Skocz do zawartości

Dzisiejszy seeing


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktos dzisiaj lookal na planetki?

 

Dzisiaj wystawilem sprzet od niechcenia przed dom - pogoda wygladala slabo, kiepska widocznosc. Bylo jeszcze dosyc jasno. Skierowalem na saturna i doznalem szoku. Juz wiele razy patrzylem przez te rure ale czegos takiego nie widzalem. Bylo ze mna kilka osob i one takze (mimo slabego rozeznania) stwierdzily ze obraz jest niewiarygodny. Power maxymalny na ile mi pozwala okular lanthanowy 300x (non stop) i obraz wierzcie czy nie - ideal (zdecydowanie widac, ze poza Cassinim jest tam jeszcze cos na brzegu). Nigdy nie sadzielem, ze mozna tak ostro widziec. Cos niesamowitego! Najlepsze jest to, za po godzinie pogoda sie totalnie zwalila (chmury). Chyba jakies przejscie 2 roznych frontow? Teraz juz wiem, ze nie ma co sie sugerowac tym, jak wyglada to "na oko". Bo dzisiaj zupelnie  nie spodziewalem sie takich widokow.

 

Jeszcze jedna sprawa co do okularow - dzisiaj bardzo dokladnie przyjrzalem sie roznym aspektop porownania okularow lanth. i zwyklych kellnerow. Wydaje mi sie, ze na poprzednim newtonie nie bylo az tak wielkiej roznicy, jak jest na refraktorze. Chodzi szczegolnie o te slynne kolorki. W lanthanie sa one znacznie mniej widoczne. Roznica jest naprawde duza!

 

Zaczynam sie zastanawiac nad jakims super okularem do planet. Bo jednak ten zoom soligora to troche za malo - do planet przez barlowa 2x. Cos mowiliscie o specjalnym radianie z wysokim kontrastem do planet?

 

Do El Capitano - wydaje mi sie, ze mobilnosc naszych sprzetow jest bardzo zblizona. Nie wiem skad ten mit o nieslychanej wielkosci 150? Andrzej (Lysy) ktory testowal ten sprzet byl bardzo zdziwiony - tez wydawalo mu sie, ze to stacjonarna krowa. Roznica w wadze to pewnie 1-2 kg max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesion;

po 2-ch tygodniach "nieobecności", jestem na miejscu i chętnie bym powrócił do pomysłyu wspólnych lookań.  

 

 

U mnie seeing wczoraj nie był najlepszy, ale kilka dni temu, to i owszem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie miałem okazję parokrotnie patrzeć przez Syntę 150 na montażu EQ-5 i fabrycznym statywie. Kolega, który ją w tej chwili posiada chce zrobić dla tej lunety stacjonarny słup. Kiedy wykonywaliśmy pomiary wysokości takiego słupa to wychodziło nam, że musi on być ok. 30cm wyższy od fabrycznego statywu. Po to aby obiekty blisko zenitu nie trzeba było oglądać na kolanach :-)

W moim  przypadku kiedy ta luneta powieszona była na statywie fabrycznym to ja nie byłem w stanie ustawić ostrosci tak się wszystko rylało.

 

Co do mobilności to dla każdego jest to inne pojęcie. Dlka Piotra Zasłony jego Syriusz jest mobilny.

 

Chętnie spojrzę kiedyś przez Twój egzemplaż bo chciałbym porównać aberację chromatyczną z tym, którym miałem okazję patrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Pawła nawet jego 50cm armata jest mobilna i wozi ją o ile dobrze pamiętam w Focusie kombi   :P . Trochę  krzepy do składania i wynoszenia, ale warte tych wspaniałych widoków  ;D. Pozdrawiam! Rysiek

Ps. Szkoda, że seeing ma tak duży wpływ na wielkie teleskopy   :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Przy ogladaniu słabych galaktyk nie ma to praktycznie znaczenia a widoki z wielkich telepow są naprawdę  powalające przy obiektach mgławicowych   :):D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzisiaj wszystko wskazywalo na dobry seeing - okazalo sie inaczej! Niezla zmylka!

 

Thx za dzisiejsze obserwacje dla Lysego i Crocodile.

 

Do MIrka - ten standardowy statyw od EQ5 to najwieksze nieporozumienie przy 150! Teraz to chodzi na drewnianym statywie od teodolitu - ktory nawet zlozony jest znacznie wyzszy, nie wspominajac o sztywnosci. Nie jest to szczyt marzen, ale juz da sie zyc :)

 

Po dzisiejszych testach pojawily sie watpliwosci co do chromacora. Czy wart jest inwestycji ponad 1000E. Chodzi o to, ze w zasadzie jedyna widoczna oznaka aberacji jest fioletowe halo. Nowy pomysl polega na zastosowaniu filtru minus Violet. Czy ktos sie z nim zetknal? Jakie sa skutki uboczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety silny wiatr powoduje duże turbulencje, które uniemożliwiają jakiekolwiek powerowanie.  Choć gołym okiem wydawało się OK, to przy powiększeniach powyżej 100x był istny syf.

 

Tak czy inaczej trochę gromad, oraz ze dwie galaktyki to ustrzeliliśmy.

Ze nie wspomnę o mgławicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam_Jesion wrote:

 

"widoczna oznaka aberacji jest fioletowe halo."

 

Czyli już nie musze spoglądać dokładnie to chciałem sprawdzić ale widzę, że chyba wszystkie egzemplarze mają dokładnie to samo. Ta niebieska mgiełka dodaje nawet Jowiszowi uroku :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ja wiem, czy to tak bardzo przeszkadza?  Niebieska obwódka była widoczna jedynie na Jowiszu.  Na Saturniejej nie było.  Max power jaki robiliśmy to 150x i wedle mojej oceny i porównania, to ostrość szczegółów na planecie była OK - czyli taki sam syf jaki i ja miałem w APO - seeing nas nie rozpieszczał.

 

W deep sky nie było żadnych problemów z aberacją.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie ma szans na brak aberracji w achromacie F/8.

Gdyby tak było firmy produkujące APO mogłyby juz teraz zająć się przebranżawianiem, także nie porównujmy APO do achromatu. Należy raczej mówić o granicznym  F w achromacie, przy którym kolor jest akceptowalny. C150 wydaje mi się sprzętem uniwersalnym, oczywiście nie w kontekście mobilności tylko zastosowań. Oprócz Księżyca i Jowisza aberracje są mało zauważalne, tzn. widzę je na jasnych gwiazdach (w przeciwienstwie do APO) ale nic w tym dziwnego przecież. Dalsze skracanie ogniskowej do wartości F 6-7 mogłoby zacząć nadawać temu sprzętowi charakter for DS only, co też nie jest zresztą żadną wadą, tylko cechą użytkową.

Konkluzja jest taka: oprócz tych piekielnie drogich 3-4 elementowych apochromatów "foto-wizualnych" reszta sprzętu jest zawsze jakimś kompromisem.  Lepszym lub gorszym, zależy to od zainwestowanej kasy głównie. ;)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie jestem doświadczonym obserwatorem, jak chodzi o teleskop, ale mnie te aberracje nie przeszkadzają. Jak chodzi o APO to miałem raczej wrażenie głębszego obrazu i dużej ostrości obrazu, a nie poprawy jak chodzi o kolorki. Ja przez swojego XIXw. achromata (jak piszą w Sky&Telescope) patrzę sobie na planetki i te kolory mi w ogóle nie przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Apo daje po prostu bardziej kontrastowy obraz bo wszystkie 3 podstawowe kolorki skupia w jednym miejscu czyli w ognisku głównym a achromat ma spore problemy z barwą filetowoniebieską i stąd te barwne obwódki bo ten kolor skupią sie sporo przed ogniskiem i mgli obraz w pozostałych barwach co daje widoczny efekt "zmiękczenia" obrazu   :o:( > :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Ten filtr zaporowy wycina z widma filolet, część blękitu i zubaża o niego obraz ale jest dużo tańszy od Chromacora i też daje dobre wyniki ale to już nie to samo, to namiastka chromakora i ucierpią na tym silnie niebieskie mgławice i nne obiekty na niebie o zimnej dominancie :(

Jowisz przez niego wydaje się zaróżowiony lub lekko pomarańczowy, na Saturnie efekt praktycznie nie występuje bo sam jest żółtawy:-)

Miałem go na chwilę od klienta z refraktorem achro. i sprawdzaliśmy z podwórka pracowni!!!

Przed zakupem sprawdź jakie ma widmo przepusczania aby nie było przykrych niespodzianek !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowałem, bo zakup chromacora za cenę 2x wyższą niż Twój teleskop, Oskarze chyba mija się z celem. MV filter jest tańszym rozwiązaniem o ile przeszkadza Ci aberracja . Nie daje on jednak identycznych mozliwości w porównaniu z chromacorem jak juz zwrócił na to uwagę Janusz. Ja przerabiałem ten temat z Ludesem i na pytanie czy wart jest swojej ceny padła odpowiedź, że są ludzie, którym aberracja nie przeszkadza do tego stopnia, żeby wywalić tyle kasy są i tacy, którzy mając kasę decydują się tylko na Apo. Chromacor daje możliwość wyciągnięcia z optyki achromatu jakości zbliżonej do Apo, ale decyzję czy to aż tak potrzebne należy podjąć samemu. Co kto woli   :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie nie brzmi czy nastąpi korekcja koloru. Pytanie brzmi jak znaczna będzie poprawa w punktowych obrazach gwiazd, który to efekt w APO jest niemal "namacalny". Należy mieć na uwadze ważną rzecz- w APO ten efekt jest spowodowany

"ultraczystym" szkłem.

W przypadku korektora wchodzi dodatkowy układ działający pewnie jako "minus aberrator". Może dokładniej: nie wydaje mi się aby korektor zastąpił APO, ponieważ w jakiś sposób wpływa na pewno ujemnie na sprawność układu w sensie ilości przepuszczanego światła. W APO korekcja następuje niejako "automatycznie"-na wyjściu (subiektywnie)-przez brak rozświetleń wokół-punktu gwiazdy. Rozświetlenia wokół jasnych punktowych obrazów to jedno, one nie są spowodowane raczej kolorem-tylko po prostu faktem tworzenia się mglistej otoczki w szkle przy przechodzedniu światła przez soczewkę w achromacie (czystość szkła w achromacie tę cechę uwypukla lub zmniejsza). Sprawa koloru jest tematem odrębnym. Z plamkowych testów wynika, że korektor daje niemal identyczną korekcję jak apo. Jednak tej pierwszej cechy achromatu wiążącej się z rozświetlaniem obrazu raczej korektor nie wyeliminuje, więc można spodziewać się na wyjściu raczej efektu czystego i niekolorowego obrazu-ale o mniejszej ostrości "krawędzi" niż w APO. W dużym sprzęcie jednak różnica cen apo-achro zdecydowanie przemawia za korektorem. Wszysto to teoretyzowanie, niemniej jednak nie ma możliwośći aby zakładając lepsze buty stać się szybkobiegaczem, dlatego raczej trzeba spodziewać się uzyskania jakości zbliżonej do ED, co też jest wynikiem super.

Hej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.
Pytanie brzmi jak znaczna będzie poprawa w punktowych obrazach gwiazd, który to efekt w APO jest niemal "namacalny". Należy mieć na uwadze ważną rzecz- w APO ten efekt jest spowodowany

"ultraczystym" szkłem.

 

Andrzeju błagam nie mieszaj i nie myl podstawowych pojęć bo "ultraczyste" szkło jest hiper ultra czystą bzdurą  i nie ma związku z korekcją chromatyczną i sferyczną > :( > :( > :(

Ze szkła technicznego nie robi się nawet soczewek na okulary co dopiero obiektywów astronomicznych :o:o:o

To czy gwiazdka jest jak szpileczka zależy tylko i wyłącznie od szczątkowych aberracji sferycznych i chromatycznych zawsze obecnych w soczewkowych obiektywach 8)

Te jak wiadomo zależą od doboru odpowiednich gatunków szkieł, z reguły im lepsze tym droższe na egzotycznym fluorycie za furę kasy kończąc.

To właśnie resztkowe aberracje powodują rozmycie obrazu gwiazdy w ognisku achromatów, szczególnie tych jasnych i dużych jak Synty, Celestrony czy Meady a nie jakieś tam nie "ultraczyste" szkło.

Spotkamy się niebawem w Jachrance to na miejscu wymienimy poglądy przy dużym ciemnym z pianką  ;D ;D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Wasze intencje co do wymiany poglądów są czyste, co nie?  Nie poleje się krew i takie tam...?

 

Pogoda, którą zapowiadają zapewni wiele czasu na teoretyzowanie oraz wymianę poglądów, bo teleskopów to chyba nie trzeba będzie wyjmować z bagażników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.