Skocz do zawartości

Kawałek Szwecji z telefonu :)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Tak się złożyło, że trafiłem do kraju szyszkojaów i jeszcze trochę tu posiedzę. Posta piszę dla tych co lubią się poszlajać po pustkowiach. Północna, górska część Szwecji jest idealnym wręcz terenem do samotnej eksploracji włóczęgowej (to właśnie lubie, termos do plecaka, tabliczka czekolady i wracasz nie wcześniej jak po 40 godzinach od wyjścia :) ) . Niestety, ceny transportu publicznego w tym kraju powalają i jest to teren poza moim zasięgiem. Pozostaje mi szlajanie się po okolicach Goteborga, czyli wszędzie tam gdzie jestem w stanie dotrzeć i wrócić na piechotę w kilkanaście godzin marszu (w praktyce oznacza to ok. dwudziestu kilometrów od granic miasta). Te rejony to trawiasto - leśne pustkowia, poprzecinane niezbyt wysokimi klifami skalnymi i siecią niezbyt dużych, ale głębokich jezior.

 

Zdj_cie_4_.jpg Zdj_cie_6_.jpg Zdj_cie_7_.jpg Zdj_cie_8_.jpg

 

Zdj_cie_9_.jpg Zdj_cie_39_.jpg Zdj_cie_40_.jpg Zdj_cie_42_.jpg

 

Poza łuną miejką jest tu bardzo mało świateł, pod względem LP mają znacznie lepiej od nas. U nas świeci cały horyzont, tu pagórki LP generują pojedyńcze osady. Inna sprawa, że o tej porze roku, to tu nie ma nocy. Owszem, Słońce chowa się pod północny horyzont, ale bardzo płytko i na krótko i tak naprawdę najlepsze czego można się spodziewać to głęboki zmierzch.

 

Wziąłem ze sobą moje C102 na głowiczce foto i coś tam sobie czasami podziergam, okazało się jednak, że mimo braku nocy i braku aparatu, przytrafiło mi się przez moj teleskopek pofocić! :szczerbaty: Okazja przytrafiła się dzisiaj w porcie. Do Goteborga zawineło na weekend sporo natowskich okrętów (jakieś manewry). Oczywiście ja z tych, co to wszędzie muszą władować swój przydługi nochal i stwierdziłem, że lotniskowcowi nie przepuszcze... Polazłem do portu i faktycznie, troche tego staffu tam było, ale była i przeszkoda, pełno szesnastolatków z M16 i psami skutecznie przeganiało wszystkich z obarierkowanego portu (kurde, jakie te Szwedaki posłuszne są, jedna uwaga, że to restricted area i wszyscy grzecznie w tył zwrot i do domu...) No nie, mówie sobie, lazłem tu przez dwie godziny, to z dwiema komórko-fotkami zrobionymi z pobliskiego mostu nie wróce.

 

Zdj_cie_43_.jpg Zdj_cie_46_.jpg

 

Postanowiłem sprawdzić jak tam u miejscowych wojaków ze skutecznością wartowniczą :rolleyes: Okazało się, że nienajlepiej :szczerbaty: Klucząc miedzy portowymi magazynami i konterami z chińskimi literkami podlazłem niezatrzymany naprawdę blisko...

 

Zdj_cie_47_.jpg

 

Tuż po zrobieniu tej fotki, zostałem jednak zatrzymany, wylegitymowany i piękną angielszczyzną nakazano mi wypier... :rolleyes: Spytałem gdzie mogę popatrzeć na statki nie naruszając żadnych przepisów, co wywołało niemałą konsternację (miejscowi nie wykazywali najmniejszego zainteresowania, osoba pytająca o pozwolenie na pogapienie się na nudne okręty była niezłym ewenementem). Oficer zaczął coś nawijać przez radio, a szesnastolatki z M16 skierowanymi w moją stronę nadrabiali gorliwością wpadkę z dopuszczeniem cywila na 20m od pilnowanego okrętu. Po kilku minutach wskazano mi placyk sto metrów dalej, zakazano zbliżać się bardziej i na wszelki wypadek tych dwuch młodzików stało sobie obok, nie spuszczając mnie z oka. Mając jednak oficjalne pozwoleństwo przebywania na wyznaczonym placyku i gapienia się na okręty poszedłem na całość :) Wytargałem z plecaczka statyw, posadziłem moje C102 i zacząłem zaglądać co tam na monitorach na mostkach widać :szczerbaty: (heh, chłopaki kompletnie nie wiedzieli co ze mną zrobić, nie mieli radia, a oficer sobie polazł, więc stali tylko 20 metrów dalej i pilnie przyglądali się czy moja luneta to przypadkiem nie jest jakaś bazooka). Na koniec zrobiłem pare fotek moim telefonikiem w projekcji okularowej, pomachałem na pożegnanie i polazłem spowrotem.

 

Zdj_cie_48_.jpg Zdj_cie_49_.jpg Zdj_cie_50_.jpg Zdj_cie_51_.jpg

 

Fajny dzień :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans,niesamowita przygoda,ale ja daje wiare,bo wbrew pozorom oni sa normalni...

 

Jak mam być szczery, to na to właśnie liczyłem, to cywilizowany kraj, turystę focącego okręty sie przegania, a nie zamyka na 48h do wyjaśnienia, zabiera komórczaka itd. Prawdopodobnie u nas skończyło by sie tym samym "idż se gościu gdzieś dalej, a tu sie nie kręć", tyle, że z angielskim mogło by być u naszych wojaków słabiej :) U sowietów albo jankesów, mogło by się skończyć mniej ciekawie. Zdajecie sobie sprawę, że dysponujac dobrą cyfrówka i przyzwoitym tele, dało by się z mostu gdzie cyknąłem pierwsze dwie fotki, nie tylko sfocić monitory na mostku ale i prawdopodobnie odczytać co wyświetlały. Heh...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.