Skocz do zawartości

KOMUNIKAT: Koniec Astro-forum.org


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Postaram się napisać krótko i bardzo zrozumiale informację, która jest dla mnie jedną z najtrudniejszych, jakie miałem okazje przestawiać w życiu. To już koniec. Wystawiam domenę Astro-Forum.org na sprzedaż. Tak - komercyjnie, za prawdziwe pieniądze. W tym miejscu chciałbym zakończyć ten komunikat, ale niestety - nie potrafię. Nie jestem podłym cynikiem, nie potrafię przeprowadzić tego bez emocji. Dlatego spróbuję udzielić podstawowych informacji, których czuję się zobowiązany udzielić każdemu użytkownikowi AF.

 

(JEŻELI NIE CHCESZ CZYTAĆ O EMOCJACH ZWIĄZANYCH Z TŁEM TEJ DECYZJI, NIE CZYTAJ DALEJ)

 

Jestem po wielodniowych konsultacjach ze znajomymi, przyjaciółmi, użytkownikami forum, ale także i z najbliższą rodziną. Moja żona postawiła mi już w zasadzie ultimatum - nie może znieść oglądania mojej destrukcji emocjonalnej, która trwa od wielu lat. Wniosek z tych rozmów jest bardzo przykry i brutalny. 6 lat budowania tej największej w Polsce społeczności okupione było ogromnym poświęceniem - zarówno życia rodzinnego, jak i zawodowego. AF powstało z potrzeby chwili, potem rozwinęło się w coś znacznie ważniejszego - w największą pasję życia. Poświęcałem na budowanie relacji, przyjaźni, treści, znacznie więcej czasu, niż na sprawy, dzięki którym mogę funkcjonować w świecie zewnętrznym. Nic nie pochłaniało mojego serca tak bardzo, jak AF. Stało się dla mnie częścią życia, moją ekspresją, a w dużej mierze - rodziną. W takim narkotycznym, szalonym wręcz stanie, można by żyć długo, gdyby nie czynniki negatywne, które są zawsze ceną sukcesu.

 

Nie jestem cyborgiem. Nie mam wpływu na sprawy, które dzieją się mimo braku w nich mego uczestnictwa.

 

Od bardzo dawna, wielu lat, w zasadzie od momentu, kiedy stało się oczywiste, że AF staje się główną siłą kształtującą reguły "gry" w tym naszym komercyjnym i niekomercyjnym świecie astronomicznym, stałem się pierwszoplanowym obiektem nienawiści, połączonej z chorobliwą wręcz zawiścią. Setki osób zna to z bezpośrednich relacji w trakcie wydarzeń, inni z opowieści, także tych z 4 ręki. Sam dziwie się swojej psychice, że po wielu bardzo ostrych atakach potrafiłem się podnosić i sprawiać wrażenie zregenerowanego. Tak mi się nawet wydawało, że to mnie umacnia. Byłem w błędzie. Zostałem zniszczony, zarówno emocjonalnie, jak i astronomicznie - w kontekście pasji. Każdy ma swoje granice. Można znieść ich przekraczanie raz, dwa razy, dziesięć. Ja zniosłem tysiące przypadków, w których wielu z nas nie wytrzymałoby. Tym razem już jest po mnie. Zginąłem w zasadzie bez walki. Nie będę ripostować, bronić się, tłumaczyć, że coś nie jest prawdą. Naglę - znaczenie tych spraw stało się drugorzędne.

 

Na arenę wkroczyła rzeczywistość. Agresorzy przenieśli sprawy forumowe do życia realnego. Mimo, że tak jak pisałem, moje życie rzeczywiste jest już dawno całkowicie połączone z forum, to jednak pewnych spraw moja świadomość nie potrafi zaakceptować z obojętnością cynika, jakim jestem nazywany. Poza straszeniem pozwami sądowymi wczoraj i dzisiaj zostałem poinformowany, że kolejna osoba będzie dążyć do skontrolowania moich firm w kontekście operacji finansowych, a także legalności samego AF. Abstrahując od zasadności takich procederów - nie mam na to siły. Chcę, żeby osoby mnie nienawidzące mogły odetchnąć - wygraliście.

 

Jak wskazał policyjny psycholog, są uzasadnione podstawy do tego, że mogę obawiać się o swoje bezpieczeństwo, zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Molestowanie moralne w większości przypadków kończy się tragedią, ponieważ molestujące osoby nie są w stanie "wygrać" ze swoimi obsesjami. Łatwo mógłbym dochodzić prawa w sądzie, ale niestety - to nic nie da, ponieważ, paradoksalnie, każda przegrana agresora umacnia go bardziej. Im więcej przegra, tym mniej ma do stracenia. Łańcuch wydarzeń znany jest z literatury i prasy. Jeżeli machina ruszy, a z informacji które zostały mi przekazane - już ruszyła, będzie to katastrofa na skalę nas wszystkich. Nie będę miał innego wyjścia niż tylko bronić się wszystkimi dostępnymi środkami. Niezależnie od strony wytaczającej proces zapewne wszyscy zostaniecie powołani w sprawie na świadków. To oznacza tysiące komplikacji, a najgorsze jest to, że nie będzie to sielanka z forum. Trzeba będzie się opowiedzieć po czyjejś stronie - po stronie prawdy, która z tego co ostatnio czytam i słyszę, nie jest wcale dla każdego oczywista, jak mi się wydawało.

 

Czuję się potwornie skrzywdzony i moralnie zgwałcony. Straciłem wiarę w sens działań, straciłem także pewność siebie a mój umysł krąży tylko i wyłącznie dookoła tego, czy "Ty" już wierzysz, że jestem złodziejem, czy może jeszcze nie. Przez te 4 lata odbyłem niezliczoną ilość rozmów, nie z chęci, ale z szacunku do pytających. Wiele osób pyta mnie, czemu krzywdzę osobę X, co mi zrobiła, dlaczego manipuluję AF. To jest pokłosie tej skutecznej misji, która polega na odwróceniu od AF i mnie, jak najwięcej osób.

 

Astro-Forum.org przez lata było dziewiczym przystankiem, marzyła mi się instytucja non-profit, która daleka była od prowadzenia działalności w celu zarabiania. Broniłem się latami przed wprowadzeniem reklamy, choć to dla mnie operacja zajmująca kilka sekund. Jestem wydawcą kilku portali internetowych, które są typową inwestycją sprawnego biznesu. Od początku do końca wdrożony jest tam model zarabiania pieniędzy, jak w każdym działającym wydawnictwie. Naturalnym jest, że każdy chce mieć swoje miejsce odmienne, takim dla mnie było AF. Mógłbym zaręczać o swoich intencjach, ale zupełnie nie muszę. Każdy kto używa głosu rozsądku i logiki może zerknąć na AF w przedziale 6 lat i spróbować zastanowić się, czy AF jest instytucją komercyjną i czy zarabia dla mnie pieniądze. Nie zdecydowałem się na ten krok mimo wzrastających kosztów. Dlaczego? Bo zwyczajnie czerpałem przyjemność z dawania Wam czegoś od siebie. Może dlatego, że w innych sektorach życia zarabianie nie sprawia mi problemu, dlatego tu dziele się po części swoim sukcesem komercyjnym. Nie widziałem w tym nic złego, aż doprowadziło mnie do sytuacji patologicznej, w której jestem bez wątpienia dzisiaj. Paradoksalnie, gdyby AF było komercyjne, to nie byłoby problemu. Cóż to za manipulacja krzyknąć że TVN jest komercyjny? Prawda? Czymś zupełnie innym jest krzyknąć, że jakaś fundacja pierze pieniądze. Wystarczy tak powiedzieć, wskazać pokrętne fakty, bzdurne interpretacje, opublikować je w mediach - i koniec. Kogoś interesuje prawda? Ktoś zastanawia się, czy ta fundacja nie była z potrzeby serca? Nie - jeżeli jest już wyrok medialny, to kaplica. Przykre jest to, że coś, co miało być najlepszym moim wkładem w astronomię amatorską stało się ostrzem, które rozerwało serce.

 

Budowaliśmy tę społeczność wg najlepszych intencji i udało się nam. Nie doprowadzę do zaprzepaszczenia pracy wielu osób przez te kilka lat. Wierzę, że nowego właściciela i wydawcę portalu uda się znaleźć. Jeżeli nie, wtedy podejmę decyzję o likwidacji marki, której dałem życie. Mam nadzieję, że to nie będzie konieczne. Zawsze jest kilka wyjść.

 

Wbrew pozorom nie jest to emocjonalnie napisany list pod wpływem wydarzeń, które miały miejsce 5 min temu. To bardzo wyważona decyzja, która zajęła wiele czasu. Przez te lata wg wielu osób byłem samolubnym cynikiem mającym w oczach tylko pieniądze. Pierwszy raz w tej historii będziecie mieć rację. W konsultacji z przyjaciółmi doszliśmy do wniosku - że czas na decyzję egoistyczną, w której beneficjentem będę ja. Jest to forma odszkodowania za to, co mnie spotkało. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji, ale osobiście bardzo mi zależy, żeby agresorzy mogli wreszcie poczuć satysfakcję i powiedzieć - A NIE MÓWIŁEM? Tak, podjąłem tę decyzję będąc całkowicie zdrowym na umyślę (jeszcze). Przegrałem i AF kojarzy mi się już tylko z najgorszą stroną naszej duszy - zawiścią, nienawiścią, bezgraniczną nieodpowiedzialnością i dehumanizacją.

 

Każdy będzie starał się mówić, że po co te emocje. Przypomnę tylko, że hipokryzją jest twierdzenie, że nasze uczucia, emocje, godność, honor, jest czymś, na co można przymknąć oko i napisać, że Jesion jest infantylny. Trudno, jeżeli ktoś tak uważa, będzie musiał z tym żyć.

 

Decyzja jest CAŁKOWICIE OSTATECZNA i nie podlega żadnym negocjacjom. Choćby dlatego, że nie zależy ani ode mnie, ani od Was. Nie jesteście w stanie zmienić niezmienialnego.

 

Tym razem nie używam już żadnych nazwisk, pogodziłem się z sytuacją - która po prostu jest, jak wiatr, Słońce, czy woda. Nikogo nie atakuję i nie chcę piętnować. Próbowałem wszystkich możliwych dróg zatrzymania tej nakręcającej się spirali. Przepraszałem za rzeczy, których nie zrobiłem, prosiłem o wybaczenie. W moim imieniu negocjowały wartościowe dla nas osoby - bez szans. Celem niestety nie jest wyjaśnianie czegokolwiek, tylko zniszczenie mojej osoby. Tym samym ogłaszam, że zostałem zniszczony i proszę o pozostawienie mojej firmy, mnie i rodziny w spokoju.

 

PROPOZYCJE PRZEJĘCIA MARKI AF PROSZĘ SKŁADAĆ NA MOJE PW LUB MAIL - ADAM@JESION.PL - NA OFERTY CZEKAM DO 15 MARCA. PO TYM TERMINIE AF ZOSTANIE WYSTAWIONE NA WOLNYM RYNKU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo że jestem na AF od kilku miesięcy zdążyłem się uzależnić(oczywiście pozytywnie) od tego miejsca. Naprawdę nie sądziłem że zamiłowanie do astronomii i popularyzacja tego wspaniałego hobby może być przyczyną ataków. Wielka szkoda, że tak się to wszystko kończy. :angry: .

Trzymaj się Adamie. Należą Ci się ogromne brawa za to co stworzyłeś sześć lat temu. :Salut:

 

pozdrawiam

Mateusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm <_< Ja jestem tu od paru tygodni, ale po przeczytaniu paru zaledwie postów, sądzę że poznałeś tu tez wiele wspaniałych osób, może przyjaciół i niech to będzie takim znieczuleniem na tą całą sytuację :) życzę powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, niemałym nakładem energii stworzyleś wspaniałe, wyjątkowo aktywne forum. Nie zaprzepaszczaj swej pracy, postaraj się pokonać emocje i jeszcze raz spróbuj przeczekać aż sytuacja się uspokoi.

Przecież, za to co robisz masa ludzi Cię szanuje i popiera. Czy to się nie liczy?

Edytowane przez Art 69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Az sie lezka w oku kreci :unsure: . Nic dodac nic ujac. Wszystko co zostalo stworzone z serca przez wszystkich dla wszystkich zawsze bylo jest i bedzie WYSMIEWANE POKAZYWANE PALCEM SZYKANOWANE I OBRZUCANE BLOTEM dlaczego? Bo nie wierzą ze pasja mozna zyc ze pasja mozna opisywac wszystko ze pasja mozna dzielic sie z innymi co maja pasje. Dzieki WAM wszystkim po kolei czerpie wiedze, wiem cos o Astronomii chociaz w ogole nia sie nie zajmuje a jestem tylko uczniem LO z klasy humanistycznej, ktory fizyke ma daleko w tyle no moze jak jest jakis temat astro~ pochodny o ktorym mam pojecie dzieki forum. Nasycam sie jej wszytskimi zaletami i pieknem dzieki WAM wszystkim z Forum i nie chciałbym aby to się zmieniło!!!!! :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, nie wiem co powiedziec. Ta sytuacja zdjęła mnie z nóg, w pierwszej chwili myślałem że to zart.

 

Poddałeś się, choc po roku biernej obecnosci na forum i czytaniu wielu tematów twierdze, ze nie poddajesz się łatwo. Dlatego myśle że sytuacja jest naprawdę trudna, bardziej niż nam się wydaje, niż mogą opisac słowa.

Tak w pewnym sesie to przegrana, bo to było celem agresorów, może do tego dązyli, może nie, ale to dla nich jakiś dowód.

Ale może dzięki temu wygrasz co innego, spokój, rodzine.

 

Nie bede pisał apeli o inne rozwiazanie sprawy.

Podjąłes decyzje, mam nadzieję że słuszną.

 

Jak mówią historia to osadzi, mam wrażenie ze nie bedziesz dobrze zapamiętany po tym wydarzeniu, ale nie przejmuj się. Są dziesiatki osób które Cię nienawidzą i tysiace które Cię szanują za to co dla nas zrobiłeś.

 

Dziękujemy i życzymy jak najszybszego zakończenia tego... nie wiem jak to nazwac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie, stworzyłeś forum. Dzięki niemu poznałem wielu wspaniałych ludzi i przeżyłem wiele dobrych chwil. To, co się teraz stało przekracza wszelkie granice. Chodzi mi tutaj o Twoich wrogów. Jestem ciekaw, czy chociaż przez chwilę pomyśleli co uczynili Tobie i nam? Czy może liczyła się dla nich tylko czysta zemsta...

 

Nie potrafię opisać, jak się teraz czuję. Jak zobaczyłem ten temat to mi mowę odjęło i łezka się w oku zakręciła. W poście tego nie opiszę- tego co stworzyłeś i tego, co się stało.

 

Dziękuję Ci za stworzenie tego miejsca i Twoje poświęcenie.

 

PS.

Ja zrestartuje komputer z nadzieją że to mi się tylko zdaje.. :(

Chciałbym, żeby to się tylko tak zdawało...

Edytowane przez Kuba J.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stałem się pierwszoplanowym obiektem nienawiści, połączonej z chorobliwą wręcz zawiścią.

 

Typowo polskie, mieszkałem za granicą już ponad 3 lata, podczas mojego w miarę krótkiego, 25 letniego życia i zauważyłem, że po powrocie nawet koledzy i znajomi patrzą na mnie całkiem inaczej, na kogoś, kto nauczył się jednego czy drugiego języka i odniósł jakiś nawet mały sukces. Chciałem tu przedstawić naszą narodową wadę!

 

Tymi maluczkimi, zazdrośnikami i zawistnikami, którzy nienawidzą Cię za to że zrobiłeś coś BARDZO WSPANIAŁEGO, a im nie udało się wpaść na taki pomysł i dlatego zazdroszą,, się nie przejmuj, jeśli możesz, wymarz ich z pamięci!!

Są ludzie i krętacze. Ty należysz to tych ludzi, z najwyższej półki.

 

Jestem na forum dopiero 2 miesiące, ale zauważyłem, że ogólna atmosfera jest tutaj dobra. Przeczytałem wiele postów i udało mi się już zidentyfikować kilku uzytkowników, które zamiast pomagać, tylko krytykują!

Twoja historia jest niejako podobna do historii Ori, którą też z zapartym tchem czytałem, tylko dłuższa i bardziej bolesna.

 

Dziękuję za to co robiłeś i bardzo mi przykro, że tak wyszło jak wyszło. Zapamiętuję Cię w ciepłych kolorach.

 

Życzę powodzenia w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na forum też dość krótko ale bez pasji i zaangażowania użytkowników pewnie w świecie astro długo bym się nie utrzymał. Miałem chwile zwątpienia ale udało mi się skompletować sprzęt i rozwijam swoją pasję pod okiem najlepszej społeczności z jaką miałem do czynienia.

 

Panie Adamie Dziękuję za pomysł, za realizację i za otwarte serce które jak okazało się niektórych "mierzi"

 

Jeszcze raz dziękuję

 

Michał Kret

Edytowane przez krecik380
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie jest mi strasznie przykro i smutno. Myślę, że sprawy musiały obrać bardzo niekorzystny kurs, skoro pomimo swojej pasji i zaangażowania w budowanie AF podjąłeś taką a nie inną decyzję.

 

Tak samo jak poprzednicy chciałbym Ci bardzo serdecznie podziękować i wyrazić głęboką nadzieję, że nie oznacza to naszego końca jako forum i społeczności AF, tylko jest po prostu przejściem do innego etapu życia forum.

 

Pozdrawiam

 

lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd przed trzema laty zawitałem na forum coś się w moim życiu zmieniło. Nie wiem czym się będę jeszcze w życiu zajmował, gdzie mieszkał, jak spędzał wolny czas... wiem, że w miarę możliwości zawsze będę się starał mieć jakąś lornetkę i będę przez nią patrzył w otchłań nocnego nieba. Dzięki forum zobaczyłem coś, czego kiedyś nie dostrzegałem.

 

Dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam! Daj sobie (i nam) jeszcze czas!

Proszę!

 

PS

Wyrzucam sobie, że w krytycznym momencie stałem z boku.

Nie rozumiałem ( i nie rozumiem) praprzyczyn problemu.

To Forum jest też jakby trochę "moje". Zależy mi aby trwało!

 

Z Tobą!!!

Edytowane przez misiowaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy zobaczyłam ten temat serce podskoczyło mi do gardła, gdy kliknęłam i zaczęłam czytać było już tylko gorzej. Siedzę i nie wiem co powiedzieć, to się rzadko zdarza ale zabrakło mi słów by wyrazić to co teraz czuje.

 

Astro – Forum.org to Twoje dziecko, wspaniałe osiągnięcie, które połączyło w jednej pasji tysiące ludzi. Stało się przystankiem i drugim domem. I tego Ci nigdy nie zapomnimy. I masz racje, nie musisz zaręczać o swoich intencjach, bo dla mnie ani dla większości z nas nie ma takiej potrzeby. Ani przez chwilę nie zwątpiłam w Twoją uczciwość!

 

Ciężko jest wyrazić słowami to co teraz czuję. Napiszę więc - dziękuję Adam. Oddałeś budowaniu tego forum 6 lat swojego życia, zostawiłeś spory kawałek serca i to było widać na każdym kroku. Stworzyłeś najlepsze forum astronomiczne.

 

 

Dzięki temu forum poznałam osobę bardzo ważną dla mnie i za to też chciałabym Ci podziękować.

 

Jesteś dobrym człowiekiem Adamie, a Ci którzy doprowadzili Cię do takiego stanu, nie zasłużyli nawet by o nich słowem wspomnąć.

 

To co dajemy z siebie innym, wraca do nas ze zdwojoną siłą. Dałeś nam z siebie to co miałeś najlepsze i wierzę, że ono powróci do Ciebie.

 

 

 

 

Jeszcze raz dziękuję.

 

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem krótko na AF a stało się one czescią mojego życia. Dzięki AF zacząłem rozwijać moją nową pasję, mam nadzieję, że forum nadal będzie istnieć, bo inne fora jakos wogóle mi nie podchodzą.

 

Może to głupie, ale czuję się trochę temu co się stało winny.Moze jakbym nie był taki ciekawski i nie podpytywał o źródło "konfliktu" w niedawnej dyskusji, to post umarłby smiercia naturalną i Adam nie musialby znowu przez to przechodzić...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś założyłem taki wątek: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=7444

dziś, znając kulisy (choć zapewne tylko część) naszego środowiska, już nie miałem serca ani sumienia ponownie prosić Adama o kolejne poświecenie, żeby nie nie brał do siebie tych nieustających oszczerstw, oskarżeń, wrogich działań, a po prostu robił swoje,

nie mogłem, mimo, że to również i mój osobisty dramat i wiem, że zapewne wielu innych użytkowników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić.Założyciel tego forum to osoba pełna podziwu.Dla mnie te forum w jakiś sposób zmieniło patrzenie na świat,i na moje życie,bo w końcu gdy zacząłem interesować się astronomią było mi z początku trudno,ale gdy znalazłem AF od razu zrozumiałem co to jest astronomia.Pierwsza rzeczą kiedy to odpalam komputer to Mozilla-AF,pełne uzależnienie to jest dla mnie wspaniałe uczucie i choć jestem tu od niedawna to wiem ze są tu wspaniali ludzie,którzy zawsze mogą ci pomóc no i wreszcie spotkać się na zlocie astronomicznym porozmawiać o tym i o tamtym.

Adamie jesteśmy z tobą B)

Serdecznie Pozdrawiam

Piotr :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pierwszej chwili pomyślałem że istnieje wiele sposobów na ogłoszenie takiej decyzji ale ten właśnie sposób jest nagłupszy... kapitulacja i danie satysfakcji przeciwnikom.

ale z drugiej strony, rozumiem i doceniam że podzieliłeś się z nami tym co czujesz, i że nie jesteś cyborgiem. dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.