobe.co.uk/catalog/product_in...b9eeac53c8283c1

 

Najlepsza seria Carl Zeiss Jena z powlokami MC za 149 funtow. Rok gwarancji.

 

Arek

 

Hey !! mam zamiar właśnie zakupić lornetę 7x50 do omiatania nieba. Kto zna ten model, opłaca się kupić ten sprzęt ???

 

 

?????

 

Arek, Janusz, Andrzej !!! Do tablicy proszę !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, melduje sie przy tablicy! Nie mialem w rekach tego konkretnie modelu

Zeissa, do ktorego link podalem. Z tego co jednak pojawia sie o nim na roznego

roczaju astronomicznych i mysliwskich listach dyskusyjnych wynika ze jest to

sprzet zedcydowanie warty swoich pieniedzy. Jak dobrze zalatwisz sprawe to

od tych 149 funtow dostaniesz zwrot VATu i bedziesz mial za 800 zl nowa lornetke. Ta firma daje na nie rok gwarancji, ale sa to lotnetki nieuzywane. Firma zrobila

po prostu duzy zakup ostatniej parti lornetek Car Zeiss Jena zanim fabryke przejal

Docter.

 

Jak ja kupisz, to czekam na jej test w Towim wykonaniu :)

 

Pozdrawiam,

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lornetka jest w dziale uzywanym, ale podobno taka nie jest. Oni kupili podobno

cala ostatnia serie od Zeissa. To co pisze, bazuje na tym co wyczytalem w jakims

forum lowieckim. Glowy wiec nie dam, ze to na pewno nie uzywana lornetka.

Mysliwi jednak wiedza co mowia, bo oni na lornetki wydaja kupe kasy.

 

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.