Skocz do zawartości

STS-121 - odliczanie się zaczęło


sumas

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadza sie małe kawałki pianki odpadły (zresztą jak zawsze) zobaczymy co powie sprawdzanie powłoki OBSS mam nadzieje ze nic nie jest uszkodzone. Właśnie oglądam NASA TV - transmisje dokowania, cóż za precyzja :Beer:

Pianka

Pianka 2

Pianka 3

Pianka 4

Pianka 5

Pianka 6

 

Takie technoligie i takie głowy... nie mogliby tych pianek jakos lepiej zrobić? przecież co rejs to wszyscy drżą czy znowu nie odpadnie :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robią, od czasów katastrofy columbi coraz to nowe elementy piankowe są zastępowane innymi materiałami.

Ale to nie jest takie łatwe pianki powinny dobrze izolować termicznie gdyż cały zbiornik wypełniony jest płynnym tlenem i wodorem; jak również sprawdzać sie podczas przelotu przez atmosferę z prędkościami o wiele większymi niż prędkość dźwięku ( to nie jest łatwe)

Ale szkopół w tym iż promy kosmiczne powinny były być intensywnie udoskonalane już od samego początku a nie po katastrofach. Dzieje się tak jednak dlatego że promy nie mają aktualnieżadnej liczącej się konkurencji cojak uczy historia miało zawsze negatywny wpływ.

 

Mijmy nadzieje że rakiety ares (nazwane tak dosłownie pare dni temu) które mają wynieść człowieka na Księżyc będą lepiej przemyślane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą nie sama pianka jakości stanowi. Ostatnimi czasy znacząco zwiększono poziom bezpieczeństwa promów:

  1. Sporo już zrobiono i ciągle trwają prace w kwestii tych nieszczęsnych pianek i troche już zrobiono
  2. Zaczęto o wiele intensywniej nagrywać starty by wykrywać wszelkie okruchy mogące zagrozić promowi. Są oneteraz filmowane : z pokładu, zpowietrza i zziemi
  3. Zrobono wiele testów i symulacji biorąc pod uwagę różne uszkodzenia i sytuacje. Wyniki tych symulacji będą podstawą działania w przypadku stwierdzenia zagrożenia.
  4. Opracowano sposoby diagnozowania które umożliwiają zbadanie osłon termicznych w każdym zakamarku promu już na orbicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robią, od czasów katastrofy columbi coraz to nowe elementy piankowe są zastępowane innymi materiałami.

Ale to nie jest takie łatwe pianki powinny dobrze izolować termicznie gdyż cały zbiornik wypełniony jest płynnym tlenem i wodorem; jak również sprawdzać sie podczas przelotu przez atmosferę z prędkościami o wiele większymi niż prędkość dźwięku ( to nie jest łatwe)

Ale szkopół w tym iż promy kosmiczne powinny były być intensywnie udoskonalane już od samego początku a nie po katastrofach. Dzieje się tak jednak dlatego że promy nie mają aktualnieżadnej liczącej się konkurencji cojak uczy historia miało zawsze negatywny wpływ.

 

Mijmy nadzieje że rakiety ares (nazwane tak dosłownie pare dni temu) które mają wynieść człowieka na Księżyc będą lepiej przemyślane.

 

oglądałam ostatnio program o promach kosmicznych, pokazywali też jak się robi tą osłonę termiczną - z jakiś włókien celulozowo - krzemionkowych - czy jakoś tak -dokładnie nie pamiętam. Wyglądało to jak produkcja zwykłego styropianu a nie drogiego materiału na ochronę promów... w dodatku najnormalniej w świecie przykleja się to do poszycia, i dziw, że potem odpada :Salut:

nie mają tak jakiejś siatki do zadań specjalnych? :lol: heheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oglądałam ostatnio program o promach kosmicznych, pokazywali też jak się robi tą osłonę termiczną - z jakiś włókien celulozowo - krzemionkowych - czy jakoś tak -dokładnie nie pamiętam. Wyglądało to jak produkcja zwykłego styropianu a nie drogiego materiału na ochronę promów... w dodatku najnormalniej w świecie przykleja się to do poszycia, i dziw, że potem odpada :Salut:

nie mają tak jakiejś siatki do zadań specjalnych? :lol: heheh

 

 

Powiem więcej NASA przyuczało studentów, którzy w wakacje kleili sobie płyteczki by zarobić kilka dolców na hamburgera. Stany to kraina kapitalizmu każdy chce zejść z kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oglądałam ostatnio program o promach kosmicznych, pokazywali też jak się robi tą osłonę termiczną - z jakiś włókien celulozowo - krzemionkowych - czy jakoś tak -dokładnie nie pamiętam. Wyglądało to jak produkcja zwykłego styropianu a nie drogiego materiału na ochronę promów... w dodatku najnormalniej w świecie przykleja się to do poszycia, i dziw, że potem odpada :Salut:

nie mają tak jakiejś siatki do zadań specjalnych? :lol: heheh

 

Siatka to pewnie szybko by się stopiła albo spłonęła :szczerbaty:

Edytowane przez grzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siatka to pewnie szybko by się stopiła albo spłonęła :szczerbaty:

 

gdyby ją zrobić z tego samego materiału co osłona i opleść nią całość kadłuba, kto wie... może byłoby dobrze

 

ale podejrzewam, że takie rozwiązanie było brane pod uwagę i nie zdało egzaminu, stąd we wcześniejszym poście uśmieszki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wasze posty można byłoby pomyśleć że space shutle to latająca kupa złomu.

A trzeba pamiętać że to ko nstrukcja z lat 80-tych która była używana już do wielu lotów. A wszystkie (dwie!) katastrofy zostały potężnie nagłośnione. Nieda sie zrobić czegoś co przez taki okres czasu nie sprawi jakichkolwiek problemów.

Prom kosmiczny to owoc złych pomysłów ale również bardzo dobrych.

przykładowo:

 

złe:

  1. Budowa pojazdu na zasadzie wiązki w której konkretne elementy składowe znajdują się obok siebie. I gdy coś odpada od zbiornika to może uderzyć w coś innego
  2. Budowa pojazdu uniwersalnego który byłby dobry i do przewożenia kilkoosobowego ładunku ludzkiego jak i do przewożenia możliwie ciężkiego ładunku. Efekt: do przewozu ludzi za drogi, do przewozu ładunków za mało wydajny

Do dobrych możemy zaliczyć chodźby silniki i srb. Na podobnych silnikach mają latać pojazdy ares.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej z 70-tych. Co z tego ze wiele czesci zostalo wyprodukowane pozniej, ze wbudowano glass cockpit itp. - koncepcyjnie to jest archeologia.

 

A co do awarii - Sojuzy tez mialy awarie a dokladniej Sojuz 1 i 11, tez zgineli ludzie. Ale to bylo na samym poczatku ich uzytkowania. Jest podstawowa roznica miedzy STS i Sojuzem - porzadny system ucieczkowy w razie awarii, zastosowany juz w praktyce (podczas awarii rakiety nosnej, tuz po starcie). A wahadlowcem wogole trudno manewrowac w razie czego. Jest on czyms co mozna smialo nazwac angielskim idiomem "white elephant" czyli cos co jest niebotycznie drogie a jednoczesnie bezuzyteczne i "w zlym guscie".

 

STS mial byc tanim sposobem wynoszenia na orbite ze wzgledu na pelna odzyskiwalnosc wszystkich czesci. Potem okazalo sie, ze odzyskiwalne beda tylko niektore czesci i ze obsluga calego systemu, takze naziemna kiedy nie lata, jest duzo drozsza niz wynoszenie wszystkiego normalnymi rakietami.

 

Ja widze w nim jedyna zalete w postaci mozliwosci manipulowania na orbicie - naprawa teleskopu Hubble'a oraz montaz roznych struktur na orbicie. Ale ja bym wolal zeby zamiast ISS zmontowali tam jakis super duzy teleskop ktory pokazalby nam Earth 2 :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwość "manipulowania" na orbicie nie jest jedyną zaletą samolotu kosmicznego, ponieważ zabiera on na orbitę spory ładunek (do 15 ton) jak też liczną załogę (7 ludzi). To, oraz możliwość niezwykle precyzyjnego manewrowania - w sumie stanowi jego główną zaletę. Niewątpliwie jako środek przenoszenia ładunków na orbitę - wahadłowiec jest systemem bardzo kosztownym i to jest jego podstawowa wada. Drugą, niezykle istotną - bo zagrażającą życiu załogi "wadą" - jest wrażliwość zewnętrznych oslon termicznych na uszkodzenia mechaniczne. Jest to problem, wymagający stałej kontroli, który ujawnił się w całej pełni dopiero po 22 latach (2003) eksploatacji. Generalnie, ten środek transportu rakietowego za kilka lat przejdzie do historii, by ustąpić miejsca znacznie bezpieczniejszym, klasycznym rakietom: załogowej - ARES I i transportowej - ARES V. Kiedy się to stanie i po wielu latach dorosną nasze wnuki, będą się z niedowierzaniem pytać: jak to możliwe, że pod koniec XX w latano na orbitę wielkimi samolotami kosmicznymi wielokrotnego użytku a obecnie są do dyspozycji małe CEV-y i KLIPER-y?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się to stanie i po wielu latach dorosną nasze wnuki, będą się z niedowierzaniem pytać: jak to możliwe, że pod koniec XX w latano na orbitę wielkimi samolotami kosmicznymi wielokrotnego użytku a obecnie są do dyspozycji małe CEV-y i KLIPER-y?

 

Sadze, ze zwyczajnie wtedy w kosmos beda latac wielkie jak stodola statki prywatnych firm. ;) Raczej z niedowierzaniem beda patrzec nasze wnuki na drobne statki jakimi NASA bedzie sie starac wysylac ludzi w misje kosmiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optymistycznie patrzysz na prywatny biznes sięgający kosmosu (jak genialny Burt Rutan i inni). Ja to widzę na podobieństwo dzisiejszego lotnictwa cywilnego - podział na wielkich przewoźników i małych liczebnie prywaciarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optymistycznie patrzysz na prywatny biznes sięgający kosmosu (jak genialny Burt Rutan i inni). Ja to widzę na podobieństwo dzisiejszego lotnictwa cywilnego - podział na wielkich przewoźników i małych liczebnie prywaciarzy.

Nie wiadomo tylko, jak rozwiną się prywatne firmy, być może zarówno będą malutkie jak i wielkie (tak jak np. Virgin Atlantic w dzisiejszym lotnictwie). W sumie to nie wiadomo jak to wszystko się potoczy. Czy w latach `70 XX wieku ktoś podejrzewał, że do dziś nie polecą kolejne wyprawy załogowe na Księżyc? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.