Podwórkowe Obserwacje

Kuba J. · 17 Lutego 2008

Wczoraj, to jest 16.02.2008r. sprawdziłem pogodę w serwisie internetowym. No i zobaczyłem, że niebo czyściutkie ma być do ok. 23. Postanowiłem, że mimo odczuwalnej temperatury (-12*C) wystawię armatę na dwór i spróbuję coś złapać. I aby mi się zbytnio nie nudziło, postanowiłem wziąć ze sobą kolegę, który coś tam wie, ale i tak musiałem mu wszystko objaśniać.

18:25

Przeglądnąłem mapy nieba i moim pierwszorzędnym zadaniem, było odnalazienie i uchwycenie M36,M37,M38 oraz próba podglądnięcia Rakowego Żłóbka. Pozostałe cele były najprostszymi do odnalezienia, a jako, że nie miałem zbyt dużo czasu to chciałem uchwycić M42, Księżyc i Marsa.

18:40

Telefon do kolegi, że teleskop stoi na boisku i się chłodzi, a ja tam na niego czekam z rozłożonym sprzętem.

19:00

Zaczynamy obserwacje. I tu niestety, była masakra. Rozpocząłem od Księżyca, bo kolega ładnie prosił :szczerbaty:

Księżyc- Przy 48x ostry, wyraźny, czułem (dosłownie) głębię kraterów. Wiatr co jakiś czas powodował, że lekko się rozmazywał, ale ogólnie Łysy zaprezentował się bardzo dobrze. Przy 120x wiatr lekko przeszkadzał, jednak mimo to bardzo często miałem znakomitą ostrość i podglądałem ciekawsze kratery. Oczywiście kolega już tam mówił że "Jakie kozackie, super!".

Księżyc księżycem jest, i sam sobie w obserwacjach przeszkodzić nie może. Ale obiektom Deep Sky... Opiszę to co widziałem.

M42- Wielkie rozczarowanie. Gołym okiem była widoczna (lekko zanikała, ale to było osiedle), natomiast w teleskopie było mniej więcej tak. 48x i słaba(!) prawie niewidoczna mgła, z ledwo dostrzegalnym trapezem w środku. Przy 120x była trochę wyraźniejsza, no i trapez był większy i ładniejszy (kurcze mam sentyment do tego Trapezu ). Mimo wszystko, z osiedla miałem już lepsze widoki tej mgławicy, i ogólnie rzecz biorąc było bardzo kiepsko.

Mars- Tutaj Księżyc nie przeszkadzał. Przy 120x ostra, pomarańczowa kulka, ale nic więcej, chociaż... Wydawało mi się, że coś tam więcej widać. Nie licząc tego braku szczegółów, to ta planeta zaprezentowała się bardzo ładnie.

M36,M37,M38- Hehe... Dzięki ci Księżycu, za rozwalenie moich planów co do tych gromad <_< . No cóż, sam nie pomyślałem, przecież Łysy zbliża się do pełni (trochę mu tam brakuje). Co widziałem. Nie będę się rozpisywał. Po pierwsze. Duże kłopoty sprawiało mi znalazienie tych obiektów. No ale kiedy już je znalazłem, to było coś, co w ogóle nie przypominało gromad otwartych. Nie wiem jak to opisać. Jakieś plamy po prostu były i tyle.

Acha... Zapomniałbym. Nie wiem czy to było to, ale chyba wokół Łysego widziałem wieniec.

Podsumowanie:

1. Zasięg miałem około... 4 magnitudo.

2. Księżyc był bardzo wysoko, co rozwalało praktycznie większość obserwacji.

3. Mam bardzo KITowe okulary i tu nie ma co się dziwić. Obrazy były kiepskie tym bardziej.

4. Zimno było w tyłek.

5. Więcej już nie piszę się na obserwacje kiedy Księżyc jest tak wysoko i w takiej fazie.

6. Koledze zaczęło się już nudzić.

W czasie tych godzinnych obserwacji (zapomniałem napisać ) gdyby nie moje uparcie się, poszedłbym po prostu do domu już po 20 minutach. W sumie na dworze spędziłem 1,5h bo 30minut chłodził się telep. Muzyka (a jakże) to soundtracki z gry X3 Reunion puszczane z telefonu :szczerbaty: .

Pozdrawiam

PS. Jeżeli ktoś trafi w Syncie 150/1200 na super KITowe Kellnery, polecam ich wymianę, bo bardziej nerwowi mogą nimi rzucić w ścianę. Ja niestety trafiłem chyba na te najgorsze z najgorszych.