Skocz do zawartości

KOMUNIKAT: Koniec Astro-forum.org


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

"1 A to wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. 2 Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, 3 wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, 4 zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, 5 zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzający się jego mocy; i od tych się odwróć."

 

Cytat Z Biblii - 2Tymoteusza 3 : 1-5

 

Jest to bardzo przykre brak słów. Takie czasy, wrogowie się nie poddają to prawda.

 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szok, smutek i żal.

Zaskakujące, że zawsze znajdą się tacy, którzy są zdolni do niszczenia wartościowej, cudzej pracy. I to nie tylko w kontekście tego forum.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Skrzypu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy moderację społeczną... więc... może oddać forum ludowi? Każde inne wyjście nie wróży nic dobrego. Oraz pamiętaj Adamie... na każdego mąciciela i kozaczka zawsze znajdzie się większy od niego. Może nie warto się poddawać śmiesznym, nic nie wartym ludziom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm...Adam potrafił powstrzymać się od emocjonalnej oceny - nazwę to dyplomatycznie- swoich interlokutorów. Może inni to uszanują i nie będą- jak to ujęła Ori- "srać w wentylator"?

 

Szkoda, że doszło do takiej sytuacji. Nie jestem jedynym, który trafił na fora już po. Nie wiem kto, gdzie, jak i z kim. Mam nadzieję, że jeśli znajdzie się nowy właściciel, będzie potrafił kontynuować rozwój forum. I że mimo wszystko Adam nadal będzie tu obecny- nawet jeśli tylko jako "szary" forumowicz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzajemne obwinianie sie, ataki, przekleństwa, kłótnie, nie pomoga.

Popatrzcie na siebie, co robicie!

 

To forum jeszcze nie upadło. Minęły 4 godziny od czasu założenia tematu przez Adama a Wy już uznajecie że forum własnie upadło i to koniec. Przysłowie nieadekwatne, ale sęs nieco zbliożony: już dzielicie skóre na nieźwiedziu, cho ten ciagle biega po lesie.

 

Nie to nie koniec, owszem, forum moze zostac przejęte przez kogoś niekoniecznie dobrego, ale ciągle jest czas. 20 dni, troche szczerej woli Adama, może uda się doprowadzic do przejecia forum przez kogoś odpowiedzialnego. Mam nadzieje że Adam nie pozwoli by forum przeszło w ręce tych 'złych' (których szczerze nawet nie znam). Forum to w pewnym sensie czessc Jego samego, ja nie pozwoliłbym by czesc mnie wpadła w rece kogoś kto na to naprawdę nie zasłużył bo działał na moją szkode.

 

Nie wiem jak tu, widziałem wiele Forów, nigdy nie doszło do aż takiej sytuacji, ale tam szukano rozwiązania gdy działo sie cos złego, nie obwiniano się nawzajem, nie szukano winnych lecz sposobu na wyjscie z sytuacji. zamiast pomyslec nad tym co można zrobi dla forum, chcecie je dobic. Może nieświadomie ale...

 

Zaangażowałem sie w Celestie i Forum w ostatnich kilku tygodniach, bo widziałem że to ogromna społecznosc z dużym potencjałem. Zamiast budowac własna strone, chciałem przyczynic sie do rozwoju tego projektu, ale... zaczynam powatpiewac.

 

Przecież w grupie siła, czyż nie? Jest na tylu, Adam sam.

 

Pomyslcie, albo przynajmniej się nie kłóccie....

 

PS. troche spóźniłem się z tym postem, owszem podyktowały go emocje, mam nadzieje że teraz były dobrym doradcą.

Edytowane przez OSMO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubie to forum. Nie jestem zarejestrowany na żadnym innym ale to raczej przypadek. Tutaj trafiłem najpierw i nie widziałem sensu "rozdwajania jaźni". Zawsze omijałem wątki "pieniackie" bo interesuje się astronomią a nie psychologią. Tak na prawdę to nie wiem w czym rzecz ale szkoda, że się jakieś zbędne rzeczy przeważyły nad czymś tak czystym jak astronomia, hobby, pasja, talent.

Nie poznałem was wielu chociaż mam nadzieję, że jeszcze nic straconego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie -wygląda na to ,że przegrałeś bitwe,ale tak naprawde to zwyciężyłeś,wybrałeś dobro rodziny ,najbliższych i przyjaciół.

Podziwiam Twoją, męską ,trudną decyzje.

 

SZACUNEK

 

 

wszystkich histerycznie reagujących prosze o opanowanie. Padło już wystarczająco dużo obelg.

Prawda jest taka ,że życie nie znosi pustki i nasza społeczność będzie istniała nadal. Wszak łączy

nas miłość do Astronomji ,a do forum tylko przywiązanie , sympatia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM!

Przykro mi, że pierwszy post - przywitanie może być moim ostatnim na AF:-(. Nie odmówię sobie jednak napisania postu na niewątpliwie najlepszym znanym mi forum astronomii amatorskiej.

Adamie DZIĘKUJĘ za twoję pracę czas i wysiłek poświęcony na rzecz takich astroszaraków jak ja.

Mam nadzieją kiedyś osobiście uścisnąć Ci dłoń.

 

Jakub Jędrzejewski

 

PS: Wszyscy z których wiedzy i doświadczenia tak dużo skorzystałem czytając AF, dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mi niewypowiedzianie przykro :angry: Ja właściwie też zacząłem ledwie parę miesięcy temu od tego forum...swoją syncię kupiłem na podstawie watków tu przeczytanych...Nie znam też całego tła tej zaskakującej decyzji, bo o ile rodzinne są oczywiste to te inne z różnymi "ludźmi" już nie...Mimo tego Adam wiedz, że nawet takie jeszcze astro lamki jak ja trzymają za ciebie kciuki :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem początkującym astromaniakiem, zarejestrowanym na kilku forach. Myślałem że nas Polaków może połączyć jakaś wspólna pasja, astronomia. Co się z Wami wszystkimi dzieje! Gdzie jest ta nasza Solidarność? Czy naprawdę nikomu w tym kraju już nie można zaufać? Czytając parę postów i wątków przez krótki czas mojej obecności na wielu forach, widziałem jak niektórzy opluwają się nawzajem, zapominając całkowicie o tym co jest najważniejsze, co jest naszą wspólną ideą, po co zostały stworzone te strony. ASTRONOMIA. Pamiętacie co to jeszcze? Czy tak trudno WAM zrozumieć drugiego człowieka, który tak jak WY poświęca całe swoje życie tej pasji? W czym jesteście lepsi, mądrzejsi? Nie macie prawa osądzać drugiego człowieka, a wątki nie mające nic wspólnego z astronomią powinny być automatycznie kasowane. Nie kasowanie ich świadczy wyłącznie o WAS, jest mi naprawdę przykro że muszę patrzeć jak ta społeczność się dzieli na lepszych i gorszych, mądrych i głupich, że to co powinno nas łączyć nas dzieli. Nikt z was mnie nie zaciągnie na jakąkolwiek stronę. Bo dla mnie, jak i pewnie wielu ludzi zupełnie nie ma znaczenia kto czyją trzyma stronę. Znalazłem tu wiele potrzebnych mi informacji i według mnie pan Adam nie przegrał sam, przegraliśmy WSZYSCY. Ale niezależnie od werdyktu NIEBA WYSTARCZY DLA WSZYSTKICH, NIECH PAN PAMIĘTA, PANIE ADAMIE. Może i pan stracił coś cennego ale pasji panu nikt odebrać nie może, jak nam wszystkim. Niezależnie od tego kto jest temu winien, czy pan, czy też inne osoby jest mi przykro. Nie wiem komu mam ufać, kogo słuchać, unikać, wiem jedno, jestem miłośnikiem astronomi, o czym wielu tutaj zapomina i zaczyna zajmować się zupełnie innymi sprawami. Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam trzymaj się! To co zrobiłeś dla nas pasjonatów astronomii jest czymś naprawdę wielkim. Astronomią się interesuje ładnych parę lat jednak na forum trafiłem ostatnio (nie wiem dlaczego nie szukałem wcześniej). Forum wciągnęło mnie nie mogę pójść spokojnie spać bez odwiedzenia forum. Nauczyłem się tu dużo biorąc pod uwage krótki okres czasu.

 

W wielkim skrócie DZIĘKI!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie na forum dwa dni, i po dwóch dniach widzę post, którego nigdy się nie spodziewałem i którego nigdy nie chciałbym ujrzeć.

Jestem tu już jakiś czas... mam wiele pozytywnych wspomnień... poznałem kilku ludzi...

Czy coś tak wielkiego jak to forum powstało by od kogoś małego? Nie sądzę!

Wiem, że Adam jest człowiekiem, którego trzeba darzyć wielkim szacunkiem i takim go szanuję!

Nie znam szczegółów tego postanowienia, lecz szanuję je i szanuje to iż Adam nam wszystkim je wyznał, nie potraktował nas jak byśmy byli nikim, lecz jak byśmy byli jego przyjaciółmi!

To wskazuje na charakter Adama i jego wielkie zaangażowanie w jego pasję.

Tak już jest, że Ci wielcy, inni, nie koniecznie tacy jak większość zostaje brutalnie potraktowana.

Nasza społeczność mimo wszystko w większości jest wyjątkowa, to Ty Adamie potrafiłeś ją zgromadzić w tym oto Forum, które na pewno pozostanie w sercu każdego z nas.

 

Osobiście bardzo mocno Ci dziękuję za Twoje zaangażowanie, za Twój cenny czas, gdzie z pewnością niejednokrotnie wybierałeś pomiędzy czymś innym a Forum i wygrywało Forum.

 

Życzę Tobie by rozwiązanie Twojego problemu okazało się dużo łatwiejsze i przychylniejsze, by osoby z przeciwnej strony olśniło, by wszystko wróciło do normy.

Najważniejsze, byś był zdrowy i szczęśliwy z rodziną

 

Pozdrawiam i szanuję

 

Dariusz Toman

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka miesięcy temu zarejestrowałem się na forum astronomicznym astro-forum.org. Wcześniej jeszcze jako "gość" przez kilka miesięcy czytałem forum. Przeczytałem chyba wszystko i przyznam, że znalazłem tutaj mnóstwo przydatnych informacji, dzięki czemu na nowo odżyła moja dawna pasja. To wspaniałe miejsce...

 

Niestety od kilkunastu dni logując się tutaj mam wrażenie, że to jakieś forum socjologiczno-psychologiczne!

Wątki astronomiczne zostały całkiem zmarginalizowane. Ludzie opamiętajcie się!

 

Jako stosunkowo świeży użytkownik nie orientuję się kto z kim za co i dlaczego i prawdę mówiąc mało mnie to obchodzi.

Straciłem mnóstwo czasu czytając ten bełkot ostatnich kilkunastu dni, wzajemne opluwanie się... Teraz żałuję, bo mogłem sobie od razu darować wątki nie astronomiczne ale czytałem je bo chciałem zrozumieć o co tutaj chodzi. Niestety nie zrozumiałem.

 

Założycielowi tego forum szczerze współczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Adam i życzę wszystkiego najlepszego.

 

Bardzo mi szkoda, bo A-F to dla mnie jeden z nielicznych łączników z Polską, z tą "dobrą" Polską. Zawistne warcholstwo jednak jest wszędzie, nawet tu gdzie mieszkam, co zrobić...

 

A jakby wszyscy chętni zrobili razem zrzutę? Może warto byłoby policzyć i płacić abonament? Ja płacę za forum na Astromarcie i tam trolowni nigdy nie ma... Wtedy na forum wchodziłby ktoś kto naprawdę chce być częścią A-F, a nie dźgacze mrowisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak co zen to zen - mógłbym się podpisać pod większą częścią komentarza marcina.

 

Pierwsza moja myśl na widok tego wątku - "to jakiś koszmar ponury, groteska, mieszanina Kafki, Topora i Mrożka... ale zasadniczo o sso chozi?"

Ale bez względu na przyczyny oraz winnych temu przykremu stanowi rzeczy jaki tu zapanował, Forum rzeczywiście zaczyna dryfować w kierunku nieoczekiwanym i niepożądanym... psychologia, socjologia, a nawet socjopatia z elementami psychiatrii klinicznej.

 

Trzeba temu zapobiec i jeśli Adam widzi jedyne rozwiązanie w takim ostatecznym kroku, wręcz - akcie desperacji, to trudno i chyba powinien to zrobić.

Ja tego tak nie widzę, ale nie znam wszystkich szczegółów sprawy (i nawet nie chcę znać). Jeśli Adam tak to widzi to trudno, bo tylko on może coś z tym zrobić.

 

Mimo że bardzo współczuję Adamowi, to chciałbym go poprosić, żeby na chwilę oderwał się od własnej, niewątpliwie szlachetnej i ponadprzeciętnej osoby, a pomyślał o rzeszy szarych forumowiczów - co ci wszyscy ludzie o tym pomyślą? Czy można z tego przynajmniej wyciągnąć jakieś wnioski, żeby móc uniknąć błędów na przyszłość?

Jeśli Domek czy ktoś przypuścił atak, to czy mechanizmy obronne forum, które nieraz działały skutecznie (a nawet przesadnie czy asekurancko) nie mogły sobie z tym poradzić? Wystarczyło ewent. zmienić parametry. Ale nie, zamiast zapomnieć o sprawie, wydzielono specjalny wątek a cała sprzeczka "awansowała" o poziom wyżej. Na tym wątku bito pianę ile wlezie aż drobiazg urósł do rangi problemu. Ja sobie obiecałem czytając tamten wątek, że nie mając pełnej wiedzy nie będę się dokładał do powszechnego szaleństwa. I wytrwałem w tym postanowieniu.

Ignorancja - nie, ale ignorowanie nudziarzy i szaleńców to najlepsza metoda. Jeśli wysiłki atakującego nie odnoszą skutków, to prędzej czy później zrezygnuje. Ale co innego jeśli odnoszą niespodziewany skutek i trafiają na podatną glebę - wtedy atakujący nasila ataki. Przykładem tego jest grożenie sądem, choć wg mnie trochę teatralne i bezpodstawne. Adamie, czy nie robisz wideł z igły?

A tu forum, rada i Adam działają jak wzmacniacz, który wzmacnia szumy a nie sygnał użyteczny. A przecież wzmacniać należy muzykę, a szumy tylko tłumić. Nie obraź się Adamie, ale wygląda to trochę na przewrażliwienie i powtarzanie po raz n-ty pewnego schematu... który teraz, tak jak poprzednio, tylko rozczaruje.

Dalej, ironią losu jest, że swoją ostateczną decyzją Adam niejako przyznaje rację swoim wrogom, czego oczywiście ma pełną świadomość... ale to dla nas marna pociecha.

I wreszcie ogłasza przemyślaną i nieodwołaną decyzję... ale w postaci wątku otwartego na koleją dyskusję, bicie piany, błagania "Adamie wróć, przemyśl to raz jeszcze" albo przeciwnie - kolejne zarzuty i przytyki.... jak ten mój niniejszy. Może pewne rzeczy trzeba kończyć krótko i autorytarnie, bez ceregieli - tak jak się wycina wrzód. Czy to nie nadmiar demokracji wykańcza to forum? Wszystko dobre byle z umiarem, przesada jest niezdrowa, nawet w demokracji (systemie - jak wiemy - mocno niedoskonałym).

 

Zapewniam, z punktu widzenia przeciętnego forumowicza nie wygląda to ładnie, a nawet trochę dziwnie. Aż ciśnie się na usta "Kończ waść, wstydu oszczędź..." Bo to że zrobiłeś dla nas tak wiele i tyle ci zawdzięczamy, paradoksalnie stawia przed tobą jeszcze wyżej poprzeczkę - oczekujemy że nawet w tak trudnej sytuacji znajdziesz właściwe rozwiązanie i unikniemy wszyscy zażenowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i po co ta rozpacz, też mi szkoda Adama że musi przez to przechodzić ale w najgorszym razie kupi to jakiś biznes i pojawią sie reklamy (jakoś to przeżyję) ale coś mi się wydaje że wbrew deklaracji nie zdecydują tu względy finansowe tylko gwarancja rozwoju ukochanego dziecka :rolleyes: i nie ma szansy żeby forum trafiło w niewłaściwe ręce.

a w sumie ciekawe ile kosztuje utrzymanie tego przy życiu :) nie, nie chcę kupić :D ale chciałbym wiedzieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem jak to się wszystko skończy, jedno jest pewne, jest to moje jedyne forum społecznościowe, na którym jestem zarejestrowany. Nie chcę się powtarzać ale naprawdę poznałem tutaj tylu fajnych ludzi, zdążyłem zadać już masę pytań (jako początkujący), na które otrzymałem pomocne odpowiedzi. Momentami czułem już nawet jakby uzależnienie...i co teraz?? w jaki sposób mam dalej ciągnąć i rozwijać się bez Waszej pomocy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Adam za wkład Twojej pracy. Cieszę się, że trafiłem tutaj, na nasze forum.

Mam nadzieję, że będę miał okazję uścisnąć dłoń człowieka, którego podziwiam.

To forum ma właśnie tę zaletę, że jest niezależne. I jedyne w swoim rodzaju.

A, że zależne od Twórcy to normalne.

Piękne dzieło Adamie.

 

Może rzeczywiście, zróbmy zrzutkę, jestem jak najbardziej za.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo że bardzo współczuję Adamowi, to chciałbym go poprosić, żeby na chwilę oderwał się od własnej, niewątpliwie szlachetnej i ponadprzeciętnej osoby, a pomyślał o rzeszy szarych forumowiczów - co ci wszyscy ludzie o tym pomyślą? Czy można z tego przynajmniej wyciągnąć jakieś wnioski, żeby móc uniknąć błędów na przyszłość?

Jeśli Domek czy ktoś przypuścił atak, to czy mechanizmy obronne forum, które nieraz działały skutecznie (a nawet przesadnie czy asekurancko) nie mogły sobie z tym poradzić? Wystarczyło ewent. zmienić parametry. Ale nie, zamiast zapomnieć o sprawie, wydzielono specjalny wątek a cała sprzeczka "awansowała" o poziom wyżej. Na tym wątku bito pianę ile wlezie aż drobiazg urósł do rangi problemu. Ja sobie obiecałem czytając tamten wątek, że nie mając pełnej wiedzy nie będę się dokładał do powszechnego szaleństwa. I wytrwałem w tym postanowieniu.

 

Przyznam, że miałem takie same odczucia. Pozwolono rozwinąć się chorobie, którą można było wyleczyć. Co więcej choroba rozprzestrzenia się i nadal nie ma dobrej kuracji.

Nie wiem, czy Adam wytrwa w swoim postanowieniu. Jeżeli jednak tak, to liczę, że zadba o to, aby forum znalazło dobrego gospodarza. I dopiero wtedy sprawa będzie dla mnie zamknięta.

AF to "dziecko" Adama. W jego tworzenie i działanie włożył wiele serca. Za to należą mu się wielkie podziękowania. Ale czasami było za dużo emocji, a za mało dystansu. I nawet teraz tym wątkiem kierują emocje. A emocje nie są dobrym doradcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem jak to się wszystko skończy, jedno jest pewne, jest to moje jedyne forum społecznościowe, na którym jestem zarejestrowany. Nie chcę się powtarzać ale naprawdę poznałem tutaj tylu fajnych ludzi, zdążyłem zadać już masę pytań (jako początkujący), na które otrzymałem pomocne odpowiedzi. Momentami czułem już nawet jakby uzależnienie...i co teraz?? w jaki sposób mam dalej ciągnąć i rozwijać się bez Waszej pomocy?

 

Może ja czegoś nie rozumiem, ale gdzie jest napisane, że AF zostaje zamknięte? Że nie będzie istnieć? Uważam, że tutaj przydałaby się konsultacja z psychologiem i to dla ładnych kilkunastu osób, zwłaszcza tych 80% o statusie "newbie" piszących w tym wątku (i tylko w tym) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.