Skocz do zawartości

Przyroda w fotografii


Tomaszek

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.09.2022 o 22:14, Nova napisał(a):

Wtyk amerykański, próbujący dostać się do mieszkania pewnie w celu przezimowania. Przez niego musiałam spać przy zamkniętych oknach ?

IMG_20220924_181018.jpg

Nie musiałaś, miałabyś wtyki, a tak straciłaś okazję

Edytowane przez adams
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, suchyy said:

 

SUPER foty!

 

:like:

 

 

 

Zdradzisz trochę technikaliów (sprzęt, co, jak?), noo i to już chyba "preparaty", a nie żywe owady?

 

 

 

Pozdrawiam,

Jurek.

 

Dzieki Jurek.

 

Tak, to preparaty.

Mnoostwo roboty przy tym, ale efekt jest tego warty. Sporo czasu sie traci na przygotowanie praparatu. Mycie, suszenie i takie tam.

Ze strony technicznej.

Powyzsze foty byly robione hybryda optyczna wlasnej produkcji. 

Olympus OMD EM1 wpolaczeniu z okularem mikroskopowym LOMO 3.7x.

Calosc zautomatyzowana na szynie z mikroruchami. Ogromne znaczenie ma oczywisciw swiatlo. Nameczylem sie strasznie zeby uzyskac rownolegle miekkie swiatlo.

Uzylem trzech lamp blyskowych otaczjacych obiekt dookola. Jak dyfuser popularny kubek do kawy z bialego papieru.

Juz nie pamietam ilosci fotek wchodxacych w sklad stackow ale byly to wysokie cyfry :)


 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marvaz dzięki za odpowiedź! Tak myślałem, że "bez pracy nie ma kołaczy".  ;) Przypomniało mi się jak w czasach siermiężnego PRLu i dostępnego wówczas (też nie bez problemów) sprzętu foto/video analogowego (wtedy nie było jeszcze cyfrówki) dorobiłem do mojej amatorskiej kamery filmowej (ruskiej produkcji Quarz 5 / 2x8mm) przystawkę do mikroskopu. Jakaż to była radocha kiedy po wywołaniu materiału (w procesie pozytywowym), oraz przecięciu filmu 2x8mm wzdłuż i sklejeniu w jeden krążek, oglądało się pląsające na ekranie pantofelki ogoniaste i inne pierwotniaki! Uwielbiałem pracę w ciemni (hobbystyczną), zarówno przy materiałach pozytywowych (filmach), jak i przy obróbce błon fotograficznych i wykonywaniu odbitek na papierach foto! To była pełna celebracja, jak w czasach alchemików z wąchaniem chemikaliów i przygotowywaniem wywoływaczy, utrwalaczy (ekstremalna była fotografia kolorowa). :) Do tej pory przechowuję (chyba tylko z sentymentu) kompletny sprzęt z powiększalnikiem, koreksami, kuwetami, a czasami wyciągam projektor Ruś (najczęściej przy gościnnych nasiadówkach) i wyświetlam "archiwalne" filmy.  :icon_rolleyes:  Teraz człek siedzi przy kompie, dwóch monitorach, bardziej ślepnie i dostaje coraz większego garba!

 

     Obecnie dopadł mnie pociąg do ekstremalnego time-lapse (min/max przyspieszenia). Coś może spłodzę niebawem, tylko muszę zakończyć majsterkowanie, które opisałem szczegółowo w tym wątku:

 

Uniwersalne zasilanie zewnętrzne do kamery (Li-ion 2S).

 

 

Pozdrawiam,

Jurek

Edytowane przez suchyy
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
3 godziny temu, Behlur_Olderys napisał(a):

Ostatnio udało mi się zdobyć do kolekcji ptaków dwa nowe pokemony: pełzacz leśny

To pełzacz ogrody, ten ma dłuższy dziób i koło kupra brązowe ubrawienie. Odpowiednio pełzacz leśny ma krótszy dziób i cały, jasny spód ciała. W sieci jest sporo porównań obu osobników, np. na profilu MTO https://www.facebook.com/mtokrakow/photos/a.767737653253250/4461403423886636/?type=3

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Vader napisał(a):

To pełzacz ogrody, ten ma dłuższy dziób i koło kupra brązowe ubrawienie. Odpowiednio pełzacz leśny ma krótszy dziób i cały, jasny spód ciała. W sieci jest sporo porównań obu osobników, np. na profilu MTO https://www.facebook.com/mtokrakow/photos/a.767737653253250/4461403423886636/?type=3

Dzięki, w sumie zastanawiałem się nad tym, ale nie byłem w stanie stwierdzić... Już poprawiam!

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P8280086a.thumb.jpg.c50b640f941f32da621987a7a0850b18.jpg

 

Piżmowoły, Dovrefjell, Norwegia. Przy drodze z Hjerkinn do schroniska Snoheim, koniec sierpnia '22.

Jakość kiepska, bo z daleka, spory crop. Każą do nich 200 m dystans trzymać, więc traktowałem z respektem. Nie byłem z początku pewien, czy stado nie ruszy z wolna w dół drogi, w moją stronę :icon_twisted:  W razie "W" parę metrów ode mnie był pod drogą sporej średnicy przepust, że Pudzian by się zmieścił :laughing1:

Inna anegdota: ta część parku narodowego to niecałe dwie dekady temu był poligon wojskowy. Przypadkiem na stopa zwoził mnie spod gór miły pan, który kiedyś tam w wojsku służył. Zapytałem go, jak sobie radzili z kudłaczami, żeby nie właziły pod ostrzał. Odparł, że musieli je delikatnie wozami pancernymi ganiać, bo to była jedyna metoda perswazji.

Pozdrawiam

-J.

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Miesilmannimea said:

A ja mam takie :) W zeszłym roku ratowałem sikorki, które z jakiegoś powodu rodzice pozucili dosłownie tydzień przed końcem legu. Karmiłem je pincetą mączniakami. Do końca dożyła tylko jedna, która była największa. W dzień wylotu gdy zaczęła machać skrzydełkami pewnie rozgrzewając mięśnie włożyłem ją do kartonowego pudla z otworem i wystawiłem na taras - żeby sama zadecydowała czy to już :) Posiedziała chwilę w otworze startowym, wyleciała i po nieudanej próbie ładowania na krawędzi plastikowego pojemnika, który stał obok podleciała i wylądowała na moim ramieniu :) Posiedziała chwilę i odleciała już na zawsze. I stąd mam taką sympatyczna fotkę :)

 

henio pożegnanie.jpeg

Zdarzyło mi się wiosna czyścić budki z takich małych szkielecikow. Z tego co czytałem jak 1 rodzica coś "zje" to drugu maluchy porzuci. Przyroda jest brutalna. 

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślady :laughing1:przyrody w fotografii:

PC300013a.thumb.jpg.e7be142440d6f71de14a527dd1aeff87.jpg

Bieszczady, pasmo graniczne gdzieś na W od Płaszy, przed Kurników Beskidem. Koniec XII '22. Ciągnęły się chyba z 0.5 km na granicznym grzbiecie, zanim futrzak skręcił na polską stronę. Gość spotkany poprzedniego dnia wieczorem na Rabiej Skale, który szedł tamtędy chyba z Roztok Grn., nic o nich nie wspominał. Albo przegapił te ślady o zmierzchu, albo ich jeszcze nie było.  Spotkania z właścicielem raczej by nie zapomniał :laughing1: A miałem biwakować w tamtym rejonie, tylko opóźniło mnie oblodzenie na podejściu nad Wetliną i spałem 2.5 km przed tym odcinkiem :P

Pozdrawiam

-J.

Edytowane przez Jarek
literówki
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ko20 napisał(a):

Zdarzyło mi się wiosna czyścić budki z takich małych szkielecikow. Z tego co czytałem jak 1 rodzica coś "zje" to drugu maluchy porzuci. Przyroda jest brutalna. 

 

No tak - w pojedynkę nie ma szans wykarmić... Gdzieś czytałem, że muszą zrobić po... tysiąc lotów dziennie. Koszmar. Na filmach widać że dosłownie co minute przynoszą jakiegoś robala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.