Skocz do zawartości

Bóg i starożytna astronomia


zysix

Rekomendowane odpowiedzi

teraz kazdy odmieniec jest heretykiem. A za niedlugo za herezje bedzie sie palic ludzi na stosie, lub organizowac wojny w celu niszczenia heretykow, czy innowiercow.

 

 

Primo - czy nie pomyliłeś przypadkiem chrześcijaństwa z islamem? Podaj mi choć jeden kraj, w którym panuje "katolicki fundamentalizm" i w którym pali się heretyków na stosie. A są kraje arabskie, gdzie wciąż panuje szariat i kamienuje się za cudzołóstwo.

 

Secundo - czy wiesz, co to jest ekumenizm? Czy pamiętasz, co Papież Jan Paweł II mówił o potrzebie dialogu między odłamami chrześcijaństwa? Czy pamiętasz jego słynne "nawet kichnięcie może mieć sens ekumeniczny" z Kongresu Eucharystycznego we Wrocławiu? Czy wiesz, że na każdej Mszy Św. kapłan mówi "zjednocz ze sobą wszystkie swoje dzieci, rozproszone po całym świecie" ?

 

Ostrożniej dobieraj słowa, ostrożniej oskarżaj.

 

My chrześcijanie powinniśmy być bardziej apologetami, bronić swojej wiary. Muzułmanie już za karykatury Mahometa burdy wszczynają. Nie sugeruję oczywiście, że powinniśmy równie fanatycznie reagować - wystarczy gdy nie będziemy milczeć, gdy ktoś kłamie i złośliwie obraża nas i naszą wiarę.

 

Nie zgadzam się na sprowadzanie wszystkich katolików do wspólnego mianownika!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pavlo

"Czy stara babcia, która nabożnie odmawia Różaniec nie zagłębiając się w teologię i nie słuchając Radia Maryja jest fanatyczką?

 

b. szanuje Twoja babcie ;) ..za duzo by tlumaczyc co dokladnie mialem na mysli, bo to mi wydawalo sie oczywiste. powiem tylko ze ten kto umie kierowac sie sercem i ma b. silną więź z Jezusem to on samoistnie jakby nabiera madrosci duchowej/zyciowej itp...nie ma to nic wspolnego z fanatyzmem. NIe potrzebne tutaj jest oczywiscie wyksztalcenie akademicko-teologiczne ani jakiekolwiek inne. Problem jednak w tym ze ludzi takiego formatu jest po prsotu jak na lekarstwo.....stad tez dla reszty (czyli np dla mnie) jest potrzebna wiedza....wlasnie jak zauwazyles apologetyka, by sie umieć odnaleźć w tym wszystkim z moim malym mozdzkiem, ktory ciagle szuka dowodow na wszystko, aby umiec odroznic fikcje od falszu, obronic swoja wiare, swiadomie znalezc jej sedno, czy wreszcie aby zrozumiec bardziej sens istnienia samego Jezusa.

 

ps. "Ostrożniej dobieraj słowa, ostrożniej oskarżaj." Zgadzam sie z execiem. To niedobrze ale historia chrzescijanstwa historycznie jest przepelniona rzeziami, pogromami, stosami, falszem ,mieczem, papierzami zboczencami , brudna polityka i cale mnostwo innych a be! - czy nam to sie podoba czy nie! . Nawet Kalwin mial nieczyste sumienie potrafil wydawac wyroki smierci ot tak....lekka rączką. Teraz jest zgola inaczej..to prawda, uspokoilo sie i wrocilo wszytko zasadniczo do samej kwintesenscji nauk Mistrza, ale po jakim czasie !! Mam o to żal i pretensje. .....cenzura ;).... Doskonale swiadoma "blędów" Kosciola była chociazby sw. Katarzyna ze Sieny, ale ona polozyla glownie nacisk aby Budować Kosciol a nie krytykowac , Zrobic tak aby swoim czystym zyciem i przykladem wzmocnic go i pokazac to czym powinien byc od samego poczatku -milością nie tylko do Jezusa ale takze do wszytkich ludzi.

 

Tak na samym koncu o tej poznej porze przyszla jeszcze do mnie taka refleksja ze jak sie mówi iz "Czlowiek wycinajac cala przyrode straci także Boga" tak tez mozna powiedziec ze obserwujac niebo, gwiazdy, wszechswiat jesteśmy jeszcze blizsi Niego, bardziej namacalnie ...Czy to tu tkwi sekret naszego nocnego maniakalnego lookania?

 

pozdrowionka! ;)

Edytowane przez Kaladan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primo - czy nie pomyliłeś przypadkiem chrześcijaństwa z islamem? Podaj mi choć jeden kraj, w którym panuje "katolicki fundamentalizm" i w którym pali się heretyków na stosie. A są kraje arabskie, gdzie wciąż panuje szariat i kamienuje się za cudzołóstwo.

 

Secundo - czy wiesz, co to jest ekumenizm? Czy pamiętasz, co Papież Jan Paweł II mówił o potrzebie dialogu między odłamami chrześcijaństwa? Czy pamiętasz jego słynne "nawet kichnięcie może mieć sens ekumeniczny" z Kongresu Eucharystycznego we Wrocławiu? Czy wiesz, że na każdej Mszy Św. kapłan mówi "zjednocz ze sobą wszystkie swoje dzieci, rozproszone po całym świecie" ?

Piszac "teraz" mialem na mysli ta terazniejszosc po czwartym wieku o ktorym pisalem (czyli sredniowiecze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prędzej czy później wątek się zacznie rozbijać o obóz wierzących i niewierzących (chyba się pisze razem)

i dojdzie do kłótni - podstawowy jeden błąd

wysłuchajmy drugą stronę bez emocji

każda teza ma anty tezę

a każda anty teza swoją tezę

zabiorę swój ateistyczny głos w dyskusji po obejrzeniu materiału

ale i bez tego moge jako abiturient historii na UMKu powiedzieć jedno

nie wiem czy w materiale wystepuej kult Mitry

ten koles co miał zabić świętego byka - walczyć ze złem etc

kult w cesarstwie rzymskim był bardzo popularny przed chrześcijaństem

a upadł z jednego powodu

dostęp do niego i obrzędów mieli wyłacznie mężczyźni

jak i to że Mitra urodził się 25 grudnia

ale jak już było powiedziane

takich dowodów i antydowodów jest masa

a jedno z moich ulubionych powiedzeń

historia lubi się powtarzać bo nie umiemy się od niej uczyć

 

Zgadzam się z tym i postuluję o opanowanie emocji ...

 

 

ja też bym z chęcię popolemizował :blink: na ten temat

zwłaszcza że na studiach w chwili przebłysku miałem pisać magazyniera w tym temacie

już miałem nawet tytuł

Wczesne Chrześcijaństwo - gwałt kultury antycznej

 

ale obaj wiem czym to by się skończyło

i pewnie zaraz posypią się ciosy na mą skromną osobę

 

a historia niestety daje dowody nie tylko wielu kopii tego co już było ale i wielu zachowań miłojących pokój i bliźniego swego chrześcijan ...

 

EDIT : żeby nie było - do bierzmowania byłem głęboko wierzącym i praktykującym - ale potem coś mnie trafiło i zacząłem dostrzegac pewne rzeczy ...

 

Zgadzam się też z tezą tytułową pracy jaka miał pisać Tadeo. To prawda, wczesne lata Chrześcijan to był istny gwałt na kulturze antycznej z wypruwaniem złota i marmurów choćby z Panteonu o flakach bliźnich nie wspomnę.

 

Ale dla mnie nie to stanowi podstawę, jeden z Papieży przeprosił i ukorzył się za to wszystko! Wiem, co mają przeprosiny do setek tysięcy a może milionów ludzi, którzy zginęli w imię wiary. No cóż, są narody które też do dzisiaj nie przeprosiły - mamy je zaraz obok siebie. Ale nie o to chodzi.

Przepraszam, że znów odwołam się do tekstu, ale dla mnie to co napisane to świętość - nie ważne kto napisał ale jeśli jest to logiczne, zgodne z rozsądkiem to zawsze to rozważam. Staram się moje rozważania zawsze opierać albo o doświadczenie osobiste albo o tekst a nie zasłyszane gdzieś tam informacje, więc nazywanie tego butą, co miało tu miejsce, nie jest chyba najlepszą drogą (chociaż ją z ludzkiego punktu widzenia rozumiem). Ale wróćmy do tekstu, chodzi mi o najnowszą encyklikę B XVI Spe Salvi. Wczoraj ją przeczytałem, zaraz na jej początku znajduje się klucz do rozmowy jaką tu toczymy. Chodzi mi dokładnie o punkt nr. 5 owej encykliki. Przeczytajcie, bo punkt widzenia tam przedstawiony może być ciekawym dodatkiem, a dla osoby wierzącej, podstawą do zrozumienia rozważań na temat początku Kościoła - bo o tym tu przecież dyskutujemy.

 

Paweł Maksym

Edytowane przez Pawel_Maksym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że wątek całkowicie zszedł na offtopa, próby rozmowy na takie tematy zawsze kończą się szufladkowaniem w jednym obozów i niekończąca się kłótnia. Przypomina to wojne kreacjonistów z ewolucjonistami mają te same podłoże religijne. Problem tam polega na tym, że kościół zaakceptował już teorię ewolucji jak plan boży. Nie wiele osób w tym Jesion zrozumieli bardziej co chciałem skomentować :D

 

 

Co do nowego tematu który się rozwinął domyślam się, że było ich dziesiątki. Najgorsze w tym jest to, że nikt nikogo nie przekona do zmiany zdania, a mimo to wszyscy próbują. Jako że nie jestem mocny w tych tematach Biblia etc. nie będę zabierał znaczącego głosu. I raczej nadaje się do szufladki podpisanej "sceptycy" niż "wierzący". Dla mnie religia jako taka jest dla wielu ludzi drogą życia, zbiorem zasad moralnych etc. jednak wielu ludzi wykorzystuję ją do własnych celów np. bliski wschód. I nie koniecznie chodzi o chrześcijaństwo tylko religię jako taką.

 

 

pozdrawiam zysix

 

 

PS. Dla ludzi wahających się polecam książke "Bóg urojony" Dawida Dawkinsa

Edytowane przez zysix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Dawkins akurat jest przedstawicielem skrajnego skrzydła wojującego ateizmu i dla niezecydowanych jest wątpliwym wzorcem, oraz przykladem jak nie należy propagować swojej wiary w wyższość umysłu nad objawieniem Boga.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"PS. Dla ludzi wahających się polecam książke "Bóg urojony" Dawida Dawkinsa "

 

Chetnie przeczytam....a czy ktos kiedys czytal ksiazke Dithurfha "Na początku był wodór"?? jego pierwsza (jako typowego naukowca - zreszta ateistyczna) byla proba wyjasnienia ewolucji i poczatkow Ziemii bez Boga.

 

Jednak w nastepnych ksiazkach drążąc temat z tego co wiem w koncu skonczyl na konkluzji (podobnie jak Einstein etc) Bóg jednak musi istnieć. Zresztą nawet w tej na początkach był wodór..chyba pomału nabierał watpliwości czy aby nasze szkielko i oko to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Dawkins akurat jest przedstawicielem skrajnego skrzydła wojującego ateizmu i dla niezecydowanych jest wątpliwym wzorcem, oraz przykladem jak nie należy propagować swojej wiary w wyższość umysłu nad objawieniem Boga.

 

 

Pozwolę sobie wyrazić wyraźny sprzeciw dla tej wypowiedzi. Czytaliśta cokolwiek Pana Dawkinsa? Albo chociaż widzieliśta The Root of all Evil? (Który naprawdę polecam!).

 

Moim zdaniem nie jest to wojujący ateizm - a naukowa reakcja na szerzące się w naszych czasach pseudonaukowe zarazy, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością (co nie raz i tutaj, na tym forum, gdzie wiele zdań wygłoszonych przez 'nadgorliwych' było ewidentną ignorancją w iście tupiącym-nóżką stylu, wykazano).

 

Oczywiście, widać w jego wypowiedziach wiele 'ostrych' sformułowań, ale nie jest to coś 'wojującego' - tacy naukowcy nie są (a w szczególności naukowcy na pewnym uniwerku w Anglii, który zwany jest żartem na moim uni 'konkurencją'), gdyż zawsze są otwarci na nowe dane, nowe doświadczenia i nowe wyniki - i potrafią przyznać się do błędu - czego, co nie raz już zauważyliśmy, niestety, brakuje 'nadgorliwym'...

 

Zatem wpierw proponowałbym coś zobaczyć, przeczytać - potem osądzać. Tak jak w poprzednim wątku, który był ciekawy z początku, a potem przerodził się w stek wyzwisk i wyśmiewań - widać, kto tu jest (tu wstaw odpowiednią rasę psa agresywnego) kreacjonizmu/religii/światłych idei/itp itp, a kto szuka szuka odpowiedzi na naturę naszego świata.

 

Cóż, jak zwykle - co wcale mnie nie dziwi - zaczyna się znów zadyma. Jak widać, niektórzy do tego dążą... A z początku wyglądało to na dość ciekawe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak zwykle - co wcale mnie nie dziwi - zaczyna się znów zadyma. Jak widać, niektórzy do tego dążą... A z początku wyglądało to na dość ciekawe...

 

Tylko trudno czasem znalezc te cienka granice miedzy stanowczym zdaniem a zadyma.... :unsure: Co prawda nie sadze ale jesli kogos kiedys urazilem np swoja opinia..to przepraszam.

Edytowane przez Kaladan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem o jego niewybrednych ekscesach, np. kiedy to zbeształ na lotnisku jakąś nieznajomą kobietę żądajac zdjęcia z szyji krzyżyka, wnerwiony tym że drażni go jej ostentacja religijna. Miewa też odwagę nachodzić duchownych różnych wyznań w towarzystwie kamerzysty i wszynać dysputy na pokaz. Widocznie gosciu stracil cierpliwość widząc że idee ewolucjinizmu nie zdołały podbić ludzkich serc tak jak sie spodziewal biedaczysko. O dyskusję się nie martw kanarkusie, na tym polega jej atrakcyjność kiedy ścieraja sie dwa obozy. Powiedziałem dwa zdania w kontekscie Dawkinsa, ale reszta mnie nie interesuje.

 

Ps. Dzięki za szczerość kanarkusie. Na przyszłość będę ostrożniejszy w relacjach z Tobą, choć prawdopodobnie nie będzie juz takich okazji.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno. Określenia pana Dawkinsa o ktorych wspomina kanarkus nie sa mojego wytworu, tylko pochodza z bloga jednej pani, ktory miałem wątpliwa przyjemność przeglądać. Jednak o ile w wielu kwestiach jest kontrowersyjna, to trzeba jej przyznać że przytomna jest i myśleć potrafi, a wystawiona panu Dawkinsowi opinia jest całkiem trafna i logiczna.

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje nie czytałem jego książek (jeszcze), ale wiem o czym są czytuje różne recenzje i dowiaduje się z TV. Kiedyś właśnie oglądałem jego program dokumentalny gdzie wypowiadał się jak różne wiary, głównie chrześcijaństwo powodowało zupełne zacofanie naukowe. Jest to najzupełniejsza prawda! Trzeba przyznać nie rzuca słów na wiatr i mówie tylko o samych faktach. Ale według mnie wyciąga KOMPLETNIE ZŁE WNIOSKI! Jak wiadomo wnioski każdy człowiek formuje samodzielnie i jak najbardziej przwidłowo, świat byłby nudny gdyby sie wszyscy ze sobą zgadzali!

Na końcu filmy jak z przejęciem opowiadał o wspaniałości życia i wyzwoleniu sie z pod jarzma kościoła, odniosłem wrażenie że sam się uważa za wielkiego "Jezusa", którego zadaniem nawrócenie ciemnego ludu na jedyną prawdziwą wiare nauke. A jak wspominał o wspaniałości i wielkości życia, że trzeba brać z niego jak najwięcej przyjemności to się przeraziłem. Człowiek całkowicie wyzwolony? Bez praw ludzkich, moralnych, Boskich. Owszem człowiek dopiero wtedy stał by się WOLNY w pełni. Ale ja nie chce żyć z takimi ludźmi. Ale to są moje tylko wnioski więc prosze nie brać ich sobie zbyt poważnie. Wszak nie jestem znawcą jego literatury.

 

Apropo palenia heretyków i Islamu. Wszak sam Islam powstał jeżeli się nie myle dopiero w VI w a więc jest zacofany w stosunku do zachodu o te około 600 lat. A co sie działo w Europie około XIVw? Krucjaty, Husyci, inkwizycja i wiele innych niemiłych faktów. Każda religia musi przejść swoja ewolucje tylko że my jesteśmy "bardziej" rozwinięci od Islamistów.

 

P.S. Teraz to zupełny Offtop! :P

Edytowane przez Kurak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Dzięki za szczerość kanarkusie. Na przyszłość będę ostrożniejszy w relacjach z Tobą, choć prawdopodobnie nie będzie juz takich okazji.

 

Ups dopiero teraz to przeczytałem. Szkoda, bowiem uważam Pana za naprawdę wielką osobę od której wiele można się nauczyć (choć zamienić zdanie w 'realu' udało się nam chyba raz czy dwa tylko).

 

Co do owego komentarza o nachodzeniu, to hmm proponuję samemu zobaczyć to 'nachodzenie' i ocenić, na ile to była dysputa na pokaz, a na ile próba zrozumienia innego punktu widzenia. A to różnica. Podobnie się ma sprawa z czytaniem komentarzy komentarzy ocen komentarzy źródła - sądzę, że nie tędy droga.

 

No, ale o tym nie będziemy się wypowiadać. Jak już raz napisałem, ja gustuję w brunetkach, zaś Pan, Panie Leszku w tej kwesti gustuje zapewne w blondynkach - i tu się nigdy nie zgodzimy! (Chociaż może to i dobrze! Przynajmniej nie jest nudno!).

 

Kuraku, o ile dobrze zrozumiałem, właśnie się dowiedziałem, że jestem niemoralny! :P (Hyhy, z pewnością coś w tym jest!). Uważaj zatem na mnie, jeśli się spotkamy na zlocie - rzucę w Ciebie plosslem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropos tej naszej religii, dopiero teraz zauważyłem że wątek się rozbudował...

 

Jestem chrześcijaninem, chodzę do kościoła, na religię a i tak nie rozumiem tej religii nawet w 30%. Często się zastanawiam jak było naprawdę, co jest po śmierci... I powiem tak. Nie wierzę w to, że człowiek tak po prostu po śmierci idzie do nieba i tam, jak to mówi mój katecheta, widzi światłość Bożą. Dla mnie sprawa się ma inaczej, z takich względów, że kiedyś widziałem na ŻYWO jak ludzie opowiadali (chrześcijanie), że kiedyś byli kimś innym. Dokładnie przypominali sobie ostatnie lata życia, i opisywali to z dużą dokładnością, i co dziwne, nie wymyślali tego! Pachnie mi tu reinkarnacją, może to nie po chrześcijańsku, ale nie wydaje mi się, żeby dusza człowieka po śmierci tak po prostu "szła do nieba" i tam zostawała na wieki wieków. To jest też wina Kościoła i nauczania w szkołach. Mi to czasami się wydaje, że oni bardziej nam motają w tych głowach, niż nam się zdaje. Przykład. Pytam się mojego katechety co się dzieje z duszą człowieka po śmierci. On mi odpowiada, że albo trafia do nieba albo do piekła (pomijając czyściec). Jak trafia do nieba, ogląda światłość Bożą i raduje się. Jak do piekła, to jest zdala od Boga, dusza cierpi itp. A ja mu mówię. A skąd pan to wie? A może człowiek, jego dusza, odradza się w nowym życiu? To. No ja sobię nie potrafię wyobrazić takiej sytuacji że umieram, i... No właśnie i co? Jest pustka! Ale jak sobie tę pustkę wyobrazić? Albo że idę do nieba i oglądam światłość Bożą...

 

Może trochę zamotałem, sam nie wiem... Ale jedno wiem na pewno. Wolałbym być np. takim tygrysem i walczyć o przetrwanie na Safari.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, poszło o jakiegoś oszołoma Dawkinsa, a kończy sie na głupich z definicji "blondynkach". Długo czekałeś na okazję kanarkusie, przyczajony żeby się odgryźć, ale nie ma co sie obrazać za te rottweilery, bo tę ksywkę Dawkins ma od dawna i zasłużenie, wystarczy klepnąć w googlach. "Apostoła" darwinizmu widziałem w akcji nie raz na Discovery, ale nie jako głosiciela swojej wiary, tylko pogromcę "blondynek". Nawet utytuowani zwolennicy darwinizmu zarzucaja mu przesadę i szkodliwośc tych działań. Ja lubię "blondynki" , czyli uważam że świat jest w stworzony wedle ineligentnego projektu, zgodnie z ktorym człowiek jest jego ukoronowaniem na podobieństwo Stworcy. To podobieństwo oczywiście nie jest fizyczne, tylko intelektualne, ściślej mowiąc człowiek podobny jest do Stworcy przez talenty tworcze jakie posiada i realizuje na codzień, czyniąc sobie Ziemię poddaną (bez wchodzenia w aspekty szkodliwości wielu z nich). O "brunetkach" nie będę się wypowiadał, ich drzewo genealogiczne jest bardziej rozbudowane niż "blondynek".

Edytowane przez lemarc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... kiedyś widziałem na ŻYWO jak ludzie opowiadali (chrześcijanie), że kiedyś byli kimś innym. Dokładnie przypominali sobie ostatnie lata życia, i opisywali to z dużą dokładnością, i co dziwne, nie wymyślali tego! Pachnie mi tu reinkarnacją, może to nie po chrześcijańsku, ale nie wydaje mi się, żeby dusza człowieka po śmierci tak po prostu "szła do nieba" i tam zostawała na wieki wieków. To jest też wina Kościoła i nauczania w szkołach. Mi to czasami się wydaje, że oni bardziej nam motają w tych głowach, niż nam się zdaje...

Coś w tym jest. W Indiach jest uważane za zupełnie normalne, kiedy dziecko opowiada "kim było i co robiło kiedy jeszcze było dorosłe", to jest wpisane w tamtejszą kulturę. U nas kiedy dziecko mówi coś takiego to mama chce z nim lecieć do psychologa. Prawdopodobnie wiele dzieci w wieku kilku lat ma takie przebłyski, może nawet większość, jednak z biegiem czasu wspomnienia się zacierają i giną pod grubą warstwą społecznej i religijnej propagandy, jaką faszeruje się chłonne młode umysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo czekałeś na okazję kanarkusie, przyczajony żeby się odgryźć,

 

 

Niestety, z całą pewnością nie chciałem się 'odgryzać'. Sprzeciw nie jest odgryzaniem się! I z całą pewnością nie chciałem kąsać - tylko zaprezentować, dla przeciwwagi, inny punkt widzenia, który jak wiemy z poprzedniego wątku, jest poparty potężną ilością dowodów.

 

Co do 'blondynek' i 'brunetek' - w wersji na ten wątek - nie będę się wypowiadać. Również kilka dobrych latek studiowałem różne pisma, również święte, jak i ich późniejsze wersje, różnice w owych wersjach - oraz wpływ tych pism na antycznych i 'współczesnych' (czy też odwrotnie - wpływ antycznych i 'współczesnych' wedle własnego widzimisię na owe pisma). Zdaję sobie jednak sprawę, że w przypadku tej części 'nauki' (nie do końca nazywam to nauką) zbyt dużo miejsca pozostaje dla indywidualnej interpretacji i własnych odczuć, które potrafią bardzo 'zagłuszyć' obraz. Dlatego w tej kwestii - choć paluchy bardzo tego chciały - postanowiłem się nie wypowiadać. Przecież nie ma sensu kłócić się o coś, co jeden z naszych kolegów w jednym z pierwszych postów nazwał 'faktem historycznym' - a ja nazywam to 'kiepską podróbką' - skoro jest to daleko od astronomii, prawda?

(Szczególnie, że obaj bez większego problemu będziemy mogli przytoczyć tysiące źródeł i kontrargumentów! A każdy z nas i tak pozostanie przy swoim zdaniu!)

 

Zatem - gdybym chciał się odgryźć - zrobiłbym to natychmiast - a nie czekał na najbardziej dogodny moment na kąsanie. Tyle, że wtedy wyszedłbym na jakiegoś 'nawiedzonego', który wszystko musi zepsuć i rozwalić od środka - do czego niestety, moim zdaniem (celowo podkreślam to tutaj), kilku wypowiadających się tutaj dąży bez przerwy, kierując rozmowę na zupełnie inne tory. Osobiście nazywam takie zachowanie 'komunizmem myślowym' :szczerbaty:.

 

Pozwolę sobie zakończyć. Nie sądzę, abym powinien się tutaj wypowiadać, bowiem moje posty prawdopodobnie nic nie wniosą do tego wątku. Zatem zakończę o tak - kochajmy się! :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy dziecko opowiada "kim było i co robiło kiedy jeszcze było dorosłe",

szkoda, że to tzw. okres pytań a nie opowiadań. I szkoda, że dziecko niewie wielu rzeczy o których powinno pamietać z dorosłego życia. Ciekawie również że, dzieci mówiące, mówią to w kulturach, które mówią że one mówią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I szkoda, że dziecko niewie wielu rzeczy o których powinno pamietać z dorosłego życia.

Kiedyś był fajny program, chyba na Planete, opowiadający historię pewnego dziecka w Indiach. Opowiadało ono ze szczegółami jak się nazywało i gdzie mieszkało, kto je zabił i w jakich warunkach. W ten sposób policja rozwiązała zagadkę zabójstwa sprzed paru lat.

 

Sorry za OT, czasem nie mogę się oprzeć przed wsadzaniem kija w mrowisko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inaczej by program na Planet nie powstał :)

nie wiem czy wszytko powstaje po to by powstal jakis program. np ostatnia ofiare( :( ) naszego szkiełu na mazurach znalazł jasnowidz gdy inni juz rozlozyli ręce i sama policja to przyznaje..i bylo w wiadomosciach TVP -dziwne nie ?

Edytowane przez Kaladan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.