Skocz do zawartości

Portrety dawnych komet - sprzed czasów fotografii...


Hermes1937

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Komety są tymi obiektami (traktowano je kiedyś jako zjawiska), które zwracały uwagę mieszkańców Ziemi równie dawno, jak zaćmienia Słońca i wywoływały nie tylko emocje, ale nawet strach. Chciałbym przybliżyć tutaj opisy i wizerunki komet - ale nie tych współczesnych, których dokumentacja fotograficzna jest imponująca, ale tych najdawniejszych - sprzed epoki fotografii. Prawie wszystkie pokazane ilustracje pochodzą z książek (i innych źródeł) nawet z XIII wieku. Tylko w wyjątkowych sytuacjach korzystałem ze źródeł współczesnych (także internetu). Oto pierwsza część:

Komety sprzed wielu wieków (cz. 1)

 

Najstarsze opisy komet liczą kilka tysięcy lat !! Często pochodzą z Chin, gdzie ówcześni kronikarze opisywali niezwykłe zjawiska na niebie.

 

Pierwsza ilustracja zamieszczona przeze mnie tutaj pochodzi co prawda dopiero z 1857 roku, ale przedstawia obraz komety niszczącej Ziemię - tak jak wyobrażano sobie w dawnych czasach straszne skutki pojawiania się komety.

 

gallery_14903_3_34996.jpg

 

 

Ilustracje rzeczywistych komet zacznę w tej części od komety z IV wieku - Stanisław Lubieniecki w "Theatrum Cometicum" (z 1668 roku) pokazuje wykonaną w drzeworycie obraz komety z IV wieku.

 

gallery_14903_3_42095.jpg

Jak widać, kometa spowodowała typowe na Ziemi klęski żywiołowe.

 

 

Na początku 1472 roku widoczna była wielka kometa. Została odkryta pod koniec grudnia 1471 roku; przez peryhelium przeszła 10 marca 1472. Najważniejsze elementy orbity:

q = 0.485

e = 1.000

i = 171 st

Najwspanialszy widok przedstawiała w lutym.

gallery_14903_3_28968.jpg

 

1 lutego 1472 r, znalazła się zaledwie 0.069 AU (10 mln. km) od Ziemi !!! Mają przy tym elongację rzędu 90 stopni, była wspaniale widoczna, jako obiekt o jasności -4 mag i z warkoczem długości (na pewno) ponad 30 stopni. Ciekawe, jak wtedy wyszły by zdjęcia (gdyby wtedy była fotografia), skoro kometa przesuwała się względem gwiazd z szybkością 1.4 stopnia na godzinę !!! :o

 

 

Kolejną jasną kometą, której "portrety" można znaleźć w dawnych książkach, była kometa z 1556 roku. Dane orbitalne:

q = 0. 49

e = 1.000

i = 32 st

data peryh. = 2 maj 1556.

Poniższa ilustracja przedstawia jej widok m. in. nad Konstantynopolem (widać skutki przelotu komety...)

gallery_14903_3_70739.jpg

 

23 marca kometa znacznie zbliżyła się do Ziemi - na odległość 0.084 AU (13 mln. km). Nie miała co prawda oszałamiającej jasności (ok. -2.5 mag), ale przy elongacji 90 stopni miała długi warkocz, a i jej ruch własny był duży - ok. 0.6 st/godz.

 

 

Następną kometa, którą tutaj przybliżę, była wieka kometa z 1577 roku. Przez peryhelium przeszła 6 listopada, a jej dane:

q = 0.180

e = 1.000

i = 105 st.

 

Ta kometa wyglądała na niebie wspaniale:

gallery_14903_3_52307.jpg

 

gallery_14903_3_23668.jpg

 

gallery_14903_3_72956.jpg

 

Tę kometę obserwował m. in. Tycho Brache i Johann Kepler.

Została odkryta na początku listopada 1577 roku - 1 tego miesiąca przeszła zaledwie 3 stopnie od Słońca, mając jasność - 8 mag, ale już 7 listopada, przy większej elongacji - 10 stopni, pojaśniała do -11 mag !! :D Warto przypomnieć, że kometa McNaughta ze stycznia 2007 roku, pojaśniała tak, że 14 stycznia była widoczna gołym okiem w dzień przy elongacji 6 stopni, mając jasność "tylko" -5 mag.

 

------------------------------------------------

Na marginesie - materiałów pewnie wystarczyło by jak na typowy serial telewizyjny w rodzaju "Santa Barbara" :ha:, ale w rzeczywistości planuję tylko kilka "odcinków". Ile - to będzie zależało także od forowiczów. W następnym będą głównie sławne komety XVII wieku (a komecie Halley'a poświęcę oddzielny post).

Edytowane przez Hermes1937
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiek XVII - wiek lunet, wiek Heweliusza

 

Zastosowanie przez Galileusza lunety w 1609 roku zmieniło sposób oglądania Wszechświata - odtąd astronomowie stosowali coraz większe i coraz lepsze (na ogół...) lunety i teleskopy.

Ale na początku lunety nie za bardzo nadawały się do prowadzenia obserwacji naukowych - jakość soczewek i układ lunety galileuszowej nie ułatwiał obserwowania komet. Dopiero zastosowanie układu Keplera (a potem - teleskopów zwierciadlanych) przyczyniło się do częstego obserwowania komet za pomocą instrumentów.

 

Pierwszą jaśniejszą kometą XVII wieku obserwowaną w Europie była w 1607 roku kometa Halley'a, ale tej komecie poświęcę oddzielny post.

W 1618 i 1619 roku pojawiły się aż 3 jasne komety. Pierwszą była kometa 1618 I, odkryta 25-08-1618 na Węgrzech, a kilka dni później zobaczył ją za pomocą lunety - Johannes Kepler. Parametry orbitalne komety:

P = 17-08-1618

q = 0.513

e = 1.000

i = 25.5°

maksymalna jasność ok. +2 mag.

Krótko potem pojawiły się jeszcze 1618 II (P = 08-11-1618) z warkoczem długości ok. 40° i jasności 0 mag oraz 1618 III (P = 27-10-1618) o jasności +2 mag.

 

Na kolejne jasne komety w Europie trzeba było czekać aż do roku 1652 roku i tu wkracza "do akcji" sam Jan Heweliusz, który odkrywa swoją pierwszą kometę:

P = 13-11-1652

q = 0.85

e = 1.000

i = 80

Podczas przejścia przez peryhelium kometa jest daleko na południowym niebie; dopiero w połowie grudnia przechodzi na niebo północne i Heweliusz zostaje jej współodkrywcą 20 grudnia (inni w Europie widzieli ją dwa dni wcześniej. Nie miała dużej jasności, ale przeszła dość blisko Ziemi (0.13 AU).

 

gallery_14903_3_128680.jpg

 

Heweliusz odkrywa kolejne komety w: 1661, 1664, 1665, 1672 i 1677 roku, stając się polskim rekordzistą w ilości odkrytych komet (metodą tradycyjną, obserwacyjną !)

Wszystkie te komety były świetnie widoczne gołym okiem (kometa z 1665 roku miała nawet jasność -5 mag, ale blisko Słońca).

Heweliusz pisze swe wielkie dzieło "Cometographia", które ukazuje się w 1668 roku.

 

gallery_14903_3_69143.jpg

 

Na powyższej ilustracji mamy fikcyjne spotkanie Arystotelesa, Heweliusza i Keplera - każdy z nich prezentuje swój punkt widzenia na orbity komet. Ponad nimi - widoczna kometa.

 

W książce jest katalog prawie 250 komet ! W tym - jasnych komet z 1531 i 1607 roku, Ale Heweliusz nie identyfikuje ich jako jedną i tę samą kometę, widoczną po 76 latach.

W swoim dziele zamieszcza piękne rysunki przedstawiające różne komety. Poniżej - jedna ze stron książki:

 

gallery_14903_3_9668.jpg

 

Pod koniec swojego długiego życia Heweliusz widzi jeszcze dwie jasne komety - w 1680 i 1682 roku.

 

Tą pierwszą odkrył - rankiem 14-11-1680 roku, za pomocą lunety Gottfried Kirch (1639-1710) w obserwatorium w Norymberdze. Warto dodać, że Kirch był uczniem Heweliusza ! Na początku grudnia kometa była blisko Słońca, przez peryhelium przeszła 18 grudnia. Potem była widoczna z warkoczem długości prawie 60 stopni !

 

gallery_14903_3_48821.jpg

 

Inne dane komety Kircha:

q = 0.0062 !!!

e = 1.000

i = 101°

Podczas przejścia przez peryhelium kometa miała jasność ok. -7 mag, przy elongacji zaledwie 1 stopień. Dwukrotnie zbliżała się do Ziemi: 30-11-1680 roku na odległość 0.42 AU i 04-01-1681, na odległość 0.49 AU.

 

gallery_14903_3_64699.jpg

Kometa Kircha widoczna w obserwatorium w Norymberdze

 

gallery_14903_3_14797.jpg

 

 

Drugą jasną kometa pod koniec XVII wieku była - w 1682 roku - kometa Halley'a (ale o niej - będzie później). Heweliusz widział jeszcze dość jasną kometę z 1683 roku.

 

----------------------------

Byłbym zapomniał ! Kończę już drugą część, a jeszcze nie podałem definicji, czym jest kometa. Oto opis komety w dziele "Abryz Komety z astronomiczney y astrologiczney uwagi pod meridianem krakowskim od dnia 29 Grudnia roku 1680 aże do pierwszych dni Lutego 1681 wyrachowany" (zachowana jest oryginalna pisownia, wydana w 1681r w Krakowie ), którego autorem jest Kasper Ciekanowski:

"...Kometa jest wapor gorący y suchy, tłusty y lepki mocą gwiazd z Ziemie wyciągnieny aż pod Sphere Ognia wyniesiony y tamże zapalony bieg swoy oraz z trzecią powietrza krainą w koło Ziemie odprawujący..."

Edytowane przez Hermes1937
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heweliusz odkrywa kolejne komety w: 1661, 1664, 1665, 1672 i 1677 roku, stając się polskim rekordzistą w ilości odkrytych komet (metodą tradycyjną, obserwacyjną !)

 

Warto zauważyć, że kometę odkrytą przez Heweliusza w 1661 roku wielu forumowiczów miało okazję obserwować 7 lat temu - była to kometa 153P/Ikeya-Zhang.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komety XVIII wieku - łowcy komet: Charles Messier (i inni...)

 

XVIII wiek nie był wyjątkowy pod względem ilości widowiskowych komet, jednak kilka z nich było prawdziwymi "perełkami" tamtego wieku. Coraz lepsze lunety i teleskopy pozwalały na poszukiwania komet nie tylko gołym okiem. Ci obserwatorzy komet, który zaczynali odkrywać komety jedną po drugiej, zostali sklasyfikowani do nowej grupy - "łowców komet". Przedstawię kilka wielkich komet XVIII wieku i ich "łowców".

 

XVIII wiek nie zaczął się zbyt atrakcyjnie - dopiero w 1729 roku pojawiła się niezwykła kometa (Sarabata). Nie była specjalnie jasna, ale bez trudu widoczna gołym okiem. Ale była jedną z nielicznych komet, które były widoczne gołym okiem z tak wielkiej odległości !! Kiedy odkryto ją (gołym okiem) 1 sierpnia 1729 roku, była w odległości 3.1 AU od Ziemi ! Na tej podstawie obliczono, że ta kometa, której odległość jej peryhelium wynosiła aż 4 AU), miała jedną z największych znanych jasności absolutnych (H) - aż -3 mag ! To więcej, niż miała kometa Hale'a-Boppa z 1997 roku, która też była bardzo jasna (mimo odległości od Ziemi 200 mln km).

Rok później we francuskiej rodzinie Messierów przychodzi na świat syn Charles.

 

W 1744 roku pojawia się kometa, nazywana Wielką Kometą z 1744 roku. Jak się nazywała ? W niektórych książkach figuruje jako kometa Klinkenberga (1709-1799), w innych - kometa de Cheseauxa (1718-1751). Znalazłem też książkę w której podano, że ponieważ odkrył ją Klinkenberg, dlatego nazywamy ją kometą de Cheseauxa. A może najlepiej nazwać ją Klinkenberga-de Cheseauxa, skoro Klinkenberg odkrył ją 9 grudnia 1743 roku, a niezależnie od niego, 4 dni później - de Cheseaux - jasność komety wynosiła ok. +3.5 mag, a więc była obiektem "rzucającym się w oczy".

Oto dane orbitalne komety z 1744:

P = 1.III.1744

q = 0.222

e = 1.000

i = 41.1°

H = 0.5 mag

 

W styczniu i lutym kometa jaśniała coraz bardziej, a pod koniec lutego (przed przejściem przez peryhelium, co nastąpiło 1 marca 1744) kometa miała jasność -5 mag i długi podwójny warkocz !

 

gallery_14903_3_102785.jpg

 

Po pierwszym marca (kometa miała jasność ok. -6 mag, przy elongacji 10 stopni) była przez kilka dni niewidoczna, ale kiedy 7 i 8 marca, jeszcze przed wschodem Słońca, kiedy nawet głowa komety była także pod horyzontem, na niebie zobaczono aż 6 wspaniałych i długich warkoczy !!

 

gallery_14903_3_39214.jpg

 

gallery_14903_3_45745.jpg

 

Kilka dni później już nie widziano 6 warkoczy, jej "główny" warkocz 18 marca osiągnął długość szacowaną na 90 stopni !! Kometa była widoczna gołym okiem do końca maja 1744 roku.

Te wspaniała kometę XVIII wieku z przejęciem obserwował zaledwie 14-letni Charles Messier...

 

W 1751 roku Charles Messier przenosi się do Paryża i zaczyna zajmować się astronomią jako uczeń znanego astronoma, Josepha Nicolasa Delisle'a, który uczy go wykonywać obserwacje. Pierwszym poważnym zadaniem Messiera było odnalezienie zbliżającej się do Słońca komety Halley'a, której powrotu spodziewano się pod koniec 1758 roku. Tymczasem pod koniec sierpnia Messier odnajduje swoją pierwszą, słabą kometę w gwiazdozbiorze Byka i śledzi jej drogę na niebie.

Prawdopodobnie jeszcze nie wiedział, że ta kometa została odkryta kilka miesięcy wcześniej - 26 maja 1758 r, w innym miejscu na Ziemi (na jednej z wysp na Oceanie Indyjskim) przez De La Nuxa, jako jasny obiekt (osiągnęła maksymalną jasność -2 mag). Wkrótce po przejściu przez peryhelium kometa stała się niewidoczna.

 

gallery_14903_3_628.gif

W połowie września niedaleko "swojej" komety Messier odnajduje inną i przez pewien czas obserwuje dwie "komety" położone na niebie niedaleko (2.5 stopnia) siebie. Wkrótce stwierdza, że ten drugi obiekt to nie kometa i tak Messier odkrywa swój pierwszy obiekt mgławicowy, znany dziś jako M1, czyli mgławica "Krab".

 

Messier zaczyna odkrywać komety ";jedną po drugiej". 11 sierpnia 1769 r odkrywa kometę, która dostała oznaczenie 1769 Messier. Oto jej dane orbitalne:

P = 8.X.1769

q = 0.123

i = 40.°

e = 0.9992

Jak się okazało, jest to kometa długookresowa - czas obiegu Słońca policzono na 2090 lat ! 7 września 1769 kometa zbliżyła się do Ziemi na odległość 0.32 AU, miała jasność 1 mag i elongację 70 stopni. Podczas przejścia przez peryhelium kometa była w odległości 0.12 AU od Słońca i ok. 1 AU od Ziemi - miała jasność -6 mag i była widoczna w dzień, blisko Słońca. Najpiękniejszy jej widok miał miejsce potem - 11 września warkocz osiągnął 90 stopni długości !!!.

 

gallery_14903_3_70604.jpg

 

gallery_14903_3_34734.jpg

 

gallery_14903_3_32541.jpg

 

 

W sumie Messier odkrył ponad 15 komet - sam lub jako współodkrywca (w tym słynną kometę, znaną jako kometa Lexela 1770 I). Messier zmarł w 1817 roku.

 

Messier nie był jedynym znanym łowcą komet pod koniec XVIII wieku. Oto w 1750 roku w Hanowerze (w Niemczech) urodziła się Caroline Herschel. W 1772 roku przenosi się do Anglii i razem ze swoim bratem Williamem prowadzi obserwacje astronomiczne. Najpierw towarzyszy bratu podczas jego obserwacji - a w 1781 roku William odkrywa pierwszą w czasach nowożytnych nową planetę - Urana:

 

gallery_14903_3_154.jpg

Herschel odkrywa Urana, z tyłu siedzi jego siostra Caroline.

 

W 1786 roku, korzystając z nieobecności brata (Williama), Caroline odkrywa swoją pierwszą (i jako pierwsza kobieta w historii) kometę. W ciągu zaledwie 12 lat odkryła 8 komet, uzyskała rozgłos i tytuł naukowy przyznany przez króla Anglii, Jerzego III. Warto dodać, że przez ponad 180 kolejnych lat była rekordzistką wśród kobiet jako odkrywca komet. Dopiero pod koniec XX wieku jej wyczyn poprawiła sama Carolyn Shoemaker. Po śmieci brata wróciła do Niemiec i nadal prowadziła obserwacje astronomiczne. Zmarła w 1848 roku - w wieku aż 98 lat !!!

Tyle o kometach XVIII wieku i najsłynniejszych "łowcach komet".

 

gallery_14903_3_27092.jpg

Łowcy komet: z lewej Charles Messier, z prawej - Caroline Herschel.

----------------------------------------------------------------------

Na zakończenie - znana anegdota o Messierze. Dla formalności dodam, że jest kilka wersji tego wydarzenia (znalazłem inne wersje przygotowując odczyt o kometach)- przedstawię tę, z którą zetknąłem się najdawniej i która jest najzabawniejsza:

 

Co mają wspólnego komety z żoną Messiera ?

Otóż po odkryciu przez Messiera dwunastej komety, został na pewien czas zmuszony do przerwania prowadzenia obserwacji, ponieważ ciężko zachorowała jego żona i musiał się zająć jej opieką. Niestety, lekarzom nie udało się jej uratować. A właśnie wtedy inny astronom, M. Montagne, z którym Messier rywalizował w odkryciach komet, odkrył nową kometę. Messier poczuł się tym rozżalony. I to do tego stopnia, że kiedy po pogrzebie żony Messiera podszedł do niego ktoś składając mu kondolencje, Messier z płaczem odpowiedział: "Tak, to wielka strata dla mnie, a w dodatku zmarła mi żona"... :ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Charles Messier miał w swoim długim życiu jeszcze kilka innych powodów do żalu i zawodowej frustracji. Pod koniec roku 1758 kiedy to oczekiwano wizualnego potwierdzenia nowatorskiej teorii E.Halley'a dotyczącej wokółsłonecznego ruchu jednej z komet, Messier przeczesywał swoim 7 calowym refraktorem pewien obszar nieba. Stosował się ściśle do zaleceń Delisle'a i przeszukiwał zaznaczony na mapie owalny obszar. Z pewnością miał świadomość że pierwszeństwo w odkryciu tej oczekiwanej komety da mu rozgłos i satysfakcję zawodową. Kometę zauważył dopiero pod koniec stycznia 1759r. i nie był w tym odkryciu pierwszy. Dodatkowo za sprawą swego pracodawcy, opinię astronomiczną poinformowano o tym wydarzeniu 1 kwietnia kiedy to wiedziano już powszechnie o dokonanym miesiąc wcześniej odkryciu które było dziełem niemieckiego astronoma amatora. Jeszcze po 50 latach, Messier jako 80 letni starzec wspominał z żalem, że gdyby nie ograniczenia obszaru poszukiwań narzucone przez Delisle'a, mógłby odkryć kometę wcześniej, gdy była w większej odległości kątowej od Słońca.

 

 

... kiedy po pogrzebie żony Messiera podszedł do niego ktoś składając mu kondolencje, Messier z płaczem odpowiedział: "Tak, to wielka strata dla mnie, a w dodatku zmarła mi żona"... :ha: [/size]

 

Wielki astronom - a w dodatku szczery aż do bólu. :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

(...) Wielki astronom - a w dodatku szczery aż do bólu. :szczerbaty:

i pewnie gdyby jego żona nie zmarła akurat wtedy, gdy Messier rywalizował z innymi astronomami w ilości odkrytych komet, być może w ogóle - przynajmniej w dostępnej literaturze - nie było by informacji, czy Messier był żonaty, czy też nie... :D

Edytowane przez Hermes1937
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i pewnie gdyby jego żona nie zmarła akurat wtedy, gdy Messier rywalizował z innymi astronomami w ilości odkrytych komet, być może w ogóle - przynajmniej w dostępnej literaturze - nie było by informacji, czy Messier był żonaty, czy też nie... :D

 

Gdyby był jeszcze bardziej roztrzepany, zaaferowany i zajęty kometami, może nawet nie zauważyłby tego faktu, że mu połowica wykorkowała... :szczerbaty: . Ciekawe czy nazwał jakas kometę na jej cześć?

Ech, Ci naukowcy... :blink::szczerbaty:

 

pozdrawiam

Ori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edmond Halley: Królewski astronom i jego królewska kometa

 

Cofnijmy się o prawie 100 lat, do II połowy XVII wieku. Ten post będzie poświęcony wybitnemu angielskiemu astronomowi i jego słynnej komecie. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca, życiorys ograniczę tylko do kilku faktów. Opisy komety będą dotyczyć głównie tych najdawniejszych pojawnień.

 

Edmond Halley (czyli po polsku - Edmund) urodził się w Anglii w 1656 roku. W 1673 roku podjął się studiów astronomicznych w Oxfordzie. Nie mając jeszcze 20 lat, wykonywał ciekawe obserwacje, brał udział w niezwykłych wyprawach astronomicznych. W 1720 roku został dyrektorem Królewskiego Obserwatorium astronomicznego w Greenwich i został mianowany Astronomem Królewskim.

 

gallery_14903_3_42579.jpg

 

Halley obserwował jasne komety z końca XVII wieku - w tym zarówno z 1680 roku (kometę Kircha), jak i 1682 roku. Dzięki nawiązaniu ścisłej współpracy z Izaakiem Newtonem, napisał swoje dzieło "Synopsis Astronomiae Cometicae", w którym zestawił policzone przez siebie orbity 24 komet obserwowanych od 1337 do 1698 roku. Zwrócił uwagę na trzy z nich - z lat 1531, 1607 i 1682, których orbity były prawie identyczne.

 

gallery_14903_3_30211.gif

 

Przedstawił hipotezę, że jest to jedna kometa, która obiega Słońce w ok. 76 lat i zapowiedział jej powrót w 1758 roku. Halley zmarł w 1742 roku.

 

Po powrocie komety w przewidzianym terminie (o kilka miesięcy później, niż początkowo podawano), zaczęto badać dawne pojawienia Komety Halley'a (tak nazwano tę kometę na cześć sławnego astronoma). Obliczenia były trudne - nie ma wzorów, na podstawie których można od razu podać położenia komety w dawnych czasach. Obliczanie położeń komety na postawie całkowania równań ruchu i uwzględniających wpływ perturbacji planet jest tak trudnym zadaniem, że nawet pod koniec XX wieku otrzymywano niepewne wyniki (daty peryhelium) podczas niektórych dawnych pojawień. Wymienię tu tylko kilka nazwisk uczonych, zajmujących się badaniem Komety Halley'a: John Hind (1823-1895), Anders Angström (1814-1874), Andrew Crommelin (1865-1939), a z ostatnich badaczy: Michał Kamieński (1879-1973) i Donald Yeomans.

 

Kometa Halley'a jest pod pewnym względem szczególna: nie jest to kometa jednopojawieniowa (która może wrócić do Słońca po tysiącach lat), nie jest to także kometa krótkookresowa - taka jak kometa Enckego (która bardzo szybko słabnie); nie jest to kometa z rodziny komet "muskających Słońce", które najczęściej przestają istnieć po takim zbliżeniu do Słońca. Kometa Halley'a, z okresem obiegu ok. 76 lat może być oglądana (przynajmniej teoretycznie) przez prawie połowę mieszkańców Ziemi w ciągu 100 lat. A jest obserwowana od tysięcy lat i oprócz zaćmień Słońca należy do tych zjawisk, które były odnotowane w czasach starożytnych.

Oto najważniejsze dane orbitalne komety:

P = 1986 luty 9.439 ET

q = 0.5871 (aphelium = 35.3 AU)

e = 0.967278

i = 162.2393

T = 76 lat (okres obiegu zmienia się od 71 lat do ponad 79 lat)

 

Jakkolwiek najstarsze relacje dotyczą Komety Halley'a sprzed ponad 2000 lat (np. w 240 r p.n.e), zacznę jej opis od pojawienia w 1066 roku.

 

gallery_14903_3_38081.jpg

Powyżej - fragment słynnego gobelinu z Bayeux, na którym pokazano Kometę Halley'a z 1066 roku.

 

Znany malarz florencki Giotto di Bondone namalował w latach 1303-1304 słynny fresk na ścianie w kościele w Padwie. Przedstawia on "Pokłon Trzech Magów". Na niebie widać "Gwiazdę Betlejemską", którą tutaj była Kometa Halley'a - taka, jaką Giotto widział w 1301 roku.

 

gallery_14903_3_48921.jpg

 

 

Podczas powrotu komety w 1531 roku, obserwował ją Peter Apian (ok.1478-1553). Na poniższej ilustracji, umieszczonej w opublikowanej w 1538 roku dziele "Homocentricorum, sive de stellis" widać wyraźnie, że Apian narysował warokcz komety dokładnie po przeciwnej stronie Słońca i był jednym z pierwszych, który zwrócił na to uwagę.

 

gallery_14903_3_11692.jpg

 

---------------------------------------------------------

 

Na zakończenie tego postu dwa wyjątki dotyczące późniejszych pojawień Komety Halley'a:

 

Pierwszy dotyczy pojawienia komety w 1910 roku i jest to anegdota związana z Markiem Twainem.

 

Mark Twain urodził się 30.11.1835 roku, zaledwie dwa tygodnie po przejściu przez peryhelium Komety Halley'a. Na rok przed ponownym zbliżeniem komety do Słońca, Twain oświadczył, że umrze w 1910 roku, argumentując: "...Przyszedłem na świat w 1835 roku wraz z kometą Halley'a. W przyszłym roku znów będzie ona widoczna i spodziewam się, że odejdę wraz z nią. Gdyby tak się nie stało, przeżyłbym największe rozczarowanie swego życia. Wszechmogący niewątpliwie powiedział: Te dwa nieobliczalne wybryki natury przyszły razem i razem odejdą..."

Zapewne wtedy, gdy o Komecie Halley'a było już głośno, a Mark Twain przeczytał w jakiejś gazecie swój nekrolog - nieco zdenerwowany zadzwonił (lub zadepeszował) do redakcji: "Wiadomość o mojej śmierci jest mocno przesadzona".

Kometa Halley'a przeszła przez peryhelium 20.04.1910 roku, a dzień później zmarł Mark Twain.

23 kwietnia 1910 "New York Times" informując o śmierci Twaina, przytoczył to niezwykłe zestawienie dat w 1835 i 1910 roku: urodzin i śmierci Twaina, oraz przejść przez peryhelium komety

 

Drugi wyjątek dotyczy obserwacji Komety Halley'a podczas jej ostatniego powrotu w XX wieku - z okresu 1985-1986:

Jeden ze znanych obserwatorów PTMA - Jerzy Speil - będący członkiem aż trzech Sekcji obserwacyjnych PTMA (w tym SOPiZ i SOK), obserwował Kometę Halley'a z najbardziej wysuniętego na północ miejsca na Ziemi, z którego regularnie obserwowano kometę - czyli na Spitsbergenie. Na zakończenie bardzo ciekawej relacji, którą przedstawił w 1986 r na konferencji SOPiZ, mówił o tym,

co najbardziej przeszkadzało mu w obserwacji komety ?

Mam zagadkę - co wymienił na dwóch pierwszych miejscach ? Propozycje proszę przesłać na PW. Za kilka dni podam rozwiązanie.

 

------------------------------------------------------

P.S. Przygotowując ten wątek zamierzałem początkowo napisać tylko kilka postów, ale ilość materiałów jakie zebrałem - tekstowych i graficznych sprawiły, że zamierzałem nawet zwiększyć ilość postów - tylko o kometach z XIX wieku, jak i Komecie Halley'a do kilku na każdy temat. Zwłaszcza, że mam np. relacje obserwacji Komety Halley'a w 1985 roku z rejonów Arktyki ! , a nawet nagrania z archiwalnych audycji poświęconych komecie Halley'a. Doszedłem jednak do wniosku, że internauci wchodząc na ten wątek będą mówić: "...i znów o tych kometach ?! ". Postanowiłem więc zakończyć ten cykl postów. Pozostał ostatni - wkrótce - o najsłynniejszych kometach XIX wieku.

Edytowane przez Limax7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem jednak do wniosku, że internauci wchodząc na ten wątek będą mówić: "...i znów o tych kometach ?! ". Postanowiłem więc zakończyć ten cykl postów. Pozostał ostatni - wkrótce - o najsłynniejszych kometach XIX wieku.

 

Jeśli mogę, to chciałbym nie zgodzić się na takie stawianie sprawy. Ilośc plusów, które mają wpisy w tym wątku świadczy raczej o tym, że mało jest osób, które mówią w ten sposób. A te, które tak mówią po prostu nie będą tu zaglądać.

 

Moim zdaniem osoby odwiedzające ten wątek (w tym ja) czekają na Twoje nowe wpisy z niecierpliwością i czytają je z zainteresowaniem. Dlatego mam prośbę o kontynuację zwłaszcza, że (jak sam wspominasz) masz jeszcze o czym pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

------------------------------------------------------

P.S. Przygotowując ten wątek zamierzałem początkowo napisać tylko kilka postów, ale ilość materiałów jakie zebrałem - tekstowych i graficznych sprawiły, że zamierzałem nawet zwiększyć ilość postów - tylko o kometach z XIX wieku, jak i Komecie Halley'a do kilku na każdy temat. Zwłaszcza, że mam np. relacje obserwacji Komety Halley'a w 1985 roku z rejonów Arktyki ! , a nawet nagrania z archiwalnych audycji poświęconych komecie Halley'a. Doszedłem jednak do wniosku, że internauci wchodząc na ten wątek będą mówić: "...i znów o tych kometach ?! ". Postanowiłem więc zakończyć ten cykl postów. Pozostał ostatni - wkrótce - o najsłynniejszych kometach XIX wieku.

 

Jest to bardzo ciekawy wątek. Nie daj się długo prosić by to nie był przedostatni post o historii komet. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hermesie ten temat ma :Wyświetleń: 619 - jak na taki młody wątek jest to bardzo dużo :)

A 2ga sprawa - wątek jest bardzo wartościowy - mimo tego że człowiek się interesuje kometami od czasów komety Halleya - to znalazłem tutaj wiele nowych i ciekawych informacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jest to bardzo ciekawy wątek. Nie daj się długo prosić by to nie był przedostatni post o historii komet.

chciałbym wyjaśnić, że głównym powodem mojej zapowiedzi skrócenia ilości postów o obserwacjach historycznych komet jest moje zmęczenie, spowodowane zarówno zdrowiem, jak i ilością godzin pracy, którą wykonałem przygotowując ten cały temat. Czasochłonne było wybranie odpowiedniego tekstu z wielu książek, sprawdzanie "Guidem" warunków widoczności każdej wybranej komety oraz komputerowe "poprawki" nad zeskanowanymi ilustracjami ze starych książek, aby np. usunąć rozmaite defekty drukarskie czy też wyrównywanie jasności i kontrastu w poszczególnych zdjęciach, a nawet na ich fragmentach. Zobaczcie, o której godzinie umieszczałem pierwsze trzy posty !! Po prostu dopiero wówczas miałem czas i byłem w stanie skoncentrować się nad ostatecznym wyborem zdjęć, wysyłaniem ich na serwer oraz umieszczaniem w przygotowanym wcześniej tekście linków do tych zdjęć.

Na razie nie podjąłem ostatecznej decyzji co do kontynuacji tego tematu. Umieszczając dziś te ciekawostki dotyczące komety Halley'a z 1910 i 1986 roku, a które miały być atrakcjami kolejnych postów, właściwie "popsułem" całą swoją koncepcję tego tematu.

 

Przygotowując materiał o komecie Halley'a, przesłuchiwałem także kilka archiwalnych nagrań, które wykonałem jakieś 25 lat temu - przed powrotem komety Halley'a. Doc. dr hab. Maciej Bielicki (mój "główny" nauczyciel astronomii, zwłaszcza z dziedziny mechaniki nieba i technik wykonywania obserwacji) udzielał w Radio wielu wywiadów (ciekawe - nie za bardzo lubił audycji w TV. Może dlatego, że zarówno wówczas - tak jest i dziś - często słyszał od redaktorów: "proszę się streszczać, mamy mało czasu, nie mówić fachowym językiem", etc...)

Postanowiłem udostępnić fragment jednej z audycji (poświęconej astronomicznemu życiu doc. Bielickiego). Jest to nieco ponad 2 minutowe nagranie z Bielickim, złożone z trzech fragmentów, z prawie 30 minutowej audycji. Nagranie (mam nadzieję, że ciekawe!) będzie dostępne przez kilka dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Hermesie

skoro włożyłeś tyle pracy w napisanie tych świetnych wykładów to miałbyś śmiertelny grzech gdybyś nie dokończył dzieła ;)

mimo, że komety wcale mnie nie interesują przeczytałem z wypiekami na twarzy

z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy

 

przy okazji mam prośbę o poprawienie poniższego

Przedstawił hipotezę, że jest to jedna kometa, która obiega Słońce w ok. 76 lat i zapowiedział jej powrót w 1758 roku. Halley zmarł w 1842 roku.

Halley niestety żył o całe 100 lat krócej

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

(...) przy okazji mam prośbę o poprawienie poniższego

Halley niestety żył o całe 100 lat krócej

 

pozdrawiam

napisałem do admina o poprawienie... Faktycznie, głupia literówka (to zmęczenie, zamiast w "7" trafiłem w "8").

Swoją drogą szkoda, że autor postu nie ma możliwości poprawiania swoich błędów w późniejszym terminie - zdaje się, że można poprawić tylko w ciągu 30 minut od napisania tekstu.

Na innych forach bywa, że nie ma ograniczeń czasowych w takich korektach.

 

P.S. Nawet korekta tekstu w edytorze nie wyłapie wszystkich błędów, a czasami wynajduje błędy tam, gdzie ich nie ma... :D

Najzabawniejszy przykład - ile razy pisząc o materiałach fotograficznych pisałem o firmie ORWO, tyle razy program zamieniał mi to na... ORMO :ha:

Edytowane przez Hermes1937
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.