Skocz do zawartości

Kupiłeś lornetkę? Podziel się wrażeniami!


Rekomendowane odpowiedzi

Na pierwsze danie poszedł dzisiaj Mizar - widoczne są dwa składniki ale przerwy należy się raczej domyślać.

Z drugiej strony - na pewno nie jest to widok wydłużonej gwiazdki, widać różnice w jasności składników przy

niepełnym rozdziale, widać również pomimo braku przerwy - dwie "sklejające się" gwiazdki.

 

Uważam, że to dobry wynik - kilka słów o tym dlaczego (dla początkujących):

 

Dobór sensownych układów podwójnych do badania rozdzielczości lornetki to nieco inne zagadnienie od badania

rozdzielczości teleskopów. Ponieważ możliwości oka w warunkach "ciemnych" wynoszą ok. 140-150 sek. kątowych

lornetka o powiększeniu x8 powinna umożliwić rozdział składników o separacji ok. 18" (140/8). Nie należy mylić tych

przeliczeń z określaniem teoretycznej rozdzielczości obiektywów takiej lornetki .. Posługujemy się tylko powiększeniem - znajdujemy

się cały czas w obszarze powiększeń znacznie mniejszych niż możliwe do uzyskania przy danych obiektywach w lornetce.

Oznacza to tylko tyle, że w dobrej (topowej) lornetce powiedzmy 10x50 Mizar powinien być rozdzielony, natomiast w idealnej lornetce 7x50 - nawet

wykonanej ze szkieł fluorytowych i bezstratnych pozostałych elementach optyki - po prostu Mizara rozdzielić się nie da...

 

W pewnym sensie Mizar jest jednym z najlepszych obiektów do takiego badania, w lornetce o typowych astronomicznych parametrach

10x50 w zależności od jakości optyki można zobaczyć tutaj różne rzeczy - zlaną singlową gwiazdę, gwiazdę sprawiającą wrażenie owalnej,

gwiazdę wydłużoną z wyraźnie określonym "kierunkiem", gwiazdę jw. o dającej się zauważyć różnicy Mag jej składników, niemal rozdzieloną

gwiazdę z nie dającą się zidentyfikować separacją, pełny rozdział z widoczną separacją. Zachęcam do obserwacji lornetkowych tego

popularnego i łatwego do odszukania układu oraz do powtarzania prób - położenie na niebie i poziom seeingu mogą zmienić dość diametralnie wyniki.

 

 

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Witam serdecznie

Nieco się wahałem z napisaniem tego postu, ale bądź co bądź jednak lornetkę zakupiłem. Ale od początku.

Nabyłem Vortexa diamondbak 8x42

Jak na moje potrzeby wydawała się idealna. Świetne odwzorowanie bieli, niemal niewidoczna AC (jednak nie przetestowałem na Księżycu z racji fazy), do kolimacji też raczej bym się nie przyczepiał. Ładne wyczernienie (na prawym okularze jakby malutka ryska, albo paproch). Generalnie solidne wykonanie, chodź regulacja muszli ocznych różni się między sobą co może irytować. W nocy lornetka przeszła moje oczekiwania. Z racji, że mieszkam w mieście ciężko o jakieś sensowne obserwacje, nadmienić muszę, że bez problemów zaobserwowałem M10 i M12 w Wężowniku i nie było by niczego w tym dziwnego gdyby nie fakt, że nie udało mi się tego dokonać lornetką 10x50 (fakt, że bardzo złej jakości, ale jednak większa apertura). Nie będę się rozpisywał o zaletach tej lornetki (jak już nadmieniłem, dla mnie wydawała się idealna) jednak o jeszcze dwóch zaletach grzechem byłoby tu nie wspomnieć : wieczysta gwarancja – robi wrażenie nawet na sceptykach i ogromne pole widzenia.

Jednak w najbliższą sobotę lornetkę z ogromnym żalem zwrócę do sklepu. Powodem jest brak możliwości regulacji dioptrii . Nie mam problemów ze wzrokiem. Dwie lornetki, oraz monokular które posiadam nie mają najmniejszego problemu z regulacją ostrości (prawie w centralnym miejscu skali), więc i w lewo jak i w prawo mam duży zakres regulacji. Niestety przy Vortexie (przy ustawianiu prawego okularu - czy to na prawe oko czy na lewe) skala jest praktycznie ustawiona do oporu.

Moim zamiarem jest, aby decydujący/a się na ten model zwrócił/a uwagę na ten (bynajmniej dla mnie) istotny element.

Z ogromnym żalem rozstanę się z tą lornetką, bo uważam że to naprawdę świetny sprzęt.

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kilka słów z porównania Celestrona SkyMastera z DO StarLightem: Dwie lornetki 15x70

 

Wstęp:

Spotykając w sieci sporo pytań o różnice między tymi dwoma lornetkami, postanowiłem opublikować część z moich spostrzeżeń z równoległego ich użytkowania. Porównanie obejmuje zagadnienia optyczno-mechaniczne oraz obserwacje dzienne. Niestety, obserwacje nocne ze względu na brak pogodnego nieba, były szczątkowe i postanowiłem ich nie włączać.

Edytowane przez polaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobór sensownych układów podwójnych do badania rozdzielczości lornetki to nieco inne zagadnienie od badania

rozdzielczości teleskopów. Ponieważ możliwości oka w warunkach "ciemnych" wynoszą ok. 140-150 sek. kątowych

lornetka o powiększeniu x8 powinna umożliwić rozdział składników o separacji ok. 18" (140/8). Nie należy mylić tych

przeliczeń z określaniem teoretycznej rozdzielczości obiektywów takiej lornetki .. Posługujemy się tylko powiększeniem - znajdujemy

się cały czas w obszarze powiększeń znacznie mniejszych niż możliwe do uzyskania przy danych obiektywach w lornetce.

Oznacza to tylko tyle, że w dobrej (topowej) lornetce powiedzmy 10x50 Mizar powinien być rozdzielony, natomiast w idealnej lornetce 7x50 - nawet

wykonanej ze szkieł fluorytowych i bezstratnych pozostałych elementach optyki - po prostu Mizara rozdzielić się nie da...

 

W pewnym sensie Mizar jest jednym z najlepszych obiektów do takiego badania, w lornetce o typowych astronomicznych parametrach

10x50 w zależności od jakości optyki można zobaczyć tutaj różne rzeczy - zlaną singlową gwiazdę, gwiazdę sprawiającą wrażenie owalnej,

gwiazdę wydłużoną z wyraźnie określonym "kierunkiem", gwiazdę jw. o dającej się zauważyć różnicy Mag jej składników, niemal rozdzieloną

gwiazdę z nie dającą się zidentyfikować separacją, pełny rozdział z widoczną separacją. Zachęcam do obserwacji lornetkowych tego

popularnego i łatwego do odszukania układu oraz do powtarzania prób - położenie na niebie i poziom seeingu mogą zmienić dość diametralnie wyniki.

 

Dużo się ostatnio zastanawiałem nad rozdzielczością lornetkową w testach na gwiazdach i zgadzam się, z doświadczenia z ostatnim zdaniem - wyniki obserwacyjne układu zależne są od położenia, seeingu. Jednak większy problem w takich testach, jak mi się wydaje, polega na tym, że możliwości rozdzielcze oka nie są stałą i indywidualne zdolności mogą być bardzo zróżnicowane. Podałeś parametry 140-150 sekund dla oka w nocy, co daje możliwość atakowania Mizara przez lornetkę 10x Ale inny obserwator będzie miał dolną granice na poziomie dajmy na to 180 sekund, obserwując przez ten sam sprzęt co pierwszy obserwator Mizara nie rozdzieli. I napisze, znając skłonność człowieka do obwiniania rzeczy martwych, że to nie wina jego oka, a optyki.

 

Zarensky na CN pisał kiedyś o ostrości (acuity) widzenia:

 

Visual acuity is a limiting factor in the eye’s ability to achieve resolution and magnification is employed to make an image large enough for the eye to perceive. If your visual acuity is 200 arcseconds, you need 12x mag to see a 17” double or 20x mag to see a 10” double.

 

acuity can be measured as the apparent separation results for a range of varying doubles recorded with one or more pieces of equipment. The results will fall into a fairly narrow range. This would be the observer's acuity range. In my best binoculars I can rarely achieve apparent separations of less than 200 arc-seconds. I’ve recorded many observations between 210 and 240 arc-sec.

 

Inne źródło: The resolution of the eye is 3 to 5 minutes [czyli dość spory rozrzut: od 180 do 300 sekund] of arc; therefore a minimum magnification must be utilized to enlarge the image sufficiently to exceed the eye’s resolution - C. R. Kitchin, cytuję za CN.

 

W efekcie i podsumowując, nie wiem czy nie jest tak, że topowość w kontekście rozdzielczości np lornetki 10x50 testowanej na Mizarze może być miarodajna, gdy ten sam obserwator tej samej nocy posiada inną lornetkę 10x50 którą Mizara nie rozdziela, albo widzi konkretne różnice w porównaniu tych dwóch obrazów.

 

Chodzi mi o to, że bez konkretnej wiedzy o własnej możliwości rozdzielczej w nocy, ciężko powiedzieć, czy sukces rozdzielenia ciasnego układu, np Mizara przez 10x50 to zasługa (i w jakiej mierze ?) sprzętu czy obserwatora.

Edytowane przez Yossarian
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam serdecznie. Lornetkę, którą z grubsza opiszę jest Vortex diamondback 8x42

Zacznę może od:

Czystość optyki. Patrząc od strony obiektywów widzę ładne wyczernienie (ale widywałem ładniejsze). Nie zauważyłem jakichś rażących zanieczyszczeń. Na prawym okularze jest kropeczka- jakby namalowana cienkopisem, ale to pewnie paproszek. Nie zauważyłem rys na szkłach, czy pryzmatach.

Obiektywy pokryte są warstwą przeciwodblaskową w kolorze niebieskim – już w pierwszym wrażeniu odczuwa się, że nie są to powłoki z najwyższej półki.

Odwzorowanie bieli. Biały jest naprawdę biały. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że nie ma przekłamania barw.

Aberracja chromatyczna. Tu już jest nieco gorzej niż z bielą. W ciągu dnia, trzeba się „trochę” wysilić by ją zauważyć. Generalnie mnie nie przeszkadza, choć spotkałem się z opinią, że ze względu na nią lornetki by nie kupiono.

Dystorsja. Bez owijania: jest duża. Patrząc na odległy dach i „zjeżdżając” lornetką w dół obraz w górnej części obiektywu robi się wklęsły, i analogicznie przesuwając lornetkę w górę obraz w dolnej części obiektywu robi się wypukły i to o wiele „szybciej” niż ma to miejsce z obrazem wklęsłym. Patrząc przez lornetkę na krawędź ściany odległego budynku i „jeżdżąc” lornetką na przemian w lewo lub w prawo zauważymy, że ściana bloku wypukła się i wklęsa. Jednak efekt ten jest niemal niezauważalny w porównaniu z „wybrzuszeniami” góra, dół.

Astygmatyzm. Sprawdzałem na gwiazdach. Muszę przyznać, że gwiazdy są punktowe, choć do idealnych kropek to im „trochę” brakuje. Oczywiście mówię tu o gwiazdkach znajdujących się w centrum pola.

Kolimacja. Mając w centrum pola gwiazdę – odsuwałem lornetkę powoli od oczu i nawet po kilkunastu centymetrach obraz się nie rozdwajał. Po pięciu godzinach ciągłego oglądania dziennych krajobrazów nie czułem jakiegokolwiek dyskomfortu : zawrotów czy bólu głowy.

Minimalna Odległość Ostrego Widzenia. Ten parametr moim zdaniem, aż tak ważny nie jest, ale z kronikarskiego obowiązku wspomnę tutaj o nim (a jest o czym). Vortex diamondback 8x42 ma niewiarygodną wręcz ostrość – poniżej dwóch metrów (i to bliżej półtora niż dwóch).

Rozstaw Okularów. Nie wiem ile podaje producent, ale ja mam jeszcze „spory” zapas. Choć spotkałem osobę dla której rozstaw był niewystarczający.

Obudowa. Lornetka choć mała to zaskoczyła mnie w pierwszym momencie swym ciężarem. Bardzo przyjemnie trzyma się ją w dłoniach (aż się nie chce wypuszczać). Łatwy dostęp do śruby centralnej, choć jak dla mnie to zbyt luźno chodzi (jednak osoby patrzące przez nią nie zwróciły na to uwagi).W przeciwieństwie do śruby – mostek chodzi opornie(w pozytywnym słowa znaczeniu). Wysuwane muszle oczne (fajny bajer), lewy okular pracuje oporniej niż prawy (trochę irytujące). Regulacja dioptrii nie chodzi płynnie, a przeskakuje (tak jakbyśmy regulowali głośność przy amplitunerze - tylko wiele oporniej) i muszę przyznać, że jest to dość miłe dla palców.

W wyposażeniu dają etui, jednak bez ingerencji się chyba nie obejdzie. A chodzi mi oto, że jest po prostu za duże i lornetka w czasie przemarszu obija się o ścianki. Miałem wrażenie, że za chwilę odklei się pryzmat.

Czytając powyższą charakterystykę, aż ciśnie się na usta : Co w tej lornetce poza : korpusem, „bielą” i minimalną ostrością, jest takiego, ażebym wydał na nią 9 stów ?

Starałem się obiektywnie ocenić sprzęt, na który zbierałem kilka długich miesięcy i uważam, że w swojej cenie ma naprawdę porządną optykę. Lornetka jest wyśmienita na dzienne „voyage” i świetnie sprawuje się w nocy.

Co mnie w niej urzekło ? POLE WIDZENIA jest naprawdę ogromne (8°). Zobaczyć na nocnym niebie całego Delfina w polu widzenia – bezcenne, a wisienką na torcie jest wieczysta gwarancja.

 

Muszę nadmienić, że w przypadku Vortex diamondback 8x42 nie ma powtarzalności serii. Pierwszy egzemplarz zwróciłem, gdyż regulacja dioptrii była nieprawidłowo ustawiona, tzn. prawie maksymalnie musiałem ustawić regulację na plus – choć nie mam problemów ze wzrokiem. W drugim egzemplarzu (to ten który zostawiłem) ten problem nie występuje.

 

Dziękuję wszystkim twardzielą/ką za dotrwanie do końca.

 

No i symboliczne fotki

1.JPG

2.JPG

3.JPG

4.JPG

 

Pozdrawiam

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od roku nie mogę się zdecydować czy kupić docelową lornetkę czy mały refraktorek. Dylemat nadal nie rozstrzygnięty, a lidletka już mi nie wystarcza więc postanowiłem na razie kupić coś tańszego, co bez obaw mógłbym stale wozić w bagażniku. Na naszej giełdzie pojawił się Celestron 12x60 w bardzo przystępnej cenie, a dzięki uprzejmości Ampera mogłem go przed zakupem wypróbować

 

to budżetowa lornetka wiec miałem świadomość, że daleko będzie jej do ideału. Ku mojemu zaskoczeniu jest lepiej niż przypuszczałem ... ale po kolei

 

1. wrażenia ogólne

 

obudowa to typowy w tym segmencie plastik i przypomina towar bazarowy. Zaślepka na okulary wygląda jak z innej lornetki i ochoczo spada ale już te na obiektywy trzymają się znacznie lepiej. Fabryczna torba jest z miękkiego materiału i słabo chroni zawartość. Mimo kilku lat ten egzemplarz wygląda jak nowy więc chyba torba spełnia swoje zadanie. Muszle oczne są wywijane, a spore soczewki zapowiadają duże pole widzenia i komfortową odległość źrenicy wyjściowej

 

2. pierwsze światło

 

lornetkę kurier przywiózł w sierpniowy słoneczny poranek więc miałem okazję od razu sprawdzić kilka rzeczy. Obraz jest jasny i kontrastowy. Powiększenie spore ale daje się obserwować z ręki, choć na dłuższe obserwacje lepiej zabrać statyw, do którego jest oczywiście typowy gwint

 

na odległym kominie doskonale widać wyszczerbione cegły i pordzewiałe obejmy. Przy okazji komin pozwala przekonać się o sporej dystorsji poduszkowatej oraz winietowaniu. Ostrość też wyraźnie spada przy brzegu pola widzenia. Tego właściwie się spodziewałem więc rozczarowany nie jestem. Wieczorem Księżyc tuż po pełni więc szybki wypadzik na otwarty teren. Tu pełne zaskoczenie. Sporej wielkości Księżyc z wieloma widocznymi detalami jest praktycznie pozbawiony aberracji chromatycznej. Jedziemy z nim na brzeg pola widzenia i pojawiają się kolorki. Około 1/3 pola widzenia od brzegu chromatyzm zaczyna być wyraźnie widoczny. Gdy niebo nieco ciemnieje do kompletu pojawiają się odblaski czyli objawy słabego wyczernienia... na szczęście lornetka ma służyć do obserwacji DSO więc nie jest to parametr krytyczny. Na jasnym jeszcze niebie w pobliżu oświetlonej autostrady nie widać gwiazd gołym okiem ale w Celestronie jest ich całkiem dużo. Biorę do ręki lidletkę i przeżywam szok ... to tym badziewiem obserwowałem niebo przez ostatni rok? Różnica co najmniej dwóch klas. Celestron pokazuje piękny błękit i punktowe w sporej części pola gwiazdki. W Bresserze niebo jest bure, a gwiazdy jak placki. No dobra teraz trzeba poczekać na nów i sprawdzić lornetkę w boju

 

3. Jordanów

 

z Bartolinim pojechaliśmy na Jordanów bo na Tąpadłach impreza na kilkadziesiąt osób z dwumetrowym ogniskiem. Nawet nie jestem zły bo można będzie sprawdzić jak szybko zaparują okulary. Sprawdzam jak wyglądają gwiazdy na brzegu pola widzenia. Są wyraźnie nieostre ale nie wyglądają jak gromady kuliste więc jest w normie

na początek nocy czesanie resztek Strzelca i okolic. Bez problemu z oparów nad horyzontem wyłania się M28, której w lidletce dostrzec nie mogłem nawet w lepszych warunkach. Tu jest obiektem dostrzegalnym bez problemu, a właściwie oczywistym. Sprawdzam więc Herkulesa. M13 prawie razi w oczy, a M92 jest tylko niewiele słabsza. NGC6229 też bez najmniejszego problemu. Mała ale wyraźna. Sprawdziłem też kilka innych większych i jaśniejszych obiektów. Pora na coś mniejszego. Celuję w Strzałę. Jadę wzdłuż Wieszaka i odnajduję M71, a potem M27. Ta druga spora i jasna ale to żadne wyzwanie dla lornetki 12x60. Po drugiej stronie Łabędzia odnajduję M57 i M56 ... a może by tak Cirrusa? Jestem sceptyczny ale co szkodzi spróbować? Jest blisko zenitu więc kładę się na masce samochodu i ... jest! Głowa Wiedźmy słabo ale jednak widoczna. Wydaje się, że dostrzegam też Miotełkę ale pewności brak. Odblask od jasnej gwiazdy zakłóca widok. Spróbowałem jeszcze raz 2 godziny później ale warunki są już znacznie gorsze. Mgła powoli podnosi się z mokrej ziemi. Co ciekawe przez całą noc tylko dwa razy musiałem chować lornetkę pod bluzę z powodu zaparowania okularów. To spory plus dla Celestrona

 

dochodzi 2 w nocy. Jestem zadowolony. Przeczesałem prawie całe dostępne niebo. Nie doczekałem M42 ale Plejady zaliczone ... zresztą gromady otwarte to wymarzone obiekty dla tej lornetki. Gromady Woźnicy i pobliska M35 czy Hihoty prezentują się znakomicie

 

4. test latarkowy

 

lornetka, latarka, kartka papieru i suwmiarka ... i mamy obiektywny pomiar ;). Źrenica wejściowa wychodzi 52 mm. To pewne rozczarowanie choć nie zaskoczenie. Już po sporym winietowaniu, które zauważyłem pierwszego dnia mogłem się tego spodziewać. Małe pryzmaty obcinają stożek światła

 

5. podsumowanie

 

zdecydowałem się na zakup wiec chyba wszystko jasne. Jestem w stanie zaakceptować wady lornetki, a jednocześnie jestem zadowolony z kilku zalet. Zależało mi na lornetce o dużym ER, która nie będzie miała tendencji do zaparowania okularów i w tym elemencie jest lepiej niż dobrze. Obraz ma dobrą ostrość w centrum i przyzwoitą na brzegu oraz daje się obserwować z ręki ... czego chcieć więcej za te pieniądze?

 

pozdrawiam

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
A jesteś pewien, że ten lekki astygmatyzm w centrum to cecha lornetki, a nie np. jednego z twoich oczu? Pamiętam jak parę lat temu mi też gwiazdy leciutko iskrzyły w centrum pola. Potem poszedłem do okulisty z urazem oka jakiego nabawiłem się podczas gry w piłkę nożną. Lekarz profilaktycznie zbadał mi wzrok i... lornetka się naprawiła. Okazało się, że mam nieznaczny astygmatyzm na prawym oku. Potem, kiedy patrzyłem przez ten sam sprzęt, ale w okularach, astygmatyzmu już nie było.

 

Przeczytałem dopiero dzisiaj (wstyd) opracowanie testu monarcha 7 na optyczne.pl.

W zasadzie zgadzam się ze wszystkim oprócz kwestii związanych z oceną wykonania.

Być może istnieją jakieś różnice w wykonaniu poszczególnych egzemplarzy ale w dwóch

modelach które testowałem (8x42 oraz 10x42) na pewno nie można było mówić o zbyt luźnym

mostku, nastawy były wręcz idealnie dobrane w przełożeniu siła-stabilność. Dlatego trochę mnie zaskoczyła opinia o regulacji mostka na krawędzi opalania tubusów. Natomiast co do cech optycznych

zabrakło mi trochę w tym teście uwidocznienia tego czym ta lornetka (w wersji 8x) zachwyca - pole 8 stopni, to w tej kategorii cenowej jest nowum. W pełni się zgadzam natomiast z opinią Arka o wyborze z dwóch szkół: wąskie pole i punktowość via szerokie pole i widoczna koma, rosnąca AC jednak z wyborem tej drugiej opcji do celów nie tylko astro. Trochę szkoda niższej transmisji w kanale R ale

I tak jak na dachówkę sprawność rzędu 90 % w tej cenie to jest wynik pomiędzy dobrym a wybitnym - oczywiście w tej półce cenowej...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie pytanie całkowitego laika, ale co jest z tym Mizarem? tzn czy to chodzi o rozdzielenie Mizara z Alkorem? Bo jeśli tak, to nie potrzeba do tego lornetki. Zastanawia mnie to , bo dzisiaj po długim czasie podziwiania chmur, nastała chwila częściowo czystego nieba, więc złapałem co miałem pod ręką (lornetka młodego do podglądania ptaków 14x30) i pobiegłem przed dom, sprawdzić co będzie mi dane miedzy chmurami zobaczyć. Mizar z Alkorem miały taką przerwę, że zacząłem się zastanawiać, po przeczytaniu powyższych postów, czy dobrze rozumiem "podwójność" Mizara i jest tam jeszcze bliżej jakaś gwiazda, której nie widzę?(stellarium nic tam nie pokazuje) Na wszelki wypadek zerknąłem na E w Lirze i widzę wyrażnie rozdzielone dwie gwiazdy, nawet z dość dużą przerwą między nimi. Wiem, że nie jest to lornetka do obserwacji astro, potrafi przyciemnić obraz nawet w dzień, ale niebo było tak niepewne, że nie chciało mi się wyciągać teleskopu. Oczywiście na mgławicach poległa, dostrzegłem jedynie galaktykę w Andromedzie, Chichotki, próbowałem coś w Wożnicy upatrzeć, ale niestety, jedynie zwiewne , ledwo dostrzegalne duszki, albo to sugestia, bo wiem, że gdzieś tam są. W ogóle jestem dość zielony w obserwacjach i nie zawsze wiem jakiego widoku szukać, bo jedyny odnośnik to stellarium, więc pewnie dużo obiektów widzę, ale w rzeczywistości nie dostrzegam. W każdym razie obserwacje lornetkowe mimo wszystko zaczęły mi się podobać i chyba zanim zmienię swojego "śmieciowego" newtona, zainwestuję w lornetkę. Howgh!

ps. w jakiej odległości do okularu ustawić ekran do pomiaru żrenicy wyjściowej?

Edytowane przez ar2r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie pytanie całkowitego laika, ale co jest z tym Mizarem? tzn czy to chodzi o rozdzielenie Mizara z Alkorem? Bo jeśli tak, to nie potrzeba do tego lornetki. Zastanawia mnie to , bo dzisiaj po długim czasie podziwiania chmur, nastała chwila częściowo czystego nieba, więc złapałem co miałem pod ręką (lornetka młodego do podglądania ptaków 14x30) i pobiegłem przed dom, sprawdzić co będzie mi dane miedzy chmurami zobaczyć. Mizar z Alkorem miały taką przerwę, że zacząłem się zastanawiać, po przeczytaniu powyższych postów, czy dobrze rozumiem "podwójność" Mizara i jest tam jeszcze bliżej jakaś gwiazda, której nie widzę?(stellarium nic tam nie pokazuje) Na wszelki wypadek zerknąłem na E w Lirze i widzę wyrażnie rozdzielone dwie gwiazdy, nawet z dość dużą przerwą między nimi.

 

Mizara i Alkora dzieli aż 12' i każdy kto nie ma wady wzroku powinien je gołym okiem rozdzielić bez problemu. Epsilony Lutni są już ponad 3 razy bliżej siebie (dzieli je około 3,5'), jednak wiele osób nadal rozdziela tę parę gołym okiem.

W końcu sam Mizar też jest podwójny, tyle że jego składniki znajdują się w odległości około 14", czyli 50 razy mniejszej niż wynosi odległość między Mizarem a Alkorem.

Jakby tego było mało, każdy ze składników Mizara też jest podwójny...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Widać twórcy stellarium poszli trochę na łatwiznę, ale to nic, w końcu to program dla amatorów, a i ja patrzę w niebo raczej dla przyjemności. Jednak lubię wiedzieć to i owo. Gdy warunki pozwolą będę musiał przyjżeć się tej parce swoim "prawie" teleskopem- ciekawe czy da radę :icon_smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. w jakiej odległości do okularu ustawić ekran do pomiaru żrenicy wyjściowej?

 

 

. . . aby móc odpowiedzieć na Twoje pytanie, powinieneś nieco bardziej je sprecyzować.

Nie wiem dokładnie (tylko się domyślam) o jaki ekran może Ci chodzić; ale ustawiasz go tak, aby krążek odbijany na ekranie był jak najostrzejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Widać twórcy stellarium poszli trochę na łatwiznę, ale to nic, w końcu to program dla amatorów

 

stellarium nie jest ideałem ale akurat podwójnego mizara da się w nim zaobserwować - musisz baaaaardzo powiększyć!

 

(to że ci się nie udało to chyba nie jest kwestia brakujących katalogów gwiazd bo obie gwiazdy są przecież jasne...? przy okazji, jeżeli jeszcze nie ściągałeś dodatkowych katalogów to zapraszam do okna ustawień w stellarium)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o kalce technicznej, żeby mieć wygodniejszy dostęp z suwmiarką, choć może trochę rozpraszać krążek światła na brzegach, lub tak jak wyżej kartka papieru.

 

No widzisz, a ja myślałem o arkuszu kartki milimetrowej, ale skoro masz dostęp do suwmiarki to zmierz krążek przykładając suwmiarkę do okulara (tylko pamiętaj o zachowaniu ostrożności, bo porysujesz szkła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witajcie

Dziś nabyłem Nikona Actiona EX 10x50. Lornetka na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie solidnej no i oczywiście swoje kosztującej :). Solidny mostek, trzeba troszkę siły przyłożyć aby zmienić jego pozycje. Optyka kryształ, kolimacja w porządku. Lecz zauważyłem jak narazie 2 minusy. Nie noszę okularów, muszle oczne obejmują tylko centrum oka, i jednak w kątach oczu widzę to co mam przed sobą a nie obraz w lornetce co bardzo przeszkadza. Oraz ciężar lornetki, nie wydaje mi się aby miała kg tak jak zapewnia producent.

To na dziś tylko tyle, czyste niebo mam więc jutro więcej spostrzeżeń :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem nowy, niedawno nabyłem lornetkę skymaster 25X70. Moje pierwsze wrażenia są ok. Obawiam się jednak, że sprzęt jest nieco rozkolimowany. Mam wadę wzroku, co prawda niewielką (-1 na jedno i -0,5 na drugie oko) i czasami po przyłożeniu lornetki do oczu obraz wydaje się podwójny, po paru sekundach mózg koryguje błąd. I tu moje pytanie - czy w ramach gwarancji producent (delta optical) bez problemu powinien zrobić diagnostykę sprzętu i ewentualną kolimację? Poza tym ostrość ok, światłoczułość też jest ok. Mieszkam na 4 piętrze,w centrum miasta (przy dość dużym oświetleniu ulicy), a mimo to za pomocą tej lornetki da się na prawdę sporo zobaczyć. Jedyny duży minus to adapter do statywu - chybotliwy - zero stabilności, lornetka giba się we wszystkie strony jak na sprężynie. I w tym momencie chciałbym sprzedać Szanownym Forumowiczom swój pierwszy patent (mam nadzieję, że nie ostatni), jako że jestem świeżakiem na tutejszym polu: otóż aby zwiększyć sztywność ów adaptera polecam przedmiot wyłożyć po bokach (we wgłębieniach) poksiliną. Koszt poksiliny - 15 zł. Po wyłożeniu masą sztywność i stabilność adaptera pierwsza klasa. Metalowy adapter na allegro - 50 zł. Do lornetki dokupiłem statyw Camrock TE68 za 90 zł. Głowica plastik w chińskim wydaniu - stabilność zerowa, adapter w gnieździe trzeszczy i lata na wszystkie strony - wklejenie paska dociętego z plastikowej opaski zaciskowej (takiej do mocowania kołpaków w samochodzie :icon_smile: ) po jednej ze stron w gnieździe montażowym dość skutecznie zwiększa sztywność głowicy (drugi patent). Cóż, zaczynam od tanich wynalazków, ale w niedalekiej przyszłości mam zamiar sprawić sobie jakiś fajny teleskop. Na razie uczę się nieba przy pomocy lornetki jak przystało na żółtodzioba. Pozdro dla wszystkich astromaniaków :icon_smile:

Edytowane przez Michał KT
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Jak najszybciej sprawdzaj kolimację na gwiazdach i jeśli będą podwójne - reklamuj. Trochę zaryzykowałeś, biorąc sprzęt o tak znacznym powiększeniu, ale jeśli będzie sprawny, to nic nie pokaże Księżyca piękniej. A Plejady, Gromada Podwójna czy Mgławica Oriona pod ciemnym niebem - sam miód.

Gratuluję zaradności, chociaż pomysł z poksyliną już nie da się opatentować. Sam tak usztywniałem plastikowy adapter a nie był to mój oryginalny pomysł. :whistling: Jednak poksylina jest czasem niezastąpiona. Statyw Camrock też wypróbowałem, nosił nawet lornetę 22x100. Jak było, tak było, ale dawał radę.

Zapraszam do działu "Astronomia przez lornetkę" (schowany pod "Obserwacje").

Obyśmy tylko ciut czystego nieba mieli! :friends:

:astro:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz sprawdzał kolimację, to pamiętaj o idealnym ustawieniu rozstawu okularów do oczu i rozluźnieniu mięśni twarzy. Takie drobnostki potrafią namieszać. Wysokie powiększenia są bardzo wymagające. Z drugiej strony, jak odeślesz rozkolimowaną to nie masz żadnej gwarancji, że nowa przyjdzie skolimowana. To często loteria, szczególnie w tym segmencie jakościowym.

Edytowane przez polaris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Wielkiej Mgławicy Oriona, Plejad i Księżyca to fakt, Skymaster się sprawdza, ale wczoraj podjąłem obserwację Jowisza i 3 księżyce (Io, Ganimedesa i Kalisto) też doskonale można wypatrzyć. Właśnie co do kolimacji to na pojedynczych gwiazdach czasami obraz robi się podwójny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie co do kolimacji to na pojedynczych gwiazdach czasami obraz robi się podwójny.

 

Czasem jak sie długo wpatrujemy w jedną gwiazdę to dostajemy zeza, to naturalne :) Patrz w okulary i powoli odsuwaj je od oczu na jakieś 30cm zwracając uwagę czy obraz się rozdwaja. Zobacz też, czy po patrzeniu przez lornetkę, patrząc przed siebie (nie przez lornetkę) masz krótkotrwałe uczucie zeza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.