Skocz do zawartości

Budowa mojego własnego newtona;)


mattman12

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawy LW i wyciągu odstawiam chwilowo na bok. Za to przedstawię Wam nóż Foucalta zrobiony(jeszcze nie skończony) przeze mnie.

Najpierw zdjęcia:

 

n__1.jpg

Na początek żyletka z domkiem. Nie ma szans dać tych elementów bliżej niż są.

 

n__2.jpg

Widok na całość od tyłu. Brakuje kilku elementów do regulacji przesunięcia wzdłuż osi optycznej ale dzisiaj już tego nie zrobię. Zapewne zdziwi Was to, że są dwie śruby regulacyjne. Wszystko wytłumaczę ale za chwilkę.

 

n__3.jpg

Teraz perspektywa.

 

n__4.jpg

Na koniec widok z boku. Teraz wyjaśnię po co są dwie śruby regulacyjne. Tak to zrobiłem, żeby ułatwić sobie pomiary ilościowe w przyszłości.

Zerknijcie na drugie zdjęcie. Śruba pod czujnikiem zegarowym porusza nim w przód i tył, a ta obok nożem. Przypuśćmy że zabieram się za pomiary ilościowe. Ustawiam nóż w ognisku strefy Z1, dojeżdżam czujnikiem do noża i mogę zaczynać pomiary reszty. W FigureXP strefa Z1 zawsze będzie wynosiła 0,00mm a wyniki rosną w miarę oddalania się od środka zwierciadła.

Tak to sobie przynajmniej wyobrażam.

 

pozdrawiam

Mateusz

 

Aha. pewnie powiecie, że konstrukcja z LEGO będzie niestabilna i może się rozlecieć. Od razu to wyjaśnię bardzo krótko ale zwięźle. Połączenia, które mają być nieruchome, takie będą. Potraktowałem je sporą ilością kleju Cyjanopan :szczerbaty::Boink: .

W końcu: "Co kropelka sklei, sklei, żadna siła nie rozklei" :ha:

 

PS. Całość jest duża i ciężka, a co za tym idzie, stabilna.

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coż mogę powiedzieć... Ciesze sie że ktoś wykorzystał pomysł z LEGO :) Gwarantuję że działa wyśmienicie ;) Jak widać, każdy nóż jest inny, najważniejsze, żeby wszystko w nim pięknie grało. Koniecznie potraktuj łączenia rurek miedzianych z podstawą klejem.

 

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie potraktuj łączenia rurek miedzianych z podstawą klejem.

 

Pozdrawiam

Rafał

 

Na podstawki pod rurki i połączenie między podstawkami a płytą wiórową wylałem chyba ze dwie tubki kleju. Już tych klocków do czegoś innego nie wykorzystam... :szczerbaty::lol:B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę na te zdjęcia, Mateusz, i nasuwa mi się pewna uwaga. Sprawdź, czy masz swobode w umieszczaniu oka tuż za żyletką, bo jest to jedna z ważniejszych kwestii. Nóż powinien być także komfortowy w użyciu. Przy odczytach będziesz musiał trzymać głowę nieruchomo przez ok. 2 minuty. Jeśli będzie to dla Ciebie niewygodne, pomiary mogą być trochę przekłamane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź, czy masz swobode w umieszczaniu oka tuż za żyletką, bo jest to jedna z ważniejszych kwestii. iary mogą być trochę przekłamane.

 

Jestem leworęczny, lewonożny i lewooczny :D . Za żyletką mam lewe oko więc nic mi tam nie przeszkadza. Już o tym pomyślałem, ale dzięki za zwrócenie uwagi bo to bardzo istotna sprawa. Ewentualnie mógłbym podnieść żyletkę i domek kilka cm do góry.

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Mam już prawie wszystkie elementy do złożenia polerownika :banan: Jeszcze tylko kółko z płyty wiórowej(z gipsu zrezygnowałem w momencie jak mi odlany już krążek rozleciał się w rękach...) i żywica do zaimpregnowania. Mam pytanie o sam polerownik. Jaką powinien mieć grubość?? Tak mniej więcej około 8mm?? Tej smoły tam jest strasznie mało mimo że mam trzy kostki 50g i jakoś mało mi się to wydaje. Oczywiście jeszcze kalafonia do tego dojdzie ale przesadzić nie wolno. Jak to jest z polerownikiem??

Aha i mógłby mi ktoś napisać krótką instrukcję obsługi żywicy epoksydowej??

 

pozdrawiam

Mateusz

 

PS. Ja jak mam jakieś wątpliwości to od razu wszystko liczę. Objętość smoły to ok 210cm3. Warstwa polerownika o grubości 8mm miałaby objętość 360cm3. Ilość kalafonii, którą należy dodać to około 150cm3. To tak na szybko policzone.

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

(...) PS. Ja jak mam jakieś wątpliwości to od razu wszystko liczę. Objętość smoły to ok 210cm3. Warstwa polerownika o grubości 8mm miałaby objętość 360cm3. Ilość kalafonii, którą należy dodać to około 150cm3. To tak na szybko policzone.

nie bierze się takiej ilości kalafonii, aby uzyskać założoną objętość polerownika, tylko dobiera się odpowiednie proporcje smoły i kalafonii, aby uzyskać odpowiednią twardość polerownika.

W tym celu przed wylaniem gorącej "zupy" (smoła+kalafonia) na matrycę, robi się testy twardości i dodaje odpowiednią ilość smoły lub kalafonii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bierze się takiej ilości kalafonii, aby uzyskać założoną objętość polerownika, tylko dobiera się odpowiednie proporcje smoły i kalafonii, aby uzyskać odpowiednią twardość polerownika.

 

ok Hermes, ja to wiem, ale mi chodziło o to jaką powinien mieć grubość polerownik. Czy na przykład 5mm to nie jest za mało?? Wszystko wyjdzie w praniu ale mam dziwne przeczucie, że zamówiłem za mało smoły...

 

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5mm to trochę za mało, optimum to 1cm. Tak jak napisał Hermes ilość kalafonii i smoły dobierasz doświadczalnie, przeczytaj na stronie Janusza Wilanda o wykonywaniu polerownika i kieruj się właśnie tą stroną przy robieniu swojego. Gwarantuję że wszystko pójdzie wtedy jak należy. Pamiętaj żeby wczesniej wszystko sobie przygotować. Warto przed wylaniem mieszaniny smoły i kalafonii rozgrzać podstawę (np w gorącej wodzie), wtedy łatwiej zrobić rowki i dopasować kształt lustra.

 

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prawie całym dniu walki z g***** jakim jest smoła i małym kryzysie udało mi się skończyć polerownik... Ale entuzjazm nie??

Szczerze mówiąc myślałem, że najgorszą robotą w robieniu lustra jest parabolizacja ale chyba się myliłem... Strasznie się męczyłem z tym, żeby skończyć ten polerownik... Raz musiałem nawet smołę zdzierać i wylewać jeszcze raz... ufff ale najgorsza robota za mną :)

Teraz lustro i polerownik tulą się do siebie pod ciężarem 5kg a jutro chyba coś zacznę polerować.

W jakiej mniej więcej proporcji powinienem mieszać CeO z wodą?? Znaczy ile wody ma być na łyżeczkę ceru?? We wszystkich poradnikach jest napisane że się miesza ale nigdzie nie ma ile czego ma być...

 

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

(...) Szczerze mówiąc myślałem, że najgorszą robotą w robieniu lustra jest parabolizacja ale chyba się myliłem... Strasznie się męczyłem z tym, żeby skończyć ten polerownik... Raz musiałem nawet smołę zdzierać i wylewać jeszcze raz... (...)

Mateusz

figuryzacja jest robotą czasochłonną i wymagającą uwagi, ale w miarę "czystą"... :D

za to wylewanie polerownika to etap wyjątkowo nielubiany przez prawie wszystkich... W końcu smoła kojarzy się z czymś "piekielnym"... :ha:

 

(...) ale najgorsza robota za mną :) (...)

to rowki już wycięte, czy ten etap jeszcze przed nami ? :banan:

 

(...) Teraz lustro i polerownik tulą się do siebie pod ciężarem 5kg a jutro chyba coś zacznę polerować. (...)

Mateusz

tak się tulą bez niczego ? :Boink: Jeszcze z tego coś wyjdzie... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to rowki już wycięte, czy ten etap jeszcze przed nami ? :banan:

wszystko już zrobione :) można brać sie za polerowanie. O dziwo z rowkami nie poszło mi aż tak źle. Co prawda zmodyfikowałem trochę przepis na robienie polerownika, bo rowki wycinałem po całkowitym ostygnięciu smoły ale nie poszło mi tak źle. Myślałem że będzie gorzej

 

tak się tulą bez niczego ? :Boink: Jeszcze z tego coś wyjdzie... :D

 

Fajnie by było :ha: kilka darmowych polerowników :) Albo gotowe szkła z dokładnością 1/500 lambda :D

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

tak na poważnie - po wylaniu polerownika nie można zostawiać przez dłuższy czas nieruchomo wyszlifowanego zwierciadła na smole (czyli na polerowniku) pod dużym obciążeniem, bo się mogą skleić... - może nie "ostatecznie", ale smoła może się przyczepić do zwierciadła i wtedy łatwo o drobną rysę.

Zwykle smarowaliśmy matrycę mieszaniną tlenku ceru z wodą i co pewien czas trzeba było wykonać niewielkie ruchy zwierciadłem. Należało także dodawać odrobinę wody (jeśli woda wyparowała), aby ta mieszanina nie wyschła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle smarowaliśmy matrycę mieszaniną tlenku ceru z wodą i co pewien czas trzeba było wykonać niewielkie ruchy zwierciadłem. Należało także dodawać odrobinę wody (jeśli woda wyparowała), aby ta mieszanina nie wyschła.

 

AAAA o to Ci chodziło :lol: Oczywiście, że dawałem na smołę tlenek ceru z wodą :)

Aha i ponawiam pytanie o ilość CeO i wody :rolleyes:

 

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

tlenek ceru (CeO2) nie rozpuszcza się w wodzie, ale spoczywa na dnie naczynia. Jeśli mamy jakieś dość wąskie i wysokie naczynie (bez przesady...), to na dnie będzie warstwa tlenku ceru (dalej użyję skrótu TC), a nad nim woda - i nie ma to większego znaczenia, czy wody będzie 3 cm czy 10 cm.

 

Do polerowania należy poświęcić pędzelek (nie używać go do niczego innego !). Szerokość rzędu 1-2 cm, wystarczy. Zanurza się pędzelek do naczynia z TC, aż stanie się biały (pokryty TC) i smaruje się matrycę tak, jak byśmy chcieli ją pomalować białą farbą (oczywiście bez przesady, jeśli chodzi o grubość warstwy TC). Dodaje się wody (tym pędzelkiem lub jakąś pipetą), aby przynajmniej częściowo wypełnić rowki w matrycy. Tu uwaga ! - rowki muszą być dość głębokie ! Niektóre źródła mówią nawet o wycięciu polerownika aż do "gołego" szkła (jeśli matryca jest gruba, to nie jest to niezbędne).

 

Kładziemy ostrożnie zwierciadło na matrycę z TC i... słuchamy! Jeśli podczas ruchu zwierciadła usłyszymy jakikolwiek zgrzyt, pisk, etc..., to zdejmujemy zwierciadło z matrycy i pewnie będziemy musieli jeszcze raz wszystko zacząć od początku. Ten "obcy" dźwięk jest sygnałem, że na matrycy jest jakieś obce ciało (oby nie karborund !) i dalsze polerowanie grozi porysowaniem. Szybka reakcja na taki dźwięk może uchronić przed większą rysą.

 

Podczas ruchów zwierciadła na matrycy z TC powinniśmy usłyszeć szum - to efekt tarcia między TC, matrycą (w którą się TC wbija...) i zwierciadłem. Przy właściwej ilości wody w rowkach powstaje rodzaj białej piany (taki "krem"), która bardzo skutecznie dostarcza pomiędzy zwierciadło a matrycę odpowiednia ilość TC. Jeśli TC jest za mało, a wody za dużo, wtedy w rowkach mamy tylko wodę, TC szybko zużywa się na matrycy i w rezultacie "polerujemy" wodą.

 

Wbrew temu, co można znaleźć w niektórych książkach o tym, że polerowanie powinno przebiegać bardzo płynnie i lekko, tak jednak nie powinno być. Gdyby polerowanie przebiegało bez oporów, to była by to wskazówka, że polerowanie nie jest skuteczne. Musi się czuć opór między zwierciadłem a matrycą. Jako ciekawostkę dodam, że podczas pierwszych kilku godzin polerowania swojej "250" miałem takie opory, że poruszałem całym stanowiskiem do polerowania, zamocowanym na ważącym kilkadziesiąt kilogramów betonowym słupie !! Oczywiście wszystko robimy "z czuciem" - jeśli tylko zwierciadło zaczęło piszczeć, trzeba było dodać kolejnej porcji proszku i wody.

 

Tyle pierwszych wskazówek. :D (może znajdę jakieś zdjęcie z polerowania z naszej pracowni w PTMA).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heloł!

Jestem po dwóch godzinach polerki :) I prawdą jest to, że po polerowaniu mogą boleć plecy...

Wyniki jakie są zaraz pokażę. W każdym razie można się już przejrzeć w szkle B) Ale czeka mnie jeszcze jakieś 10h polerowania więc nie będe aż tak bardzo się podniecał tym co już mam :lol: Byle do przodu.

 

To jest ten sławny polerownik z którym męczyłem się przez cały dzień wczoraj...

polerownik.jpg

 

A to odbicie pulpitu mojego monitora w lustrze (a właściwie to szkle :szczerbaty: ). Kto zgadnie co tam widać?? Ten kto zgadnie dostanie wirtualnego browara ;)

odbicie.jpg

 

Mateusz

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heloł!

Jestem po dwóch godzinach polerki :) I prawdą jest to, że po polerowaniu mogą boleć plecy...

(...)

To jest ten sławny polerownik z którym męczyłem się przez cały dzień wczoraj...

(...) A to odbicie pulpitu mojego monitora w lustrze (a właściwie to szkle :szczerbaty: ). Kto zgadnie co tam widać?? Ten kto zgadnie dostanie wirtualnego browara ;)

Mateusz

Witam,

 

widzę odbicie M31 wraz z M32 i NGC 225 :D

 

Czy to zdjęcie matrycy jest już po jakimś czasie polerowania ?

Jeśli tak, to wyraźnie widać, że matryca nie pracuje swoim środkiem - czyli środek zwierciadła będzie bardziej matowy niż brzegi.

Ale polerownik wygląda fajnie. Trudno się do niego "przeczepić" :D (małe uwagi przekaże później).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

widzę odbicie M31 wraz z M32 i NGC 225 :D

 

Czy to zdjęcie matrycy jest już po jakimś czasie polerowania ?

Jeśli tak, to wyraźnie widać, że matryca nie pracuje swoim środkiem - czyli środek zwierciadła będzie bardziej matowy niż brzegi.

Ale polerownik wygląda fajnie. Trudno się do niego "przeczepić" :D (małe uwagi przekaże później).

 

No Hermes gratulacje. Wygrałeś tygodniowy wyjazd w Bieszczady na wypasioną miejscówkę, za który oczywiście zapłacisz z własnej kieszeni :helo: . I obiecany browarek: :Beer: . Ale nie ma co ukrywać że zagadka była prosta nie?? :)

A jeżeli chodzi o polerownik to masz racje. Środek jest troszkę niedopieszczony. Ale mam przed sobą jeszcze duużo polerki i to się wyrówna. Przynajmniej mogę powiedzieć że jestem wyjątkiem od reguły i moje lustro jest teraz lepiej wypolerowane przy krawędziach :Boink:

Z niecierpliwością czekam na jakieś wskazówki :) W końcu nic nie zastąpi obiektywnej oceny znającego się na rzeczy.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Jestem po kolejnych dwóch godzinach polerowania. Jest nieźle, środek coraz lepiej wypolerowany i dorównuje krawędziom.

Sprawdzając stan środkowej części za pomocą latarki przy skroni (na latarce przesłona z kartonu i małą dziurką) zauważyłem coś ciekawego. Figura podobna do ,,miski od spodu". Nie jestem w stanie tego sprawdzić na nożu, bo nie mam jeszcze podstawki pod samo lustro i wskaźnika laserowego, z którym łatwiej jest wszystko zgrać. Ale to tak śmiesznie wygląda.

 

EDIT. Właśnie spaliłem sobie fajną diodę do noża... A tak fajna była bo niebieska...

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak będzie, jeśli środek jest spolerowany mniej niż brzegi. Może to spowodować silnie odwrócony brzeg, nagrzej może polerownik i lustro i dopasuj je do siebie lepiej pod ciężarem np. książek. Polerowanie będzie wtedy przebiegać bardziej równomiernie na całej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to spowodować silnie odwrócony brzeg, nagrzej może polerownik i lustro i dopasuj je do siebie lepiej pod ciężarem np. książek. Polerowanie będzie wtedy przebiegać bardziej równomiernie na całej powierzchni.

 

Tak zrobię tylko musze naprawić nóż... znalazłem na szczęście czerwoną diodę, mam nadzieję że nie będzie zbyt wielkiej różnicy...

 

Dioda naprawiona(a właściwie wymieniona), polerownik dociśnięty i idę wypróbować nóż :szczerbaty:

Edytowane przez mattman12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czerwona to słaby pomysł. Lepiej zamontuj żółtą ewentualnie niebieską

 

pozdrawiam

 

to troszeczkę do bani... niebieska właśnie mi się skopciła... może znajdę jakąś białą... albo kupię za 3zł długopis z niewidzialnym atramentem i diodą niebieską :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Hej!

(...) Właśnie spaliłem sobie fajną diodę do noża... A tak fajna była bo niebieska...

a jakie jest napięcie na diodzie?

Najlepiej dodać w szereg opornik (kilkanaście - kilkadziesiąt omów - zależnie od napięcia zasilania i dopuszczalnego prądu diody).

W PTMA żarówka 3.5 V jest zasilana z transformatora dzwonkowego poprzez regulowany opornik (a i tak jest żywot jest krótszy, bo świeci z zamkniętym "domku" i nie ma chłodzenia). Obecnie planowana jest zmiana żarówki na diodę (jedna z jaśniejszych dostępnych białych; napięcie na niej nie może przekraczać coś ok. 2 - 2.5 V).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakie jest napięcie na diodzie?

 

Dioda pierwotnie była zasilana trzema bateriami guzikowymi 1,5V każda. W nożu wykorzystałem wyczerpaną 9V ale spaliła się z innego powodu... Przestała świecić na baterii i chciałem sprawdzić co się stało. Podłączyłam diodę do zasilacza na 3,7V i sie skopciła, nie wiem dlaczego.... Ale trudno się mówi. Znalazłem jeszcze białą ale na pewno ma mniej niż 4,5V więc będę musiał podpiąć ją do akumulatorka 1,2V. Poszukam też jakiejś niebieskiej, albo wykorzystam lampkę choinkową ale będe musiał przerobić domek... Wszystko w praniu wyjdzie.

 

pozdrawiam

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.