Skocz do zawartości

Off axis guider


JustinSullivan

Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu zastanawiam sie przegladajac zagraniczne galerie astrofoto czy w gruncie rzeczy uzywajac "off axis guidera" sam montaz a w szczegolnosci dokladnosc prowadzenia przy dlugoczasowych ekspozycjach odgrywa jakies znaczenie przy uzyskiwaniu punktowych obrazow gwiazd.

Wiadomą sprawą jest sztywnośc montażu itp natomiast PEC itp schodza na dalszy plan co powoduje ze prawie kazdy montaz odpowiednio sztywny moze byc z powodzeniem uzywany do dlugoczasowego astrofoto. W takim wiec wypadku nie ma wiekszego znaczenia czy kupimy Losmandy G8 czy EQ5 uzywajac "off axis guidera" mozemy zrobic rownie dobre zdjecia (oczywiscie pominmy kwestie taka iż posiadajac Losmandy rzadziej, jesli w ogole, musimy korygowac prowadzenie teleskopu).

Czy ktorys z forumowiczow moglby mi powiedziec czy moj tok myslenia jest sluszny?  

Prawde mowiac przegladajac galerie deep sky mozna zauwazyc ze wiekszosc ekspozycji jest robiona przy prowadzeniu albo autoguiderem albo off axis guiderem.

 

Pozdrawiam i zycze wszystkim Wesolych ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z moich przemyśleń wynika to samo.  Przy w miarę dobrych mikroruchach, off-axis guiderze oraz cierpliwości i wprawie, można chyba robić takie same zdjęcia jak przy auto guiderze.  Jedyny problem, to to, że trzeba się wgapiać w okular i korygować non stop.  

 

Już nawet miałem nabyć off-axisa, ale tak przez przypadek zgadałem się z Pawłem Łańcuckim i zaproponował on swojej konstrukcji GOTO wraz z korektą PE oraz opcją podłączenia CCD do autoguidingu.

Cena PLN 1200,-

 

Chyba brzmi rozsądnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jedyny problem, to to, że trzeba się wgapiać w okular i korygować non stop.  

I ten jedyny problem wystarczy by zdjęcie nie wyszło.

Pamiętaj, że już przy ogniskowej 500 prowadzenie ręczne jest sporym problemem. Z ogniskową spada światłosiła układu a to z kolei wydłuża czas ekspozycji. Przy 40 minutowej ekspozycji ból pleców, mroźny wiatr, ewent. stada komarów skutecznie utrudniają zrobienie przyzwoitego zdjęcia. Wiem to z własnego doświadczenia. Tym bardziej podziwiam ludzi, którzy robią całkiem przyzwoite zdjęcia nie za pomocą autoguiderów kupionych za kupę ziela a załkiem prostym sprzętem (patrz n.p. pan Leszek Marcinek). Nie zapominajmy o tym oglądając zdjęcia Gendlera, Lodrigussa i innych mistrzów Astrofotografii. Zresztą ten ostatni pisze na swojej stronie, że nie uprawiał prawdziwej astrofotografii ten, kto ręcznie nie prowadził.

Ale do rzeczy. Lepszym rozwiazaniem - tak mi się wydaje - jest dodatkowa luneta prowadząca. Prędzej czy później używając Off axis guidera napotkasz problem braku odpowiednio jasnej gwiazdy prowadzenia w polu widzenia tego ustrojstwa.

Do Crocodile: a jaką kamerą Paweł Ł. steruje te swój montaż?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację z tym bólem w plecach.  Ja tylko teoretyzuję, bo w życiu nie byłbym w stanie ręcznie prowadzić przez więcej niż 5 min.  Jestem zbyt niecierpliwy.

 

Nie pamiętam czy rozmawialiśmy o typie CCD ale coś mi chodzi po głowie, że wystarczy web camerka.  Oczywiście to wymaga zamontowania dodatkowej tuby teleskopu dla CCD równolegle do zasadniczej, chyba, że robimy foto zwykłym teleobiektywem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam program, który robi za autoguider w połączeniu z webcamem. Dorobiłem nawet do niego sterownik, który z LPT1 steruje napędem mojego teleskopu. Poprzestałem jednak na próbach domowych gdzie gwiazdę symulowałem punktowym źródłem światła. Nawet działało. Zniechęciłem się jednak, bo jak widzę tę stertę kabli i problem z zasilaniem kompa na dworze to mam dosyć. Przecież nie będę fotografował głębokiego kosmosu tam gdzie jest cywilizacja (220 Volt :-))

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ogniskowej przy ktorej mozliwe jest reczne prowadzenie off axis guiderem to jest ona chyba dluzsza niz 500mm. Twierdze tak od czasu gdy znalazlem przypadkowo stronke goscia ktory robil zdjecia w ten sposob 14 calowym Newtonem (tylko kurcze nie moge jej odnalezc). Co do napedu GOTO z PEC za 1200 zl to zadroszcze, przydaloby sie zeby ktorys z polskiech producentow sie tym zainteresowal powazniej.

Natomiast nigdy sie nie spotkalem z prowadzeniem webkamerka.

Mozecie podrzucic jakies linki.

Pozdrawiam  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy sposób korekcji prowadzenia jest dobry, jeśli jest

skuteczny.  Prowadzenie ręczne zaś jest najprostszym i

najtańszym sposobem, z którego korzystam od lat.

Z własnego doświadczenia wiem że da się uprowadzić

tą metodą astrograf o ogniskowej 1-2m, zależy to

tylko od sztywności konstrukcji i gładkiego prowadzenia,

oraz dokładności ustawienia na biegun. W tej metodzie

istotną rolę odgrywa luneta prowadząca, którą można

kierować na dowolną, jasną gwiazdę niezależnie od

kierunku wycelowania astrografu. Oczywiście lepiej jest

gdy gwiazda prowadzenia jest możliwie blisko, ale w

pewnych rejonach nieba brakuje jasnych gwiazd i wówczas nie mamy innego wyjścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem zdecydowanie za lunetą prowadzącą a nie off axis guiderem, zwykle prowadze astrofoto prowadząc na montażu home made za pomocą MTO z powerem 150x i krzyżem nitek a fotografuję obiektywami do 500mm, tylko dalikatnie korygując z Pilota (PE na poziomie +- 20") aby uzyskać nie poruszone zdjęcia.

Ręcznie prowadziłem tym montażem ponad 12 lat temu zanim go zmotoryzowałem i już nie mam na to więcej ochoty, teraz pyka silniczek krokowy z kontrolerem a ja podbzykuję go dalikatnie raz szybciej raz wolniej z pilota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.