Skocz do zawartości

a co to jest astrofotografia?


sumas

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaluzny_m

No to ja będę jeszcze mniej wymagający mi do szczęścia wystarczy rzetelny opis... single frame, stack, collage... :)

 

No i żadnej artystycznej - na to słowo dostaje gęsiej skórki (artysta, dzieło, sztuka) :)

Edytowane przez kaluzny_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to będzie ostro!!! :D

 

O ile nie zgadza się położenie pierścieni, libracja księżyca, a przede wszystkim pozycja WCP NA SATURNIE??? na fotomoto damkowym? Co tam brakuje? jedynie co jest, źle to jasności NIC WIĘCEJ. :banan:

 

POWIEM TO WPROST: UWAŻAM, ŻE AFERA DOMKO-MOON-SAT GATE JEST NACIĄGANA!!!!! :szczerbaty:

 

I wiem, że wiele osób nie chciało by zeby tak było ALE TAK JEST!

McArti, tylko tyle powiem, że taki fotomontaż nie jest DOKUMENTEM CHWILI, mimo że na taki wygląda i tyle!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W astrofotografii dominuje nurt dokumentacyjny, zarówno jeśli mówić o zjawiskach ulotnych w czasie które zachodzą w bliskiej lub dalszej przestrzeni okołoziemskiej US, jak i obiektach "statycznych" w odległych przestrzeniach międzygwiazdowych i międzygalaktycznych. O ile w przypadku zjawisk krótkotrwałych istotnym ograniczeniem jest czas rejestracji, o tyle w drugim przypadku nie odgrywa on istotnej roli, pozwalając na długoczasowe zbieranie materiału. Statyczne obiekty DS w zasadzie nie dają się "ustawić", natomiast obiekty i zjawiska zachodzące w Układzie Słonecznym są dynamiczne i pozwalają na zastosowanie bogatszej gamy technik fotograficznych i komputerowych do osiągnięcia rozmaitych celów nie tylko dokumentująch, np. prognozująch, poglądowych, ilustracyjnych i innych. Trudno by było ustalać sztywne ramy dla poszczegółnych tematów, dużo prościej jest być zwyczajnie uczciwym i informować co, jak i dlaczego, a ocenę pozostawić odbiorcy. Oczywiście nie dla każdego wszystko wyda się jednakowo oczywiste, bo to zależy od indywidualnej wiedzy i praktyki w tym zakresie, jak i nastawienia. W każdym razie linia podziału biegnie pomiędzy tym co statyczne i tym co dynamiczne, a miernikiem jest czas, tak istotny czynnik w astronomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy to "Podklad chwili" jest ważniejszy od "nadkładu chwili"? McArti też masz dziwną "etykę", znaczy widzimisię. :szczerbaty:

stakujecie klatki z różnego czasu w efekcie dostajecie transformate!!! metody numerycznej (ludzie to jest sztuczny wynik układu równań matematycznych!!!) i nadal uważacie, że to odwzorowanie rzeczywistości (a to juz jest MONTAŻ) nagle sie okazuje, że niewiedzieć czemu selektywne stakowanie NIEZMIENNYCH fragmentów obrazu jest zbrodnią nierzeczywistości.

 

Mam etykę MATEMATYCZNĄ.

jeden napisane ołówkiem,

jeden napisane kredą,

jeden napisane długopisem,

jeden napisane piórem godzine później,

TO JEST ZAWSZE JEDEN.

i kazdemu mozna pokazać ZOBACZ TAK WYGLĄDA JEDEN!!! :)

 

Jesteśmy w trudnych warunkach, bo żadne proste pstryk nie pokazuje tak jak chcemy!

Musimy kombinować, stakować licząc ze kazde inne zdjęcie jest torzsame, lewelesować, antyaliasingować, ostrzyć, blurować, czasem nawet ściągać dystorsje! itd.

Uważam, że nadawanie świętości pewnym poczynaniom a innym nie jest astrofotodulszczyzną ;), która jak pisał Jacek "siedzi głęboko w głowach" i dlatego wydaje sie oczywista i słuszna.

 

Jestem po dłuzszej rozmowie z papatkiem o pojęciach występujących w fotografii jako takiej. Wniosek jest taki, ze jestem w koflikcie z kanonami, nazewnictwem i pojeciami stosowanymi w fotografii jako podstawowe.

 

ps. Philips moze ty mnie rozumiesz? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stakujecie klatki z różnego czasu w efekcie dostajecie transformate!!! metody numerycznej (ludzie to jest sztuczny wynik układu równań matematycznych!!!) i nadal uważacie, że to odwzorowanie rzeczywistości (a to juz jest MONTAŻ) nagle sie okazuje, że niewiedzieć czemu selektywne stakowanie NIEZMIENNYCH fragmentów obrazu jest zbrodnią nierzeczywistości.

....

 

no to gadaj dalej, bo wielce ciekawie gadasz :szczerbaty:

no to stack to też montaż?

ale wcześniej było o dynamice zjawisk, że to w zasadzie bez znaczenia ile stackujemy np. deesy, bo i tak zmienniość tych obiektów w stosunku do czasu rejestracji materiału jest żadna

 

no może poza zmiennymi :Boink: np. w M3: http://www.univie.ac.at/tops/blazhko/Pictu..._stanek_big.gif

bo to materiał z jednej nocy jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łaskawco :notworthy: . to mam z kim gadać w końcu :)

McArti nie zgodzę się. Akurat taka klatka jak omawiana nie istniała nigdzie! Ona się urodziła w głowie autora i została stworzona przez niego, według swojego wlasnego pomysłu. Ba! Gdyby istniała, to autor użyłby prostszej metody na stworzenie omawianego obrazka. Po co uciekał się do dość wyrafinowanej techniki? Dla dokumentacji zjawiska czy dla doznań estetycznych? To drugie mu się udało bardziej! Obrazek jest świetny, ale plastykowy. To się zresztą tyczy mnóstwa innych astrografik też... Piękne, ale nierzeczywiste. Zamyślone przez autorów dla pokazania własnych możliwości, pomysłów i możliwości sprzętu.

 

Tiamat ma rację, że do dobrego zdjęcia potrzeba forsy! Ja dodam, że również pogody.

Jak wygram w totka dużą bańkę to kupię sobie sprzęt za 100k i wycieczkę do Chile. A jak mi nie wyjdzie za 1-szym razem, to kupię jeszcze lepszy sprzęt i będę naświetlał i stakował do skutku, aż przeskoczę Gendlera. Zrobię parę fotek i będę słuchał zachwytów innych pijąć herbatę. Tylko, że to już nie będzie fotografia dokumentacyjna, tylko ściganie się i dochodzenie do zgóry wytkniętego celu.

 

 

szacunek i dobrej zabawy!

ps. McArti pojedziemy razem! Porozmawiamy o rozkładzie Gausa, jak się będzię M104 naświetlała albo Mały Obłok Magellana. :D :D

pss. intensywnie myślę, że może jednak masz rację... :o

psss. zgadzam się z Tobą, że technologia uzyskania rzeczonego obrazka jest TAKA SAMA jak w przypadku innych zdjęć cyfrowych. To są fotony przetworzone na bity i obrobione w ten, czy inny sposób. A jednak, te zdjęcie jest "sztuczniejsze" niż inne pokazujące te zakrycie.

Edytowane przez mpp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

Artur co za bzdura :)

 

zapomniałeś o jednym nierozerwalnym z fotografią pojęciem, to też "coś" co ściśle związane jest również z wszystkimi zjawiskami zakryciowymi: chodzi o CZAS ! (Przy okazji poproszę o wzór matematyczny na czas.)

 

klatka czas 22 V 2007 19:38:07

klatka czas 22 V 2007 20:51:25

klatka czas 22 V 2007 21:10:34

 

czy wycięte i złożone da zdjęcie zjawiska które odbyło się 22 V 2007 20 52:45 * ?

Nie taki zabieg tylko odtworzy sytuacje z tego momentu ale nie będzie zdjęciem tego momentu.

 

 

Po wtóre (pytanie aktualne z naszej rozmowy). Co by było gdybym złożył poniższe zdjęcie z dwóch - załóżmy, że czekałem z aparatem ustawionym na statywie aż kometa wjedzie w kadr i wcześniej w kadr ten wleciały ptaki, po godzinie w tym samym identycznym kadrze znalazła się kometa. Stosując zawiłe wzory matematyczne (te z PS CS2) połączyłem owe obie fotografie, czy była by ona realna czy nie ? Przecież wg twojej logiki i ptaki i kometa była w kadrze (w odstępie godziny), no ale przecież czas się nie liczy - klatka to klatka dokonałem tylko stacka :)

 

mcnaught100107_2.jpg

 

Niestety choć wiele da się opisać wzorem matematycznym, fotografia się im moim zdaniem jednak wymyka - te procesy cyfrowo matematyczne niosą za sobą coś więcej niż tylko rząd zer i jedynek, rozumiem ludzi którzy się nimi zachwycają, ale ja tam wole efekt wynikowy w postaci ztransformowanej, zdekodowanej i czysto wizualnej. Po raz kolejny zwracam też uwagę na aspekt integralności obrazu, a raczej ingerencji w tą integralność poprzez wycięcie czegoś i wstawienie w inne zdjęcie.

 

* godziny wyssane z palca

Edytowane przez kaluzny_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedac ortodoksem musze uznac, ze wszystkie piekne zdjecia DS, planet to fotomoto.

I tak juz jest . Sadze tez, ze w przyszlosci pojdziecie sladem Domka :). Wszyscy zorientowani w temacie wiedza aby uzyskac taki efekt kamerka monochromatyczna trzeba czasu . Skoro czasu nie bylo, to oczywiste, ze ortodoksyjnie patrzac fotomoto zrobiono .

Gdyby uznane zdjecie ptakow zrobiono z dwoch to byloby prymitywne fotomoto bo aby uzyskac taki efekt wystarczylo w odpowiednim miejscu i czasie zdjecie zrobic.

Natomiast w zdjeciach DS, planet, czy zakrycia Domka nie mozna NIGDY uzyskac takiego efektu robiac JEDNO zdjecie w odpowiednim miejscu i czasie. Tym bardziej kamerka monochromatyczna. Po prostu od razu sie godzimy na fotomoto . Inaczej takiego "zdjecia " nie zobaczymy . Caly szum jest niepotrzebny. Wystarczy przyjac do wiadomosci, ze "zdjecia" obrazujace cos czego nie mozna sfotografowac w 1 zdjeciu to fotomoto albo taki typ zdjecia . :)

 

ps. architektem nie jestem.

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaluzny_m

jak widać nie dla wszystkich jest to problem....

 

occultation-composite-single_1024.jpg

 

po tym wszystkim co napisane za każdym razem wracamy do tego samego, wystarczyło napisać, było by conajmniej bardziej przyzwoicie i bez cienia wątpliwości, ale znów wracamy do tematu do d...

 

Podstawa całego tego problemu, co również powtarzam non stop - tkwi w głowie, dla jednych ustąpienie komuś miejsca w tramwaju będzie normą, dla innych czymś nie do pomyślenia... Dla jednego wycięcie i wklejenie będzie OK, dla innego fotografia skończy się w miejscu użycia lassa i warst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, ze fotomoto nie moze byc dowolne aby mozna je akceptowac.

Calosc musi obrazowac rzeczywistosc , czyli jak bysmy mieli doskonaly rejestrator to potrafilibysmy zrobic takie 1 zdjecie jak teraz mozemy uzyskac stosujac fotomoto.

Moze to co nie obrazuje rzeczywistosci jako czarno biale zdjecie / z akceptowanymi niedoskonalosciami/ od razu odrzucic jako astrofotografie ?

Tymczasowo w wyniku ulomnosci sprzetu proponowalbym do astrofoto zaliczyc reszte, ale z swiadomoscia duzej obrobki i wyniklej z tego jakies tam nierealnosci czy nieokreslonosci koncowego efektu .

Moze za bardzo uogolnilem.

Sposob obrobki i 1 bez obrobki najlepsza klatke tez bym chetnie widzial.

Ale ta klatka moze zaszokowac i nie wiem czy ma sens ja upublicznic .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W astrofotografii istnieją fotomontaże akceptowalne i nie akceptowalne. Do pierwszych zaliczyłbym stacki z avików Księżyca, planet, oraz fotki DS robione seriami, bądź z filtrami, pod warunkiem że wszystkie obejmują ten sam obiekt, bądź grupę obiektów i są łączone w obraz wynikowy. Do drugich zaliczyłbym wszelkie montaże nie mające związku czasowego ani fizycznego, łączące sztucznie różne obiekty. Jak wiadomo można mieć różne podejście do takich spraw, ponieważ wśród astrofotoamatorów sa tacy, dla których jedym celem uprawiania tego hobby jest produkcja pięknych obrazków i jeśli nie można inaczej, to sięgają po metody specjalne. Jesli są ludźmi uczciwymi to informują o tym, jeśli przemilczają, tym gorzej dla nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nie podoba mi się w pokazanym przez Papatkiego zdjęciu - to monochromatyczność Księżyca. To jakaś plaga? Zobaczcie, Saturna robimy kolorowego, bo wiadomo - każdy wie, że kolory są wyraźne. Natomiast - z czystego lenistwa, kolorów na Księżycu już się nie chciało dokręcić, bo ludzie to łykną. To jest chyba największa nierzeczywistość w takim zdjęciu. Albo zdjęcie jest b/w, albo Color - a nie jeden element jest b/w, a drugi kolorowy.

 

Ja wiem, że to jest sporo roboty, biorąc pod uwagę, że trzeba jeszcze zrobić wiele shotów, bo to mozaika. Ale momencik - jak chcemy się popisywać zaawansowanymi technikami, to sorry - chyba muszę podać prostą receptę. Przy następnej okazji można wykorzystać, żeby nie robić beznadziejnie monochromatycznego Księżyca.

 

Przepis: robimy wszystko, jak robiliśmy, potrzebujemy tylko kolor dla Księżyca. Robimy dodatkowy strzał - np. z Canona. Potem do zmontowanej już mozaiki dodajemy kolor (luminancja zostaje z Lumenery) z EOSa.

 

Wtedy chociaż jeden argument odpada i wartość estetyczna większa.

 

PS, Ech... po co ja głupi to mówiłem. Przy następny zakryciu miałbym najbardziej wiarygodną fotkę i to ja mógłbym być "mistrzem" :szczerbaty: LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo zdjęcie jest b/w, albo Color - a nie jeden element jest b/w, a drugi kolorowy.

 

Zgadzam się w 100%. No może w 99, gdyż być może są jakieś zdjęcia robione w celach naukowych, które wymagają jakiejś selekcji kolorów (podziału kolor-cz/B). W każdym razie "zwykłe" zdjęcia powinny być albo cz/b, albo kolorowe. Przyznam, że wolę te drugie, ale jak wiadomo czasami lepszy efekt uzyskuje się na zdjęciu cz/b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W astrofotografii istnieją fotomontaże akceptowalne i nie akceptowalne. Do pierwszych zaliczyłbym stacki z avików Księżyca, planet, oraz fotki DS robione seriami, bądź z filtrami, pod warunkiem że wszystkie obejmują ten sam obiekt, bądź grupę obiektów i są łączone w obraz wynikowy. Do drugich zaliczyłbym wszelkie montaże nie mające związku czasowego ani fizycznego, łączące sztucznie różne obiekty. Jak wiadomo można mieć różne podejście do takich spraw, ponieważ wśród astrofotoamatorów sa tacy, dla których jedym celem uprawiania tego hobby jest produkcja pięknych obrazków i jeśli nie można inaczej, to sięgają po metody specjalne. Jesli są ludźmi uczciwymi to informują o tym, jeśli przemilczają, tym gorzej dla nich.
Zapomnialem dopisać zdanie o tzw. mozaikach, z którymi mamy do czynienia zarowno w przypadku fotek Księżyca, jak i DS-ow. Otóż pomimo że nie spełniają one warunków wymienionych w pierwszej grupie, to jako zbiory statycznych względem siebie ujęć nie podpadają pod drugą kategorię. Pomimo tego że są montowane jako fragmenty większej całości, można je uznać za akceptowalne. Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem trochę opini o sztuce na bratnich forach i dochodzę do wniosku że jest ratunek dla fotomontażu w astrofotografii. Jako jedyny twórczy sposób przedstawiania i kreowania rzeczywistości astronomicznych, mieści się w ramach sztuki i jako taki sztuką nazwany być powinien. Od dzisiaj możemy śmiało kreować takie dzieła, które z astrofotografią mają tylko zwiazek pokrewieństwa, ale mogą być za to nazywane Sztuką przez duże "S". Co za nobilitacja :banan::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.