Skocz do zawartości

Podróże Astralne


Rekomendowane odpowiedzi

Jakie znaczenie ma nasze przekonanie o realności czegoś z faktem, że jest to zjawisko fizyczne?

...gdy ulegasz złudzeniu optycznemu też myślisz, że to zjawisko rzeczywiste.. nie podważysz chyba fakty, że zjawiska optyczne są zjawiskami fizycznymi i potrafią czasem w swojej figlarnej naturze wprowadzić człowieka w błąd...("fata morgana")

Stan naszego umysłu nie kreuje świata ani go nie odzwierciedla... możemy śnić o Bogu albo o jego braku... ale to i tak nic nie zmienia..

sen to stan umysłu... to jak nasz mózg nam to przetłumaczy to już inna bajka...

 

swoja droga zazdroszczę snów o nieskończoności....

 

Anomalia

 

Bo sen to jest pewien stan umysłu. Ale jak go rozbudujemy to tylko zależy od naszej podświadomości.

Podświadomość tym wszystkim steruje.

Edytowane przez Bernard.Vivis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bernard.Visis - twoja opowieść jest bardzo chaotyczna i niewiele z niej można wywnioskować. Jakie masz gwarancje na to, że skoro reszta grupy spotykała się swobodnie tamte dwie osoby się nie widziały?.. jedynie ich słowo.. ja już dawno przestałam ufać ludziom na słowo...

 

 

Grzesiek22 - proponuje zagłębić się w tematykę wymiarów od nieco naukowej strony a ułatwi nam to rozmowę. Proponuje najpierw :

 

Krótka historia czasu Autor: Stephen W. Hawking

 

a potem :

 

Hiperprzestrzeń Autor: Michio Kaku

 

 

Lektura ta jest niesamowicie wciągająca i może pozwoli Ci zrozumieć co mam na myśli mówiąc zjawisko fizyczne...

 

z wyrazami sympatii

 

Anomalia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bernard.Visis - twoja opowieść jest bardzo chaotyczna i niewiele z niej można wywnioskować. Jakie masz gwarancje na to, że skoro reszta grupy spotykała się swobodnie tamte dwie osoby się nie widziały?.. jedynie ich słowo.. ja już dawno przestałam ufać ludziom na słowo...

Grzesiek22 - proponuje zagłębić się w tematykę wymiarów od nieco naukowej strony a ułatwi nam to rozmowę. Proponuje najpierw :

 

Krótka historia czasu Autor: Stephen W. Hawking

 

a potem :

 

Hiperprzestrzeń Autor: Michio Kaku

Lektura ta jest niesamowicie wciągająca i może pozwoli Ci zrozumieć co mam na myśli mówiąc zjawisko fizyczne...

 

z wyrazami sympatii

 

Anomalia

 

ok. ten pierwszy tutół jest mi znany, po za tym tez znam wiele ciekawych książek a każda z nich ma swój punkt widzenia, ja natomiast proponuje Ci abyś sama spróbowała wejść w stan astralny to w końcu nic nie kosztuje. A własne doświadczenia są najważniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego,

Zauważam, że rozmawiamy o różnych sprawach – ja o naukowym podejściu do podróży międzywymiarowych : z obliczeniami i wspaniałą teorią względności... a ty o medytacji i nadnaturalnych zdolności każdego człowieka do podróży międzywymiarami...

 

Jednak prowadzę tę rozmowę aby znaleźć tu nić porozumienia... w końcu przecież można go razem poszukać (porozumienia)... co zapewne będzie dość ciekawym połączeniem doświadczenia z obliczeniami.

 

Można analizować możliwości przemieszczania się między wymiarami – sama wiele razy zgłębiłam te wiedzę na wiele sposobów ale czy nie wydaje się wam to nieco płytkie pomijanie fizycznych i naukowych dowodów na istnienie innych wymiarów?...

Jeśli już przyjrzymy się teorii strunowej wszechświata czy na samą zagadkę tasserakt’u czy jego hiperprzestrzennej wersji możemy nasze rozumowanie podnosić na coraz więcej poziomów analizy...

może i podczas medytacji łatwiej jest to wszystko pojąć... jednak skoro są matematyczne wyliczenia wymiarów... wzory i podpowiedzi ich struktury.. to nie można zamykać umysłu na wizję, że cała nowoczesna fizyka błądzi ( a twój kolega z osiedla umie porozumiewać się międzywymiarowo z innym..) to by był absurd..

dlatego nadal czekam na argumenty na połączenie medytacji z miedzywymiarowymi wędrówkami...

nie jestem przecież jakaś złośliwa..

jednak lubię gdy coś dla mnie niezrozumiałego ktoś może mi wyjaśnić. Chętnie rozszerzę swoją wiedzę a i konfrontacja nauki z wiarą lub przeświadczeniem może być owocna...

 

jeśli jednak nie masz w tej materii chęci współpracy, zrozumiem. Czasem wiara przeczy rozumowi i nie da się tego przekazać – pozazdrościć ufności, której mi brak

 

z wyrazami sympatii

 

Anomalia

 

 

PS: tytUł.... :)

Edytowane przez Anomalia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - ciekawy jestem czy komuś też to się przydaża. Czasem mam tak, że w czasie zasypiania, mniej więcej już na granicy snu głębokiego wraca mi pełna świadomość. Ciało jest pogrążone we śnie, ale świadomość jest jakby zawieszona w wielkiej ciemnej przestrzeni bez granic... dziwne uczucie, ani przyjemne, ani straszne. Na pewno nie jest to sen, wiem kiedy jestem świadomy. Jest coś takiego w tym stanie, że najlepiej o niczym nie myśleć, po prostu sobie być, wtedy jest luzik, myślenie wprowadza jakieś zaburzenie i pojawia się dyskomfort. Kiedyś było tak, że byłem w tym stanie i skonstatowałem, że tak naprawdę to mogę zrobić cokolwiek, np opuścić ciało. Zaryzykowałem i uleciałem ja wiem... może z metr, trudno powiedzieć. To był ułamek sekundy i jakaś siła wciągnęła mnie z powrotem a towarzyszyły temu takie dźwięki jakby ktoś nałożył mi na głowę wiadro i walił z całej siły metalowym prętem :Boink: mało przyjemna sprawa. Żeby nie było wątpliwości - nie jestem stuknięty, a to mi się nie wydawało i to nie był sen - ja to wiem bo tego doświadczyłem. Mimo że to nie było przyjemne to od tego czasu wiem, że mózg to nie wszystko, jest coś poza tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Radku,

Z przykrością informuje Cię , że nauka zna takie przypadki i bardzo dobrze je wyjaśnia. Stany tego typu wiążą się z tym, że twój umysł się „obudził” a twoje ciało nie. Może to nastąpić w różnych etapach, np.:

Wybudzanie się świadomości ale oczy i ciało śpi – nic nie widzisz i nie masz poczucia swojego ciała.

Wybudzanie się świadomości i słuchu : nic nie widzisz i nie czujesz ale słyszysz ( twoje ucho wariuje w tym i jego błędnik stąd zaburzenie pojęcia twojego położenie – uczucie unoszenia się lub spadania – doświadczyłam nic przyjemnego )

Wybudzanie się świadomości i słuchu i wzroku jednak człowiek jest sparaliżowany

 

....

 

tajemnica tego rodzaju zaburzeń czy anomalii ;) wiąże się z samym snem jako takim i reakcjami ciała jakie w nim zachodzą. Kiedy śpisz to twój mózg blokuje twoje ciało abyś w śnie nie chodził ( lunatycy mają tę funkcję zaburzoną) ani nie mówił...

 

Sen to nietypowe zjawisko i nie do końca wiadomo co wtedy mózg robi...

 

Jednak nie martw się Radku – jesteś całkowicie normalny i to co Ciebie spotkało jest pewnym etapem przerwanego snu

 

Anomalia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeście pojechali z tematem...

 

Jak tak dalej pójdzie to bedzie to najdłuższy topik na całym AstroForum... :szczerbaty: sądząc po dynamice przyrostu postów.

 

 

 

pozdrawiam serdecznie

 

Ori2711

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego,

Zauważam, że rozmawiamy o różnych sprawach – ja o naukowym podejściu do podróży międzywymiarowych : z obliczeniami i wspaniałą teorią względności... a ty o medytacji i nadnaturalnych zdolności każdego człowieka do podróży międzywymiarami...

 

Jednak prowadzę tę rozmowę aby znaleźć tu nić porozumienia... w końcu przecież można go razem poszukać (porozumienia)... co zapewne będzie dość ciekawym połączeniem doświadczenia z obliczeniami.

 

Można analizować możliwości przemieszczania się między wymiarami – sama wiele razy zgłębiłam te wiedzę na wiele sposobów ale czy nie wydaje się wam to nieco płytkie pomijanie fizycznych i naukowych dowodów na istnienie innych wymiarów?...

Jeśli już przyjrzymy się teorii strunowej wszechświata czy na samą zagadkę tasserakt’u czy jego hiperprzestrzennej wersji możemy nasze rozumowanie podnosić na coraz więcej poziomów analizy...

może i podczas medytacji łatwiej jest to wszystko pojąć... jednak skoro są matematyczne wyliczenia wymiarów... wzory i podpowiedzi ich struktury.. to nie można zamykać umysłu na wizję, że cała nowoczesna fizyka błądzi ( a twój kolega z osiedla umie porozumiewać się międzywymiarowo z innym..) to by był absurd..

dlatego nadal czekam na argumenty na połączenie medytacji z miedzywymiarowymi wędrówkami...

nie jestem przecież jakaś złośliwa..

jednak lubię gdy coś dla mnie niezrozumiałego ktoś może mi wyjaśnić. Chętnie rozszerzę swoją wiedzę a i konfrontacja nauki z wiarą lub przeświadczeniem może być owocna...

 

jeśli jednak nie masz w tej materii chęci współpracy, zrozumiem. Czasem wiara przeczy rozumowi i nie da się tego przekazać – pozazdrościć ufności, której mi brak

 

z wyrazami sympatii

 

Anomalia

PS: tytUł.... :)

 

faktycznie mówimy o dwóch różnych rzeczach, ja dziele się swoimi doświadczeniami. Powiedz mi tylko czemu sama nie spróbujesz wejscia w OBE??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje, że chciałam się wpierw jak najwięcej dowiedzieć na ten temat - zdaje sobie też sprawę, że mój sceptycyzm jest dość poważna barierą, dlatego mam nadzieje, że nie żywisz urazy a ja ze swej strony śle serdeczne pozdrowienia.

Najwyraźniej tego typu sprawy nie są dla każdego, jednak polecam obydwie wcześniej wymienione książki.

- powodzenia wszystkim astralnym podróżnikom !

 

:)

 

 

Anomalia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje, że chciałam się wpierw jak najwięcej dowiedzieć na ten temat - zdaje sobie też sprawę, że mój sceptycyzm jest dość poważna barierą, dlatego mam nadzieje, że nie żywisz urazy a ja ze swej strony śle serdeczne pozdrowienia.

Najwyraźniej tego typu sprawy nie są dla każdego, jednak polecam obydwie wcześniej wymienione książki.

- powodzenia wszystkim astralnym podróżnikom !

 

:)

Anomalia

 

myśle że wiesz już wystarczjąco dużo, czas brać sie do roboty a ja mogę podsunąć Ci wiele wskazówek jak się do tego przygotować. Daje Ci też gwarancje że po kilku sesjach będziesz sama w stanie obalić bądź potwierdzić wyczytane teorie. Wystarczy że osiągniesz stan "prądu" żeby zmienić podejście do wielu rzeczy. Po kilku miesiącach program nie będzie Ci już potrzebny, po prostu wsłuchasz się we własny naturalny szum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do snów to czekam na opinie naszej forumowej pani psycholog - Elwirze. :helo:

 

Przecież każde zjawisko w naszym organiźmie a tym bardziej mózgu to tylko chemia.

Ori możesz powiedzięć co powoduje np. dopamina , amfetamina ,adrenalina czy opium. :blink:

nie wspominając o testosteronie lub estrogenach. :notworthy:

Różnie jest z tym naszymą głową i organizmem po zażyciu tych środków.

A ze snem jest jak z UFO, jeszcze nie zbadane więc na pewno pozaziemskie lub paranormalne.

ps.

Kiedyś mając około 16 lat słuchałem "Autobahn" grupy Krafwerk usnąłem i miałem niezły odjazd na latając na autostradzie. :ha:

Ale nie traktuję tego jako coś mistycznego tylko jako może "mało normalna" praca mózgu po nieprzespanej nocy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - ciekawy jestem czy komuś też to się przydaża. Czasem mam tak, że w czasie zasypiania, mniej więcej już na granicy snu głębokiego wraca mi pełna świadomość. Ciało jest pogrążone we śnie, ale świadomość jest jakby zawieszona w wielkiej ciemnej przestrzeni bez granic... dziwne uczucie, ani przyjemne, ani straszne. Na pewno nie jest to sen, wiem kiedy jestem świadomy. Jest coś takiego w tym stanie, że najlepiej o niczym nie myśleć, po prostu sobie być, wtedy jest luzik, myślenie wprowadza jakieś zaburzenie i pojawia się dyskomfort. Kiedyś było tak, że byłem w tym stanie i skonstatowałem, że tak naprawdę to mogę zrobić cokolwiek, np opuścić ciało. Zaryzykowałem i uleciałem ja wiem... może z metr, trudno powiedzieć. To był ułamek sekundy i jakaś siła wciągnęła mnie z powrotem a towarzyszyły temu takie dźwięki jakby ktoś nałożył mi na głowę wiadro i walił z całej siły metalowym prętem :Boink: mało przyjemna sprawa. Żeby nie było wątpliwości - nie jestem stuknięty, a to mi się nie wydawało i to nie był sen - ja to wiem bo tego doświadczyłem. Mimo że to nie było przyjemne to od tego czasu wiem, że mózg to nie wszystko, jest coś poza tym.

 

 

Klasyczny wstęp do eksterioryzacji.

To pierwszy etap, kiedy ciało astralne nie posiada jeszcze "widzenia", bo znajduje się w tzw. "żywym zasięgu sznura astralnego" czyli w odległości ok. 1,5 metra od ciała fizycznego ("The Projection of the Astral Body" 1970 - Sylvan Muldoon (guru eksterioryzacji) + obserwacje z autopsji :rolleyes: ) w pozycji równoległej do ciała fizycznego, aby po przekroczeniu tej 1,5-metrowej granicy móc przyjąć postawę pionową, a także uzyskać widzenie, dzięki czemu można zobaczyć swoje ciało fizyczne pogrążone we śnie, leżące w łóżku, także innych domowników,

jeśli akurat śpią w tym samym pokoju. Pierwsze tego typu doświadczenie nie może zakończyć się niczym innym jak szokiem i gwałtownym powrotem do ciała fizycznego, czego objawy akustyczne opisałeś doskonale.

 

Dla mnie, zwolennika teorii Wszechświata (kontinuum czasoprzestrzennego (n-wymiarowego)), Wszechświata będącego systemem informatycznym, software-em wraz z zasadami kwantowomechanicznymi należącymi do tego software-u, to właśnie ciała fizyczne (software) podpięte są do ciał astralnych (hardware) lub innymi słowy Wszechświaty rozpięte są w naszych umysłach i stanowią jedynie informatyczny przekaz idei, rzeczywistość wtórną do astralnej (hardware).

W związku z powyższym eksterioryzacja jest poza zasięgiem metod badawczych nauk przyrodniczych, bo jest transcendentna w stosunku do tej rzeczywistości, będącej w rezultacie jedynie iluzją binarną...

Zatem nie może podlegać bezpośrednim badaniom.

 

Pozdrawiam

 

PS. Mędrca szkiełko i oko rozpływa się w tej rzeczywistości, z której pochodzi, wobec doświadczenia OOBE, ale OOBE w pełnym tego słowa znaczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie, zwolennika teorii Wszechświata (kontinuum czasoprzestrzennego (n-wymiarowego)), Wszechświata będącego systemem informatycznym, software-em wraz z zasadami kwantowomechanicznymi należącymi do tego software-u, to właśnie ciała fizyczne (software) podpięte są do ciał astralnych (hardware) lub innymi słowy Wszechświaty rozpięte są w naszych umysłach i stanowią jedynie informatyczny przekaz idei, rzeczywistość wtórną do astralnej (hardware).

 

Bla, bla, bla.

Coś ciekawego wynika z tej w/w teorii, czy chodzi tylko o żonglerkę słowami? Bo wiesz, teorie naukowe sprawdza się w/g tego, czy potrafią przewidzieć swoje konsekwencje, a potem te konsekwencje sprawdzić eksperymentalnie/obserwacyjnie.

Swoją drogą, "ciała astralne jako hardware" to dla mnie hit sezonu. :helo: Od dziś mówię do swojego ciała astralnego "ty młocie". Ciekawe, kiedy się obrazi i zresetuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bla, bla, bla.

Coś ciekawego wynika z tej w/w teorii, czy chodzi tylko o żonglerkę słowami? Bo wiesz, teorie naukowe sprawdza się w/g tego, czy potrafią przewidzieć swoje konsekwencje, a potem te konsekwencje sprawdzić eksperymentalnie/obserwacyjnie.

Swoją drogą, "ciała astralne jako hardware" to dla mnie hit sezonu. :helo: Od dziś mówię do swojego ciała astralnego "ty młocie". Ciekawe, kiedy się obrazi i zresetuje.

 

Teoria, a w zasadzie interpretacja mechaniki kwantowej, bo tym jest ta teoria, jest siłą rzeczy falsyfikowalna, jak mechanika kwantowa, a ta, jak na razie, jest najlepiej potwierdzoną eksperymentalnie teorią.

 

Co do drugiej części Twojej wypowiedzi, to przykre, że ludzie mają tak niskie mniemanie o sobie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co mowie swojej swiadomosci to dla mojej podswiadomosci co naprawde jest swiadomoscia jest nic nieznaczace, tak jak brzeczenie much . Resetu nie bedzie . :Beer:

Choc, ze to jest bla bla bla tez tak uwazam - odnosnie swiadomosci jako soft.

 

Ale po namysle z kwantowaniem podswiadomosci trzeba sie zgodzic. Rzut podswiadomosci w nasz wymiar daje nasza swiadomosc.

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria, a w zasadzie interpretacja mechaniki kwantowej, bo tym jest ta teoria, jest siłą rzeczy falsyfikowalna, jak mechanika kwantowa, a ta, jak na razie, jest najlepiej potwierdzoną eksperymentalnie teorią.

...

Uprzejmie prosze o niemieszanie do tego mechaniki kwantowej. Nie widzialem zadnego podrecznika mechaniki kwantowej, ktory mowilby o podrózach astralnych. A fakt, ze mechanika kwantowa teoretycznie przewiduje mozliwosc, ze nagle znajdziesz sie na Plutonie, a po chwili wrocisz na Ziemie, pokazuje jak dla mnie dwie sprawy:

1. Paranaukowcy lubuja sie w intensywnej nadinterpretacji pojedynczych zjawisk, czy przewidywan zaczerpnietych z teorii naukowych.

2. "Zwyczajna" nauka jest znacznie ciekawa i bogatsza od "science-fiction" czy nawet "fiction". Teorie naukowe i ich przewidywania to dopiero odjazd!

 

ps.

Popieram BBwro. Rothbard, chyba nie rozumiem uzywanych przez Ciebie slow w ramach kontekstu, w ktorym wystepuja.

Edytowane przez misiekc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie prosze o niemieszanie do tego mechaniki kwantowej. Nie widzialem zadnego podrecznika mechaniki kwantowej, ktory mowilby o podrózach astralnych.

 

A widzisz, bo nie czytałeś Metakosmologii p.posła prof. Jacyny-Onyszkiewicza... To jest dopiero metascience-religion-fiction, jakich mało. Że pozwolę sobie na jeden cytat:

Podsumowując, można powiedzieć, że proponowana metakosmologia opiera się na jednym postulacie: istnieje duch nieskończony, który jest miłością. Z tego postulatu wynika istnienie bytu koniecznego, który jest nierozerwalną trójjednością trzech miłujących się duchów nieskończonych. Trójjedyna miłość jest ostatecznym uzasadnieniem wszystkiego, nie wymagającym już uzasadnienia.

 

Czyli mamy ciąg logiczny: Postulat (nieuzasadniony), z którego wynika Ostateczne Uzasadnienie (które nie wymaga już uzasadnienia). Czy tylko ja mam wrażenie, że tak można wszystko udowodnić?

 

Oczywiście, nie zamierzam udawać, że przeczytałem tę pozycję w całości. Natomiast chętnie poprosiłbym kolegę Rothbarda, który wielokrotnie nam ją polecał, o przedstawienie naukowych założeń i logicznych wniosków teorii Profesora, o ile takie istnieją. Niekoniecznie w tym wątku, oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie prosze o niemieszanie do tego mechaniki kwantowej. Nie widzialem zadnego podrecznika mechaniki kwantowej, ktory mowilby o podrózach astralnych. A fakt, ze mechanika kwantowa teoretycznie przewiduje mozliwosc, ze nagle znajdziesz sie na Plutonie, a po chwili wrocisz na Ziemie, pokazuje jak dla mnie dwie sprawy:

1. Paranaukowcy lubuja sie w intensywnej nadinterpretacji pojedynczych zjawisk, czy przewidywan zaczerpnietych z teorii naukowych.

2. "Zwyczajna" nauka jest znacznie ciekawa i bogatsza od "science-fiction" czy nawet "fiction". Teorie naukowe i ich przewidywania to dopiero odjazd!

 

ps.

Popieram BBwro. Rothbard, chyba nie rozumiem uzywanych przez Ciebie slow w ramach kontekstu, w ktorym wystepuja.

 

Ja nie mieszałem mechaniki kwantowej do eksterioryzacji. Bo to są całkowicie odmienne płaszczyzny w sensie ontologicznym. Jedynie odniosłem się do kosmologicznej koncepcji Wszechświata, traktowanego jako układ kwantowy, którego ontyczną podstawą w sensie materialistycznym jest informacja, "kanwą Wszechświata nie są cząstki elementarne lecz raczej odpowiedź - tak lub nie (0,1)" jak przed laty

ujął to Steven Weinberg.

Cała rzeczywistość materialna zatem nie potrzebuje biernej materii,

istnieje na poziomie podstawowym w postaci możliwości zaistnienia, dopiero obserwator dokonuje jej aktualizacji zadając pytanie o tę rzeczywistość, o jej stan lub w akcie pomiaru fizycznego poprzez redukcję wektora stanu.

A to przecież nie jest żadna parapsychiczna nadinterpretacja, lecz zaskakujący sposób istnienia tej rzeczywistości na poziomie kwantowym tak różny od zdroworozsądkowego na nią spojrzenia w makroskali.

 

Astralna rzeczywistość jest czymś poza Wszechświatem, Wszechświatem będącym obiektem badań nauk przyrodniczych,

więc astral nie jest obszarem kwantowomechanicznym, jest w stosunku do niego transcendentny, tak samo jak

transendentna jest dla innych obserwatorów np. przyczyna wyboru przeze mnie herbaty a nie kawy.

Dla nich istnieje jedynie prawdopobobieństwo określające co mogę wybrać, podczas

gdy ja już tę decyzję podjąłem i dla mnie to prawdopodobieństwo wynosi 1...

W tym kontekście astral, ego stanowi swego rodzaju hardware systemu, bo dokonuje wyborów,

manifestujących się za pośrednictwem zasad mechaniki kwantowej (software) w rzeczywistości wirtualnej, jaką stanowi

Wszechświat, samemu nie podlegając tym zasadom.

I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu wsłuchasz się we własny naturalny szum...

 

Dokładnie ! :Salut:

 

Tak pozatym Podróże Astralne nie muszą tylko dotyczyć normalnych przeżyć i wizji u człowieka. Ostatnio też słyszałem że człowiek przez to będzie mógł podlegać pewnej "pół teleportacji" w dowolne miejsca we wrzechświecie. Jak wyżej któś już napisał. Lecz to tylko pewne hipotezy i teorie, a jak wiadomo - każda hipoteza i teoria uwzględniona przez człowieka podlega ciągle pewnej ewolucji.

 

HemiSync

Edytowane przez Bernard.Vivis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość saywiehu
Bla, bla, bla.

Swoją drogą, "ciała astralne jako hardware" to dla mnie hit sezonu. :helo: Od dziś mówię do swojego ciała astralnego "ty młocie". Ciekawe, kiedy się obrazi i zresetuje.

Szkoda, że taka długa ta wypowiedź. Spoko można by umieścić jako sygnaturkę przy awatarze :D

 

Dodam, że nie lubię szumieć :szczerbaty:

 

Chłopaki, a swoją drogą parapsychologia jako nauka oficjalnie finansowana (z budżetu państwa) jest dyscypliną uprawianą i w USA, i w Rosji. Może gdzieś indziej tysz. Więc COŚ w tych dla wielu z nas "śmiesznych" teoriach BYĆ MUSI!

To tak tylko na marginesie. Więcej do dyskusji nie wniosę, ale... poczytam sobie od czasu do czasu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, bo nie czytałeś Metakosmologii p.posła prof. Jacyny-Onyszkiewicza... To jest dopiero metascience-religion-fiction, jakich mało. Że pozwolę sobie na jeden cytat:

Podsumowując, można powiedzieć, że proponowana metakosmologia opiera się na jednym postulacie: istnieje duch nieskończony, który jest miłością. Z tego postulatu wynika istnienie bytu koniecznego, który jest nierozerwalną trójjednością trzech miłujących się duchów nieskończonych. Trójjedyna miłość jest ostatecznym uzasadnieniem wszystkiego, nie wymagającym już uzasadnienia.

 

Czyli mamy ciąg logiczny: Postulat (nieuzasadniony), z którego wynika Ostateczne Uzasadnienie (które nie wymaga już uzasadnienia). Czy tylko ja mam wrażenie, że tak można wszystko udowodnić?

 

Oczywiście, nie zamierzam udawać, że przeczytałem tę pozycję w całości. Natomiast chętnie poprosiłbym kolegę Rothbarda, który wielokrotnie nam ją polecał, o przedstawienie naukowych założeń i logicznych wniosków teorii Profesora, o ile takie istnieją. Niekoniecznie w tym wątku, oczywiście.

 

Cytowany fragment może być oczywiście osobistym punktem widzenia pana profesora, jak również ludzi

którzy identyfikują się ze światopoglądem chrześcijańskim, co nie oznacza, że teoria jest teocentryczna,

bo dla ludzi, którzy nie potrzebują Boga, jest po prostu hardware-o-centryczna.

Jest przecież opisem systemu informatycznego, którego opisu podstawą jest mechanika kwantowa, jednakże

ta interpretacja doskonale likwiduje paradoksy pojawiające się w innych interpretacjach mechaniki kwantowej.

I wcale nie musi dokonywać tego Bóg, jak postuluje profesor Jacyna-Onyszkiewicz, a superkomputer, hardware.

Interpretacja tak samo uprawniona jak pozostałe, bo falsyfikowalna, jak mechanika kwantowa.

 

Oczywiście kolega woli zacytować jedno czy kilka zdań, które wykażą, w jego mniemaniu, zacofanie profesora,

a nie system jako całość, który ludzie próbują już od dłuższego czasu naśladować, tworząc rzeczywistość

wirtualną, na razie w powijakach, ale perspektywy wydają się atrakcyjne jeśli wziąć pod uwagę rychłe pojawienie się komputerów kwantowych.

 

Nie zamierzam rozwodzić się na temat tej prostej interpretacji, bo każdy może przeczytać sobie tę pracę, która dostępna jest w sieci pt "Metakosmologia" Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz.

 

Pozdrawiam

 

PS. Jeszcze jedno - nie zamierzam przekonywać nikogo do jakich kolwiek teorii, lecz przedstawić jako alternatywę, ciekawą moim zdaniem, jedną z nich.

Poprzestawanie jedynie na aktualnych osiągnięciach teorii naukowych, bez ich szerszego kontekstu filozoficznego, w szczególności ontologicznego,

to - jak mawia Michał Heller - "zatrzymywanie się w pół drogi", chyba że kogoś nie interesują pytania i odpowiedzi o sens istnienia i oczywiście ma do tego prawo.

Edytowane przez Rothbard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec niech sobie ta rzeczywistosc astralna bedzie. Tylko:

1. Skoro "naukowo" nie mozna jej sprawdzic to nie jest to zadna teoria, bo teoria z definicji musi byc falsyfikowalna!

2. Skoro "naukowo" nie mozna jej sprawdzic, to oznacza, ze "naukowo" nie mozna potwierdzic jej istnienia.

3. Stosujac porownania z teoriami naukowymi (np. z probabilistycznym charakterem mechaniki kwantowej) prosze wyraznie pisac, ze sa to analogie na poziomie rozumowania, a nie naukowe argumenty na istnienie badz nieistnienie czegos. Przyklad: to ze 2+2=4 zarowno w przestrzeni cztero i sto dwudziesto cztero wymiarowej nie oznacza, ze zyjemy w tej drugiej przestrzeni

Podsumowujac, rozwazania na poziomie filozoficznym - nie mam nic przeciwko i z przyjemnoscia (byc moze) poczytam. Rozwazania na poziomie fizycznym - bede sie czepial i zadal konkretnych wynikow eksperymentow naukowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nauka zna takie przypadki i bardzo dobrze je wyjaśnia...

 

....

 

Sen to nietypowe zjawisko i nie do końca wiadomo co wtedy mózg robi...

Nauka oczywiście zna dużo ciekawsze przypadki, ale z tym, że je dobrze wyjaśnia to bym się sprzeczał, co sama zresztą mimochodem zauważyłaś B)

 

Sen to dziwny stan, różne rzeczy wtedy się dzieją z umysłem. Naukowcy intensywnie to badają, ale z wyciąganiem wniosków już gorzej, bo do dzisiaj nie doszli do ostatecznej konkluzji co to jest sen i do czego właściwie służy. Dziwne rzeczy człowiek potrafi wyśnić. Na przykład w czasie badań snu na uniwersytecie Technion w Hajfie jeden z badanych wyśnił katastrofę w Bhopalu na dzień przed tym zanim się wydażyła. Zostało to zarejestrowane, nagrane, tylko z wyjaśnieniem jak to możliwe to już nie bardzo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tych postach to w nocy 2 razy snilo mi sie to samo . Parkuje autem w skladzie budowlannym aby cos kupic i jakas maszyna czy ciezarowka mocno wjezdza w prawy bok samochodu. Tyle sen, mam nadzieje ze reczywistosci w tym zakresie nie bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.