Czy dzisiejsza zorza wieczorna nie była "podejrzana"?

[Radek Grochowski]

Pojechałem dzisiaj z kumplem nad jezioro podglądać ptaki. Gdy Słońce się zniżało obaj zwróciliśmy uwagę na ciekawą warstwę chmur nad zachodnim horyzontem. Od razu rzuciło mi się w oczy, że wyglądają wypisz wymaluj jak obłoki srebrzyste.

Oczywiście nie były to obłoki srebrzyste, chodzi mi tylko o samą strukturę tych chmur. Wyglądały jak melanż cirrocumulusa z cirrusem, ale nie dało się dostrzec nawet śladu jakichkolwiek zjawisk halo, w radzaju parheliów itp.

W drodze powrotnej kilka razu zatrzymywałem i się, żeby zrobić zdjęcie tym chmurom. Nie wiem... gapię się na chmury codziennie, ale te wydawały się jakieś "inne".

Po zachodzie Słońca całe niebo zapłonęło purpurą, ale nie taką zwykłą, po prostu wszystko było skąpane w czerwieni. I wtedy skojarzyłem, że na spaceweather.com kilka dni temu był temat czerwonych zachodów Słońca w północnych Stanach i Kanadzie związanych z wybuchem kilku wulkanów na Aleutach (Alaska).

 

Pewnie to tylko zbieg okoliczności, ale radzę rzucić okiem na jutrzejszy zachód Słońca. Być może prądy strumieniowe nawiały pył wulkaniczny nad Europę...

 

[sumas]

a to myślisz, ze w ciągu paru dni przewiało je przez USA i Atlantyk?

 

ale racja, prądy strumieniowe potrafią zasuwać ponad 300 km/h

Edytowane 30 Sierpnia 2008 przez sumas

[Radek Grochowski]

OK, to nie moje widzimisię. Rzućcie okiem na najnowsze spaceweather.com, oprócz mojej obserwacji jest wiele innych z Europy. Mamy nad Polską wulkaniczne zachody Słońca, w rodzaju Krakatau, czy Pinatubo. Ale one były na południowej półkuli, na północnej są znacznie rzadsze, chyba ostatni to Katastrofa Tunguska . To naprawdę "once-in-a-lifetieme-experience". Nie wiem jak wy, ale ja czekam na wschód Słońca.

[.przemas.]

Potwierdzam dziwny, purpurowy kolor nieba, który zwrócił dziś moją uwagę.

[Darek_B]

No właśnie też mnie to dziś zaciekawiło.

Było to trochę złowieszcze.

[dobsonme]

I jeszcze mi powiedzcie, ze ten syf na niebie to nie mgła/cirrusy tylko pył wulkaniczny. I ze zostanie tak przez kilka miesięcy, to se zaraz w łeb strzele.

 

 

I jeszcze mi powiedzcie, ze ten syf na niebie to nie mgła/cirrusy tylko pył wulkaniczny. I ze zostanie tak przez kilka miesięcy, to se zaraz w łeb strzele.

[r.ziomber]

Rabka-Zdroj:

[ansmann]

Potwierdzam, czerwono/purpurowe niebo po zachodzie słońca.

O wschodzie już nie tak czerwono, ale też było coś widać.

 

Wschód:

[Robert Bodzoń]

W ciągu ostatnich kilkunastu godzin mieliśmy dosyć szybki spływ powietrza z pólnocy z okolic okołobiegunowych. Może zapylone masy powietrza przewędrowały w okolicach bieguna i skierowały się do nas. Niestety u mnie wieczór był pochmurny, więc nic nie mogłem dostrzec. Ale dzisiaj jest już słonecznie, więc sprawdzę.

[eReSix]

Również i mnie zaciekawił wczorajszy zachód Słońca, w pierwszym momencie miałem takie samo skojarzenie co Radek - obłoki srebrzyste, ale chmury te były wyraźnie szare. Kolor zachodu Słońca był ciemnopomarańczowy, łososiowy, łuna była ogromna.

[Kurak]

Jestem z siebie dumny!

Kiedy wczoraj siedzieliśmy i gadaliśmy z kumplem na 10 piętrze jednego z krakowskich bloków, też mnie jakoś tak dziwnie ten zachód słońca wyglądał. Jakoś tak malowniczo i dziwacznie kolorowo.

Pytam kumpla:

-A ten zachód nie wydaja ci się taki troche dziwny?

-Pier%&^$#@ w bambus farmazony!

 

Myśle sobie no to już kompletnie zwariowałem! A tu prosze jednak rzeczywiście był inny niż zwykle

[BODI]

Wczoraj to chyba wszystkich zachwycił zachód słońca

[Gość inż.konstruktor]

I w Gdańsku wyglądał podejrzanie zachwycająco...

[Jendrako]

Też to widziałem, faktycznie było inaczej niż zwykle.

[Kuba]

Ja też wczoraj rzuciłem okiem na zachód i było wyraźnie inaczej niż zwykle. Zrobiłem nawet kilka zdjęć ale nie oddają tego tak dobrze, jak powinny

 

[Krawat]

Potwierdzam, wczoraj zachód Słońa był bardzo efektowny, ale później warunki obserwacyjne były bardzo dobre.

[kasia_b92]

Ja też potwierdzam. Wczoraj rzucił mi się w oczy czerwony zachód słońca, a do późnej nocy widziałam na zachodzie coś na kształt NLC. Też mnie to zaintrygowało.

[Kuba J.]

Również potwierdzam, że widziałem te chmury, ale nie wiedziałem co to jest.

[Michał Sz.]

Wczoraj rzucił mi się w oczy czerwony zachód słońca, a do późnej nocy widziałam na zachodzie coś na kształt NLC.

Faktycznie. Wczoraj po 23 obserwowałem te chmury. Wyglądały jak obłoki srebrzyste, ale bardziej szare i przytłumione. Na dziś prognoza pogody przewiduje pogodny i bezchmurny wieczór, więc sprawdzę, czy zjawisko się powtórzy.

 

Pozdrawiam

[Ori2711]

No patrzcie, a Ja z kolei zwróciłam uwagę dwa dni wcześniej na piękną czarwień i poświatę na zachodzie. Nawet powierdziałam mojej rodzinie, że "dziś czerwono na zachodzie, śni marynarz o pogodzie", czyli że jutro będzie super pogoda i nocka obserwacyjna... a tu okazuje się, że to pyły wulkaiczne dały dwa z rzędu przepiękne zachody karmazynowe...

 

 

 

pozdrawiam

 

Ori

[Robert Bodzoń]

W Jarosławiu "srebrzyste obłoki" są już widoczne. Przede wszystkim nad zachodnim horyzontem. Wyżej jakby szarawa "zawiesina", której nie było widać w dzień. Teraz zmienia barwę na żółtawą.

[kasia_b92]

Dzisiaj wyszłam na wieczorny spacer i patrzę- a tu całe niebo skąpane w falistych, wysokich, błyszczących chmurach podobnych ze struktury do NLC. Myślę sobie- srebrzyste w ostatnim diu sierpnia? Pewnie to jakiś cirrostratus undulatus.

 

Ale dwie rzeczy mi nie grały- czemu ten undulatus tak się błyszczy? i czemu nie ma ani śladu halo?

 

Te chmurki wyglądały tak, jak na dwóch pierwszych zdjęciach w temacie. Na zachodzie, błyszczące, faliste. Moim osobistym zdaniem możliwe, że ten pył z Alaski dostał się nad Europę. Bo skąd nagle takie zjawiska przy zachodach słońca?

[Mateusz_R]

Witam.

Ja również zaobserwowałem(obserwuje) dziwne zmętnienie atmosfery w górnych jej warstwach.

Ostatnio nad Polska mieliśmy silny przepływ powietrza w górnej troposferze z nad Grenlandii. Być może to spowodowało takie efektowne dotarcie do nas pyłów wulkanicznych. Poza tym Terra wykryło podwyższony poziom zapylenia ogólnego powietrza. Teraz bardzo przydałyby się pomiary z dokładnych lidarów, ale takie pomiary(do dużych wys) są prowadzone jedynie w niektórych miejscach.

 

 

Mateusz

[Krawat]

U mnie od nowa się to zaczyna. Widać już dziwne chmury jakby obłoki srebrzyste. Nie jest to jednak tak wyraźne jak wczoraj.

[Robert Bodzoń]

Poświata była bardzo ładna, ale przyznam, że mam pewne wątpliwości. A związane są ze stosunkowo szybkim jej "gaśnięciem", tak jakby coś co ją powoduje nie było zbyt wysoko w atmosferze. Jest 19:46 i praktycznie koniec widoczności.

Edytowane 31 Sierpnia 2008 przez Robert Bodzoń