1. teleskop

[wolforzech]

Hm czytalam bodaj na astronomia.pl, ze na studiach astro pracuje się dużo z komputerami, a ja sie właśnie tego boje najbardziej, bo nie zajmuję się programowaniem dla odprężenia Zdaję sobie sprawę z tego, że to głównie mat i fiz Ale mi ta perspektywa nie przeszkadza, a do odwaznych swiat nalezy

 

Tak, pracuje się z komputerami ale o programowaniu nic mi nie wiadomo Zresztą nawet jeżeli są na studiach jakieś zajęcia z komputerami to nie jest do tego wymagana żadna wyższa znajomość informatyki. Jest to głownie analiza danych

[nel]

Zdajesz tylko fizykę i nic więcej? Czyli UJ/UAM/UW?

 

Dzisiaj totalne zachmurzenie, ale jutro wychodzę na łowy z moim Tento....

[wolforzech]

Zdaję geografie i fizyke. Jeżeli chodzi Ci o uczelnie na której jest astronomia to w Krakowie mam do wyboru UJ albo Akademie Pedagogiczną

[skymacho2]

1 - ceny na optyczne.pl są dawno nieaktualne

2 - Silver ma dużą aberrację chromatyczną

3 - 600 zł kosztuje Soligor Aspherical Night Vision / mam taką i jestem zadowolony

675 zł kosztuje zł Nikon Action Ex / to chyba optymalny wybór

niczego tańszego bym nie kupował ... warto zainwestować w jakość.

[nel]

Dziękuję za wszystkie rady, ostatecznie kupiłam Syntę 10" i właśnie się chłodzi

[.przemas.]

Cześć Nel

 

1.Aby brać udział w Olimpiadach Astronomicznych nie trzeba mieć własnego teleskopu,ale jak ktoś ma to plus dla niego.Zadania obserwacyjne w 1 etapie można wykonać bez pomocy teleskopu.A jeśli już takowe jest to można wypożyczyć go od kogoś.Ja właśnie sobie w ten sposób radziłem - teleskop udostępniła mi szkoła.

W 3 etapie zazwyczaj jest zadanie ze znajomości nieba.Także obserwacje teleskopowe zapewne by Ci pomogły.Często byś obserwowała a zatem uczyła się nieba.

Ale prawda jest taka,bez teleskopu można na OA zajść bardzo wysoko - liczy się raczej wiedza.

 

2.Żeby startować w OA dobrze jest znać matematykę i fizykę na średniowysokim poziomie.Ale trzeba też zerkać w zadania typowo astronomiczne,których na fizyce nie będzie,np.jasności gwiazdowe,układy zaćmieniowe,mechanika nieba.

 

3.Informatyką się bym na Twoim miejscu tak bardzo nie przejmował.Ja mam na 1 roku i nie jest źle.Raczej skupiłbym się na matematyce.Takie coś jak rachunek całkowy i różniczkowy jeszcze ujdzie - troszkę podobieństwa z liceum,to jednak algebra to coś abstrakcyjnego.Choć różnie jest na różnych uczelniach.Kolega z UJ ma głównie liczenie na algebrze.U mnie jest inaczej - same dowody abstrakcyjne.Także inne miasto - inny program. A z fizyką jest tak że jak zrozumiesz fundamenty które są w liceum,te wszystkie prawa sobie sama przeanalizujesz to nie będziesz na 1 roku mieć w zasadzie powtórkę ze szkoły średniej.

 

4.Jeśli Twój zapał nie jest słomiany to sobie poradzisz i na OA,i na studiach

[S_yriusz]

przemas, z tego co ja wiem to jednak infa jest potrzebna choćby do robienia wszelkich symulacji

 

Sam myślę nad astrofizyką (póki co mam jeszcze 2 lata) ciekawe jest to że na astronomię w Toruniu i Wrocławiu(tak jak sprawdzałem ostatnio) matura rozszerzona z fizyki jest dwa razy mniej punktowana niż matura z infy... śmech na sali;P ale chyba jednak do czegoś ta informatyka jest potrzebna (całe szczęście że ja zawsze byłem kompatybilny z komputerami )

 

całki, rózniczki - nie widzę w tym nic trudnego... to tylko tak groźnie brzmi i wygląda, a tak naprawdę jest to kwestia opanowania wzorów... (jasne że można się w tym troszkę zakopać, ale tylko na początku) - zaczynam właśnie całki;)

Trzeba się pogodzić z tym, że bez znakomitej znajomości matmy nic nie zdziałasz;)

 

Też chcę wziąć udział w OA, ale nie wiem czy OF nie będzie lepszym wyborem

 

aaaaa no oczywiście te całki i różniczki raczej na olimpiadzie sie przydadzą

 

Jak pójdziesz do liceum (zapewne na matfiz) i wszystko będzie dla Ciebie proste... to startuj jak nie to się zastanów czy to twoje powołanie... bo jeśli pojawią się nawet niewielkie problemy w ogólniaku to co to będzie na studiach

[.przemas.]

A czy ja powiedziałem że informatyka nie jest potrzebna?Narazie mam proste rzeczy ale to dopiero 2 semestr studiów.Na drugim roku z tego co wiem jest już programowanie.A na wyższych latach cały czas pracowania komputerowo,ale nie wiem co się dokładnie na niej robi.

 

Całki,różniczki funkcji jednej zmiennej to może nic trudnego,ale to jest tylko 1 semestr.Później jest trochę bardziej zawile.Jednak ta algebra zrobi na każdym duże wrażenie.Na mnie zrobiła kolosalne.I nie pomoże znajomość wzorów tak jak mówisz... zobaczysz sam zresztą.Jak czytałem przed rozpoczęciem studiów wypowiedzi na forach to sobie to wszystko inaczej wyobrażałem.

 

Na astronomii liczy się systematyczność.

[S_yriusz]

A czy ja powiedziałem że informatyka nie jest potrzebna?Narazie mam proste rzeczy ale to dopiero 2 semestr studiów.Na drugim roku z tego co wiem jest już programowanie.A na wyższych latach cały czas pracowania komputerowo,ale nie wiem co się dokładnie na niej robi.

 

Całki,różniczki funkcji jednej zmiennej to może nic trudnego,ale to jest tylko 1 semestr.Później jest trochę bardziej zawile.Jednak ta algebra zrobi na każdym duże wrażenie.Na mnie zrobiła kolosalne.I nie pomoże znajomość wzorów tak jak mówisz... zobaczysz sam zresztą.Jak czytałem przed rozpoczęciem studiów wypowiedzi na forach to sobie to wszystko inaczej wyobrażałem.

 

Na astronomii liczy się systematyczność.

 

jasne że nie pomoże znajomość wzorów są różne całki i się komplikuje sprawa "w miarę jedzenia" ale to nie jest nie do zrobienia... chociaż dla niektórych i funkcja liniowa jest nie do przeskoczenia... (znam takich)

 

Co do systematyczności to chyba w każdej nauce jest ważna... zwłaszcza w naukach ścisłych bo to się odnosi do pracy... czyli do cwiczenia tego do momentu w którym nabierzesz dużej wprawy - wtedy wszystko zrobisz;P tak jest zawsze i ze wszystkim w matematyce... praktyka czyni mistrza;)

 

mówisz że później jest programowanie... własnie tego, z tego co wyczytałem, boi się Nel

 

 

Tak w ogóle gdzie studiujesz?

Edytowane 6 Kwietnia 2008 przez S_yriusz

[.przemas.]

UWr