Skocz do zawartości

Dominik Woś na forum AF


Rekomendowane odpowiedzi

A ja bym wolał, żeby obaj Panowie NAJPIERW dogadali się prywatnie a potem tu o tym napisali. Inaczej szkoda bajtów na takie deklaracje.

 

Życie, ani nawet forum, to nie przedszkole, gdzie jeden chłopiec walnie drugiego łopatką, drugi pierwszego kopnie, a po pięciu minutach znów zgodnie patrzą w gwiazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w każdej społeczności tak i na forum są jednostki, które się lubią, i które się nie znoszą (z najróżniejszych powodów). Tak to już jest. Nie ma co się przejmować.

Mi także zdarzyło się obserwować rozpad takich społeczności wywołany wewnętrznymi tarciami. W takiej masie ludzi zawsze gdzieś wystąpią spięcia.

Zdziwiłbym się bardzo gdyby Dominik wykonał ruch, którego od niego oczekujecie. Na moje oko to mosty zostały spalone i nie sądzę żeby deklaracje dobrej woli mogły to zmienić.

Trzeba uzbroić się w cierpliwość i starać się być na tyle ugodowym i wyrozumiałym żeby takie rzeczy nie zdarzały się w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda żeby takie piękne hobby było kojarzone z obrzucaniem się błotem. Dla mnie znalezione kiedyś w sieci fotki Domka kojarzą się z tym że umieściłem je w katalogu o nazwie "astro rewelacja".

 

Otóż to! byłem zdziwony, że są jakieś spięcia między Adamem i Dominikiem! Na pewno miło się to nie skończy bo jak większość widzi to jest już po zawodach. Sytuacja trochę śmieszna. Osobiście czytając posty i komentarze w moderacji społecznej uważam, że Dominik zachował się głupio. Za tydzień, dwa i tak wszyscy o tym zapomną.

Dominik był pierwszą osobą, której strone astrofoto zobaczyłem. Szkoda, że nie możemy dzielić na tym forum doświadczenia.

Edytowane przez wolforzech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym wolał, żeby obaj Panowie NAJPIERW dogadali się prywatnie a potem tu o tym napisali. Inaczej szkoda bajtów na takie deklaracje.

 

Życie, ani nawet forum, to nie przedszkole, gdzie jeden chłopiec walnie drugiego łopatką, drugi pierwszego kopnie, a po pięciu minutach znów zgodnie patrzą w gwiazdy.

 

Witam

Życie to nie przedszkole ,ale konflikt który nam zaoferowano wygląda jak konflikt przedszkolaków . Jeden z Nich obraził sę , nie rozmawia z nikim i co najgorsze podkrada klocki grupie , która buduje" dom".Wszyscy w koło przejęci sytuacją proszą Go by wrócił zapewniając,że będzie już fajnie , a wszystko w trosce o budowany "dom'.

Wybaczcie proszę ironiczny ton , ale tak właśnie wygląda ów konflik z mojego punktu widzenia , uczestnika forum od kilku lat.

Przeżyłem już wiele lat , a na swej drodze spotkałe wielu takich jak DOMEK.

Modna ostatnio polityka miłości do mnie nie przemawia, tym bardziej ,że dłoń wyciągnięta a odpowiedzi brak.

DOMEK jest dorosły ,wie co robi i ne zamierzam kierować do NIego słów zachęty do zgody.

Sprawa nie powstała tydzień temu a KILKA lat temu.Ktoś kto przez tyle lat nie potrafił się wzniś na wyżyny w swoim zachowaniu , jest niereformowalny. Co z tego ,że posiada wiedze skoro w swym zadufaniu nie potrafi sie nią podzielić.

Na takiego przedszkolaka jest tylko jedna metoda IGNORANCJA

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie, sytuacja w polskim astroświatku jest "ciut" bardziej skomplikowana niż sie Wam wydaje... Konflikt Adam - Dominik to tylko mała część tego wszystkiego, dlatego poruszanie i rozstrząsanie akurat tego tematu to strata czasu, tym bardziej, że 90% z Was nie zna tej drugiej strony medalu :) Jest tak od dawna i raczej zmian nie widać, lepiej zająć się astronomią, mówię poważnie. B)

 

Ktoś wie, kiedy będzie pogoda? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym tylko o nie używanie WIELKICH słów. Wg słownika, "konflikt" wymaga zaangażowania 2 stron (co najmniej). W przeciwnym wypadku mamy po prostu "molestowanie" jednostki. Jeżeli wezmę sobie na celownik np. Qbanosa i zacznę go od jutra tępić na forum, to czy to będzie konflikt? Jeżeli nie pasuje mi prezydent i mówię o nim różne rzeczy w towarzystwie, to znaczy, że mogę powiedzięć, że mam KONFLIKT z prezydentem? Obawiam się, że nie.

 

Inaczej mówiąc, nie przypominam sobie, żebym miał z kimś KONFLIKT. A to że komuś AF nie odpowiada, lub moja osoba, to jeszcze nie jest globalny spisek. Mi np. totalnie nie pasują fora Wirtualnej Polski i Onetu. Czy mam atakować prezesa w każdej wolnej chwili? Po prostu nie korzystam i nie pierniczę po kątach, że ktoś z WP jest debilem.

 

Czy to takie skomplikowane? W astro branży for jest co najmniej 4 (spore). Nie sądzę, żeby popularność AF miała coś wspólnego z moją beznadziejnością i konfliktowością. Gdyby to była prawda, to AF już dawno by nie było. Trochę elementarnej sprawiedliwości i godności nie zaszkodzi - choć nie oczekuję tego, to miło jest czasami przeczytać mądre słowa.

 

Miłego wieczoru i trochę dystansu do "for" i "liderów". Wszyscy jesteśmy "człowiekami".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia Dominika to niewątpliwie ekstraklasa i to nie tylko w Polsce,dlatego dziwi mnie sposób w jaki wyraził swoje pretensje,szkoda,że tak wygląda sytuacja w naszym astro-światku,o co tak naprawde chodzi wiedzą tylko osoby bezpośrednio związane z tematem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia Dominika to niewątpliwie ekstraklasa i to nie tylko w Polsce,dlatego dziwi mnie sposób w jaki wyraził swoje pretensje,szkoda,że tak wygląda sytuacja w naszym astro-światku,o co tak naprawde chodzi wiedzą tylko osoby bezpośrednio związane z tematem.

 

Niestety to że ktoś robi świetne astrozdjęcia nie zawsze przekłada się na to, że jest dobrym człowiekiem. Ja osobiście mogłabym (abstrahując od Domka) wymienić jednym tchem trzy osoby z naszego mikroświatka robiące piękne astrozdjęcia, które to osoby są szablonowym przykładem podwójnej moralności, kłamstwa i świadomej manipulacji z premedytacją... szkoda tylko, że wiele osób zdaje sie tego nie zauważać, bo "oni przeciez takie piękne zdjęcia robią, a w ogóle to Ja nic nie wiem i się nie mieszam" :(

Dzięki takim postawom osoby aspołeczne pokroju Domka, brylują w naszym astroświecie, wbijając przysłowiowy nóż w plecy uczciwym ludziom!

To że ktoś sobie nie radzi ze swoimi kompleksami i chorą ambicją, nie znaczy że powinniśmy na to przymykac oczy.

pozdrawiam

Ori

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych wypowiedzi to komentarz jest chyba zbyteczny,nie fajnie tylko,że taka sytuacja istnieje.

 

powiedz to osobiście tym osobnikom, co ją (tę sytuację) spowodowali swoim zachowaniem... może przestaną i Ci podziękuja za zwrócenie im uwagi... :szczerbaty::ha::ha::ha:

 

pozdrawiam

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego miałbym cokolwiek komukolwiek mówic?nNie znam żadnych szczegółów tej całej sytuacji.W swoich wypowiedziach stwierdziłem tylko fakt.Czy to jest podstawą twojej krytyki?Uważasz,że jestem ignorantem,dlatego że nie wiem o co w tym wszystkim chodzi?Sorry,ale to chyba przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego miałbym cokolwiek komukolwiek mówic?nNie znam żadnych szczegółów tej całej sytuacji.W swoich wypowiedziach stwierdziłem tylko fakt.Czy to jest podstawą twojej krytyki?Uważasz,że jestem ignorantem,dlatego że nie wiem o co w tym wszystkim chodzi?Sorry,ale to chyba przesada.

 

Po prostu Twoje infantylne stwierdzenie, "że to nie fajne że tak jest" mnie rozwaliło... i co? od tego ma się nagle świat zmienić, a źli ludzie nawrócić i kroczyć ścieżką cnoty...?

Trzeba piętnować takie zachowania i maksymalnie nagłaśniać, to może w końcu się co poniektórzy opamiętają, a nie biadolić że to niefajnie, że jest źle w astroświatku. Jest tak, na ile sobie sami pozwalamy swoją ignorancją i odwracaniem oczu od faktów!!!

pozdrawiam

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co takiego złego jest w moim stwierdzeniu,uważasz że powinienem zorganizowac krucjate i opluwac ludzi,to Twoim zdaniem rozwiąże problem?Chyba tak,skoro to co pisze nazywasz biadoleniem.

Edytowane przez Janus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co takiego złego jest w moim stwierdzeniu,uważasz że powinienem zorganizowac krucjate i opluwac ludzi,to Twoim zdaniem rozwiąże problem?

 

Problem jest bardziej złożony i raczej nieuleczalny...

Uważam, ze jeśli ktoś zrobi jakąś głupotę, to powinien spotkać się z solidarnym odrzuceniem takiego złego postępowania przez CAŁĄ SPOŁECZNOŚĆ. Niestety nie raz się okazywało, że wielu ludzi nie ma dość jaj w tym astroświatku żeby nazwać rzecz po imieniu i powiedzieć koledze po fachu: "słuchaj stary przesadziłeś" zamiast "ale żeś pięknie dowalił temu i owemu". Zawsze znajdzie sie paru klakierów, którzy poklepią takiego łobuza po plecach i jest git, gra muzyczka...

 

Gdyby nasz astroświatek potrafił solidarnie i po męsku podejść do wielu spraw, to takie haniebne zachowania nie miałyby po prostu miejsca. Natomiast wiele osób milczy, a potem po cichu wspiera "banitów". Moim zdaniem po prostu jest to "dyplomatyczne" :szczerbaty: powiedzenie "mam gdzieś co ten koleś wyrabia i co Ci zrobił, Ja się nie mieszam, bo jeszcze mnie też oplują". To wygodne postawy i to właśnie jest największa siłą napędową dla manipulantów. Hipokryzja i dulszczyzna każdego z nas...

 

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ori

 

Zauważ tylko, że tych wtajemniczonych jest niewielu, więc nie możesz wymagać by cały "astroswiatek" potępił kogos za cos o kim niewiadomo co zrobił ( poza ostatnim wybrykiem oczywiscie)

 

Ja jako osoba postronna, nieswiadoma tego co się stało, patrze na to wszystko i mysle - cos tu jest nie tak, która strona ma rację - nie wiem i nie chcę pochopnie posądzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako osoba postronna, nieswiadoma tego co się stało, patrze na to wszystko i mysle - cos tu jest nie tak, która strona ma rację - nie wiem i nie chcę pochopnie posądzać.

 

:szczerbaty: no własnie o tym napisałam kilka linijek wcześniej :szczerbaty:

Chłopie, a czego ty jeszcze chcesz? Masz czarno na białym (pierwsze posty) jak koleś się zachowuje i jeszcze się zastanawiasz kto ma rację? :ha:

Pewnie Domek jest niewinny, biedactwo pomylił sie i to wielokrotnie, jakoś tak mu się "klikło" w klawiaturę, a przypadkowe permutacje sekwencji wciskanych klawiszy powpisywały te komentarze w minusach... ;)

 

bez komentarza

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:szczerbaty: no własnie o tym napisałam kilka linijek wcześniej :szczerbaty:

Chłopie, a czego ty jeszcze chcesz? Masz czarno na białym (pierwsze posty) jak koleś się zachowuje i jeszcze się zastanawiasz kto ma rację? :ha:

Pewnie Domek jest niewinny, biedactwo pomylił sie i to wielokrotnie, jakoś tak mu się "klikło" w klawiaturę, a przypadkowe permutacje sekwencji wciskanych klawiszy powpisywały te komentarze w minusach... ;)

 

bez komentarza

 

Ori,

 

spokojnie, nie musisz się aż tak unosić. To co kolega zrobił nie ulega wątpliwosci, że było dziecinne. Tak się tylko zastanawiam, że cos musiało spowodować take zachowanie. Ale skoro to tajemnica, przystańmy na tym, że chłop ma jakies problemy i nie potrafi sobie z nimi poradzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko chyba należy oddzielic sprawy osobiste(trzeba byc bezpośrednio zaangażowanym i znac całą sprawe,żeby móc się wypowiedziec) od kwestii które dotykają społecznośc,w tym przypadku jest to oczywiste.Podkreśliłem,że dziwi mnie zachowanie domka i jego pretensje,ale czy w związku z tym mam go obrażac?Dla mnie takie zachowanie jest niedopuszczalne.A to,że napisałem o tym że robi dobre zdjęcia jest przejawem mojej ignorancji?Nie sądze,ale jeśli tak uważasz to o.k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:szczerbaty: no własnie o tym napisałam kilka linijek wcześniej :szczerbaty:

Chłopie, a czego ty jeszcze chcesz? Masz czarno na białym (pierwswze posty) jak koleś się zachowuje i jeszcze się zastanawiasz kto ma rację? :ha:

 

Tak, ja się czasami naprawdę zastanawiam. Problem jest złożony, jak sama zauważyłaś.

 

Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to,że napisałem o tym że robi dobre zdjęcia jest przejawem mojej ignorancji?

 

nie, takie stwierdzenie nie jest przejawem Twojej ignorancji. Zła interpretacja. Janus nie mam osobiście nic do Ciebie :Beer: i jeśli Cię obraziłam , to przyjmij moje przeprosiny. Twoje posty wyzwoliły we mnie pewne uczucie i wspomnienia, którym dałam upust.

koniec kropka.

 

pozdrawiam

Ori

Edytowane przez Ori2711
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek to żadna nowa historia. Rzekłbym, że to najbardziej konfliktowy osobnik, jakiego w życiu mogłem spotkać, choć osobiście na oczy go nie widziałem. Ale przewala się w tym środowisku bodajże od 2003 roku. Jak wpiszecie na A4U w wyszukiwarce słowo Domek, to znajdziecie jego twórczość. On zawsze tępił osoby "publiczne", czyli takie, co coś chcą robić więcej, niż tylko biernie płynąć z prądem. W pewnym sensie, to dla mnie nawet wyróżnienie, bo fakt, że mnie się uczepił może świadczyć o mojej "wielkiej", wg niego, roli w środowisku.

 

Miło być docenianym, ale wolałbym jednak uznanie w oczach innych obywateli. W zasadzie wiele nie trzeba mówić, mogę na szybko zacytować poprzednich jego wielbicieli z lat 2003-2005. To są cytaty różnych osób. Nie ma drugiej osoby, która miała by konflikty z tak wieloma osobami. Domek odchodził z for zawsze, często i gęsto. Obrażony, urażony, niedoceniony. Dziwie się niektórym osobom, że tak szybko zapomniały o rozkapryszonym, krnąbrnym i przemądrzałym użytkowniku z A4U, który astrofotografią zajął się tylko po to, żeby udowodnić swoim oponentom, że jest lepszy (pamiętacie, jak to się zaczęło?). Atakował każdego, co potrafi coś zrobić. Jego "sława" trafiła nawet na fora zagraniczne po tym, jak zaatakował Rob'a Gendlera, że jest pacykarz i nie potrafi robić prawdziwej astrofotografii - bo jest manipulator, oczywiście.

 

Pewnie zastanawiacie się, po co to piszę, jeżeli przed chwilą wyciągałem rękę. Piszę to po części ze złości, ale głownie z poczucia bezradności. Napisałem list do Dominika z prośbą o pojednanie. Dyplomatycznie nawet przytaknąłem w kontekście wspólnych win, choć ja mu nic nigdy nie zrobiłem, ale co tam... Przeprosiłem - na poczet lepszego jutra. Domek nie dość że nie odpisał, to jeszcze maila opublikował, a na swoim forum postanowił mnie zmieszać z kałem. Niestety - nie mam tam dostępu, ale z docierających wieści - podobno nawet do Hitlera zostałem przyrównany.

 

To mój mail opublikowany na jego serwerze:

http://www.astrophotography.pl/inne/jesion...22009_konf2.JPG

 

Kwestię paragrafu związanego z publikacją korespondencji prywatnej pominę, bo jakie to ma znaczenie wobec innych wykroczeń tego osobnika. Pomawia i pozbawia mnie godności od lat - całkowicie bezkarnie. A większa część społeczności traktuje, jakby sprawa była symetryczna. To zwykła niesprawiedliwość.

 

Wiem też, że od 2 dni kilka osób próbowało w mojej sprawie rozmawiać z Domkiem. Bezskutecznie. Teraz wiadomo przynajmniej, że sytuacja jest beznadziejna i gość trafia po prostu u mnie na dożywotni ignor. Nie za to co zrobił, ale za to, jak traktuje kogoś, kto stara się chociaż dowiedzieć, w czym rzecz.

 

Ze swojej strony mogę tylko prosić, żebyście przestali zastanawiać się, kto ma rację. Kogo to może interesować? Każdy ma swoją rację - wiadomo. Ale logika uczy oceniać fakty i wydarzenia, a nie to, co mówię ja, on, czy inni. Zadziwia mnie to, że można przymknąć oko na czyjeś łajdactwo tylko za to, że robi zdjęcia.

 

Dla przypomnienia:

 

Lotar

 

Wydaje mi się, że masz kłopoty z osobowością bowiem prawdopodobnie nie możesz poradzić sobie między innymi z olbrzymią zazdrością, która Ciebie męczy.

 

Togal

 

Domek, prześpij się i wróć do nas jako miłośnik astronomii i astrofotografii. Bo jako detektyw jesteś mało strawny.

 

Burza

 

Domek, ile jeszcze osób ma Cię upominać co do tonu w jakim się zwracasz do rozmówców ?. jak widać lubisz takie zadymy..... dziwny naprawę masz charakter.....

 

leszekjed

 

Przy okazji, widziałem wczoraj przy kasie w Tesco kłębek sznurka, kalosze i podpaski. Myślę, że to coś dla Ciebie. Czekamy na Twój kolejny wytrysk geniuszu. Oklaski masz oczywiście zapewnione.

 

leszekjed

Domku !

Mam nadzieję, że w tej sprawie powiedziałeś już wszystko bo o prawdziwym powodzie Twoich uszczypliwości wobec mnie nie chciałbyś chyba mówić ?. Ja szanuję tajemnicę korespondencji i możesz być pewny, że jej nie zdradę co gwarantuje Ci pewien rodzaj bezkarności. Powiem więcej - mało mnie obchodzą Twoje uwagi jako chybione, mam jednak satysfakcję patrząc jak wijesz się by mi po swojemu nie wrzucić paru określeń ze swojego, znanego już z obu for, słownika.

Powiem wprost, nie darzę Cię sympatią bo nie umiesz się zachować z godnościa - kiedyś zresztą o tym pisałem. Proszę więc jak kogo dobrego: nie wchodź mi w drogę. Odszedłeś z a4u więc okaż trochę szacunku dla ludzi w miejscu gdzie jeszcze Cię tolerują. A przynajmniej nie prowokuj.

 

Papatki

Jedyne co mnie boli to Twoja ignorancja i bezmyślność. (...) człowieku jesteś kolejnym mitomanem, który powinien się udać do specjalistycznej poradni (zaraz po Lipskim).

 

i setki innych, które każdy może sobie odkopać na obydwu forach.

 

Mam nadzieję, że już nie usłyszę o tym człowieku - chodzącej zazdrości, złośliwości i zwykłej podłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zwyczajnej ludzkiej ciekawości ale i sporego zaskoczenia tym co się stało po zakończeniu plebiscytu (powiem szczerze byłam w szoku! Hanysiak świadkiem) zainteresowałam się „tematem domka”. Nie było to trudne wszak od kilku dni forum aż huczy od tego.

 

Jednak nawet gdybym nie miała zarysu problemu w głowie, to wystarczyłoby mi to zdanie Adama: Napisałem list do Dominika z prośbą o pojednanie. Dyplomatycznie nawet przytaknąłem w kontekście wspólnych win, choć ja mu nic nigdy nie zrobiłem, ale co tam... Przeprosiłem - na poczet lepszego jutra. Domek nie dość że nie odpisał, to jeszcze maila opublikował, a na swoim forum postanowił mnie zmieszać z kałem.

 

Nie mam więcej pytań. I nie zamierzam już dociekać kto to zaczął, czyja racja jest bardziej na wierzchu. Bo po pierwsze brzydzę się tym, po drugie gość sobie na to po prostu nie zasłużył. Dla mnie liczy się to, kto wyciągnął rękę.

 

W kontekście tego w jaki sposób ten człowiek potraktował rękę wyciągniętą na zgodę, podpisuję się pod ostatnim zdaniem z wypowiedzi Adama.

 

I może robić najlepsze zdjęcia na świecie! Ale po tym co wypisywał tu na forum, co jest jak słyszałam niczym w porównaniu z tym w jak haniebny sposób potrafi się wypowiadać o ludziach, nikt mi nie wmówi, że mamy do czynienia z człowiekiem w pełni zdrowym! Ta sytuacja sprawia mu dziką satysfakcję, a to już jest temat dla specjalisty z dr przed nazwiskiem.

 

Jednostka aspołeczna nie rokująca szans poprawy. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Bo tak jak napisała Ori nasza ignorancja jest siłą takich jednostek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.