Skocz do zawartości

M51


Tiamat

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Wklejam zdjęcie, które zrobiłem dzisiejszej nocy. Raczej jazda obowiązkowa w amatorskiej astrofotografii:)

Galaktyka M51 w Psach gończych.

 

Zdjęcie wykonane następujacym sprzętem:

Takahashi TOA 130, SBIG ST-2000XM, Losmandy G-11

 

L: 25 razy po 300 sek., binx1

RGB: 8 razy dla każdego kanału po 240 sek., binx2

 

Pozdrawiam serdecznie

 

 

Tiamat

m51full_mini_wide.jpg

Edytowane przez Tiamat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie się nie znam , ale czy powinny byc niebieskawe obwódki wokół gwiazd? poza tym to klasa ta emka!!!

 

Oczywiście, że nie powinno ich być :)

 

Tak qbanos, wersja bardziej kolorowa jest jednak milsza oku ! :)

Czasem po godzinie gapienia się w monitor ciężko jest znaleźć odpowiednią równowagę, czy to w kolorach, jasnościach itp.

 

Dzięki za miłe słowa :)

Pozdrawiam

 

Tiamat

Edytowane przez Tiamat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poezja :notworthy: Chciałbym także robić takie fotki... marzenia :szczerbaty: Szacunek, Tiamacie :helo::Beer:

 

Pozdrawiam

 

Dziękuję za wszystkie miłe słowa.

 

Astrofotografia, ta na moim poziomie umiejętności, to przede wszystkim sprzęt. Do tego trzeba uważnie przeczytać instrukcję obsługi lub mieć kogoś kto wyjaśni kilka trudnijeszych zagadnień związanych z obsługą sprzętu i koniec. Żadne czary:). Tylko (lub aż) sprzęt plus znajomość jego obsługi, którą zaczerpnąć można z instrukcji obsługi oraz kilku tematycznych grup dyskusyjnych na temat astrofotografii.

Dwa lata temu, kiedy zaczynałem bawić się w astronomię doszukiwałem się w astrofotografowaniu czegoś...hmm mistycznego. NIe wiem dokładnie jak to określić. Może to śmiesznie zabrzmi, ale wydawało mi się, że trzeba mieć coś w rodzaju szczególnego talentu. Z biegiem czasu coraz bardziej widzę, jeszcze raz podkreślam, że chodzi tylko o poziom zdjęć takich jakie ja robię, że wynik- zdjęcie jest rezultatem czasu włożonego w suche, techniczne zaznajomienie się ze sprzętem. Gdzieś spotkałem się z określeniem, że ktoś ma talent do astrofotografii. Tak się składa, że mam trochę znajomych absolwentów szkół artystycznych. Kiedyś, po wypiciu jakiegoś winka zacząłem im pokazywać doskonałe zdjęcia astro znalezione w necie. Mówiłem o duszy włożonej w każde z nich. Niestety nie znlazłem żadnego zrozumienia:). Jeden z gości ujął sprawę bardzo dobrze. Zrozumiałem jak wytrzeźwiałem :) Wg niego talentu w astrofotografowaniu jest tyle ile ma pilot Airbusa 330, który własnie wylądował na lotnisku. Często mówimy o własnie takim talencie. Pilot też na swój sposób ma talent, ale ten talent nie ma nic wspólnego z talentem artysty. Do astrofotografii nie trzeba mieć daru od Boga:) Dla wielu osób to oczywiste i ich za te truizmy przepraszam, ale jesli ktoś nowy zaczyna przygodę z astronomią, tak jak ja kiedyś.... Ot tyle:)

Dobranoc.

Pozdrawiam serdecznie

Tiamat

 

PS Oj tak Tom-cio:) już niedługo będziesz się chwalił SBIGowymi zdjęciami:) Gratuluję awansem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiamat, bardzo dobrze ująłeś tę sprawę z astrofotografią.

Ale i tak są pewne osoby, które mydlą pozostałym oczy mówiąc jakie to mają artystyczne i techniczne umiejętnośći i zdolnośći, a tak naprawdę podpierają się bardzo drogim sprzętem.

Tymczasem te zrobione przez nich już tym tańszym wcale nie odbiegają od poziomu innych dysponujących takowym.

 

Tak naprawdę w astrofotografi liczy się czas, pieniądze i troszkę szczęśćia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej bym tego nie ujął :)

 

i pasja ....

 

Czasmi sprzęt może być jedynie ozdobą mieszkania.

 

Zauważyłęm, że niestety często tak w życiu bywa, że jak czlowiek jest młody i pełny zapału, to brakuje kasy. Później kasa przychodzi, to brakuje czasu. Jak będziemy mieć pewnie czas i pieniądze w sędziwszym wieku, to pewnie zdrowie nie pozwoli , bo sport to ekstremalny :D

Wniosek z tego nie ma na co czekać, trzeba focić tym czym się ma i nie czekać na lepsze czasy ....

 

Pozdro

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam swój entuzjazm kiedy miałem już czas po czterdziestce (dzieci podrosły) ale nie miałem pieniędzy :D był tylko UNIWERSAŁ, i na moje szczęście pracowałem w firmie gdzie robienie fuch nie było problemem. Mogłem sobie sam zrobić montaż i tak się zaczeło. Wiem też że kiedyś przychodzi nasycenie, kiedy człowiek się zrealizuje do końca. O dziwo przeżywam renesans astrofotografii za sprawą fotografii cyfrowej, choć już nie tak intensywnie.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i pasja ....

 

Czasmi sprzęt może być jedynie ozdobą mieszkania.

 

Zauważyłęm, że niestety często tak w życiu bywa, że jak czlowiek jest młody i pełny zapału, to brakuje kasy. Później kasa przychodzi, to brakuje czasu. Jak będziemy mieć pewnie czas i pieniądze w sędziwszym wieku, to pewnie zdrowie nie pozwoli , bo sport to ekstremalny :D

Wniosek z tego nie ma na co czekać, trzeba focić tym czym się ma i nie czekać na lepsze czasy ....

 

Pozdro

Paweł

 

Bez pasji, to chyba nikomu z domu nie chciałoby się wyciągać teleskopów w chłodne noce, jeździć na Kudłacze.

Walczyć z przeciwnościami sprzętu i aury :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Tiamat, lemarc i TUR właściwie zgadzam się z każdym z was.

Kiedy ja zaczynałem to była zupełnie inna epoka. Samo zdobycie Zenita to cała historia. Efekt końcowy był bardziej nieprzewidywalny. Montaż z części ze złomu, filmy też się różniły nawet partie tego samego filmu. Wywołanie miało duże znaczenie, następnie składanie negatywów potem prośby w laboratorium o kadrowanie i kolory. Jak przychodziłem do Kodaka w Bydgoszczy to mieli mnie dosyć (zawsze byłem niezadowolony) i to była pasja. Pamiętam wiele razy jak po całym dniu pracy byłem zmęczony, ale kiedy się wypogadzało pakowałem sprzęt i jechałem 25km, zmęczenie zupełnie mijało.

Tego"talentu" jednak trochę też musi być. Zawsze podziwiałem Lemarca potrafił ze sprzętu wyciągnąć max. Pamiętam jego M42 w "Vademecum" 40 lub 50 minut przez MTO. Trudno było mi zrobić coś lepszego przez mojego Intesa.

Tiamat wszystko zależy jak rozumieć talent. Ja mam zawód artystyczny i właściwie stykam się tylko z biegłymi rzemieślnikami. Myślę, że czasami grajek na ulicy może mieć więcej talentu.

Gratulacje M 51 bardzo ładna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.