Skocz do zawartości

LB 10" portable dobson


gmalan

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

to co zmajstrowałem, nie robi specjalnie wrażenia, ale pomyślałem, że może się komuś przydać.

 

W zasadzie LB jest serią teleskopów, która z racji rozmontowywanej kraty jest "wygodna" w transporcie. Jednak sam montaż jest spory, a jego kubatura nie ułatwia chowania go w mniejszym aucie.

Do przerobienia montażu na "portable" zmobilizowały mnie trzy sprawy (z czego dwie pierwsze są ze sobą ściśle powiązane):

 

1) mam nie za duże mieszkanie, w którym złożony teleskop staje się ciężkim i zawadzającym meblem.

2) moja dziewczyna bardzo się cieszyła z tego, że kupuję sobie teleskop 1), ale po tym jak do nas przyjechał i jak go złożyłem to entuzjazm jej opadł (patrz punkt 1szy ;) )

3) mam niewielki samochód i gdy wsadzam do niego skręcony montaż to zaczyna być mocno ciasno.

 

 

Dobson tego teleskopu składa się z:

- dwóch okrągłych płyt tworzących podstawę. Między nimi znajdują się dwie metalowe tafle przedzielone sporym rolkowym łożyskiem.

- dwóch płyt bocznych, na których wspiera się tubus

- i płyty frontowej, która stanowi ogranicznik ruchów tubusa (uniemożliwa przywalenie w ziemię), oraz usztywnia całą konstrukcję.

Wszystko skręcone jest do kupy 10 śrubami (6 śrub mocuje deski do podstawy, a 4 pozostałe łączą boki z frontem)

 

Do przeróbki:

- 6 śrub łączących deski pionowe do podstawy zastąpiłem 4 metalowymi kątownikami (fot. nr 1). Kątowniki do płyt pionowych mocowane są za pomocą śrub dociśniętych motylkami (fot. nr 1, 2). Na te śruby musiałem wywiercić otwory w płytach.

- 4 śruby łączące front z bokami zastąpiłem obustronnymi wkrętami drewno/metal (6mm) (fot. nr 4), które docisnąłem motylkami (fot. nr 2).

- Pod wszystkie motylki/śruby, które stykają się z płytą podłożyłem duże podkładki (fot. nr 3)

 

fot. nr 1

1.jpg

fot. nr 2

2.jpg

fot. nr 3

4.jpg

- 4 śruby 6mm

- 4 wkręty obustronne drewno/metal 6mm (na zdjęciu widać wkręt 5mm, bo wszystkie 6ki wkręciłem w płytę ;) )

- 8 motylków (przydałyby się plastikowe gałki, ale akurat takich nie dostałem)

- 8 podkładek

fot. nr 4

5.jpg

 

Początkowo myślałem by płyty do podstawy montować za pomocą takich wkrętów, jakich Ikea używa do składania szaf - czpień wkręcony w podstawę a w deskę wpuszczony taki okrągły zaciskacz, który po przekręceniu śrubokrętem blokuje się. Jednak moje doświadczenia ze składaniem szaf wskazują na to, że kilkukrotne skręcenie i rozkręcenie powoduje wyrobienie części. Dlatego zdecydowałem się na kątowniki i śruby.

 

Nie jestem pewien co na to wszystko gwarancja, ale czymże jest gwarancja w porównaniu ze spokojem jaki będę miał gdy dobson wyląduje pod łóżkiem :P.

 

No i ostatnie:

Wszystko składa się w ciągu 2 min i 17 sekund i na pewno nie jest mniej stabilne od oryginalnego rozwiązania.

 

( link do galerii picasa: http://picasaweb.google.pl/gmalanowski/LB10PortableDobson# )

Pozdrawiam wszystkich.

-Grzesiek.

 

1) Zdaje się, że chodziło o to, że jak ona teraz przyjdzie do domu z nowymi bucikami albo inną torebką, to ja nie będę mógł już powiedzieć "Znowu wydajesz pieniądze na pierdoły" :P

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiasy nie zdadzą egzaminu. Boczki uderzałyby o siebie, a front i tak trzeba odkręcać. Wg. mnie to wersja ostateczna. Ale pomysł bardzo fajny i pewnie zastosuję go u siebie (o ile nie jest zastrzeżony przez właściciela) :D

Edytowane przez sawes1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o zawiasach, ale jakoś nie do końca byłem przekonany jak to wpłynie na stabilność.

 

(oczywiście, że pomysł nie jest zastrzeżony. Będę sie cieszył jak ktoś tego użyje.)

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę rewelacyjne rozwiązanie!

Mimo, iż Dobson od Synty 8 zajmuje troche mniej to też planje wdrożyć w nim Twój pomysł.

Maiłeś może juz okazje obserwować po przeróbkach? Zastanawiam się czy obecne są jakieś dodatkowe drgania w stosunku do montażu w stanie oryginalnym.

pzdr,

tehen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem zmian.

Dobson przed i po przeróbkach wydaje mi się równie stabilny. Możnaby dodać jeszcze kątownik przytwierdzający frontową płytę do podstawy, ale wydało mi się to zbędne.

Nawet na gruncie czysto teoretycznym nie widzę powodów, dla których miałby się zachowywać inaczej. Mocno skręcony nie powinien robić problemów.

Inna rzecz, że nie miałem zbyt wielu okazji testowania montażu (ani przed ani po przeróbkach, bo teleskop jest nowy a niebo jakie jest takie jest).

 

(Esz, jakoś zdjęcia wrzucone z picassy nie zawsze się pokazują na forum :(. Nie wiem czemu. Na wszelki wypadek w pierwszym poście podałem link do galerii picassy. Jeśli fot. wam się tu nie wyświetlają, to tam można je obejrzeć. )

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dobson przed i po przeróbkach wydaje mi się równie stabilny.

 

faktycznie, jest stabilny, od sierpnia w ten sposób stoi moja Synta. Dzięki temu rozwiązaniu montaż wchodzi do bagażnika a w kabinie jest miejsce jeszcze dla 1 osoby. Jednak w moim dobsie był (jest) taki problem, że płyta z której jest wykonany jest strasznie dziadowska - śruby musiałem wkleić bo nie chciały trzymać i z dziur leciały wiórki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

LB 10" waży jednak te swoje 30kg i łażenie z nim dalej niż 5m od samochodu (albo na balkon) skutkuje bólem krzyża. Postanowiłem więc coś na to poradzić.

Oto wstępny projekt:

lbtaczka.jpg

Częsci już zakupiłem:

- 2 koła do taczek (mogłyby być do kosiarek - tańsze)

- 3 aluminiowe (bo lekkie) rurki - jedna na ośkę, dwie na ramiona

- 2 łączniki do rurek (wrzuce zdjęcie potem)

- 2x2 haki mocujące wszystko do montarzu.

 

Zależało mi na tym, żeby wszystko było lekkie i w miarę możliwości demontowalne (kółka do jednej szafy, jedna rurka pod łóżko, druga rurka za szafę, trzecia do garażu itp ;) ) i żeby miało minimum śrubek (w tym zestawie nie trzeba będzie odkręcać żadnej śrubki, żeby to złożyć i rozłożyć).

 

Wstępnie już to poprzymierzałem i wygląda na to, że trzyma się kupy. Muszę jeszcze tylko skręcić (chwilowo zabrakło mi wiertła 5mm do metalu)

Postępny z placu budowy będę wklejał poniżej.

Pozdrawiam

-G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a żeby być już całkiem fair i nie naruszać niczyich "praw autorskich" ;) to dodam, że zainspirowało mnie to zdjęcie:

 

IMG_0496.JPG

 

Nie podobało mi się tylko przykręcenie kółek na stałe do dobsona.

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zmontowałem ASTRO-TACZKI ;)

Materiały użyte - patrz 2 posty wyżej.

Koszty całkowite: ~160 złotych (kółka były najdroższe ~40zł. sztuka)

 

Tak wyglądają same astro-taczki:

 

taczki1.jpg

 

Składają się z czterech kawałków rur aluminiowych. Dwa kawałki służą za ramiona, jeden za ośkę i jeden za ogranicznik - wstawiony tak by dobson się o niego opierał i nie zjeżdżał w dół. Rurki połączone są łącznikami z których dwa są zakręcane śrubą imbusową, a dwa posiadają plastikową gałkę, co daje możliwość regulacji wysokości na jakiej teleskop podróżuje (można zamontować 4 takie łączniki, co ułatwi szybkie rozmontowywanie taczek. Ja postanowiłem zostawić swoje w całości w wózkarni).

Na oście, między łącznikami a kółkami, dodałem gumowe pierścienie (wykonane z redukcji do węża od pralki) - jest to potrzebne by kółka nie tarły o ramiona.

Zaślepki wbite w końce ośki zapobiegają odpadaniu kółek.

 

A tak to wygląda w praktyce:

 

taczki3.jpg

 

Jak widać rurki podnoszą teleskop na hakach, które w zbliżeniu wyglądają tak:

 

taczki2.jpg

 

Wszystko razem działa sprawnie.

Przydałyby się trochę dłuższe ramiona, które możnaby zgiąć na końcu i dołożyć np. rączki od roweru. Może z czasem coś takiego zrobię. Na razie to mi wystarcza.

 

Na koniec dodaje jeszcze link do galerii w picasie, na wypadek gdyby zdjęcia na ImageShack się przeterminowały

http://picasaweb.google.pl/gmalanowski/LB10PortableDobson#

Pozdrawiam

-G.

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalne astro-taczki są powalające, bo kosztują tylko 160 zł, a są przy tym naprawdę profesjonalne. Coś jak tanie Piwo Królewskie :) Dla mnie - bomba! A dlaczego gmalan je zrobił? Pewnie dlatego, że pierwsze sprawdzenie Lightbridge'a "w praniu" pokazało, że brak takich taczek jest dotkliwą i odczuwalną niewygodą.

 

Lightbridge ładnie wygląda na zdjęciach, ale rzut oka w realu zdradza rażące niedostatki.

Po obejrzeniu go pierwszy raz przez 1-2 min, gadam sobie ze sprzedawcą:

 

- Fajna armata, ale z cięższym okularem, jakiś Naglerem, zaraz walnie w glebę?

- Fakt, klienci już się skarżyli w tej sprawie...

- To dlaczego hamulec jest tylko na jednym kółku? Drugi hamulec po drugiej stronie załatwiłby sprawę...

- A co ja mogę? Polityka sprzedawcy...

- No i te żałosne 3 miejsca pod okulary.. trochę mało.

- Ano mało.

- To jakiś problem dać symetrycznie drugą półkę pod okulary po drugiej stronie?

O ile to zwiększy cenę teleskopu... o 2$, może 5? Ja to przeżyję...

- A co ja mogę? Polityka sprzedawcy...

 

Dlaczego firma sprzedaje półfabrykat, nie produkt? Czyli coś, co kupujący musi dopiero dostosować we własnym zakresie, aby nadawało się do użycia?

Czy każdy klient jest pieprzonym Adamem Słodowym i ma w piwnicy tokarkę i frezarkę?

Czy producent nie chce zarobić kilku dolców więcej na dodatkach (drugi hamulec, druga półka na okulary, profesjonalne astro-taczki)?

Pojęcia nie mam, ale mam podejrzenie że bałagan i totalna głupota rządzą już w wielkich korporacjach niepodzielnie.

Idę o zakład, że nikt w firmie Meade (i tak to b. porządna na tle innych) nie sprawdził LightBridge'a w polu, przed wprowadzeniem na rynek. A jeśli sprawdził to może księgowy, ale nie astro-fan. Z tego co widzę korporacje zaczynają gonić w piętkę - dostarczają to, czego wg ich "badań" chce "statystyczny klient".

"Przeciętna rodzina ma 1,5 dziecka, więc wyprodukujmy wózki dziecięce na 1,5 dziecka, powinny się dobrze sprzedawać." :)

Ja wróżę dobrą koniunkturę firmom, które potrafią dopasować produkt do indywidualnych potrzeb klienta (Mitek, trzymaj się, sukces przed tobą!). Właściwie każdy człowiek nie posiada tak naprawdę nic innego poza indywidualnymi potrzebami :)

A taki produkt ze sklepu na ogół do niczego się nie nadaje... dziwne, ale prawdziwe! Tak więc na razie domowe majsterkowanie jest wciąż w cenie, a nawet trudno się bez niego obejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie mam. Na początku o tym myślałem, ale po przymiarkach olałem.

Nic nie poleci do przodu, bez obaw. Środek ciężkości jest w dobrym miejscu (no chyba, że ma się zamiar uprawiać z tym biegi po skibach albo pootwieranych studzienkach).

Zależało mi na tym, by wkładanie na i zdejmowanie z astrotaczek odbywało się w bezbolesny sposób (podkłądam taczki > podnoszę > jadę). Bez przeciągania rurek przez jakieś ucha.

 

Dobson oczywiście z taczek nie wypadnie, bo jego podstawa jest szersza od rozstawu rączek astro-taczki. A jakby ktoś się bał o tubus, to może zamontować paski przytrzymymujące te aluminiowe koła do montarzu. Ja się o to nie boję, więc nie montuję :)

 

I jeszcze w kwestii ceny: koła które kupiłem były drogie. Mniejsze koła - takie od kosiarki - wąskie i z pełną oponą kosztują 10-15 złotych, więc można na tym przyoszczdzędzić. Jednak wtedy trzeba inaczej rozwiązać sprawę oski, bo kółka od kosiarek montowane są na śruby, lub jakiś wąski czpień.

Generalnie, jakby się mocno napiąć i dobrze pokombinować to sądzę że w 100zł. można się zmieścić.

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie - jak wyglada sprawa mocowania kolek do rurek w tych kolkach od taczki?

Średnica rurki - ośki jest akurat taka jak średnica otworu w piaście koła. Po prostu przełożyłem rurkę przez otwór > z jednej strony zablokowałem pierścieniem gumowej uszczelki (tak by kółko nie tarło o ramię) > a z drugiej wbiłem nóżkę (nie wiem dokładnie jak się to nazywa) do takiego systemu półek skręcanych z rur (z którego to zestawu wziąłem też te łącza, które spajają rurki). Nóżka jest w kształcie grzybka, którego daszek wystaje i blokuje koło.

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Ponieważ dwie osoby do mnie już pisały PW z prośbą o wyjaśnienie cóż to za złączek i haków użyłem do astro-taczek, to postanowiłem rzucić linkę do pierwszego lepszego sklepu w necie, w którym toto sprzedają. Może dzięki temu zagadka złączek stanie się oczywista.

http://www.wespol.pl/?s=.start,.oferta,.sy...t=5#startZawart

-G.

Edytowane przez gmalan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.