Zaćmienie w CAMKu w Warszawie

[Arek]

Hej!

 

Z okazji nadchodzącego zaćmienia na tarasie Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie odbędzie się pokaz. Wszystkich chętnych zapraszamy. Początek po północy.

 

Zapraszam też zaawansowanych miłośników z okolic Warszawy. Weźcie swoje teleskopy

i wpadnijcie. Wspólnie będzie raźniej.

 

Arek

[adamsz12]

Pokaz chmur ? :wink:

[Gość Aquarius]

Chyba tylko chmur, bo pogoda pod psem.

[Arek]

Jest przed 21. Siedze sobie w CAMKu. Na razie kicha. Mgla i mżawka. Jak ktos wpadnie

to chociaz pogadac sobie mozemy

 

Arek

[Gość Aquarius]

Niestety w Brwinowie kompletna klęska. Chmury, mżawka i rzednąca mgła. Poza tym przenikliwy wilgotny chłód. Nie było widać nawet poświaty od Księżyca przed i po zaćmieniu.

[KrisLat]

Chyba w całej Polsce były takie chmurzyska i mgły, a prognozy były inne, że się wypogodzi, że idzie wyż itd, itp.

Tyle osób się przygotowało na pstrykanie fotek i nic.

Eeeech.

Aha - doczytałem, że w okolicach Kudowy i na Strzegomskiej Górze było pogodnie i zaobserwowano zaćmienie.

Czyli niektórzy mieli szczęście. :wink:

[Robert Bodzoń]

Niestety to był tzw. zgniły wyż charakterystyczny dla okresu jesiennego. Ci, którzy znaleźli się powyżej mgieł i chmur wygrali.

[Gość Janusz_P.]

Dokładnie KrisLat, popatrz na relację grupy krakowskiej pod :

 

http://www.astro-forum.org/Forum/viewtopic.php?t=2459

 

Już z pierwszymi fotkami Z z cyferek 8)

 

Ps. KrisLat nie myl pojęć, to nie kwastia szczęścia tylko wzięcia spraw w swoje własne ręce zamiast biadolić i ruszenia tyłka z domu w miejsce z pomyślniejszymi prognozami pogodowymi

[Arek]

Troche to nie tak do końca. Ja w góry z Warszawy nie pojade, bo troche daleko...

Ci z Gdańska tym bardziej...

 

Arek

[Gość Janusz_P.]

Arku jakbyś zkrzyknął ze cztery chętne na zaćmienie osoby i ikrą to koszt wyjazdu samochodem ze sprzętem ekspedycyjnym podzielony na cztery, choćby w Tatry, byłby w pełni do zaakceptowania nawet dla astronoma, tymbardziej w weekend jak szczęśliwie się w tym roku złożyło 8)

Co to jest w sumie 800 kilometrów do przejechania dla zgranej, obserwacyjnej ekipy

[Robert Bodzoń]

Ha, dobrze jest mieć cztery kółka i zgraną ekipę. Ale ja sprzedałem nawet swoje dwa kółka, a ekipa którą mogę zwołać to dwóch zainteresowanych nastolatków. Gdyby jeszcze była pewność tej pogody w Bieszczadach.

Zresztą co tu gdybać. Czekam na maj.

[Gość Janusz_P.]

Robercie 100% pewności nie miał nikt z nas goniących za Księżycem, był tylko nikły cieńi to wystarczyło aby zorganizować taki wypad, zwykle przy aktywnym szukaniu pogody takie ekspedycje skutkują powodzeniem conajmniej w 70-80 procentach wyjazdów a przy czekaniu w miejscu na cud pogodowy w listopadzie tylko w kilku procentach i dlatgo się je właśnie robi aby znacząco podniść to prawdopodobieństwo 8)

Pamiętam że na poprzednie zaćmienie całkowite 9 stycznia chyba 2lata temu wynisło mnie dużo dalej aż za Racibórz ale akurat w innym składzie ekspedycji i też udało się cyknąć kilka fotek w niewielkich przerwach styczniowego Altocumulusa gęsto przysłaniajacego wtedy całą Polskę

[Robert Bodzoń]

Ale, gdybym ja miał samochód i dwóch kumpli, to nie siedziałbym wczoraj przed komputerem, tylko w Bieszczadach.

A tak co, wsiadać na rower, teleskop na bagażnik. Jakie paliwo musiałbym w siebie wlać, aby zdążyć na czas :?:

[Gość Janusz_P.]

Chyba conajmniej jedna z trzech czy czterech osób takiej wyprawy dysponowała by środkiem transportu a koszty oczywiście by się rozłożyło 8)

[KrisLat]

Januszu zwykle nie mylę pojęć i dawno też wziąłem sprawę w swoje własne ręce.

Po pierwsze nie każdy ma czas, aby wyjeżdżać co tydzień lub dwa i podróżować po Polsce w poszukiwaniu miejsca dogodnego do obserwacji, tym bardziej, jeżeli ma się dużo pracy.

Chyba, że ktoś ma dużo czasu to wtedy jeździ.

Po drugie tak naprawdę nie chciało mi się wczoraj ruszyć tyłka, bo miałem pracowity tydzień i chciałem nieco odpocząć.

Po trzecie - jeśli się mieszka w Łodzi to nie w Krakowie. :wink:

Po czwarte nie biadolę tylko wyrażam swój pogląd

i wreszcie po piąte na razie nie posiadam działa orgonowego do rozpraszania chmur może kiedyś sobie zrobię i wtedy faktycznie nie będę musiał jeżdzić po całym kraju, aby znaleźć odpowiednio dobre miejsce do obserwacji.

A propos - wysłałem już po 16.00 odpowiedź, która się nie ukazała.

[Gość Janusz_P.]

Jak widzisz wszystko jest kwestią odpowiednich pasji i motywacji, Twoja jak widać okazała się być pomimo weekendu niewystarczająca ale to w końcu tylko Twoja sprawa :wink:

[Robert Bodzoń]

Niestety Jarosław to nie Kraków. Jeżeli w moich okolicach pojawi się ktoś o zacięciu astronomicznym, to na ogół szybko opuszcza mój gród i przenosi się gdzieś daleko.

 

Ale sprawdźmy dla pewności. Czy jest tu ktoś z Jarosławia lub okolic, kto dysponuje samochodem i lubi wycieczki astronomiczne?

 

I teraz zapadnie cisza.

[Gość Aquarius]

Robercie, jako paliwo zalecałbym wspomniane gdzie indziej owoce. Sam wiesz, że dają niezły ,,ciąg'', a nawet ,,dopalanie''. Innego wyjścia nie widzę :wink: :wink: .

[Gość Janusz_P.]

Aby tylko nie było jak w kawale o Kowalskim, Bogu i Totolotku, daj mu szansę Kowalski i poczekaj na odzew parę dni, a kto wie czy ktoś się nie zgłosi :roll: