Skocz do zawartości

Głosowanie: astronomia w szkole


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

chyba w tym gronie takie głosowanie to nie ma sensu.  To tak jakby w referendum w sprawie przystąpienia Polski do UE brali udział jedynie ludzie Pani Hubner - ministra d/s Unii Europejskiej. ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim szkolnym zdaniem astronomia powinana byc kontynłowana jak normalny przemiot a jak nie to jako fakultet .Mało ludzi ma troche widzy o Wszechświecie .Przynajmniej u mnie w szkole :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno powinno być tzw. "liźnięcie tematu" dla wszystkich, aby potem chętni ludzie zapisywali się na zajęcia fakultatywne. Zresztą - powinien być obowiązek zaliczenia co najniej 1-2 przedmiotów fakultatywnych w roku szkolnym...ten kto chce biologię to zalicza biologię, ten kto chce astronomię - astronomię, etc. może być dosłownie wszystko, aby była możliwość!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach te ściągi i gotowce... :D raz fizyca namierzyła mnie z gotowcem i przyklepała mi obietnicę, że będzie miała mnie na oku przez następny rok...no i fizyka mi wtedy zapadła głęęęęęęęęęęęęboko w pamięci...uczciwie pokonałem fizycę :) )) następny roczek - zero ściąg...czyli praca popłaca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako osobny "pełny" przedmiot, to raczej nie ma sensu, bo programy szkolne i tak sa przeładowane. Jakies podstawowe elementy, bez zbytniej teorii, należałoby włączyć do przedmiotów przyrodniczych w gimnazjum i liceum, szczególnie do fizyki [co z resztą formalnie jest robione, tylko z realizacją tragicznie]. Natomiast w tym ostatnim mozna rzeczywiście pomyśleć o fakultecie z astro. Ale tylko tak! Kto już liznął  temat i złapał bakcyla, wyedukuje sie sam, natomiast szerokiemu ogólowi, który nie ma obowiązku interesować sie tą tematyką szerzej, wystarczy ogólna wiedza, pozwalająca na poziomie minimum przyswajać choćby informacje z mediów na tematy związane z kosmosem. Choćby po to, że by ludzie nie byli podatni na różne idiotyzmy, jak ta grupka idiotów, co uwierzyła w plotkę o UFO towarzyszące komecie Hale-Bopp i zrobiła sobie kuku, bo chcieli wyemigrować do innych wymiarów. Powinni dostać nagrodę Darwina. To skrajny przypadek, ale np. przed bodajże 1910 rokiem, gdy podano, że Ziemia przejdzie przez warkocz komety Halleya, jakiś dureń [dałbym głowę , że to jakiś niedouczony dziennikarzyna] wyczytał, że tam jest tlenek węgla i cyjanowodór. No i poszła w świat fama zaraz, że się wszyscy potrują ;D.

Podsumowując, uważam, że w prawdzie nie należy nikogo, zwłaszcza dzieci, uszczęśliwiać astronomią na siłę, jednak system szkolny przynajmniej na poziomie szkoły średniej powinien dawać pewien zasób wiedzy ogólnej również w tym zakresie, po to, by ludzie od pewnego poziomu wykształcenia [ a z nich rekrujtuja się dziennikarze, decydenci itp.] rozumieli , o czym mowa, gdy problemy zwiazane z kosmosem są poruszane publicznie lub w ten czy inny sposób wkraczają w codzienną rzeczywistość. Pozdrawiam

-Jarosław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 To skrajny przypadek, ale np. przed bodajże 1910 rokiem, gdy podano, że Ziemia przejdzie przez warkocz komety Halleya, jakiś dureń [dałbym głowę , że to jakiś niedouczony dziennikarzyna] wyczytał, że tam jest tlenek węgla i cyjanowodór. No i poszła w świat fama zaraz, że się wszyscy potrują ;D.

Pozdrawiam

-Jarosław

 

Ale Jarku, kończąc historię o cyjanowodorze w warkoczu komety Halleya, warto dodać, że ktoś zarobił na tym fortunę. Sprzedawał - lekarstwo - tzw. "Pigułki antykometarne", które były antidotum na tę truciznę pochodzącą z komety. Łatwowierni i naiwni ludzie zza ocanu kupowali to masowo i ktoś zbił na tym konkretną kasę. Zastosował chyba prasowaną glukozę i to wystarczyło, aby pracodawcę wyleczyć z niedoboru dolarów.

 

Pozdarwiam

Janusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku my pamiętamy ze szkoły czasy kiedy w 7 klasie podstawówki oraz w 2 klasie liceum mieliśmy astronomię na fizyce. Ale teraz nie ma "fizyki" tylko "przyroda" na niższych etapach kształcenia która miała nawiązywać do wzorców zachodnich i chlubnych tradycji a w praktyce wygląda to tak że panie od geografii i od biologii zostały zatrudnione do tego i nauczają wyłącznie tej części, która dotyczy ich dawnego przedmiotu.

 

Natomiast w liceum nie jest teraz tak, że naucza się trochę astronomii przez kilka lekcji (za naszych czasów robił to i tak uczeń - miłośnik astronomii który przygotowywał "referat" a tak naprawdę po prostu prowadził zajęcia z wybitnie pozytywnymi skutkami pedagogicznymi - np. moi koledzy potem najlepiej pamiętali na sprawdzianach właśnie moją astronomię i z niej mieli najwięcej punktów, podobne są doświadczenia szkolne innych miłośników astronomii). Teraz każdy nauczyciel po prostu pomija tą część bo wszystko jest tak okrojone że nie zostałoby mu czasu na nauczenie fizyki.

 

Tak więc trzeba zakończyć to wymuszone podczepienie pod fizykę innej samodzielnej dziedziny wiedzy. Programy zawsze są "przeładowane" ale przede wszystkim językiem polskim który najbardziej męczy wszystkich uczniów bo z niego jest obowiązkowa matura i od pierwszych klas podstawówki jest to największy horror nawet dla tych którzy mają zupełnie inne zainteresowania i to przez to nie zostaje czasu na naukę innych przedmiotów które w normalnym świecie akademickim są o wiele ważniejsze.

 

Skoro już od najmłodszych lat wszyscy uczą się o ptaszkach, kwiatuszkach i typach gleb uprawnych chociaż ich to nie obchodzi to równie dobrze mogą się uczyć astronomii która jak się dowiedziałem z różnych relacji była zawsze przedmiotem lekkim i lubianym. Dopiero wtedy "społeczeństwo" będzie mogło chociaż trochę rozumieć odkrycia astronomiczne i postępy w astronautyce które są im pokazywane w mediach - na razie przy całkowitym braku podstawowej edukacji w jednej z dziedzin jaką jest astronomia takie relacje nie są odróżniane przez telewidzów od opowieści o UFO i zginaniu łyżek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej mają sens .Jak juz mamy ta fizyke w szkole to też by coś mogli przynajmniej powiedzieć o astronomia ,a nie tylko fizyka .Teraz mam przerabiać dział "Optyka" i nauczyćielka powiedział ,że to potraktujemy ulgowo .A przecież to się przydaje w astronomia co nie..................??? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie mówię że o ile wcześniej była jeszcze astronomia na fizyce to teraz całkiem się to pomija - robią tak nauczyciele albo z braku czasu bo mają mało godzin do dyspozycji albo z osobistego wstrętu do astronomii - i mają prawo, w końcu to wcale nie jest ich dziedzina - astronomii powinien uczyć nauczyciel astronomii na lekcjach astronomii a nie fizyk lub geograf na swoich lekcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.