Skocz do zawartości

Automatyka astrofotografii, zdalne sterownie


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

no wszystko ok, przestaniemy pożyczać sobie nawzajem sprzęt, nie będzie wątpliwości co i czym i kogo :szczerbaty:

ale co z prądem elektrycznym dostępnym na zlotach, a niedajboże będziemy musieli szukając miejscówki pamiętać o właścicielach pola, na którym rozstawimy sprzęt, żeby odpowiednio go uhonorować, scedując należną mu część praw autorskich

oj jak szybko można dojść do absurdów :Boink:

Nawet nie mów ,mam zamiar na zlocie zbeszcześcić niecnie Twoją dwusetkę a także obiecane 12-24 tokiny Papatkiego i 10-22 Piotrka L. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię czytać posty brnące w coś, o czym nie ma w wątku rozmowy :Beer: (...) Ja wyraźnie mówię o czymś innym. Ile razy mam to napisać? :szczerbaty: Nie porównujemy fun'u focenia w polu do focenia telepem w Arizonie, ale porównujemy focenie obserwatorium np. na dachu, lub w ogródku, czy może w Kudłaczach, do focenia w Nowym Meksyku. Oba obserwatoria automatyczne.

Wytłumacz mi, jaka jest w tym różnica. Dałem dokładny przykład weekendowego focenia z Jackiem, ale mam wrażenie, że nie przeczytałeś.

Róznica jest taka, jak wcześniej napisałem: własny teleskop w ogródku został skomponowany, zestrojony, skolimowany i ustawiony na polarną przez właściciela - autora zdjęcia. Nawet, jeśli ktoś mu w tym honorowo czy na zlecenie pomagał. Ot, coś, jakby Kubica wykręcił znakomity czas na jakimś torze, jest to efektem pracy całego zespołu autorskiego: konstruktorów, tuningowców, z walnym udziałem członka zespołu - kierowcy.

Naświetlenie fotografii sprzętem udostępnionym publicznie w Nowym Meksykuto to tak, jakbym na torze w Goodwood przejechał się udostępnionym za 50 Ł samochodem Lamborgini Diablo, zrobił z tego wideo i pokazał: TAK SIE JEŹDZI W ANGLII. Czas byłby mój, jakąś tam satysfakcję też bym miał, w końcu nie rozbiłem auta ani nie zrobiłem bączka. Ale czy to to samo, co wynik ZESPOŁU BMW-Sauber z Kubicą za kierownicą? I nie chodzi o to, że czas byłby znacznie lepszy, tylko że znacznie bardziej autorski!

 

Drogi Cygnusie, nie czepiałbym się, gdyby nie to...

(...) Dlatego jeszcze raz proszę: chcesz mnie oceniać, zapoznaj się najpierw z moimi postami - całymi.

 

Zapoznałem się nawet z WĄTKIEM, nie tylko z Twoimi, Adamie, postami i gdybym chciał to ciągnąc (bezsensownie), to bym poprosił o zacytowanie, w którym miejscu Ciebie oceniam, a w którym skalpuję! Ale nie poproszę, boć przecież tego nie robię. Poprostu napisałem, że spodziewam się pouczeń i faktycznie nastąpiły! :)

 

Mam nadzieję że tego postu już nie skomentujesz.

 

Czuj duch i WYLUZUJ. Jestem przekonany, że tak tak jak ja - piszesz na forum dla PRZYJEMNOŚCI a nie dla prowokowania jakiejś niezrozumiałych dla mnie napięć! Ja do nich wcale nie zmierzam. :Beer:

 

Przekażmy sobie znak pokoju! :notworthy:

 

Miłek

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:Salut::D Popieram. Miałem ostatnio strasznego kaca po zrobieniu fotki pożyczonym filtrem Halfa :D

 

W pełni, czyli ide do np Adama siadam przy odpalonym juz sprzęcie i tylko "cykam" obiekty nie mam pojecia o astrofotografii za to dobry ze mnie grafik komputerowy ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni, czyli ide do np Adama siadam przy odpalonym juz sprzęcie i tylko "cykam" obiekty nie mam pojecia o astrofotografii za to dobry ze mnie grafik komputerowy ^_^

 

Od razu zaznaczam, że nie wyrażam do końca swojego poglądu, tylko staram się ustalić, czym jest astrofotografia... może nawet czegoś dowieść, co pojawi się w moim końcowym podsumowaniu wątku.

 

Pytanie, czy astrofotografia, to robienie zdjęć, czy kupowanie sprzętu, budowa, ustawianie, etc. naszego zestawu? Jeżeli tak, to ile w astrofotografii jest fotografii, a ile sprzętu? Idąc dalej, astrofotografia to politechnika, czy akademia sztuki?

 

Kiedy można zająć się astrofotografią jako dziedziną fotografii, a nie technologii. Przykład: wypożyczam studio na sesję, praktycznie raz na tydzień. Wszystko jest przygotowane przez asystentów, przyjeżdża fotograf, robi co trzeba, bierze gaże,... Potem za pół roku jego fotografia wygrywa prestiżowy konkurs.

 

Nikt nie ma wątpliwości, że w fotografii technologia nie ma żadnego znaczenia. Fotograf jest reżyserem, kreatorem wcześniejszej wizji. Może nawet krzyknąć do asystenta... wciśnij przycisk migawki...TAK! TERAZ!.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, czy astrofotografia, to robienie zdjęć, czy kupowanie sprzętu, budowa, ustawianie, etc. naszego zestawu? Jeżeli tak, to ile w astrofotografii jest fotografii, a ile sprzętu? Idąc dalej, astrofotografia to politechnika, czy akademia sztuki?

 

:)

 

Pozwolę sobie coś napisać z pozycji kibica.

 

Chyba (jak wszystko w życiu) jest tu parę aspektów.

1. astrofotografia traktowana jako rodzaj sztuki (tak zresztą jak fotografia artystyczna) - nie ma moim zdaniem znaczenia jakim sprzętem, czyim, gdzie stojącym - chodzi bardziej o to żeby najlepiej oddać jakiś obiekt. Jest to też specyficzna dziedzina ponieważ nie jesteśmy w stanie z powodu oczywistych ograniczeń (pogody np) robić zdjęć tak jak się robi fotografie np przyrody.

 

2. astrofotografia jako hobby - gdzie fotograf wydobywa ze sprzętu to co się da, działa w warunkach jakie ma.

 

Jak sądzę w tych obu przypadkach dąży się do perfekcji ale sądzę, że i czerpie się satysfakcję z tego co robi. Tylko w tym pierwszym chce się wyjść poza własne ograniczenia.

 

I jeszcze:

3. astrofotografia traktowana jako narzędzie naukowe - żeby coś zmierzyć, odkryć i tu tym bardziej nie ma znaczenia jakim sprzętem, czyim, gdzie stojącym.

 

W moim przypadku - robię zdjęcia głównie zabytkom. Choć wiem, że wszystko już sfotografowane na 10 stronę to jest to dla mnie, przeze mnie zrobione i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że wyrażę swoje skromne zdanie. A więc jeżeli mowa jest o amatorskiej astrofotografii, to tak jak w każdej inne dziedzinie (rozpatrując ją pod kątem amatorszczyzny), gromadzenie sprzętu, ustawianie go modyfikowanie itp jest jedną i nieodłączną ze składowych całego procesu tak samo jak i późniejsza obróbka materiału. Kupowanie czasu w obserwatoriach to fajna rzecz ale to już nie jest amatorska astrofotografia, nawet jeżeli ma służyć celom wizualno-estetycznym. Moim zdaniem to nawet fotki Jacka Paly (z całym szacunkiem) i jego sprzęt wykraczają grubo poza amatorszczyzę nawet w tym dużym wydaniu. W ogóle jak porozglądałem się po tych różnych forach to pojęcie amator zaczęło dla mnie nabierać całkiem innego znaczenia :rolleyes: Można dostać zawrotu głowy.

Pozdrawiam

Totalny amator Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w międzyczasie - obrobiona po paru godzinach pracy Eta Carina. Dobre ćwiczenie do trochę bardziej zaawansowanej obróbki SII/Ha/OIII. Jakby ktoś chciał pobawić się materiałem, to mogę udostępnić.

 

Pięknie wychodzą takie obiekty w liniach emisyjnych z szerokiego kąta (ogniskowa 500mm).

EtaCarina_small.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo w montaż łokciem puknąłeś :rolleyes: Niemniej jednak fajnie te poszczególne linie kontrastują, szkoda, że niezbędna jest kamera CCD BW z filtrami...

Coś czuję, że pewnie w tym czasie skakałeś i stąd te ruchy sejsmiczne w Australii :P

A tak poważnie, montaż prowadzi całkiem dobrze, no może poza ostatnią kiłą, poszło do kosza parę godzin materiału, dlatego w tym zdjęciu OIII ma tylko 1*1200 sek. - czyli 10x za mało (stąd szum spory). Firma oczywiście przyjęła reklamację, oddała punkty i naliczyła rabacik :)

 

Poniżej powiększony crop 200%. Jak widzisz, tracking w "normie". W sumie, to raczej dziwne by było, żeby Paramount nie dawał sobie rady z ogniskową 530 mm.

EtaCarina_center.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś chciał, to materiał Eta Cariny dostępny jest pod adresem:

 

Luminancja: http://www.jesion.pl/astro/eta_carina/L.zip

 

H-alpha: http://www.jesion.pl/astro/eta_carina/Ha.zip

 

Linia OIII: http://www.jesion.pl/astro/eta_carina/OIII.zip

 

Linia SII: http://www.jesion.pl/astro/eta_carina/SII.zip

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli trzeba teraz zrehabilitować Janusza który kiedyś zrobił genialną M31 przy pomocy MTO zawieszonego na montazu w obserwatorium a zostalo to uznane za nieuczciwe.

Sugerujesz mi nieuczciwość? W czym?

 

Fotografia wykonana w ostatnich dniach za pomocą teleskopu zdalnie sterowanego w Australii. Obrabiane samodzielnie w Photoshopie i Nebulosity. Materiał udostępniłem, aby każdy mógł zmierzyć się z liniami emisyjnymi.

 

Gdzie tu jest nieuczciwość? Czy to są jakieś zawody? Wykonałem zdjęcie Eta Cariny wg zasad i procedur, które dokładnie w tym wątku opisałem.

 

Nie rozumiem też, co miałoby być nieuczciwego w podczepieniu MTO pod obserwatoryjny sprzęt? No chyba, że marnował czas profesjonalnego obserwatorium (na krzywy ryj) cykając sobie M31. Wtedy - to jak najbardziej. Zakładam, że rozumiesz różnicę miedzy płatnym wynajęciem obserwatorium, a korzystaniem z "państwowego".

 

Podsumowując, dziwi mnie bardzo podejście kilku osób, które zachowują się, jakby chciały mi zakazać publikacji tego zdjęcia. Nie rozumiem tego i tyle. Gdybym napisał, że zrobiłem Eta Carinę z Warszawy, do tego Skyluxem na EQ3, to wtedy można by polemizować, czy taka fotka powinna pojawić się na AF.

 

Nie zachowujcie się, jak diabel polany święconą wodą. Stoją teleskopy do wykorzystania, to mogę sobie z nich skorzystać. Tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się, że w kole filtrowym zamienione były miejscami filtry SII i OIII. Oznacza to, że źle przyporządkowałem paletę kolorów. Wrzucam poprawioną.

 

Faktycznie, w wielu miejscach mgławica zrobiła się bardziej przestrzenna. Lepiej widać, co jest z przodu, a co z tyłu. Zdecydowanie lepiej.

EtaCarina_small2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując, dziwi mnie bardzo podejście kilku osób...

 

Dziwi mnie Twoja postawa :lol: W jakim celu zacząłeś ten wątek? Aby usłyszeć od wszystkich jednym chórem ze masz racje, czy abyśmy mogli wyrazić swoją niezależną opinię? :rolleyes: Dziwi mnie jedno zawsze w takich wątkach na forum i w zyciu codziennym, jedni zawsze chcą koniecznie przekonać drugich że tylko ich podejście i sposób na życie jest bezwględnie słuszny. Tak jakbyśmy my albo Ty nie mogli pozostać przy swoim odmiennym poglądzie i wedle niego postępować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że mając dopracowany i dopieszczony sprzęt, w dodatku "stjuningowany" własnoręcznie sprzęt tak jak A. J. normalne jest że chce się czegoś więcej. Więc nie ma co chyba stwarzać problemów. Mają rację i ci którzy marzną patrząc jak pracuje statyw, i ci którzy robią zdjęcia w Meksyku spod Słupska.

 

Choć ekonomicznie patrząc faktycznie chyba jest lepszy stosunek cena/jakość w przypadku wynajęcia teleskopu niż robienia zdjęć swoim zestawem.

 

Chodzi o to że ten który marznie jest świadom że to coś nowego w jego życiu a ten co robi fotkę zdalną też ma radochę że to coś nowego. Więc nie przekonujmy się wzajemnie o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy. I jedno i drugie jest fajne dla tego kto to robi. Efekt na pewno będzie się różnił, ale czy zapomnieliście już jaką frajdę mieliście z pierwszej udanej obserwacji?

 

 

Myślę że w najbliższych 5 może 10 latach wystrzelone zostaną amatorskie satelity z teleskopami, nie tylko w zakresie światła widzialnego ale i np. IR, oczywiście ich czas pracy będzie do wynajęcia za stosowną opłatą.

 

Wątpiącym przypomnę że od wielu lat krążą satelity umożliwiające międzykontynetalną łączność radioamatorską. Starczy tylko że ktoś policzy, że to się będzie opłacać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.