Skocz do zawartości

No i po Jachrance :-(


Hamster

Rekomendowane odpowiedzi

Zwłaszcza z tą Dziadkową armatą? Rzeczywiście kaliber na wieloryba.

Pytanie do Dziadka wynika z kontekstu rozmowy i nadzieji Andrzeja, że dzieci mu wnuczki znowu nie podrzucą. Przypuszczam, że jakby miało to nastąpić to by powiedział nawet, że idzie na wielbłady polować nad Odrę, żeby tylko coś wymyślić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Pomimo braku ładnej pogody zlot był nad wyraz udany. Przy takiej aurze mieliśmy szczęście, że w ogóle udało się wstrzelić w te kilka godzin w miarę dobrego nieba!  Atmosfera była miła, poznało się sporo ludzi którzy do tej kontaktowali się jedynie "wirtualnie". Sprzętu było niemało, oczywiście nie ocenom to spotkanie służyło (zresztą byłoby to niemożliwe przy takim "szaleństwie" obserwacyjnym i gorączkowym bieganiu od teleskopu do teleskopu). Niemniej jednak trzy obrazy utkwiły mi w pamięci: piękny widok Jowisza przez newtona zdaje się 25cm (jak to możliwe????!!!!!-chyba jakość tego lustra musi być wyjątkowo super), znakomita lornetka 20x60 P. Zaslony-o bardzo małej aberracji chrom oraz... taki duperał jak na najwyższym poziomie wykonania przystawka kątowa z Wiliam Optics (po prostu odlot).

Przede wszystkim zaś zapamiętam miłą atmosferę i wiele przegadanych godzin... a więc- do następnego razu!

P.s. Pozdrawiam wszystkich z którymi nie zdążyłem się pożegnać (czyli niemal wszystkich- jak wstałem w niedzielę to już było prawie pusto!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskarku witam..

mam poprostu fuksa, tak się złożyło, że starsza ma nogę w gipsie skręciła na nowym sniegu, ale jutro ją odwiedzę. Powiem Ci tak ;masz szczęście że nie mam jak wysłać emaila do Tamtego Dziadka, kurcze blade.

Sezon rozpoczynam 1-go maja defiladą szczupaków.

Mirek gdzieś za winklem chyba stał, bo niewiedziałem że był, choć mam nos jak klamka tom go nie wyczół. Choć nie było czasu pożegnać się ze wszystkimi to dzięki za wszystkie wspólne rozmowy, żarty, które lubię, a mojej " księżycówki" nikt nawet nie pochwalił za to że przywiozłem hi hi, ale mogłem popatrzeć przez inne co jakoś się zrównoważyło. Długo by pisać.

pozdrawiam kolegów andrzej z opola

ps. w poznawaniu nowych przyjaciół nie zapominać o starych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek, żeby tak pić w Twoim wieku. To już nie pamietasz jak mi chciałeś sprzedać swoją księżycówkę. "Daj 150 i Twoja" oj dziadek, dziadek popraw się bo Cię babcia drugi raz nie puści:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O W CARA IMPERATORA MIKOŁAJA !!!

Ale wstyd, jedyne co mam no swą obronę to że masz liche zdięcie na Forum jedynie bez pudła poznają Oskara, Janusza W.,Bartka i kilku kolegów, mogłeś się staremu przedstawić, wypadało i nie wiesz ile byś stracił przy zakupie he he. A chłopaki ciągle dziadek chodz na jednego i tak zleciała mi Jachranka na krzywych nogach, ha ha ha.

pozdrawiam dziadek  andrzej z opola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki organizatorom za wspaniałą imprezę i uczestnikom za wspaniałą atmosferę. Było naprawdę ekstra. Nawet niebo w sobotę na parę godzin nam dopisało, umożliwiając zrobienie choć pobieżnych obserwacji. Niestety wszystko co fajne, to się szybko kończy. Zatem gdzie i kiedy następne tego rodzaju spotkanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W TWARZ! W piątek dostałem do zrobienia umowy i protokół rokowań na poniedziałek!!!!! Fatum jakie czy co???????? [bonusowo dostałem prawie 20 pozwów na ten tydzień...] - czy mam się zastrzelić?????????? nic tylko walnąć z byka w jakąś sztabę żeliwną...opróćz tego calusienki tydzień przyjdzie mi kontrolować protokoły i umowy... Po prostu wam zazdroszczę tego weekendA!!!! może jakieś plany na następny ASpęd???? [muszę zmienić nicka...]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się Marcinie to jest kolego po fachu! Jeszcze niejedn impreza przed nami.

 

Ja wszystko zrzuciłem na łeb pracownikom (podwyższenia kapitału, wystąpienie wspólnika ze spółki komandytowej, sprawę o naruszenie znaku towarowego) i dawałem tylko uinstrukcje przez telefon.

 

Raz się żyje, nie można tylko pisać pozwów, wezwań, umów, aneksów, protokołów, protestów, odwołań, apelacji, sprzeciwów, wniosków dowodwych i innych. To w ogóle nie ma nic wspólnego z "być". Dla mnie to tylko instrument do kupowania astro-instrumentów.

 

Zarżniesz się emocjonalnie jak o tym zapomnisz.

 

PS. A teraz lecę na cztery rozprawy pod rząd i nie wiem jak to obrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tylko nadzieją żyję, że nic mi nie wypadnie za 5 dwunasta...

Wiem, że trzeba używać raz po raz słowa GERONIMO, ale najbliższy czas to nos w papier. Kupuję drukarę i myślę nad zmianą biurka w domu (pracę znoszę już do chaty!!!), bo mi się stosy dokumentów nie mieszczą...ufffff...

Ostatnie 1,5 miesiąca to malutki sajgonik, nawet przestałem pisać na starym forum...[zacząłem się nawet cieszyć, że u mnie są chmurzyska, bo bym po prosty nie zdzierżył!!!!!!]

I masz rację - trzeba żyć!!! Jak tak dalej będę robić to zrobię fikoła...już teraz chodzę jak zombie...praca-dom, a w domu znowu praca...

 

>Dla mnie to tylko instrument do kupowania astro-instrumentów.

 

Muszę zacząć stosować Twoją maksymę...

 

A teraz uciekam, bo mam przygotować protokoły + komplet umów na jutro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nicka - Matka, to mam go już od kilkunastu lat, na starym forum byłem po prostu Marcin. Na nowym już ktoś jest zalogowany jako Marcin, więc czemu nie??? Mam nadzieję, że się zaaklimatyzyje, mój nick oczywiście :D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja siędzę w papierach po uszy. Przepisy zmieniaja się co Dziennik Ustaw to "Ustawa Czyszczaca Ustawy Czyszczacej". Kiedy skończy się ten bezsens ciągłego zmieniania przepisów na coraz głupsze i mniej jasne i jednoznaczne.

Jakby nie to forum to bym zgnusniał, a tak to jest jakieś oderwanie.

Już kiedyś Wam pisałem (może tylko na czacie), że w życiu najwazniejsze jest:

1) Rodzina, bo dla niej raczej pracujesz.

2) Praca bo "bez pracy nie ma kołaczy" i za cos te teleskopy trzeba kupować.

3) Hobby, zabawa, zainteresowanie czymś...

Ale najważniejsze to aby niczego z tych 3 elementów nie zaniedbywać.

 

Dlatego postaram się BYĆ NA WSZYSTKICH ZJAZDACH.

ZAWSZE WARTO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Toba Adamie

ja bym jeszcze dopisał WYKSZTAŁCENIE

 

a zresztą do Piły nie mam daleko zawsze na jakies mae jasne moge podskoczyć  i jakieś mini pijań...khem khem

zlocik można zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche sie juz późno zrobilo jak na podziekowania ale zawsze.

 

Ja tez chce bardzo podziekowac Januszowi i Agnieszce - załatwili wszystko, nawet te kilka godzin pogody!

 

Bardzo podobał mi się Jowisz w tym Dobsonie (chyba 25cm, nie wiem czyj był) oraz w 15cm Intesie Adama, i szkoda ze nie widzialem Sowy w armacie Tura. Rowniez M13 w Meadzie i w armacie byly super. LX50 musiał być dobrze skolimowany - a to niełatwe!

 

Mam oczywiscie troche zal do Adama ze mi kazal wynosic scopa akurat jak sie pogoda psula, w sumie stałem na dworze ze 2 godziny licząc płatki śniegu (no, zaliczyłem w krótkich przerwach M13, M57 i M56) a w tzw. "miedzyczasie" bar mi zamkneli!!!!!!

 

Kiedy znowu gdzieś się spotykamy?

 

Pozdrawiam,

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

No wiesz przecież bary dla astronomów muszą być czynne do świtu (na wypadek niepogody oczywiście) , tamten to było jakieś kosmiczne chyba nieporozumienie  ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.