Kradzież kamery termowizyjnej i prośba o pomoc

[jureq]

Drodzy forumowicze, w sobotę 9 listopada, w Warszawie ukradziono kamerę termowizyjną FLIR THERMACAM Pm575.

Kamera jest wielkości kamery video, z boku jest napis ThermaCam Pm575 i FLIR, posiada elektroniczny wizjer (jak kamera video), zapis dokonywany jest na karcie flash PCMCIA, kamera z ładowarką, akumulatorami i kablami jest w czarnej plastikowej walizce PELICASE (50x40x30cm) z szarym napisem FLIR. Wartość kamery z akcesoriami to ok. 40 000 dolarów. Nie podaję numerów bo takich kamer w Polsce jest tylko kilka (uzytkują je duże firmy i wojsko - i na pewno nie sprzedają na wolnym rynku), więc jeśli ktoś zobaczy kamerę na giełdzie lub w internecie bardzo proszę o wiadomość.

Zdjęcie kamery postaram się zamieścić później.

Przepraszam, że wrzucam taki post na forum, ale często jesteście na róznego rodzaju giełdach, gdzie oferowany jest sprzęt optyczny i podobny. Jest prawdopodobne, że złodzieje zechcą ją sprzedać właśnie tam i oczywiście za ułamek wartości. Nie muszę dodawać, że za pomoc w odzyskaniu kamery jest duża nagroda (myslę, że starczy na porządnego Meade'a).

Ze smutnym pozdrowieniem,

Jurek[/img]

[Adam_Jesion]

Cholera - no to ladnie:(

 

Oczywiscie, jak cos zobacze to dam znac.

 

PS. Jezeli kamere dziabneli w niedziele i nie zdazyla juz znalezc nabywcy, to proponuje obstawic w sobote i w niedziele gielde komputerowa, a takze w niedziele gielde foto - tam na ogol puszczaja takie gadzety.

 

Najgorsze, ze mendy pewnie nie maja pojecia co ukradli. Jakby ta policja byla bardziej ruchawa, to taki gadzet we ciagu miesiaca mogliby namierzyc.

[Gość Janusz_P.]

Jureg :!: :!: :!: podaj koniecznie w stopce swój telefon mobilny bo inaczej to nie mamy jak zadzwonić gdyby co, czyżbyś zostawił ją na chwilę w samochodzie, jak tylko gdzieś zobaczę lub się dowiem że ktoś oferuje na jakiejś giełdzie to od kopa daję znać 8)

[jureq]

Było włamanie domu w Międzylesiu, ukradziono dwa komputery, kamerę video no i kamerę termowizyjną. Na bank złodzieje nie wiedzieli co biorą (ale teraz wiedzą bo w walizce był manual). Niestety jak zorientują się co mają to mogą po prostu ją wrzucić do Wisły - sprzęt jest trudno zbywalny, chyba, że sprzedadzą za grosze jakiemuś majsterkowiczowi - ale wtedy jest nadzieja, że wypłynie. Żadna firma nie kupi tego sprzętu (chyba, że będą uzytkować na "cicho" w co wątpię).

Dzieki za rady - bedziemy na giełdzie foto, komputerowej i na Wolumenie.

Telefon dodałem w stopce.

Pozdrawiam,

Jurek

[Gość Janusz_P.]

Dobra rada, wszyscy go sobie wpiszmy do komórek bo inaczej nic z tego, ja już to zrobiłem, wspólnie namierzymy drani 8)

[Adam_Jesion]

Na gieldzie trzeba byc niestety nonstop, bo zauwazylem, ze zlodziejaszki caly czas donosza przez caly dzien.